Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona

Kiedy mąż pracuje za dużo.

Polecane posty

Gość Żona

Cześć kochanie, mam ogromny problem z mężem. Jesteśmy małżeństwem 5 lat, mamy 2 letnią córkę. Mój mąż wychodzi do pracy o godzinie 7, natomiast wraca ok 21. Co drugą sobotę spędza w pracy. Powoli mam dość. Co ja mówię...dość mam od dawna. Nie mamy życia, mąż wracając z pracy bierze kąpiel i jest w stanie zasnąć w dowolnej pozycji. Powiedzcie mi jak rozmawiać, co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość Żona napisał:

Cześć kochanie, mam ogromny problem z mężem. Jesteśmy małżeństwem 5 lat, mamy 2 letnią córkę. Mój mąż wychodzi do pracy o godzinie 7, natomiast wraca ok 21. Co drugą sobotę spędza w pracy. Powoli mam dość. Co ja mówię...dość mam od dawna. Nie mamy życia, mąż wracając z pracy bierze kąpiel i jest w stanie zasnąć w dowolnej pozycji. Powiedzcie mi jak rozmawiać, co robić?

 

Dziwne zadajesz pytanie. Taka rzeczywistość. Jeżeli chcecie coś mieć to ktoś musi na to zapracować. Takie są fakty. Ciesz się, że nie wyjeżdża za granicę aby zarobić. Wtedy byś sama z dzieckiem siedziała. To, że zasypia to chyba naturalne, jest zmęczony.

Pamiętam czasy kiedy mój wychodził też przed 7 a przychodził o 22, albo siedział za granicą parę lat. Też pracowałam wtedy, mieliśmy 2 dzieci. Zacisnęło się zęby i jakoś przetrwało. W tej chwili mąż pracuje od 7 do 17 i resztę siedzi w domu i też zasypia gdzie siądzie. Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak zmieni się twoje zycie jeśli maz bedzie pracować mniej? Wpłynie to na wasze dochody np? Co wtedy? Pytam, bo kobiety czesto narzekają ,,że mazcza duzo pracuje i w domu nigdy go nie ma. Pracuje mniej i problem, bo mniej zarabia, na mniej je stac, a w domu i tak za malo pomaga. Zaczyna wiecej czasu spędzać w domu to jest kapciem bez ambicji. 

Nie wiem w jakim zawodzie pracuje twój mąż, ale mój np jest kucharzem. Pracuje 5 dni w tygodniu od 10 do zamknięcia. Mojej siostry maz pracuje w banku , nie ma go w domu od 7 do 19-20. Ja pracuje w szpitalu i czesto ludzie z administracji siedzą do 19-20. O lekarzach nie wspomnę nawet. 

Mój kuzyn jest grafikiem. Pracowal.w domu, kasa dobra ,ale żona odeszła od niego bo tylko przed kompem siedzial 😄 także ZYCIE. 

inny znajomy pracuje w firmie kladacej kable drogowe - praca od rana do 18 w lecie dłużej

wypalanie węgla drzewnego- facet pracuje glownie na nocki, ale w dzień odsypia

policjant , straż granicza- zmiany, czesto 24h.

Zazwyczaj dłuższe godziny pracy wiążą się z większymi pieniędzmi. 

myślę, ze twoj mąż by nie siedział do późna gdyby nie musiał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona
10 minut temu, Gość gosc napisał:

 

Dziwne zadajesz pytanie. Taka rzeczywistość. Jeżeli chcecie coś mieć to ktoś musi na to zapracować. Takie są fakty. Ciesz się, że nie wyjeżdża za granicę aby zarobić. Wtedy byś sama z dzieckiem siedziała. To, że zasypia to chyba naturalne, jest zmęczony.

Pamiętam czasy kiedy mój wychodził też przed 7 a przychodził o 22, albo siedział za granicą parę lat. Też pracowałam wtedy, mieliśmy 2 dzieci. Zacisnęło się zęby i jakoś przetrwało. W tej chwili mąż pracuje od 7 do 17 i resztę siedzi w domu i też zasypia gdzie siądzie. Życie.

Mój mąż pracuje tak od roku. To ja zostaje z małą, gdy jest chora, a ostatnio choroby przesladują nas. Także znowu jestem na zwolnieniu. Ciągle jestem sama z dzieckiem. A on jeszcze drugie chce... 

Mój mąż jest stomatologiem. Kiedy był zatrudniony w prywatnej klinice pracował od 9-17/18. Teraz poszedł na swoje, otworzył 2 gabinety. Mamy kredyt na głowie, ale finansowo nie stoimy źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
14 minut temu, Gość Zona napisał:

Mój mąż pracuje tak od roku. To ja zostaje z małą, gdy jest chora, a ostatnio choroby przesladują nas. Także znowu jestem na zwolnieniu. Ciągle jestem sama z dzieckiem. A on jeszcze drugie chce... 

Mój mąż jest stomatologiem. Kiedy był zatrudniony w prywatnej klinice pracował od 9-17/18. Teraz poszedł na swoje, otworzył 2 gabinety. Mamy kredyt na głowie, ale finansowo nie stoimy źle.

 

Wiesz, jedno z moich dzieci jest przewlekle chore i cały czas ze mną. Męża nie było w domu i właściwie nawet nie wiedział jak nam było ciężko. Jeżeli wiesz, że nie podołasz z drugim dzieckiem nie daj się nawet wkręcić w drugą ciąże. Powiedz, że jeszcze nie jesteś gotowa, że widocznie to jeszcze nie jest Twój czas.

W takiej sytuacji jaką przedstawiasz, ciężko będzie z tym wolnym czasem u Twojego męża. Tak to bywa, że jak się ma dużo to z czasem chce się mieć jeszcze więcej i tak do sprawy podchodzi Twój mąż, a że kosztem rodziny......coś za coś. Szkoda, że kosztem rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona
6 minut temu, Gość gosc napisał:

 

Wiesz, jedno z moich dzieci jest przewlekle chore i cały czas ze mną. Męża nie było w domu i właściwie nawet nie wiedział jak nam było ciężko. Jeżeli wiesz, że nie podołasz z drugim dzieckiem nie daj się nawet wkręcić w drugą ciąże. Powiedz, że jeszcze nie jesteś gotowa, że widocznie to jeszcze nie jest Twój czas.

W takiej sytuacji jaką przedstawiasz, ciężko będzie z tym wolnym czasem u Twojego męża. Tak to bywa, że jak się ma dużo to z czasem chce się mieć jeszcze więcej i tak do sprawy podchodzi Twój mąż, a że kosztem rodziny......coś za coś. Szkoda, że kosztem rodziny.

Ja wiem, że niektórzy mają gorzej, ale każdy człowiek dąży do tego,żeby jemu było dobrze. Nie pisałam się na samotne macierzyństwo tym bardziej z dwójką dzieci.  Czasami czuj3 się tak sfrustrowana. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Zona napisał:

Ja wiem, że niektórzy mają gorzej, ale każdy człowiek dąży do tego,żeby jemu było dobrze. Nie pisałam się na samotne macierzyństwo tym bardziej z dwójką dzieci.  Czasami czuj3 się tak sfrustrowana.  

 

Powiem Ci tak autorko: mój facet chciał założyć firmę. Ale przemyślał sprawę, że wtedy nie będzie mieć życia. Pracuje więc na etacie, zarabia bardzo dobrze (branża IT), a my mamy czas dla siebie. 

Twój mąż pracując mniej godzin zarabiałby ciągle bardzo przyzwoicie i spokojnie moglibyście żyć na wysokim poziomie. Natomiast on z z jakiegoś powodu chce więcej i więcej, nawet kosztem rodziny. Musisz mu po prostu uświadomić, że są rzeczy ważniejsze niż kolejne zero na koncie. Mając nawet jeden gabinet nie umarlibyście z głodu, a mąż miałby wreszcie czas dla rodziny.  Musi czasem odpuścić i przewartościować swoje priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 minut temu, Gość Zona napisał:

Ja wiem, że niektórzy mają gorzej, ale każdy człowiek dąży do tego,żeby jemu było dobrze. Nie pisałam się na samotne macierzyństwo tym bardziej z dwójką dzieci.  Czasami czuj3 się tak sfrustrowana. 

 

 

Dobrze wiem co czujesz:classic_smile: czasami przychodzi taki moment, że człowiek ma słabszy dzień i zastanawia się nad tym jak żyje. Dacie radę, uszy do góry. Życie wymaga od nas niektórych wyrzeczeń. A teraz pomyśl, jakbyś miała w domu męża za dużo, też nie wiadomo czy byłoby tak sielsko, więc uśmiechnij się 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M jak M

Chcielibyscie frajerzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona
11 minut temu, Gość gość napisał:

 

Twój mąż pracując mniej godzin zarabiałby ciągle bardzo przyzwoicie i spokojnie moglibyście żyć na wysokim poziomie. Natomiast on z z jakiegoś powodu chce więcej i więcej, nawet kosztem rodziny. 

Jak to mój mąż powiedział ,,Teraz mam kredyt na gabinety, jak spłace będzie lepiej" hmmm na moje pytanie czy wie kiedy spłacić i uświadamia sobie, że wtedy jego dziecko będzie dorosłe, nie odpowiedział nic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

także ZYCIE. 

Chyba bardziej "Rzycie"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korpo

Autorko, mój mąż również jest lekarzem z prywatną praktyką. Z tym, że pracuje od 8 do 18 2 dni w tygodniu, 3 dni w tygodniu od 8 do 16. Kiedy pracował w szpitalu nie miał czasu praktycznie na nic, bo a to dodatkowy dyżur, a to za kogoś trzeba było wziąć pacjentów, a to, co zajmowało mu najwięcej czasu, wypełnić tonę dokumentów. Dlatego przeszedł na prywatną praktykę. Na moje oko u Ciebie to wygląda raczej na ucieczkę Twojego męża od życia rodzinnego, a już brak odpowiedzi na Twoje pytanie powinien dać Ci do myślenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
2 godziny temu, Gość Żona napisał:

Powiedzcie mi jak rozmawiać, co robić?

Nie ma chyba gotowej rady jak rozmawiać, bo każdy jest inny (nie znam Twojego męża ), ale na pewno szczerze powiedz mu co czujesz , co Ci się nie podoba. Spytaj się czy podoba mu się takie życie- tylko praca, a po powrocie spanie. 

A na drugie dziecko to przynajmniej ja bym się nie zdecydowała i też bym mu powiedziała dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona

Drugiego dziecka nie będzie. Dziewczyny nie czarujmy się, on nawet nie miał by czasu i siły postarać się o to dziecko;). A czasami raz na tydzień nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćdotti

Mąż pracuje od 6.30-14.30 Czasem zostaje dłużej,  ale rzadko. Nie zarabia szczegolnych kokosów. Nasz łączny budżet 7.5-10tys netto, mamy kredyt na mieszkanie i trochę różnych rachunków  ale kurde dla mnie to komfort psychiczny, że codziennie jest w domu,  że jak wróci to jeszcze obiad zrobi, że odbiera dziecko z przedszkola. Ja teraz jestem w ciąży, musze dużo leżeć bo bardzo źle się czuje. Jego pomoc i obecność w domu jest nieoceniona. 

Mąż miał propozycje wyjazdu za granicę za dobrą kasę. Nie zdecywalismy się na to. Nie chce być jak samotna matka. Szczególnie ze drugie dziecko tuż tuż, a nikogo do pomocy. Wiem jak to jest, bo jeszcze jakiś czas temu mąż miał delegacje i mu się trafiały gdy niemowlak w domu a ja z gorączką albo z rwą kulszowa. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciniec

Pewnie cię też zdradza. Bo swoje potrzeby zapewne ma. A skoro jest ciągle w domu zmęczony to w pracy nadrabia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona
32 minuty temu, Gość Gosciniec napisał:

Pewnie cię też zdradza. Bo swoje potrzeby zapewne ma. A skoro jest ciągle w domu zmęczony to w pracy nadrabia. 

Ma swoje potrzeby, ja też mam. Kochamy się w niedzielę, zazwyczaj rano, jeśli córka ma drzemke również zdarza nam się, wieczorem dużo rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaaaaa
15 minut temu, Gość Zona napisał:

Ma swoje potrzeby, ja też mam. Kochamy się w niedzielę, zazwyczaj rano, jeśli córka ma drzemke również zdarza nam się, wieczorem dużo rzadziej.

A może kochanek ? Dla Ciebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może ma kochankę? Mój kochanek też zwykle mówi swojej żonie, że musi zostać dłużej w pracy, że ma jakąś zaległą robotę, że w weekendy musi pracować, a w tym czasie jest po prostu u mnie. Jemy kolację, oglądamy filmy, kochamy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Może ma kochankę? Mój kochanek też zwykle mówi swojej żonie, że musi zostać dłużej w pracy, że ma jakąś zaległą robotę, że w weekendy musi pracować, a w tym czasie jest po prostu u mnie. Jemy kolację, oglądamy filmy, kochamy się...

Nie chce wyjść na głupiotką żonke,  która wierzy w każde słowo męża, ale tą kochankę musiałby mieć w pracy. Widzę jego harmonogram, często wioze mu obiad/kolację. A jego pomoc ma 52 lata - ma męża i wnuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0ppa

Może akurat lubi starsze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona

Właśnie dostałam kwiaty od męża... kurierem. Tyle po naszym walentynkowym wieczorze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
14 minut temu, Gość Zona napisał:

Właśnie dostałam kwiaty od męża... kurierem. Tyle po naszym walentynkowym wieczorze. 

Trochę to dziwne,  żeby będąc w pracy którą samemu się planuje (rozumiem, że sam zapisuje pacjentow) wysyłać kwiaty do żony. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet jest po prostu w permanentnym stresie. Boi się, że nie spłaci kredytu. Przecież to jest mega odpowiedzialność. A jeśli by mu coś się stało zostawi rodzinę z długami. Dlatego pracuje jak głupi, by jak najszybciej zacząć wychodzić na prostą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona
18 minut temu, Gość Xxx napisał:

Trochę to dziwne,  żeby będąc w pracy którą samemu się planuje (rozumiem, że sam zapisuje pacjentow) wysyłać kwiaty do żony. 

Pacjentów zapisuje jego pomoc, on może ustalić godziny, ale musi dać znać dużo szybciej, zawsze można kogoś przenieść, ale trzeba do tego przynajmniej trochę chęci.

 

14 minut temu, Gość Gość napisał:

Facet jest po prostu w permanentnym stresie. Boi się, że nie spłaci kredytu. Przecież to jest mega odpowiedzialność. A jeśli by mu coś się stało zostawi rodzinę z długami. Dlatego pracuje jak głupi, by jak najszybciej zacząć wychodzić na prostą.

To jest nasza wspólna odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czemu czemu
1 godzinę temu, Gość Xxx napisał:

Trochę to dziwne,  żeby będąc w pracy którą samemu się planuje (rozumiem, że sam zapisuje pacjentow) wysyłać kwiaty do żony. 

A czemu by nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Zona napisał:

Właśnie dostałam kwiaty od męża... kurierem. Tyle po naszym walentynkowym wieczorze. 

Czyli już wiesz, że wróci późno. Chciał Ci sprawić chociaż namiastkę przyjemności. W sumie mógł wręczyć po powrocie do domu. No jest to troszkę dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona
35 minut temu, Gość gosc napisał:

Czyli już wiesz, że wróci późno. Chciał Ci sprawić chociaż namiastkę przyjemności. W sumie mógł wręczyć po powrocie do domu. No jest to troszkę dziwne.

W domu będzie po 21. Ale zapewne jest zmęczony. Sprawiłyby mi ogromną przyjemność gdyby był tutaj, ze mną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
17 minut temu, Gość Zona napisał:

W domu będzie po 21. Ale zapewne jest zmęczony. Sprawiłyby mi ogromną przyjemność gdyby był tutaj, ze mną. 

To szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona

Mój mąż już padł. Jeszcze i jego łapie choroba. 

A ja pije wino sama. Co mi po tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×