Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

prawdziwe uczucie nigdy nie mija

Polecane posty

Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Jesteś anonimowa pisz co chcesz w dup... miej co inni na to a będzie ci lżej zobaczysz

Rozstalismy się nie cale 2 miesiące temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Podaj  zdjęcie  zobaczymy co da się zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Rozstalismy się nie cale 2 miesiące temu. 

dwa miesiące to bardzo mało są większe szanse to jest świeża sprawa. A czemu się rozeszliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

dwa miesiące to bardzo mało są większe szanse to jest świeża sprawa. A czemu się rozeszliście?

No świeża sprawa.... Nawet bardzo. Wiesz mam kontakt z jego rodzicami, oni też mówią, żebym zawalczyła, spróbowała. Rozstalismy się w zgodzie. Nie wiem w sumie, o coś się poklocilosmy. Ale to nie była jakas taka mega awantura. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

dwa miesiące to bardzo mało są większe szanse to jest świeża sprawa. A czemu się rozeszliście?

A Ty dlaczego się z tamtym facetem rozstałaś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A Ty dlaczego się z tamtym facetem rozstałaś? 

To było wiele lat temu byliśmy młodzi i głupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

To było wiele lat temu byliśmy młodzi i głupi

Wiem, że on nie ma nikogo, ja tak samo. On nawet nie szuka dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Wiem, że on nie ma nikogo, ja tak samo. On nawet nie szuka dziewczyny

ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Odezwij się na maila, nie chce nic wyłudzić. Spokojnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

ile macie lat?

23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

ile macie lat?

A Ty ile masz lat? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jesteś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś? 

OK, chyba nie chcesz pisać... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarrriiikkk

Prawdziwe nie mija...Taka jest Prawda...

Dziwne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....
5 minut temu, Gość Gość napisał:

OK, chyba nie chcesz pisać... 

Chce ale prosila, jak widac nie chciala pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość .... napisał:

Chce ale prosila, jak widac nie chciala pomoc

Nie rozumiem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

prawdziwe uczucia mija, mija

a dlaczego? bo nikt nie chce być traktowany jak ......i w pewnym momencie wszystko mija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amour Amour

To ja od tamtej historii... Nie mam z kim o tym pogadać, bałabym się o tym komukolwiek opowiedzieć że nadal coś czuję do byłego, żs jednak jest mi bliski. To była długa i skomplikowana historia i wolałabym raczej nie wdawać się w szczegóły bo to dość charakterystyczne i jeszcze ktoś mógłby mnie rozpoznać a tego bym nie chciała. 

To nie tak że nie kocham swojego obecnego partnera, kocham go. Ale to nie jest tak silne, niespotykane uczucie jak do byłego. Nie umiem tego wyyłumaczyć. Chciałabym żeby był chociaż moim kolegą, przyjacielem, tak żebym mogła się wyżalić z różnych sprawi żeby ktoś mnie zrozumiał i nie wyśmiał. A ze on był tak samo pokręcony jak ja, był niemal identyczny i teraz wiem że tak samo jak ja miał zaburzenia osobowości. Ale nic już się nie da zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość Amour Amour napisał:

To ja od tamtej historii... Nie mam z kim o tym pogadać, bałabym się o tym komukolwiek opowiedzieć że nadal coś czuję do byłego, żs jednak jest mi bliski. To była długa i skomplikowana historia i wolałabym raczej nie wdawać się w szczegóły bo to dość charakterystyczne i jeszcze ktoś mógłby mnie rozpoznać a tego bym nie chciała. 

To nie tak że nie kocham swojego obecnego partnera, kocham go. Ale to nie jest tak silne, niespotykane uczucie jak do byłego. Nie umiem tego wyyłumaczyć. Chciałabym żeby był chociaż moim kolegą, przyjacielem, tak żebym mogła się wyżalić z różnych sprawi żeby ktoś mnie zrozumiał i nie wyśmiał. A ze on był tak samo pokręcony jak ja, był niemal identyczny i teraz wiem że tak samo jak ja miał zaburzenia osobowości. Ale nic już się nie da zmienić.

Przykro mi bardzo. 😞 ja też za jakiś czas napisze do swojego byłego, tesknie niesamowicie za nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tensamcowtedy
39 minut temu, Gość Amour Amour napisał:

To ja od tamtej historii... Nie mam z kim o tym pogadać, bałabym się o tym komukolwiek opowiedzieć że nadal coś czuję do byłego, żs jednak jest mi bliski. To była długa i skomplikowana historia i wolałabym raczej nie wdawać się w szczegóły bo to dość charakterystyczne i jeszcze ktoś mógłby mnie rozpoznać a tego bym nie chciała. 

To nie tak że nie kocham swojego obecnego partnera, kocham go. Ale to nie jest tak silne, niespotykane uczucie jak do byłego. Nie umiem tego wyyłumaczyć. Chciałabym żeby był chociaż moim kolegą, przyjacielem, tak żebym mogła się wyżalić z różnych sprawi żeby ktoś mnie zrozumiał i nie wyśmiał. A ze on był tak samo pokręcony jak ja, był niemal identyczny i teraz wiem że tak samo jak ja miał zaburzenia osobowości. Ale nic już się nie da zmienić.

Skąd wiesz, że nic nie da się zmienić? To, że tu piszesz to tak jakby... hmmm... wołanie? Trochę tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Amour Amour napisał:

To ja od tamtej historii... Nie mam z kim o tym pogadać, bałabym się o tym komukolwiek opowiedzieć że nadal coś czuję do byłego, żs jednak jest mi bliski. To była długa i skomplikowana historia i wolałabym raczej nie wdawać się w szczegóły bo to dość charakterystyczne i jeszcze ktoś mógłby mnie rozpoznać a tego bym nie chciała. 

To nie tak że nie kocham swojego obecnego partnera, kocham go. Ale to nie jest tak silne, niespotykane uczucie jak do byłego. Nie umiem tego wyyłumaczyć. Chciałabym żeby był chociaż moim kolegą, przyjacielem, tak żebym mogła się wyżalić z różnych sprawi żeby ktoś mnie zrozumiał i nie wyśmiał. A ze on był tak samo pokręcony jak ja, był niemal identyczny i teraz wiem że tak samo jak ja miał zaburzenia osobowości. Ale nic już się nie da zmienić.

Odnow kontakt z tamtym 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alboalbo
1 godzinę temu, Gość Amour Amour napisał:

To ja od tamtej historii... Nie mam z kim o tym pogadać, bałabym się o tym komukolwiek opowiedzieć że nadal coś czuję do byłego, żs jednak jest mi bliski. To była długa i skomplikowana historia i wolałabym raczej nie wdawać się w szczegóły bo to dość charakterystyczne i jeszcze ktoś mógłby mnie rozpoznać a tego bym nie chciała. 

To nie tak że nie kocham swojego obecnego partnera, kocham go. Ale to nie jest tak silne, niespotykane uczucie jak do byłego. Nie umiem tego wyyłumaczyć. Chciałabym żeby był chociaż moim kolegą, przyjacielem, tak żebym mogła się wyżalić z różnych sprawi żeby ktoś mnie zrozumiał i nie wyśmiał. A ze on był tak samo pokręcony jak ja, był niemal identyczny i teraz wiem że tak samo jak ja miał zaburzenia osobowości. Ale nic już się nie da zmienić.

To ja odpiszę może z nieco innej, mojej, męskiej strony....

Trochę to rozumiem, tą chęć, a może nawet doskonale ją rozumiem. Pomimo pewnych (wielu) przeciwności też często nachodzi mnie takie przemyślenie, że nic nie ma prawa przebić siły tamtego uczucia. I takie, że wszystko to, co działo się po, było w porównaniu do tego miałkie.

Z Twojej perspektywy doskonale też rozumiem, dlaczego nie chcesz gadać o tym z nikim kogo znasz, zwłaszcza jeśli to była faktycznie skomplikowana historia. Też w zasadzie miałem podobnie. Tzn. pewnie i chciałbym z kimś pogadać, ale z pewnych przyczyn byłoby to niewykonalne. Nie mówiąc już o tym, że nawet bliskie mi osoby zapewne pukałyby się w czoło i pytały czy mnie popier... No ale tak to już z uczuciami, więziami, bliskością jest. Pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć tym stojącym obok.

Ba, mam kolejne nawiązanie, bo i w moim i jej przypadku też spokojnie można mówić o zaburzeniach osobowości. I kolejna sprawa. Nawet gdybym powiedział terapeutce o tym uczuciu, o tym jak byłoby to silne, prawdopodobnie wszystko by się skupiło na złych stronach tego wszystkiego, toksynach, przeżyciach, wątpliwościach, niepewności, urazach, kompleksach, itd. A nie o to w tym uczuciu chodziło, to była zupełnie inna siła.

Jedno jednak czego jestem niemal pewien w Twoim przypadku to to, że on pewnie nie chciałby gadać. Jeśli kochał, taka namiastka Ciebie w postaci rozmów, przyjaźni, nigdy by mu nie wystarczyła. Tak to już jest. Czasem jest wszystko albo nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×