Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aleksandra1996

Grupa wsparcia Dieta HCG 2019

Polecane posty

U mnie dziś dzień 14 i 0,3 na minusie czyli na wadze 70,4 jeszcze tylko trochę i będzie wymarzone 69😁 dopiero wczoraj przekonałam się jaka mam silna wole będąc na imprezie urodzinowej nie zjadłam nic kompletnie poza swoją kolacja i nie wypiłam nic innego poza swoją zielona herbatka i woda , nie obchodziło mnie to ze zastawiony jest cały stół czy namawianie gospodarzy imprezy żebym coś zjadła nie i koniec ja mam swój cel i teraz poki go nie osiągnę nic innego się dla mnie nie liczy a na pewno nie liczy się jedzenie bo zrozumiałam mnóstwo rzeczy na tej kuracji jedzenie jest było i będzie zdążę jeszcze zjeść a jak na razie spełniam swoje marzenia i wracam do swojej wagi i figury sprzed roku 😁

a jak tam u Ciebie Iva ? Ty już praktycznie kończysz z tego co pamietam 😊 i zastanawiam się tez jak będziesz przechodziła dzień bez kulek czy będziesz głodna czy nie 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć , fajnie, że udało Ci się przenieść nasz wątek :-))). U mnie 19 dzień i dzisiaj waga stoi na 68,0. Razem minus 7 kg. Huuurrraaa ! Świetnie, że dałaś wczoraj radę. Ale wiesz, jest taka teoria, że te krople hcg przestawiają coś w przysadce mózgowej czy czymś tam i dlatego człowiek reaguje inaczej na bodźce (ten doktor , który wymyślił ta metodę dużo o tym pisze w swojej książce). Polega to na tym, że przejmujemy kontrole nad swoim głodem - zaczynamy jeść wtedy gdy jesteśmy głodne a jak nie jesteśmy to jedzenie nas zasadniczo nie interesuje. Dlatego ta metoda jest taka super bo resetuje dotychczasowe rozchwianie, że jednego dnia zaciskamy zęby i głodujemy ale po kilku dniach nie dajemy rady i rzucamy się na jedzenie. Jeżeli tylko dobrze przeprowadzimy etap stabilizacji a potem będziemy jadły tylko wtedy gdy jesteśmy głodne to zobaczysz, że będziemy jadły rzadziej i mniej niż przed tą dietą.

Kupiłam sobie wczoraj książkę z dietą na 4 miesiące dla ludzi z insulino opornością. Ja nie mam insulino oporności (robiłam badania - z insuliną wszystko u mnie w porządku) ale ta dieta jest dokładnie tym czego potrzebuję na etap stabilizacji i mnóstwo świetnych przepisów. Dieta zakłada, że jemy dużo, dużo warzyw, owoce głównie te mniej słodkie czyli borówki, jagody, porzeczki, truskawki; w ogóle nie jemy białej mąki, w niewielkich ilościach chleb żytni; kasze, ryż brązowy, makaron brązowy w małych ilościach. Mało mięsa a jeśli już to kurczak, indyk itp. Owoce morza też w niewielkich ilościach. A przepisy jeżeli zawierają mięso albo jajka  to mają też alternatywę dla wegan. Przepisy są proste ale ciekawe. Dieta jest ułożona na każdy dzień i jest tak zbilansowana, że na dzień wychodzi 1500 kcal i odpowiednio zbilansowana - węglowodany, tłuszcze, białko. Jak tak poczytałam to wydaje mi się, że będzie idealna na okres stabilizacji. A książka nazywa się "Dieta w insulino oporności" i napisała ją p. Magdalena Makarowska i p. Dominika Musiałowska. Zobaczymy jak mi będzie na niej szło :-)))

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Super brawo dla Ciebie 👏🏻👏🏻😀

o bardzo ciekawe , ja mam dietę sprzed roku swoją która stosowałam może zacznę od niej , chociaż jeśli ty utrzymasz wagę na przy pomocy tej książki może i ja ją kupię , bo jak na ta chwile to jeszcze mam jedna opcje wykupić dietę i treningi z trenerem na okres 3 miesiącu za 450 zł i trochę mnie ciągnie do tego właśnie bo ustabilizuje wagę i tez trochę wyrzeźbie ciało a i może schudnę tez 😊 u mnie stabilizacja zaczyna się od 17 lutego dopiero diety zostało mi jeszcze 4 tygodnie mam nadzieje ze ten tydzień szybko zleci , później do Polski będę miała dużo więcej ruchu jak pojedziemy w góry to już całkiem będę chodziła może wtedy waga szybciej poleci 🤔 jak na razie to czekam jutra żeby zobaczyć te wymarzone 69 kg 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że wykupić dietę i treningi to świetny pomysł. Tylko musisz powiedzieć trenerowi jaka ma być dieta , że bez skrobi czyli żadnych ziemniaków, białej maki itp. i bez cukru, ewentualnie tylko stevia i max 1500 kcal dziennie. I nie musisz się raczej tłumaczyć , że brałaś jakieś krople itp. bo pomyśli, że zwariowałaś :-)))))) A treningi regularne pomogą na pewno trzymać się w ryzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1500 kcal to on mi na pewno nie rozpisze bo będzie rozpisywał mi według mojej wagi i wzrostu jak to robią zazwyczaj , wiec chyba etap stabilizacji przeprowadzę sama i kupię ta książkę co ty patrzyłam jest w Empiku a dopiero po etapie stabilizacji napisze o rozpisanie diety i treningów 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ola,

fajną stronkę znalazłam, link poniżej. O hcg i wszystkich fazach

https://hcgstopotylosci.wordpress.com/2017/01/18/faza-ii-stabilizacja/

A co do mojej książki to na razie nie kupuj. Zobaczymy jak mi będzie z nią szło. Jeśli dobrze to zrobię Ci zdjęcia kilku stron z przepisami na cały dzień i zobaczysz czy Ci to odpowiada :-)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to jeszcze raz, spróbuj skopiować  do przeglądarki - to strona główna:

https://hcgstopotylosci.wordpress.com/about/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poczytałam i dowiedziałam się ciekawej rzeczy ze powinnam stosować etap stabilizacji przez 38 dni 🤭 bo będę na diecie przez 42 dni ale w książce nic takiego nie jest napisane dziwne 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W mojej książce zdaje się tak właśnie piszą... Sprawdzę jak ją odzyskam - pożyczyłam koleżance :-))) A jak u Ciebie dzisiaj ? U mnie minus 0,2 czyli razem 67,8 . No i dzisiaj przedostatni dzień na hcg. Potem 3 dni dieta 500 już bez hcg. Trochę się boje czy nie będę głodna ale postanowiłam być twarda :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona

Wrzesień 2017r 111kg

Styczeń 2019r 64kg 

Dieta bez większych wyrzeczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Super Żona, no coś Ty aż tyle schudłaś???!!!! To super. Stosowałaś hcg + dieta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej Iva 😊 mnie dziś -0,2 ale jestem tydzień przed okresem i coś czuje się napuchnięta 🤨 ale nie poddaje się zawzięcie dążę do swojego celu 😊 zobaczymy jak będzie dalej 😊 a to w takim razie zrobię 6 tygodni stabilizacji skoro tak 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ola, to już Twój 15 dzień , ale ten czas leci :-) Jutro pewnie zobaczysz upragnioną 6 z przodu :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się 15 dzień i zostało mi do 7 kg 1,7 kg mam nadzieje ze zrzucę to do końca tygodnia a jak nie zobaczę tej 6 z przodu to się wkur**** strasznie za przeproszeniem bo już czekam i czekam 😳🤷🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ 

Ciekawa jestem u Ciebie tego etapu stabilizacji jak będziesz sie czuła i tak dalej 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejka,

no a ja się dzisiaj wkur***** strasznie bo zamiast spaść jest + 0,3. Dramat. Dzisiaj mój ostatni dzień z hcg. Potem 3 dni tylko 500 kcal bez hcg. Boję się jak to będzie. Ale nic to , zamierzam przycisnąć te ostatnie dni bo chciałabym finalnie te minus 7 kg utrzymać :-))) A jak u Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hejo😀

u mnie dziś -0,4 😁😁 w końcu jest 69,8 kg jezusie ile ja na to czekałam wydaje się ze te 2 tygodnie to krótki czas ale tak mi się ciągnęły jakoś te kg do tych 69 ze szok 🤦🏻‍♀️ Teraz aż mi się chce trzymać ta kuracje nawet i 10 tygodni dodatkowo (chociaż nie można ciągiem 🤨)  

a u ciebie może taki chwilowy wzrost wagi 🤷🏻‍♀️ Jutro może będzie na — 😊 -7 na wadze jest wiec to super wynik nie ma co się załamywać a w fazie stabilizacji jeszcze spadnie na pewno coś 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza

sluchajcie z krople jakiej firmy kupowalyscie? czy ma to znaczenie? tzn czy sa gorsze i lepsze? czy wszystko ma ten sam sklad i nie ma róznicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oaza

dzieki:)

ja przygotowywuje sie do tej diety, tylko wszystko musze przetestowac, czy dam rade gotowac i jesc wg zasad itd itd

ciekawa tez b jestem Waszego wychodzenia i jak to pozniej bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest kwestia organizacji i tego jak bardzo chce się zrzucić te kg ja jestem strasznie zawzięta i choćby nie wiem co to nie poddam się leci już u mnie 3 tydzień i jest na wadze prawie 5,5 kg na minusie 😊 

a co do wychodzenia to jeśli gdzieś wychodzę czy na zakupy czy do znajomych biorę ze sobą krople i swoje jedzenie i kompletnie nie zwracam uwagi na to co jest dookoła mnie innego do jedzenia , teraz np będę jechała do Polski jakieś 20 godzin autem i na drogę również sobie gotuje i będę jadła tak jak jem do tej pory 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Brawo Ola, tak właśnie trzeba. Przede wszystkim nie szukać sobie wymówek np. tyle godzin w samochodzie to się nie da być na diecie. Da się. Ja idę w sobotę na jakąś firmową imprezę mojego męża. Bedzie mnóstwo jedzenia a to mój pierwszy dzień bez kropli i diety. Pierwszy dzień stabilizacji i nie zamierzam  nażreć się nie wiadomo czego :-))) Postaram się wybrać jakąś lekka sałatkę bez skrobi i bez cukru.  Zdecydowałam też  - ku ogromnemu zdziwieniu mojego męża - że jedziemy moim samochodem, co oznacza, że  będę prowadzić więc nie będę  piła.   Chciałabym po okresie stabilizacji znowu zacząć dietę i schudnąć jeszcze trochę. Tym razem kupię pewnie krople na allegro i zobaczę jak z nimi będzie mi szło :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O to właśnie chodzi trzeba mieć mega silna wole 😊 na pewno Ci się uda a to ze postanowiłaś nie pic to jest pierwszy krok do wejścia z impetem w etap stabilizacji 😀 

ja już się nie mogę doczekać swojego etapu stabilizacji jeszcze 3,5 tygodnia i będę i ja walczyła z sama sobą i ze swoimi słabościami 😳🤭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, myślę sobie też , że warto na ten czas stabilizacji wymyślić sobie możliwie dużo zajęć. W pracy to nie problem, mam co prawda pracę siedzącą ale biegam dużo po rożnych spotkaniach i nie myślę o jedzeniu. Jak sobie coś z domu wezmę do jedzenia to mnie nie korci żeby coś zamawiać np. pizzę czy sałatki wątpliwej wartości odżywczej itp. Gorzej w domu bo tu mnie będzie korcić. No chyba, że nie będę miała czasu na siedzenie i myślenie co by tu zjeść. Planuję więc wielkie porządki w domu. Co prawda moi znajomi twierdzą , że jestem pedantką i w domu mam sterylnie ale to nie do końca prawda. Poza tym nie chodzi tyle o sprzątanie (w sensie mycie i pucowanie) a bardziej o porządkowanie rzeczy. Bardzo lubię porządkować, układać, znajdować miejsca dla przedmiotów, kupować kolorowe pudełka... i tym właśnie się zajmę jak będę na stabilizacji. Tym bardziej, że w mojej piwnicy kipisz jakiś się zrobił, pełno ciuchów, zabawek i różnych takich - muszę przejrzeć to wszystko, oddać ludziom, co niepotrzebne a resztę jakoś sensownie poukładać. jak masz pomysł co by tu można robić absorbującego żeby nie zajmować się kuchnią i jedzeniem to napisz :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może jakieś zajęcia ćwiczenia ? Może zumba polecam sama chodziłam nie dość ze mega relax to jeszcze ile można czerpać z tego przyjemności i zabawy 😊 albo basen może tez dobrze robi , albo po prostu siłownia to zajmuje głowę żeby nie myśleć i tez polecam 😊 bo porządki zrobisz w tydzień a co z reszta czasu chyba ze zrobisz sobie mega megastyczne porządki to może potrwać dłużej 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie mam taki plan iść na basen na siłownie i na zaumbe jak będę na etapie stabilizacji , ujędrnie ciało na basenie wiadomo , na zumbie dobrze się będę bawiła , a na siłowni zrobię coś z tymi moimi masywnymi udziskami , a może tchnie mnie coś i zacznę rzeźbić ciało robić pupę zawsze o tym marzyłam 😄 plany już mam w Polsce właśnie będzie mi łatwiej jakoś się zajmę tym wszystkim a i pójdę w końcu do pracy to tez mi zajmie głowę i może nie będę myślała tak o jedzeniu jak teraz gdy siedzę w domu 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczenia też oczywiście tylko myślę jeszcze co wybrać. Mam duży problem z samodyscypliną. Jak chodziłam kiedyś z koleżanką na siłownię to potem szłyśmy zawsze do sauny, a czasem jak nam się nie chciało to od razu do sauny. Po miesiącu stwierdziłam , że już w ogóle nie ćwiczymy tylko grzejemy codziennie tyłki w saunie :-))))). Ostatnio przed zima chodziłam na indywidualne zajęcia do trenerki . Ćwiczyłam u niej na platformie wibracyjnej. Bardzo fajnie było ale potem jak się zima zrobiła to nie chciało już mi się po powrocie do domu znowu wychodzić. ja mam ten problem, że wracam do domu około 16.00, ogarniam dom, obiad , dziecko, które lekcje musi odrobić itp i już mi się kompletnie nie chce gdzieś wychodzić. Mój mąż chodzi na siłownię prawie codziennie ale rano przed pracą. U mnie to niemożliwe bo pracuje od 7.30 więc wcześniej nie da rady. Może na razie postaram się trochę poćwiczyć sama - mam w domu rower treningowy i trampolinę sportową, no i dużo płyt z jogą (chodziłam jakiś czas temu na jogę jakieś dwa lata) ,i innymi różnymi takimi np. Chodakowską. A jak się będę lenić i nic mi z tych ćwiczeń w domu nie wyjdzie to wrócę do mojej trenerki na platformę :-)))) Zumba tez fajna , poszukam w okolicy, może akurat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zumba najlepsza na wszystko ja uwielbiam tańczyć wiec dla mnie to opcja idealna 😀 

ja jak na razie póki jeszcze jestem w Szwajcarii 1,5 tygodnia to siedzę w domu a jak wrócę do polski to nareszcie pójdę do pracy już się nie mogę doczekać bo tu siedzieć w domu to tragedia sama z córka po 12 godzin 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jak ja siedziałam z moim synkiem w domu to marzyłam żeby iść już do pracy, napić się kawy jak człowiek, pogadać z ludźmi ,coś porobić ważnego a nie tylko zupki, kupki, spacerki ...Ale teraz myślę, że to był taki bardzo fajny czas. Jedyny w swoim rodzaju. I dzisiaj wracam z nostalgią do tych dni. Ale mimo wszystko lepiej odnajduję się w działaniu - praca, dom ,dziecko, mąż, coś się dzieje. Siedzenie na dłuższą metę też mi nie służy. Ale w Szwajcarii to bym sobie chętnie posiedziała, pewnie pełno śniegu, prawdziwa zima, piękne góry i widoki w ogóle.  Dawno takiej zimy w Polsce nie widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zero zimy zero śniegu 😂😂 widoki piękne to prawda ale my mieszkamy bliżej niemieckiej granicy sporo mamy w Alpy ale jest takie magiczne miejsce 50 km od nas gdzie są góry i śnieg ciagle bo u nas tu to spadł 2 razy może 🤷🏻‍♀️ A siedzenie tu na dłuższa metę nie jest takie słodkie jestem tu 4 lata a 3 lata siedzę z moja Zuza w domu , oczywiście bycie z nią to magiczny czas ale już psychicznie nie daje radę sama ciagle 🤦🏻‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×