Teściowa wzięła moje dziecko na bez mojej zgody na badania

10 minut temu, Gość jaonaa napisał:

Gdy zwrocilam uwage mezowi zaczal mnie przepraszac mowic ze chcial dobrze. Gdy zwrocilam uwage tesciowej zaczela mnie atakowac ze jestem zlą matką, nie dbam o dziecko i mama przeze mnie zmarla. 

To powinna byc wasze ostatnie spotkanie. Juz ktos ci wyzej napisal. Co maz na takie teksty o twojej mamie?

Mialam podobna sytuacje ,ale nie z teściowa,a z moja mama. Co prawda  nie wzięła dziecka ale umowila na wizyte bez mojej zgody. Po czym zadzwoniła do mnie i powiedziała, że umowila dziecko,ale nie chciała mi powiedzieć do kogo. Mały miał wtedy około 2 lat i reagował często histerią jak coś mu nie pasowało. A moja mama ciągle komentowala,ze "coś w nim siedzi " co mnie doprowadzalo do szału.  Dziecko zdrowe a ona ciągle wyszukiwala,ze jest nerwowy bo np "pasożyt mu gryzie jelito i trzeba oczyścić organizm ". Jak się nie zgodziłam to się obraziła.

Alez to mogl byc i najlepszej klasy profesor medycyny a i tak bylby problem a co dopiero tzw medycyna alternatywna. Babcia mogla umowic wizyte, zasugerowac wam konsultacje ale zabuerac dziecka i jeszcze pasc go jakimis suplementami bez waszej wiedzy absolutnie nie.

Ile dziecko ma lat i jaką ma wagę?

1 godzinę temu, Wola napisał:

Ile dziecko ma lat i jaką ma wagę?

2 godziny temu, Gość gość napisał:

 

10 lat 27 wazy 27,5 kg

27 minut temu, Gość jaonaa napisał:

10 lat 27 wazy 27,5 kg

przecież to jest normalna waga, moi synowie bliźniacy za miesiąc skończą 10 lat.Jeden waży 33 kg, drugi 29,5 kg.

Mojej koleżanki syn ma 9 lat i waży 22 kg , ona to ma problem a ty żadnego.

pediatra tez nie widzi problemu w wadze tak samo pielegniarka szkolna.

w bilansach jak i wywiadzie lekarskim ma ze ma wage prawidlową. 

Ostatnio sie wkurzylam i wyslalam meza z wynikami krwi do pediatry any sie spytal czy dziecko trzeba suplementowac. pediatra powiedziala ze wyniki ok i nie ma senau dziecku nic podawac.

sama jako dziecko bylam chuda tesciowej ten argument, wyniki i konsultacje nic nie daly stwierdzila ze maly musi miec pasozyty i ze ona sie leczy u tej bioenergo i lepiej sie czuje i to byl argument do tego zeby i jemu to podawac.

6 godzin temu, Gość jaonaa napisał:

poza tym mowilam tesciowej ze to mi sie nie podoba i nie zabiore dziecka do takiego szarlatana bo dla mnie to sciema. jak przez sluchawki mozna kogos diagnozowac? 

Tesciowa wbrew mojej woli, zgody to zrobola i w dodatku w tajemnicy przede mną. 

Ale twoj maz,ojciec dziecka wiedzi i wyrazil zgode

Juz wiesz komu suszyc glowe ?

A jakby twoja mamusia to zrobila ? To pewnie bylaby kochajaca, troskliwa babcia ?

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jak można podawać małemu dziecku podejrzane proszki niewiadomego pochodzenia? Sory ale twoja teściowa jest nienormalna, ale poniżej wszelkiej krytyki jest zachowanie męża, który na to pozwolił. Weź mu może wytłumacz, że tacy szarlatani sprzedają w tych kapsułkach nie wiadomo co i produkowane w nie wiadomo jakich warunkach. A co by się stało jakby dziecko się tym zatruło??? 

Spokojnie kochana..

To pewnie byla lewoskretna wit.c z kapusty !!

Ziebie nie wierzysz ? Tym szarlatanom z bigfarmy wierzysz ?

12 godzin temu, Gość jaonaa napisał:

Teściowa wzięła dziecko bez mojej zgody na badania do bioenergoterapety który niby za pomocą słuchawek wykrywa pasozyty. Ten ww.po tych badanich przepisuje leki za ktore trzeba mu płacic. Niby to są ziola jednak dziecko powiedzialo mi ze te ziola są w proszku w kapsulce w formie leku. I moja tesciowa bez mojej zgody i wiedzy podawala te leki. Spytacie co na to mąż zmanipulowany mamuski gadaniem, że to dla dobra dziecka poszedł w to i tez mi nic nie powiedzial. Fakt dziecko jest bardzo szczupłe i niema zbytnio apetytu, ale badamy byl niejednokrotnie u lekarza pediatry ktory na podstawie wynikow badan nie stwierdzil nic niepokojacego. Mam w planach odwiedzic innego pediatre, sle napeeno nie bioenerhoterapete. Jestem zla na meza i tesciową. Tesciowej wygarnelam co na temat jej postępowania mysle. Ze to moje dziecko i ona nie ma prawa roboc to co robi. Obrazila sie na mnie i powiedziala ze nie chce mnie widziec. Co wy myslicie o tej sytuacji?

To nie jest prowo niestety, wiem ze to brzmi jak jakies trudne sprawy ale to sie zdarzylo naprawde.

 Też bym się wściekła na teściową ale jeśli dziecko jest bardzo szczupłe, nie ma apetytu a twoje wizyty u pediatry nic nie wnoszą to też bym se wkurzyła jak teściowa i działała. Bez recepty w aptece można kupić lek na owsiki pyrantelum czy jakoś tak podobnie . Jest rewelacyjny i warto odrobaczyc całą rodzinę. Dla dorosłych są tabletki vermox. Ja co roku tak robię. Wszyscy bierzemy i dzieci i dorośli wszyscy w jednym czasie. Te leki działają nie tylko na owsiki ale i inne robale.

25 minut temu, Gość Gis napisał:

 Też bym się wściekła na teściową ale jeśli dziecko jest bardzo szczupłe, nie ma apetytu a twoje wizyty u pediatry nic nie wnoszą to też bym se wkurzyła jak teściowa i działała. Bez recepty w aptece można kupić lek na owsiki pyrantelum czy jakoś tak podobnie . Jest rewelacyjny i warto odrobaczyc całą rodzinę. Dla dorosłych są tabletki vermox. Ja co roku tak robię. Wszyscy bierzemy i dzieci i dorośli wszyscy w jednym czasie. Te leki działają nie tylko na owsiki ale i inne robale.

Czyli jesteś durna i tyle. 

5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

To powinna byc wasze ostatnie spotkanie. Juz ktos ci wyzej napisal. Co maz na takie teksty o twojej mamie?

Odpowiesz autorko na to pytanie?

No niby rozmawial z matką, że nie powinna takich rzeczy mówić. A ona , że podobno powiedziała mu, że to z nerwów.

4 godziny temu, Gość Gis napisał:

 Też bym się wściekła na teściową ale jeśli dziecko jest bardzo szczupłe, nie ma apetytu a twoje wizyty u pediatry nic nie wnoszą to też bym se wkurzyła jak teściowa i działała. Bez recepty w aptece można kupić lek na owsiki pyrantelum czy jakoś tak podobnie . Jest rewelacyjny i warto odrobaczyc całą rodzinę. Dla dorosłych są tabletki vermox. Ja co roku tak robię. Wszyscy bierzemy i dzieci i dorośli wszyscy w jednym czasie. Te leki działają nie tylko na owsiki ale i inne robale.

Owsiki to nie to samo co pasożyty, na pasożyty trzeba mieć receptę.

A czy są w ogole jakies wiarygodne badania odnośnie pasozytow. W niejednym labolatorium pytalam i ciagle slysze ze nie ma takich. Niby jakies igg sie robi, ale to tez nie jest takie 100% pewne.

Jestem pewna ze dziecko chce przebadac pod tym katem, ale na litosc boską nie u jakiegos znachora.