Często czytam tutaj tematy że kobieta przestała kochać swojego faceta;

1 godzinę temu, Piaskun napisał:

NAWALT (i obelga, nie dziwię się, takie rzeczy wypluwają małe gadzie móźdzki), czyli nie wszystkie kobiety są takie oznacza tylko tyle, że znakomita większość kobiet jest taka.

Znakomita mniejszość moja droga, znakomita mniejszość. I tylko i wyłącznie póki mężczyzna jest atrakcyjny dla innych kobiet i kobietę motywuje to, że może sobie łatwo znaleźć następną.

Jak powiedziałem, większość kobiet to zwierzęta, a nawet te, które mają trochę więcej człowieczeństwa i tak są bliższe zwierzęcej stronie raczej niż ludzkiej.
Nawet cały ten uwielbiany przez kobiety koncept romantyzmu (niechaj jego twórcy gniją przez wieczność w piekle) stworzył męski umysł nie kobiecy...

Heheee a faceci to nie zwierzęta? Którym w glowie głównie roochanie? To jeszcze gorsze zwierzeta 

Dzięki facetom masz większość wynalazków i mają lepszy rozum do tego kobiecie wystarczy dziecko i bezpieczeństwo a facet szuka całe życie swojego sensu życia te wynalazki co masz to zasługa faceta który siedział i dłubał dzień w dzień przy tym tak zwierzęta każda rzecz o której myślisz to facet wymyślił i wprowadził w życie no dalej dziewczyno polecam sobie obejrzeć taki jeden odcinek na yt i tam jest wyjaśnione ujme tak nigdy facet nie będzie podobny do kobiety a kobieta do faceta to się nigdy nie stanie to jest zapisane w twoim ...ym dna nawet jeśli twoja feministka budzi się u ciebie w środku ah bawi mnie to i się dziecko odpali a mnie to nie rusza wcale  

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Pewnie masz swoich towarzyszy niedoli

Tych, którzy nie uciekli już zeżarłem.

1 godzinę temu, Gość Kaja napisał:

To prawda ze prawie każda kobieta postawiona przed wyborem- mąż czy dziecko - ratuje dziecko. Z tym chyba nie ma co walczyć. Ale w codziennym życiu kobiety powinny zwalczać ten instynkt- to z mężem będą spędzać całe życie, to on jest ich partnerem- dzieci dorosną i pójdą z domu i co wtedy zostanie? Ten ignorowany i odrzucany mąż? Ten związek powinien być najważniejszy! Dlatego powinno się tez gruba kreska oddzielić mamusie i teściowe od związku z mężem czy żona- na pierwszym miejscu powinien być zawsze partner. 

Kaju, ależ wiemy, ze kobieta zawsze wybierze życie dziecka.
Dlatego jak rozumiem, nie zrobiłoby by Ci się przykro gdyby małżonek stwierdził, że w sytuacji kryzysowej również przedłoży życie dziecka nad Twoje. Będzie się potem co najwyżej musiał męczyć wychowując je z inną kobietą ^^

16 minut temu, Piaskun napisał:

Kaju, ależ wiemy, ze kobieta zawsze wybierze życie dziecka.
Dlatego jak rozumiem, nie zrobiłoby by Ci się przykro gdyby małżonek stwierdził, że w sytuacji kryzysowej również przedłoży życie dziecka nad Twoje. Będzie się potem co najwyżej musiał męczyć wychowując je z inną kobietą ^^

Przykro, ze ratowalby dziecko? To chyba logiczne, ze ma tak zrobic!

twój tok myślenia jest czysto zwierzęcy Monika  im dalej czytam twoje komentarze tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu że instynkt najważniejszy nic innego to tak wygląda jakbyście nie miały zdania ale dobrze że nie każda kobieta jest jak ty Monika  

18 minut temu, Gość Monika napisał:

Przykro, ze ratowalby dziecko? To chyba logiczne, ze ma tak zrobic!

Taka gra sytuacyjna w stylu: jedno z trojga musi umrzeć. 1)  Mąż ratuje żonę,  2) mąż ratuje dziecko, 3) mąż ratuje jedno i drugie a sam umiera. 
Który wybór wolisz?^^
 

4 godziny temu, Gość Temat o związkach napisał:

Co na to wpływa i dlaczego się tak dzieje? Co się zmienia w związku a jak było wcześniej?

A to w tych tematach nie piszą kobiety dlaczego ?

Faceci to ...y i tak trzeba ich traktować. Szmacą się na każdym kroku, straciłam szacunek do mężczyzn i przez to bawię się nimi. Dobrze mi tak w życiu.

1 godzinę temu, Piaskun napisał:

Tych, którzy nie uciekli już zeżarłem.

Kaju, ależ wiemy, ze kobieta zawsze wybierze życie dziecka.
Dlatego jak rozumiem, nie zrobiłoby by Ci się przykro gdyby małżonek stwierdził, że w sytuacji kryzysowej również przedłoży życie dziecka nad Twoje. Będzie się potem co najwyżej musiał męczyć wychowując je z inną kobietą ^^

Nie każda kobieta stawia dziecko na pierwszym miejscu. Dla mnie na przykład to mój mężczyzna jest na pierwszym miejscu, a po nim mała przerwa i dalej jest dziecko, przyjaciele, rodzice, rodzina itp. Uważam, że stawiając dziecko przed męża/partnera, związek jest na dobrej drodze ku upadkowi.

W razie jakiegoś wypadku w pierwszej kolejności walczyłabym o życie męża.

4 minuty temu, Gość Safiaaa napisał:

Nie każda kobieta stawia dziecko na pierwszym miejscu. Dla mnie na przykład to mój mężczyzna jest na pierwszym miejscu, a po nim mała przerwa i dalej jest dziecko, przyjaciele, rodzice, rodzina itp. Uważam, że stawiając dziecko przed męża/partnera, związek jest na dobrej drodze ku upadkowi.

W razie jakiegoś wypadku w pierwszej kolejności walczyłabym o życie męża.

Jesteś 3 kobietą, która powiedziała coś takiego przez 20 lat, jak śledzę ten wątek. Twój mąż jest szczęściarzem.

2 minuty temu, Piaskun napisał:

Jesteś 3 kobietą, która powiedziała coś takiego przez 20 lat, jak śledzę ten wątek. Twój mąż jest szczęściarzem.

Myślę, że takich kobiet nie brakuje, tylko nie każda ma odwagę głośno powiedzieć, że mąż jest ważniejszy niż dzieci. Taka kobieta w oczach społeczeństwa jest postrzegana jako zła matka.

Przed chwilą, Gość Safiaaa napisał:

Myślę, że takich kobiet nie brakuje, tylko nie każda ma odwagę głośno powiedzieć, że mąż jest ważniejszy niż dzieci. Taka kobieta w oczach społeczeństwa jest postrzegana jako zła matka.

Jeśli nie ma odwagi się przyznać do takiego myślenia, tym bardziej nie będzie go mieć odwagi zrealizować.

4 minuty temu, Piaskun napisał:

Jeśli nie ma odwagi się przyznać do takiego myślenia, tym bardziej nie będzie go mieć odwagi zrealizować.

Zapewne masz rację. W takim razie mogę czuć się wyjątkowa ze swoim podejściem :D

5 minut temu, bella napisał:

Raczej tylko w oczach innych kobiet, a zwłaszcza tych, które dla dzieci zrezygnowały nawet z wlasnej tozsamości. 

Albo też w oczach tych, które swoje dzieci już dawno odchowały (nasze babcie, matki) i im się już "zapomniało" jak same mialy ochotę za młodu rzucic wszystko i wyjechać w bieszczady albo podrzucaly dzieci własnym matkom i babciom. A teraz opowiadają jak to dzieci zawsze były i są na 1 miejscu i oczekują takiego samego podejscia od innych

 

Zawsze się musisz wcinać komuś w rozmowę? ;)

1 minutę temu, Gość Safiaaa napisał:

Zawsze się musisz wcinać komuś w rozmowę?

Forum publiczne więc każdy rozmawia z każdym wymieniając się poglądami tudzież bólami. Więcej tolerancji proszę, bo przestanę wierzyć w Twoją miłość absolutną do męża.  

1 minutę temu, bella napisał:

 

Kiepsko z twoją spostrzegawczością jeśli nie zauwazyłaś, że jesteś na forum.

To co? Powiesz który to wywołuje w Tobie gilgotanie w majteczkach? (pamiętasz ten temat?)  

9 minut temu, Gość Safiaaa napisał:

Zapewne masz rację. W takim razie mogę czuć się wyjątkowa ze swoim podejściem

JA zawsze mam rację.

Właściwie to pomyliłem się tylko raz. Talibowie naprawdę byli w Klewkach.

Przed chwilą, bella napisał:

 

Kiepsko z twoją spostrzegawczością jeśli nie zauwazyłaś, że jesteś na forum.

Och, doprawdy? ;)

To już stąd uciekam, żeby nie męczyć się z takimi jak ty.

1 minutę temu, Piaskun napisał:

JA zawsze mam rację.

Właściwie to pomyliłem się tylko raz. Talibowie naprawdę byli w Klewkach.

Zdarza się najlepszym :)

Przed chwilą, bella napisał:

Nie?

Nie pamiętam dokładnie bella tematu i nie wiem gdzie i czy nadal egzystuje, ale śmiesznie było z Tobą kiedy powiedziałaś, że jest ktoś kto wywołuje w Tobie bardzo ciepłe, nietypowe, zniewalające, życzliwe, dobre, gorące, łaskawe, pieszczotliwe, poczciwe oraz sympatyczno -opiekuńcze odczucia. Zapytałam kto, a Ty że to jest Twoją wielką tajemnicą i nie odpowiedziałaś.  

Przed chwilą, bella napisał:

Hmmm coś mi świta ale na pewno nie użyłam aż tylu przymiotników

 

Wiem, że nie. Ukoloryzowałam żeby ładnie było. Czy się nie pogniewałaś za to? Na pewno nie.  

1 minutę temu, bella napisał:

Nie, tylko ciekawi mnie dlaczego tak bardzo chcesz wiedzieć kto wzbudza we mnie takie uczucia

 

Bo może to jestem ja? Może mnie lubisz choć trochę.  Jeśli chodzi o mężczyznę z forum no to wiem tyle, że chciałabyś spędzić z nim Sylwestra. 

2 minuty temu, Gość gość) napisał:

Bo może to jestem ja? Może mnie lubisz choć trochę.  Jeśli chodzi o mężczyznę z forum no to wiem tyle, że chciałabyś spędzić z nim Sylwestra. 

Sylwester już był

No chyba że juz ludzie planują przyszły :D

Przed chwilą, bella napisał:

To były tematy przed sylwestrem 18/19 

Chyba przez przypadek zdradziłaś mi kim jesteś a zakładam, ze tego nie chciałaś

Nie wiem czy chciałam czy nie. Nie zastanawiałam się pisząc.  Ale... jeśli wiesz, to oznacza że mnie lubisz bardziej niż trochę. Lubię myśleć w ten sposób nawet jak jest inaczej   

19 minut temu, Gość gość) napisał:

Nie wiem czy chciałam czy nie. Nie zastanawiałam się pisząc.  Ale... jeśli wiesz, to oznacza że mnie lubisz bardziej niż trochę. Lubię myśleć w ten sposób nawet jak jest inaczej   

11 minut temu, Gość gość napisał:

? 

Lesby tyle w temacie. Kupcie se wibratory. 

3 minuty temu, bella napisał:

Tylko dlaczego zależy Ci na mojej sympatii, jeśli jesteś tym, o kim myślę, powinnaś mnie nie znosić

Nie, nie, nie bella. Pomyliłaś się w myślach.  Czy mi zależy? Chciałabym żebyś czasem się uśmiechała kiedy na mnie zerkasz, bo odbieram Cię jako jasność i lu­bię kiedy to robisz, bo wtedy jest mi przyjemnie.  

7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Lesby tyle w temacie. Kupcie se wibratory. 

Nie mów tak  :/

Gość gość) to lesba  i bella tez