Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anana

Tylko prawdziwych mężczyzn stac by ich kobiety nie pracowaly

Polecane posty

Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Jest cykl powieści kryminalnych, w których główny bohater jest sparaliżowany po wypadku, porusza jedynie ręką i głową. A jednak uprawia seks z kobietą która kocha. Trzeba tylko chcieć.

Czytałam ostatnio cykl powieści, w którym dzieci z nowotworami zdrowiały, kiedy dużo się uśmiechały. Trzeba tylko chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Jest cykl powieści kryminalnych, w których główny bohater jest sparaliżowany po wypadku, porusza jedynie ręką i głową. A jednak uprawia seks z kobietą która kocha. Trzeba tylko chcieć.

Dlaczego nie odwołałeś się do drugiego przykładu? Już nie taki prosty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Zostajesz w domu bo mąż chce hahah 🙂 No zakompleksiony ...a ma problem z sukcesami swojej żony, dlatego zamyka ją w domu ze ścierą i wychowuje sobie na służbę.

Facetowi kobieta potrzebna jest do seksu i ewentualnie do prowadzenia domu. Tacy jesteśmy i nie mamy zamiaru się tego wstydzić. Jeśli niektore baby mają z tym problem, to ich sprawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Czytałam ostatnio cykl powieści, w którym dzieci z nowotworami zdrowiały, kiedy dużo się uśmiechały. Trzeba tylko chcieć.

Tak, oczywiscie osoby niepełnosprawne mogą jedynie klepać różaniec, o seksie mają zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Dlaczego nie odwołałeś się do drugiego przykładu? Już nie taki prosty?

Przypomnij może o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Facetowi kobieta potrzebna jest do seksu i ewentualnie do prowadzenia domu. Tacy jesteśmy i nie mamy zamiaru się tego wstydzić. Jeśli niektore baby mają z tym problem, to ich sprawa. 

Ja nie mam bo mam w domu partnera a nie prostaka, gotować nie lubię i gotuję rzadko, do sprzątania mam pomoc raz w tygodniu, od męża i dzieci wymagam sprzątania po sobie, seks uwielbiam, ale zdarzy mi się odmówić, do tego jestem znienawidzoną przez nie pracujące biurwą pracującą w księgowości - szczęśliwa żona od 12 lat i matka dwójki dzieci. Wszyscy zdrowi i zadbani, a do tego szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Przypomnij może o co chodzi?

O zmęczenie świadomością bycia martwym w bliższej, lub dalszej perspektywie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

O zmęczenie świadomością bycia martwym w bliższej, lub dalszej perspektywie? 

Jedni wobec takiej perspektywy wpadają w apatię, a inni starają się korzystać z życia. Bywa różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego takie bzdury piszesz?Sama kobieta nie decyduje, że zostaje w domu zazwyczaj jest to wspólna decyzja małżonków. Do do jasnej cho.......lery jaka kula u nogi przecież chłop chce aby została w domu i jaka presja na facecie przecież skoro  on chce aby kobita siedziała w domu to chyba wie, że może sobie na to pozwolić bo forsy ma na tyle żeby spokojnie mogli żyć. Czy uważacie facetów których żony nie pracują za jakś głupoli z psychicznymi deficytami którzy bidę klepią i babę w domu trzymają? Moim zdaniem to są faceci którzy są świadomi tego co robią i jak by było tego mało to potrafią tak wszystko zorganizować aby ich kobiety na starość nie musiały liczyć na dzieci. "Faceci lubią chwalić sie sukcesami swoich kobiet, może taką wszędzie zabrać bo nie zachowuje sie jak dzikus"? W dzisiejszych czasach to "dzikusów" raczej nie ma  żyjemy w rozwiniętym świecie, nikt nie siedzi przez kilka miesięcy czy lat zamknięty w piwnicy! A tak chyba za dobrze facetów nie znasz skoro mówisz, że lubią chwalić sie żony sukcesami bardzo dużo a nawet większość facetów tego nie lubi jest to dla nich duży problem jak jego żona odnosi wieksze sukcesy albo zarabia więcej jak on. Poczytaj na ten temat zrozumiesz o czym mówię.

Jest jedno małe ale. Wszystko jest ładnie pięknie, dopóki ten chłop jest i pracuje. Podam przykład mojej rodziny. Moja mama nigdy nie pracowała. Siedziała w domu. Nic szczególnego nie robiła. Gotowała, sprzątała, wydawała przyjęci, oglądała TV. Tata pracował. Dobrze zarabiał, potem otworzył firmę, z której mieli dobre pieniądze. Tata umarł w wieku 50 lat. No i zaczął się problem. Ja i mój brat mieliśmy swoje życie, sprawy, prace i ani nam się śniło pociagnąć tej firmy. Mama nie dała rady tego zrobić. Nie potrafiła. Firma upadła. Zaczęło się więc przejadanie oszczędności przez mamę. A gdy oszczędości się skończyły był płacz i proszenie o pomoc dzieci. Trochę pomagaliśmy z bratem, ale w końcu się zbuntowaliśmy i mama musiała pójść do pracy. Do sprzątania. Ma 62 lata i pracuje jako sprzątaczka. Jak już nie będzie mogła pracować to nie bęziemy mieli wyjścia. Trzeba będzie pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Ty naprawdę masz jakiś uraz skoro na słowo praca myślisz od razu o pracy na kasie albo sprzątaniu domów. A wystarczyło się uczyć... ale Ty wolałaś dawać du.py w nadziei na znalezienie bogatego frajera. Oszukałaś się bo myślałaś że będziesz panią a jesteś służką i prostytutką swojego męża, który dyktuje warunki.

Absolutnie żadnego urazu nie mam :-). Po twoim chamstwie i braku  kultury śmię twierdzić, że na 100% nie jesteś panią na stanowisku a z wykształceniem też krucho  nawet bardzo, więc proszę abyś mi nic nie insynuowała. W przeciwieństwie do ciebie uczyłam się i wykształcenie mam. O własnym doświadczeniu chyba piszesz, że " wolałaś dawać d........bo miałaś nadzieję na złapanie bogatego frajera" Kochana ja nie musiałam nic dawać bo faceci widzieli we mnie jeszcze inne wartości więc tyłkiem nie musiałam łapać bogatego. Ten który jest moim mężem bogaty został   po ślubie." służką" nie jestem ani prostytutką swojego męża. Warunków też mi nie dyktuje bo jest facetem dobrze wychowanym z klasą  i ma wpojony szacunek do kobiet. Myślę, że pewnych spraw nie jesteś w stanie ogarnąć więc szkoda abym ci to tłumaczyła . Przyjemnej nocy nerwusku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Jedni wobec takiej perspektywy wpadają w apatię, a inni starają się korzystać z życia. Bywa różnie.

Chyba logiczne, że wspominając o tych pierwszych, chodzi mi właśnie o nich. Tak, czy siak, takie reakcje też się zdarzają, nie mówiąc już o reakcjach partnerów takich osób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Ja nie mam bo mam w domu partnera a nie prostaka, gotować nie lubię i gotuję rzadko, do sprzątania mam pomoc raz w tygodniu, od męża i dzieci wymagam sprzątania po sobie, seks uwielbiam, ale zdarzy mi się odmówić, do tego jestem znienawidzoną przez nie pracujące biurwą pracującą w księgowości - szczęśliwa żona od 12 lat i matka dwójki dzieci. Wszyscy zdrowi i zadbani, a do tego szczęśliwi.

I uważasz, że gdybyś odmawiała seksu, dalej wszyscy by byli szczęśliwi, nawet twój mąż nieprostak? Wystarczyły by mu inteligentne rozmowy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Chyba logiczne, że wspominając o tych pierwszych, chodzi mi właśnie o nich. Tak, czy siak, takie reakcje też się zdarzają, nie mówiąc już o reakcjach partnerów takich osób. 

No więc powtarzam to co napisałem pisząc o niepełnosprawnych. Trzeba tylko chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Jest jedno małe ale. Wszystko jest ładnie pięknie, dopóki ten chłop jest i pracuje. Podam przykład mojej rodziny. Moja mama nigdy nie pracowała. Siedziała w domu. Nic szczególnego nie robiła. Gotowała, sprzątała, wydawała przyjęci, oglądała TV. Tata pracował. Dobrze zarabiał, potem otworzył firmę, z której mieli dobre pieniądze. Tata umarł w wieku 50 lat. No i zaczął się problem. Ja i mój brat mieliśmy swoje życie, sprawy, prace i ani nam się śniło pociagnąć tej firmy. Mama nie dała rady tego zrobić. Nie potrafiła. Firma upadła. Zaczęło się więc przejadanie oszczędności przez mamę. A gdy oszczędości się skończyły był płacz i proszenie o pomoc dzieci. Trochę pomagaliśmy z bratem, ale w końcu się zbuntowaliśmy i mama musiała pójść do pracy. Do sprzątania. Ma 62 lata i pracuje jako sprzątaczka. Jak już nie będzie mogła pracować to nie bęziemy mieli wyjścia. Trzeba będzie pomagać.

Bo trzeba myśleć o przyszłości, nie przejadać  wszystkiego, mieć dobre ubezpieczenia na życie. Ale nie można tez układać życia pod najgorszy scenariusz, zagonić dobrze zarabiającego faceta do sprzątania, bo pani " musi" na wszelki wypadek pracować zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

No więc powtarzam to co napisałem pisząc o niepełnosprawnych. Trzeba tylko chcieć.

Powtórzyłbyś to samo tym, którzy nie mają motywacji do myślenia o niczym innym, niż o śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Powtórzyłbyś to samo tym, którzy nie mają motywacji do myślenia o niczym innym, niż o śmierci?

Pewnie. Ale to ja mam im szukać motywacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jest jedno małe ale. Wszystko jest ładnie pięknie, dopóki ten chłop jest i pracuje. Podam przykład mojej rodziny. Moja mama nigdy nie pracowała. Siedziała w domu. Nic szczególnego nie robiła. Gotowała, sprzątała, wydawała przyjęci, oglądała TV. Tata pracował. Dobrze zarabiał, potem otworzył firmę, z której mieli dobre pieniądze. Tata umarł w wieku 50 lat. No i zaczął się problem. Ja i mój brat mieliśmy swoje życie, sprawy, prace i ani nam się śniło pociagnąć tej firmy. Mama nie dała rady tego zrobić. Nie potrafiła. Firma upadła. Zaczęło się więc przejadanie oszczędności przez mamę. A gdy oszczędości się skończyły był płacz i proszenie o pomoc dzieci. Trochę pomagaliśmy z bratem, ale w końcu się zbuntowaliśmy i mama musiała pójść do pracy. Do sprzątania. Ma 62 lata i pracuje jako sprzątaczka. Jak już nie będzie mogła pracować to nie bęziemy mieli wyjścia. Trzeba będzie pomagać.

Mój mąż ma firmę w której prowadzeniu ja też czasami uczestniczę. Zarówno ja jak i mąż mamy takie ubezpieczenia nie tylko na życie więc jak któregoś z nas by zabrakło to drugie jest zabezpieczone.Uważam, że forum nie jest miejscem aby podawać swój stam majątku więc wybacz nie będę tego robić. A tak na marginesie to nasze dziecko jest już w miarę samodzielne a ja jestem w trakcie załatwiania formalności związanych z otwarciem swojej firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Pewnie. Ale to ja mam im szukać motywacji?

Trollujesz? Serio będziesz przedkładał potrzeby seksualne nad załamanie partnera? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż ma firmę w której prowadzeniu ja też czasami uczestniczę. Zarówno ja jak i mąż mamy takie ubezpieczenia nie tylko na życie więc jak któregoś z nas by zabrakło to drugie jest zabezpieczone.Uważam, że forum nie jest miejscem aby podawać swój stam majątku więc wybacz nie będę tego robić. A tak na marginesie to nasze dziecko jest już w miarę samodzielne a ja jestem w trakcie załatwiania formalności związanych z otwarciem swojej firmy.

To dobrze. Moja mam nie interesowała się takimi rzeczami jak firma. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

Bo trzeba myśleć o przyszłości, nie przejadać  wszystkiego, mieć dobre ubezpieczenia na życie. Ale nie można tez układać życia pod najgorszy scenariusz, zagonić dobrze zarabiającego faceta do sprzątania, bo pani " musi" na wszelki wypadek pracować zawodowo.

Nie można życia układać pod najgorszy scenariusz? Lepsza naiwność, że te scenariusze przydarzają się innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Trollujesz? Serio będziesz przedkładał potrzeby seksualne nad załamanie partnera? 

Oczywiście można zrezygnować z seksu na jakiś czas. Ale w granicach rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie można życia układać pod najgorszy scenariusz? Lepsza naiwność, że te scenariusze przydarzają się innym?

Lepszy zdrowy rozsądek i kalkulacja ryzyka

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Rescator555 napisał:

Bo trzeba myśleć o przyszłości, nie przejadać  wszystkiego, mieć dobre ubezpieczenia na życie. Ale nie można tez układać życia pod najgorszy scenariusz, zagonić dobrze zarabiającego faceta do sprzątania, bo pani " musi" na wszelki wypadek pracować zawodowo.

Tylko co taka kobieta, przez całe zycie tłukaca jedynie kotlety i robiąca dobrze mężowi zrobi z kasą z ubezpieczenia? Przeje ją. A jak kasa się skończy? Uwiesi się na dzieciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Rescator555 napisał:

Bo trzeba myśleć o przyszłości, nie przejadać  wszystkiego, mieć dobre ubezpieczenia na życie. Ale nie można tez układać życia pod najgorszy scenariusz, zagonić dobrze zarabiającego faceta do sprzątania, bo pani " musi" na wszelki wypadek pracować zawodowo.

Dziwne pojęcie masz bo oboje z mężem pracujemy i nikt nikogo do sprzątania nie goni, a naturalnym jest sprzątanie po sobie np. talerza po obiedzie czy wyrzucenie papierka a nie zachowywanie się jak świnia przy korycie. Nawet gdybym nie pracowała wymagałaby tego od męża, na szczęście nie muszę bo to kulturalny człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

Oczywiście można zrezygnować z seksu na jakiś czas. Ale w granicach rozsądku.

Super podejście, ktoś wie, że umiera, nie może się pozbierać, ale ma się ogarnąć i bzykać 😄 Widać, że teoretyzujesz, skoro tak łatwo zakładasz kompletną znieczulicę męża/żony, który po czasie oleje chorobę partnera, bo seks najważniejszy. Problem polega na tym, że zdrowa strona sobie pobzyka po żałobie, a osoba martwa, będzie martwa. Ewentualnie można umówić się na kochanka, chociaż nie wiem, czy da się myśleć o seksie, jak traci się rzekomo najważniejszą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Rescator555 napisał:

Lepszy zdrowy rozsądek i kalkulacja ryzyka

 

Wszystko zależy od doświadczeń, jak się samemu posmakuje czegoś złego, to trudno o rozsądek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
55 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego takie bzdury piszesz?Sama kobieta nie decyduje, że zostaje w domu zazwyczaj jest to wspólna decyzja małżonków. Do do jasnej cho.......lery jaka kula u nogi przecież chłop chce aby została w domu i jaka presja na facecie przecież skoro  on chce aby kobita siedziała w domu to chyba wie, że może sobie na to pozwolić bo forsy ma na tyle żeby spokojnie mogli żyć. Czy uważacie facetów których żony nie pracują za jakś głupoli z psychicznymi deficytami którzy bidę klepią i babę w domu trzymają? Moim zdaniem to są faceci którzy są świadomi tego co robią i jak by było tego mało to potrafią tak wszystko zorganizować aby ich kobiety na starość nie musiały liczyć na dzieci. "Faceci lubią chwalić sie sukcesami swoich kobiet, może taką wszędzie zabrać bo nie zachowuje sie jak dzikus"? W dzisiejszych czasach to "dzikusów" raczej nie ma  żyjemy w rozwiniętym świecie, nikt nie siedzi przez kilka miesięcy czy lat zamknięty w piwnicy! A tak chyba za dobrze facetów nie znasz skoro mówisz, że lubią chwalić sie żony sukcesami bardzo dużo a nawet większość facetów tego nie lubi jest to dla nich duży problem jak jego żona odnosi wieksze sukcesy albo zarabia więcej jak on. Poczytaj na ten temat zrozumiesz o czym mówię.

Twój mąż chyba ma 10 kont i tam odkłada dla Ciebie kasę "na czarną godzinę" "w razie śmierci" "godna emerytura" "w razie mojego wypadku" " w razie Twojego wypadku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość gość napisał:

Zostajesz w domu bo mąż chce hahah :) No zakompleksiony ...a ma problem z sukcesami swojej żony, dlatego zamyka ją w domu ze ścierą i wychowuje sobie na służbę.

Szkoda czasu na rozmowę z takimi osobami jak ty. Jesteś bardzo złośliwa i zakompleksiona i na dodatek masz duży problem z czytaniem ze zrozumieniem albo deficyt umysłowy. Jesteś TROLLEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Szkoda czasu na rozmowę z takimi osobami jak ty. Jesteś bardzo złośliwa i zakompleksiona i na dodatek masz duży problem z czytaniem ze zrozumieniem albo deficyt umysłowy. Jesteś TROLLEM!

Ty za to masz nadmiar lenistwa i chęci pasożytowania 😁 Do tego nie przyjmujesz faktów, a każdy kto Cię demaskuje jest trollem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Super podejście, ktoś wie, że umiera, nie może się pozbierać, ale ma się ogarnąć i bzykać 😄 Widać, że teoretyzujesz, skoro tak łatwo zakładasz kompletną znieczulicę męża/żony, który po czasie oleje chorobę partnera, bo seks najważniejszy. Problem polega na tym, że zdrowa strona sobie pobzyka po żałobie, a osoba martwa, będzie martwa. Ewentualnie można umówić się na kochanka, chociaż nie wiem, czy da się myśleć o seksie, jak traci się rzekomo najważniejszą osobę.

Ale skoro najważniejsze w tej osobie było robienie dobrze mężowi i sprzątanie po nim, to gdy osoba ta starciła zdolność do zaspokajania męża na zawołanie usługiwania mu, to chyba automatycznnie straciła status najważniejszej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×