Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Małami21

Jak do niego dotrzeć?

Polecane posty

Cześć forumowicze 😉 może coś doradzicie? Mój facet ma 28 lat,jego sytuacja wygląda tak: pracuje zarabia sam na siebie i to dosyć dobrze,ale nadal mieszka z rodzicami!! Ciągle draze temat mieszkania i ciągle jest to samo każdy podjety temat o mieszkaniu kończy się awantura. Nie dokłada się rodzicom do niczego,pieniądze ma sam dla siebie. Dodam że ma brata młodszego o rok który dawno wyprowadził się z domu ma żonę i dziecko,drugiego brata ma który ma 17 lat i dzięki mojemu facetowi musi spać z mamą w łóżku 😠jemu nic nie przeszkadza to że pokój ma bez drzwi,to że nie mamy prywatności to że do mnie musi dojechać 30 km i rzadko się widujemy jego słowa"Jak przyjdzie czas to razem zamieszkamy" albo mi jest dobrze jak jest,nie wiem jak już do niego dotrzeć. Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

spróbuj się kotku nie obracać wśród  klienteli z MOPSu to i problemy będziesz miała inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Człowieku co Ty mówisz? Mam swoje pieniądze tylko chodzi mi o faceta nie o mnie. A z mopsu nigdy nie korzystałam. Denne komentarze zostaw dla siebie😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

człowieku, ty możesz mieć , ale jak widać masz upodobanie do patologii? Nie ma chłopaków na wyzszym poziomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego mówisz że jeśli jest sytuacja jak wyżej to od razu facet jest patologia? Dlatego właśnie pytam jak do niego dotrzeć żeby zmienił zdanie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Małami21 napisał:

Dlaczego mówisz że jeśli jest sytuacja jak wyżej to od razu facet jest patologia? Dlatego właśnie pytam jak do niego dotrzeć żeby zmienił zdanie.

 

zgadnij dlaczego cipcia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru się zastanawiać jak nie masz nic sensownego do powiedzenia to opuść wątek

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Małami21 napisał:

Nie mam zamiaru się zastanawiać jak nie masz nic sensownego do powiedzenia to opuść wątek

 

 

nie , jestem ciekawa jak tą bzdurę pociągniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bzdurę? Na jakiej podstawie to stwierdzasz? Haha,dobre. Jeżeli nie znasz sytuacji nie oceniaj

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Małami21 napisał:

Cześć forumowicze 😉 może coś doradzicie? Mój facet ma 28 lat,jego sytuacja wygląda tak: pracuje zarabia sam na siebie i to dosyć dobrze,ale nadal mieszka z rodzicami!! Ciągle draze temat mieszkania i ciągle jest to samo każdy podjety temat o mieszkaniu kończy się awantura. Nie dokłada się rodzicom do niczego,pieniądze ma sam dla siebie. Dodam że ma brata młodszego o rok który dawno wyprowadził się z domu ma żonę i dziecko,drugiego brata ma który ma 17 lat i dzięki mojemu facetowi musi spać z mamą w łóżku 😠jemu nic nie przeszkadza to że pokój ma bez drzwi,to że nie mamy prywatności to że do mnie musi dojechać 30 km i rzadko się widujemy jego słowa"Jak przyjdzie czas to razem zamieszkamy" albo mi jest dobrze jak jest,nie wiem jak już do niego dotrzeć. Pomocy!!!

A potem płacz, że odszedł. To jest problem współczesnych mężczyzn, że są z kobietami, którym oni się spodobali, a nie z tymi, które sobie wybrali. Przecież skoro nie chce z Tobą mieszkać, to po co chcesz do niego docierać. Chcesz, żeby zamieszkał z Tobą, tylko po to żeby Ciebie nie stracić.

Facet zadał sobie pytanie "dokąd zmieszam?" i sobie na nie obecnie odpowiada. A dopiero kiedy już będzie wiedział, zada sobie kolejne "kto tam ze mną pójdzie?". Zamierzasz tak całe życie do niego docierać, żeby było tak jak chcesz. Jak nie chce, to nic tu nie zdziałasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chce ze mną zamieszkać tylko w swoim czasie czyli w takim którym rodzice pogonia go z domu. Dla ścisłości wątku jesteśmy ze sobą kilka lat a z rodzicami mieszka bo mu wygodnie bo do niczego się nie dokłada i wszystko ma pod nos..ja mam zupełnie inne życie bo od 13 roku życia jestem sierota i musiałam praktycznie radzić sobie sama ale to temat dla innego watku i mam zupełnie inne podejście do życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To pomyśl, że spod jednej pielęgnującej go pańci trafi wprost pod rączki drugiej. Może niech pomieszka chwilę sam, żeby mógł się poczuć samowystarczalny, jakoś się ogarnąć życiowo. Nie zdziw się, jak wróci do domciu, gdy nie będzie smakowało jak u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o to chodzi że on nigdzie się nie wybiera bo boi się rachunków,zakupów i tego że pójdzie od mamusi. Obiecuje z roku na rok A potem obiecanki cacanki A głupiemu radość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to niezaradny maminsynek

ciezki los z takim wygodnym i tchórzliwym fagasem cie czeka, jestes młoda i jeszcze głupia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tu masz rację że jestem głupia bo nabieram się na jego gadki. Ale poza nimi nic innego niema. Jest mamisynkiem bo mama na niego chucha i dmucha i się przyzwyczaił,gdybym ja miała wszystko podstawione pod nos nie musiała bym się do niczego dokładać też bym żyla jak w bajce tylko że ja jak pisałam wyżej od 13 roku życia musiałam stać się dorosła i niestety życie mnie doświadczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takajaja

Zastanów się póki czas czy chcesz takiego faceta na swojego partnera zyciowego męża ojca twoich dzieci? 

Facet na 28 lat. Maminsynek. Nie na poczucia odpowiedzialności. Jest jak dyzy chłopiec. Mana zapłaci. Nsna ugotuje. Mama posprzata. Chcesz mieć mężczyznę w domu czy duże dziecko do opieki? Potem będziesz lamwntowac że nic nie robi w domu i ci "nie pomaga". Będziecie mieli dziecko i znów płacz że wszystko na Twojej głowie. 

Jeszcze jesteście kilka lat razem. Zero deklaracji. Zero wspólnych planów na przyszłość. Bo tu już powinna się zapalić czerwona lampka że coś jest nie halo że Wasz związek stoi w miejscu i się nie rozwija. Mu tak wygodnie a Ty tracisz fajne lata swojego życia z człowiekiem z którym i tak szczęśliwie nie dotrwasz starości. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz całkowita rację. On tylko potrafi opowiadać jak będzie pięknie jak będziemy razem mieszkać,jak będziemy mieli dziecko ale tylko potrafi opowiadać. Deklaracji zero kiedy to będzie itd,a co do krokow też żadnych niema i chyba nie będzie. A co do zmarnowania życia? Coraz częściej myślę że jednak może on tak naprawdę nie wiąże ze mną przyszłości tylko jest bo jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Po pierwsze wygląda na to, że macie na razie rozbieżne priorytety.

Jeszcze jak mieszkałem z rodzicami to oszczędzałem sporo pieniędzy. Teraz jest dużo ciężej, więc wcale się jemu nie dziwie, że się nie śpieszy. Jeżeli nie myślicie o ślubie to nie masz prawa na razie nic na nim wymuszać. A jeżeli Ci to przeszkadza to się z nim rozstań. 

Z jego punktu widzenia jak zamieszkacie razem to będzie finansowa klapa. Więc naprawdę musiałby Cie baaardzo kochać, żeby to dla Ciebie zrobić. Może wcale nie chce z Tobą zamieszkać ?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01
7 minut temu, Gość Takajaja napisał:

Zastanów się póki czas czy chcesz takiego faceta na swojego partnera zyciowego męża ojca twoich dzieci? 

Facet na 28 lat. Maminsynek. Nie na poczucia odpowiedzialności. Jest jak dyzy chłopiec. Mana zapłaci. Nsna ugotuje. Mama posprzata. Chcesz mieć mężczyznę w domu czy duże dziecko do opieki? Potem będziesz lamwntowac że nic nie robi w domu i ci "nie pomaga". Będziecie mieli dziecko i znów płacz że wszystko na Twojej głowie. 

Jeszcze jesteście kilka lat razem. Zero deklaracji. Zero wspólnych planów na przyszłość. Bo tu już powinna się zapalić czerwona lampka że coś jest nie halo że Wasz związek stoi w miejscu i się nie rozwija. Mu tak wygodnie a Ty tracisz fajne lata swojego życia z człowiekiem z którym i tak szczęśliwie nie dotrwasz starości. 

 

Co to za głupoty są ? Wy kobiety w ogóle nie potraficie myśleć. Po co chłop ma się ładować w wspólne mieszkanie i mieć duzo mniej pieniędzy z tego tytułu? Może zamiast tego oszczędzać i otworzyć biznes, później wybudować dom i ogarnąć sobie dużo fajniejszą dziewczynę. 

To was uderza ciśnienie, a nie nas. Więc nie ma co przerzucać swoich frustracji na faceta, tylko podjąć decyzję o ew. rozstaniu. 

W naszych czasach trzeba mieć HAŁDY pieniędzy, żeby jakiś biznes ruszyć, albo kupić nieruchomość. Więc 28 lat to nie jest wcale stary chłop. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Po pierwsze wygląda na to, że macie na razie rozbieżne priorytety.

Jeszcze jak mieszkałem z rodzicami to oszczędzałem sporo pieniędzy. Teraz jest dużo ciężej, więc wcale się jemu nie dziwie, że się nie śpieszy. Jeżeli nie myślicie o ślubie to nie masz prawa na razie nic na nim wymuszać. A jeżeli Ci to przeszkadza to się z nim rozstań. 

Z jego punktu widzenia jak zamieszkacie razem to będzie finansowa klapa. Więc naprawdę musiałby Cie baaardzo kochać, żeby to dla Ciebie zrobić. Może wcale nie chce z Tobą zamieszkać ?

 

 

O tym napisałam wyżej co do planów ze wydaje mi się że nie wiąże ich ze mną. Co do oszczędności oszczędza i ma odłożone na koncie. Przed moją 18 już mi "obiecał"że ze mną zamieszka i snul plany. Jak mówiłam wyżej że życie mnie doświadczyło w wieku 13 lat. Miałam zła sytuację rodzinną jak poznaliśmy się przed moją 18 i dlatego obiecywal mi,robił to na pokaz teraz tak mi się wydaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Co to za głupoty są ? Wy kobiety w ogóle nie potraficie myśleć. Po co chłop ma się ładować w wspólne mieszkanie i mieć duzo mniej pieniędzy z tego tytułu? Może zamiast tego oszczędzać i otworzyć biznes, później wybudować dom i ogarnąć sobie dużo fajniejszą dziewczynę. 

To was uderza ciśnienie, a nie nas. Więc nie ma co przerzucać swoich frustracji na faceta, tylko podjąć decyzję o ew. rozstaniu. 

W naszych czasach trzeba mieć HAŁDY pieniędzy, żeby jakiś biznes ruszyć, albo kupić nieruchomość. Więc 28 lat to nie jest wcale stary chłop. 

Każdy w moim otoczeniu mówi że to jest dziwne to co on robi,każdy kto zna sytuację nawet jego rodzina. Także jednak to co teraz napisałeś w ogóle do mnie nie przemawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Ty masz 21, a on 28 ?

Na jego miejscu raczej nie stawiałbym swojego życia na szali dla kogoś kto jest w tak nieprzewidywalnym wieku. Więc albo uzbroisz się w cierpliwość, albo NEXT. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takajaja

Dla mnie kilka lat związku zobowiązuje do poważniejszych kroków chociażby zamieszkanie razem. Pary ok 30 spotykajacy się na wiecznych randkach serio? Jak mają się poznać nie spędzając razem czasu przy codziennych czynnościach. Dla mnie w tę albo w tę. Albo związek na poważnie albo rozstanie. A nie wieczne narzeczeństwo. Tu nawet narzeczenstwa nie ma. Autorka cierpliwie czeka. A facet jak spotka inna to od razu zmieni nastawienie i pójdzie z nią mieszkac. 

Dla mnie autorko się nie dobraliscie i szkoda czasu. Bo on się nie zmieni. Jak już to na gorsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

No bo np. możesz byc na tyle nieprzewidywalna, że założysz temat na kafeterii i będziesz słuchać rad frustratów z tego forum, żeby się rozstać, zamiast porozmawiać z nim. I tutaj jego teoretyczne obawy jak widzisz mogą być słuszne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Ty masz 21, a on 28 ?

Na jego miejscu raczej nie stawiałbym swojego życia na szali dla kogoś kto jest w tak nieprzewidywalnym wieku. Więc albo uzbroisz się w cierpliwość, albo NEXT. 

Zobacz co napisałam 😂 najpierw że jesteśmy ze sobą kilka lat a później że poznaliśmy się przed moją 18 więc skąd założenie że jestem w nieprzewidywalnym wieku? Akurat na swój wiek to mam lepiej poukładane w głowie niż on 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka

To ile Ty masz lat autorko i ile jesteście razem? Kilka lat tzn ile? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Lorenzo01 napisał:

No bo np. możesz byc na tyle nieprzewidywalna, że założysz temat na kafeterii i będziesz słuchać rad frustratów z tego forum, żeby się rozstać, zamiast porozmawiać z nim. I tutaj jego teoretyczne obawy jak widzisz mogą być słuszne. 

Rozmawiałam z nim wiele razy,przeczytaj proszę mój wpis i zobacz co pisałam. Każde podjęcie tematu kończy się afera i powiedział mi prosto w oczy że jemu jest dobrze jak jest więc jest mamisynkiem,co do mojego wieku to mam 22 lata a mam bardziej poukładane w głowie niż on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

Nie doczytałem wieku. No to w zasadzie masz dwie opcje. Wszystko zależy od tego jak facet to argumentuje. Jeżeli zbiera kasę na jakiś konkretny cel to jestem w stanie to zrozumieć. A jak nie to raczej jemu nie zależy za bardzo na podjęciu ryzyka zmiany życia dla Ciebie. Generalnie gadaj z nim, nie tutaj. 😛 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lorenzo01

A Ty pracujesz ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Lorenzo01 napisał:

Nie doczytałem wieku. No to w zasadzie masz dwie opcje. Wszystko zależy od tego jak facet to argumentuje. Jeżeli zbiera kasę na jakiś konkretny cel to jestem w stanie to zrozumieć. A jak nie to raczej jemu nie zależy za bardzo na podjęciu ryzyka zmiany życia dla Ciebie. Generalnie gadaj z nim, nie tutaj. 😛 

Ja dorabiam w tygodniu i się uczę weekendami,za nauke dostaje kasę. Jego argumenty to mi jest dobrze jak jest Tobie nie pasuje albo jak będzie pora. Odkłada na dentyste😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×