Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Żeby dostać w Polsce pracę za więcej niż 3000 trzeba mieć kompetencje jak do NASA

Polecane posty

Gość Gość

Oczywiście nie liczę osób z plecami. Czemu tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc123

Dlatego, że te osoby nie podnoszą swoich kompetencji, źle szukają pracy, nie tam gdzie trzeba, ani nie myslą o założeniu własnej działalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juii

Ja nie mam plecow i znalazlam taka prace, ale faktycznie wiekszosc ofert nawet teraz po latach kiedy wielu pracownikow, a zwlaszca pracownic sie pozwalnialo, a pensje i warunki sa kiepskie jak byly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo

W biedrze mozna podobno zarobic 3,5 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie podam nazwy i ...

Kiedy ja zarabiałem 3tys :classic_laugh: Chyba dziesięć lat temu a jestem robotnikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość abc123 napisał:

Dlatego, że te osoby nie podnoszą swoich kompetencji, źle szukają pracy, nie tam gdzie trzeba, ani nie myslą o założeniu własnej działalności

No tak, niech każdy za własne pieniądze non stop się doszkala, nawet bezrobotny, bo Janusz biznesu wymaga magistra prawa i ekonomii z uprawnieniami budowlanymi chętnego do pracy za 2000 netto. A może by tak czasami zainwestować w pracowników zapewniając im szkolenia? A w zamian pracownicy podpisują dokument, że jeśli odejdą przed upływem np. 5 lat, to zwracają pracodawcy koszty. Własna działalność? Sprzedawca, magazynier czy sprzątaczka też mają zakładać działalność gospodarczą, żeby Janusz zaoszczędził na ZUSie i mógł pojechać z Grażyną na trzecie wakacje w roku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No niestety znam to... Albo musisz mieć niewiadomo jakie umiejętności i wykształcenie do tego kilka lat doświadczenia, albo znajomości... Ewentualnie jeszcze łóżko wchodzi w grę... Niestety teraz pracownicy fizyczni zarabiają dużo więcej niż umysłowi... Oczywiście mówimy o min 3000 netto a nie brutto, bo to nie wyczyn akurat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

polaczki po prostu są non stop weryfikowane intelektualnie.

 

nie chciało się uczyć do to do łopaty - proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nana

Niestety nie mogę sie zgodzić. Po 4 latach pracy zawodowej zarabiam 9 tys na rękę i nie mam kompetencji z NASA. Skończyłam studia na państwowej uczelni w dużym mieście (nie w stolicy) i tam pracuję. Znam płynnie dwa języki obce, ale ludzie tylko z angielskim  i z podobnym doświadczeniem zarabiają podobnie, w zależności od zakresu odpowiedzialności. Nie uważam, żeby były to "kompetencje z NASA", raczej norma w dzisiejszym świecie, jeśli nie chce się być skazanym na pracę fizyczną albo na pracę w tzw. okienku w urzędzie. Nadgodziny (płatne) robię rzadko, średnio zdarzają się 3 dni w miesiącu. W korporacjach takie zarobki to norma, w Warszawie są wyższe. Zarządzam sześcioosobowym zespołem,  pracownicy mają doświadczenie w branży od 2 do 5 lat i zarobki od 4,5 do 8 tys zł netto. Nadmienię, że ani ja ani nikt z mojego zespołu żadnych pleców nie ma. Moja najbliższa rodzina kompletnie nie jest związana z moją branżą, więc nikt nawet nie byłby w stanie mi pomóc. Pracownicy, którymi kieruję, podobnie jak ja, dostali pracę w normalnym procesie rekrutacji. To moja trzecia praca od czasu skończenia studiów (pierwsza to w sumie płatny staż na 3 miesiące) i w każdym miejscu pracy pracodawca organizował szkolenia. 3 tys. na rękę to była moja pierwsza pensja zaraz po stażu, kilka miesięcy po zakończeniu studiów. Nie pracuję w branży IT, a  w niej ludzie mogą liczyć na znacznie wyższe zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pracownicy 'techniczni' zaczynają wychodzić na PROSTĄ po kilku latach klepania biedy w Polsce z powodu zniszczenia przez P0srańcow polskiego przemysłu i gospodarki , zniszczenie polskiego przemysłu było widoczne jeszcze cztery lata temu w woj. Śląskim , czyli :

- jakby na spaloną glebę uderzyła fala tsunami,  wszystko było zniszczone, huty szkła w Zawierciu , huty stali kolorowej i zwykłej , firmy produkcyjne , montażownie, kopalnie, odlewnie żeliwa, walcownie itd. wszystko zostało zniszczone a miliony Polek i Polaków z dnia na dzień tracili pracę i wynocha za bramę !

- jestem 'techniczny' z aktualnymi uprawnieniami SEP Gr 1 , Gr 2 , Gr. 3,  (również DOZÓR) - elektryk, elektronik, budowlaniec ,

muszę dokształcać się samodzielnie aby nadążać za nowymi technologiami i techniką, muszę być na bieżąco także ze znajomością 

języka technicznego angielskiego i niemieckiego (techniczni zawsze i wszędzie dogadają się z Angolem i Niemcem)

- w roku 2014 jako 'techniczny' zarabiałem pracując w Polsce miesięcznie 5800 PLN netto 

i nagle Tusk, Bieńkowska, Minister Skarbu oraz 'znani ekonomiści' z czasów rządów P0srańców, 

że FIRMĘ (kura znosząca złote jajka każdego dnia) należy 'oczyścić z pracowników i ponad 1000 pracowników wyleciało na bruk, 

większość pracowników to ludzie bardzo oddani dla FIRMY ,

FIRMA, która przynosiła ogromne zyski ( w milionach PLN rocznie) została uznana przez P0srańców     za bankruta, 

tak P0srańce 'załatwiali' Polskie FIRMY !

- pół roku byłem na bezrobociu (posiadam wiedzę, że dom od podstaw wybuduję do dachu) - setki wysłanych CV i żadnego odzewu ,

pojechałem szukać pracy w woj. śląskim a na Śląsku biją się o robotę , nawet kopanie rowów pod kabel energetyczny 

i do pracy fizycznej zatrudniają tylko 'swoich' !

- dzięki Tuskowi i Bieńkowskiej zostałem bezrobotnym i nikomu nie potrzebny ,

wiem, wiem,. trzeba było się spakować i wyjechać do Niemiec, do Holandii , do UK 

ale to nie jest takie proste aby wszystko zostawić i wyjechać !

- zaczynam wychodzić na 'prostą' , jako   elektryk, elektronik, budowlaniec z uprawnieniami SEP i kierowca wózka widłowego, 

3300 PLN miesięcznie netto i można jakoś przeżyć żyjąc skromnie, 

pracując w Niemczech zapewne by była kwota 3300  Euro miesięcznie netto !

pracy przybywa, forsa też będzie 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt

Gdybym poszedł 2 lata temu na doktorat to dostawałabym 4000 zł brutto, ale wybrałem inną ścieżkę i jestem goły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×