Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawska41

Doprawdy wychowujecie swoich synów na dziewczynki?

Polecane posty

Gość ciekawska41

Tak mnie to zastanowiło. A dlaczego?

Nawiązuje do tego, gdyż masa dyskutantek deklaruje, że oto wychowuje synów jako potencjalnych partnerów do prowadzenia domów dla przyszłych synowych. Sprzatanie, gotowanie, rozczulanie się nad dzięcmi, nie ukrywanie dochodów etc. zawiera się w zakresie deklaratywnego partnerstwa. Odbywa się to bez rozróżnienia na płcie, co mnie jako kobietę konserwatywną już razi. Dobra, pół biedy.

Nie wierzę jednakże w konsekwencje w przypadku mam, które mają syna lub tylko i wyłącznie synów jako dzieci. Przecież dla dzieci zawsze się chce jak najlepiej. Niejako więc powyższe deklaracje stoją w konflikcie. Synowych to ja przecież mogę mieć wiele, ale synów mam dwóch. Gdzie mam interes w tym aby się zatyrali fizycznie w domu latając na mopie jak sprzątaczki zamiast synowych czy też psychicznie trzęsąc się nad tym czy potomstwo będzie mieć co jeść?

Zapraszam do dyskusji jedynie poważne osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

puszczaj mimochodem ich deklaracje niczym opowieście psychicznie chorych w kaftanie ;) ja to sie zawsze uśmiecham gdy czytam jak to strofują mężów a ci grzecznie ich słuchają. a wystarczyłoby, że wydarliby ryja i trzasnęli pięścią w stół i typowa kafeterianka się chowa.

fantazja jest jednak od tego by bawić się na całego, choćby na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wychowuję dzieci na samodzielne, normalne osoby. Syn tak samo ja córka ma umieć posprzątać mieszkania, zrobić proste jedzenie, uprasować ubranie, zmienić żarówkę etc. To są podstawy funkcjonowania w społeczeństwie! A nie, że mamusia wychowa synusia czy córcię na księcia czy księżniczkę, i potem taka jednostka nie umie sobie jajka ugotować czy butów wyczyścić (mieszkając na stancjach spotkałam takie ludzkie niedoróbki, obu płci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Haha, byc moze ty identyfikujesz sie z mopem, ale wg mnie to narzędzie tak samo działa w rękach kobiety i mężczyzny i każdy powinien umieć je stosować..podobnie zrobic sobie obiad, uprasowac i organizować swoje zycie. Żona to nie niania,nie mamusia i nie pomoc domowa. Nie wychowuje córki na przykład na służącą i nie wychowuje syna na pachołka od zarabiania. Od kilku lat mamy uprawnienie i trzeba z tego korzystać 🙂

poza tym nie wypuszcze z domu dziecka które skisnie we własnym brudzie, czy nie będzie umiało zarobić na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość Gość napisał:

Haha, byc moze ty identyfikujesz sie z mopem, ale wg mnie to narzędzie tak samo działa w rękach kobiety i mężczyzny i każdy powinien umieć je stosować..podobnie zrobic sobie obiad, uprasowac i organizować swoje zycie. Żona to nie niania,nie mamusia i nie pomoc domowa. Nie wychowuje córki na przykład na służącą i nie wychowuje syna na pachołka od zarabiania. Od kilku lat mamy uprawnienie i trzeba z tego korzystać 🙂

poza tym nie wypuszcze z domu dziecka które skisnie we własnym brudzie, czy nie będzie umiało zarobić na siebie.

Ależ syn jest w stanie sobie to ogarnąć samodzielnie. Nie musisz dorabiać do tego filozofii na zasadzie wielkiego wyzwania. Tylko skoro jest w stanie sobie sam ogarnąć to w jakim celu mu potzrebna córcia jak Twoja skoro dalej miałby prowadzić kawalerskie gospodarstwo? No słucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Wychowuję dzieci na samodzielne, normalne osoby. Syn tak samo ja córka ma umieć posprzątać mieszkania, zrobić proste jedzenie, uprasować ubranie, zmienić żarówkę etc. To są podstawy funkcjonowania w społeczeństwie! A nie, że mamusia wychowa synusia czy córcię na księcia czy księżniczkę, i potem taka jednostka nie umie sobie jajka ugotować czy butów wyczyścić (mieszkając na stancjach spotkałam takie ludzkie niedoróbki, obu płci).

A czy Twoja córcia jest postury Anity Włodarczyk by ogarnąć męskie sprawy budowalne jak również zmieć opony w samochodzie? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Ależ syn jest w stanie sobie to ogarnąć samodzielnie. Nie musisz dorabiać do tego filozofii na zasadzie wielkiego wyzwania. Tylko skoro jest w stanie sobie sam ogarnąć to w jakim celu mu potzrebna córcia jak Twoja skoro dalej miałby prowadzić kawalerskie gospodarstwo? No słucham.

Ale czy ja komus kaze sie zenic? To wolna wola każdego faceta. Tak samo jak wyjście za mąż u kobiety. Kobieta poradzi sobie sama, nie potrzebny jej sponsor. Ludzie raczej nie pobieraja sie by mial kto sprzatac w domu, tylko z potrzeby bycia z ta druga osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

A czy Twoja córcia jest postury Anity Włodarczyk by ogarnąć męskie sprawy budowalne jak również zmieć opony w samochodzie? 😆

Od tego są ekipy budowlane i warsztat samochodowy. A żarówkę kazdy sobie wkreci. Już nie dodawaj znaczenia robotce ktora facet zrobi 2 razy do roku we własnym aucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Od tego są ekipy budowlane i warsztat samochodowy. A żarówkę kazdy sobie wkreci. Już nie dodawaj znaczenia robotce ktora facet zrobi 2 razy do roku we własnym aucie.

Reasumując współczesna Polka powinna zarobić na sprzątaczkę, kucharkę i jeszcze pralnie w myśl tej zasady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale czy ja komus kaze sie zenic? To wolna wola każdego faceta. Tak samo jak wyjście za mąż u kobiety. Kobieta poradzi sobie sama, nie potrzebny jej sponsor. Ludzie raczej nie pobieraja sie by mial kto sprzatac w domu, tylko z potrzeby bycia z ta druga osoba

Ale życie społ. pokazuje, że to babki mają większe parcie na związki/rodzine, więc to w ich gestii leży zapewnienie odpowiedniej niszy by znaleźć samca w tym i moich synów :) Nawet nie podważaj tego bo uznam, że przesiedziałaś całe dorosłe życie w czterech ścianach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Reasumując współczesna Polka powinna zarobić na sprzątaczkę, kucharkę i jeszcze pralnie w myśl tej zasady 🙂

A dlaczego? Ugotować sobie obiad moze sama, posprzątać kolo siebie tez. A np ta wymiana opon to 80 zł , więc po podliczeniu kosztów utrzymania przeciętnego faceta, czasu który poświęca kobieta by gotować dla 2, prac dla 2, sprzatac dla 2... to 80 zł okazuje się być rozsądna cena świętego spokoju. 

Poza tym oooooo, to.jest wklad da era w utrzymanie gospodarstwa domowego 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Ale życie społ. pokazuje, że to babki mają większe parcie na związki/rodzine, więc to w ich gestii leży zapewnienie odpowiedniej niszy by znaleźć samca w tym i moich synów 🙂 Nawet nie podważaj tego bo uznam, że przesiedziałaś całe dorosłe życie w czterech ścianach 🙂

A wy jesteście ubezwłasnowolnieni? Babka poluje na was i jestescie pokonani? 😄 zawsze możecie sie wyrywać i walczyć o wolnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko co ty pierdzielisz za przeproszeniem? :D

Mam syna. Naturalnie, że dąże do tego by miał jak najwygodniej w życiu. Chodzi na męskie sporty: siłownia, kick boxing, jeździ na mecze i koncerty hip hopowe, biega w mararatonach. Od początku uczę go zasad determinujących życie dorosłe. Aby się cenił, był asertywny, miał poczucie własnej wartości, ważył ryzyko względem potencjalnych korzyści inwestycyjnych, swoje dokłada mąż. Zasada gotowania, mopowania podłóg leży gdzieś na końcu listy. Nade wszystko staramy się ukształtować niezależną jednostkę, która nie będzie podatna na humorki innych i to bezwględnie czy to będzie pracodawca czy też żona. Uczymy go również, że rodzina to aktualnie nie jest najwyższa wartość szczególnie w układzie, w którym kobieta nie potrafi ogarnąć w domu ani wokół swojej kariery zawodowej to rozwód nie jest niczym strasznym podając przykład wujka, który odżył po rozwodzie od roszczeniowej ciotki a rozkapryszone dzieci niewdzięczne czasem lepiej widywać raz na 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A wy jesteście ubezwłasnowolnieni? Babka poluje na was i jestescie pokonani? 😄 zawsze możecie sie wyrywać i walczyć o wolnosc

Boże. Ja mam już męża :D

Nie, przekazuje synowi, że w układzie małżeńskim to kobieta musi starać się bardziej. Zwłaszcza, że już należy do nastolatków za którym oglądają się rówieśnice. Jak ma się męczyć z leniwą babą na stałe to lepiej by trafiał jednorazówki wśród waszych córek. Zasady owe umacnia w  nim mój mąż a środowisko rówieśnicze najpewniej przyklaskuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gia
1 godzinę temu, Gość ciekawska41 napisał:

Tak mnie to zastanowiło. A dlaczego?

Nawiązuje do tego, gdyż masa dyskutantek deklaruje, że oto wychowuje synów jako potencjalnych partnerów do prowadzenia domów dla przyszłych synowych. Sprzatanie, gotowanie, rozczulanie się nad dzięcmi, nie ukrywanie dochodów etc. zawiera się w zakresie deklaratywnego partnerstwa. Odbywa się to bez rozróżnienia na płcie, co mnie jako kobietę konserwatywną już razi. Dobra, pół biedy.

Nie wierzę jednakże w konsekwencje w przypadku mam, które mają syna lub tylko i wyłącznie synów jako dzieci. Przecież dla dzieci zawsze się chce jak najlepiej. Niejako więc powyższe deklaracje stoją w konflikcie. Synowych to ja przecież mogę mieć wiele, ale synów mam dwóch. Gdzie mam interes w tym aby się zatyrali fizycznie w domu latając na mopie jak sprzątaczki zamiast synowych czy też psychicznie trzęsąc się nad tym czy potomstwo będzie mieć co jeść?

Zapraszam do dyskusji jedynie poważne osoby :)

Jezeli to kest wychowywanie jak dziewczynka, to tak :)

Moj maz tez gotuje itd. A zonke ma super 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego? Ugotować sobie obiad moze sama, posprzątać kolo siebie tez. A np ta wymiana opon to 80 zł , więc po podliczeniu kosztów utrzymania przeciętnego faceta, czasu który poświęca kobieta by gotować dla 2, prac dla 2, sprzatac dla 2... to 80 zł okazuje się być rozsądna cena świętego spokoju. 

Poza tym oooooo, to.jest wklad da era w utrzymanie gospodarstwa domowego 😄

No to skoro taka rozsądna cena zdrowego spokoju to dlaczego masa kobiet źle się czuje bez rodziny i dzieci i za wszelką cenę stara się usidlić mężczyzne w PL? Przecież to Polki mają większe parcie na związki i rodziny mimo wszystko. W takim układzie już stoją na przegranej pozycji i zmuszone są mieć większy wkład dla świeżo powołanej komórki rodzinnej. Tego też uczymy z mężem synka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
11 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko co ty pierdzielisz za przeproszeniem? 😄

Mam syna. Naturalnie, że dąże do tego by miał jak najwygodniej w życiu. Chodzi na męskie sporty: siłownia, kick boxing, jeździ na mecze i koncerty hip hopowe, biega w mararatonach. Od początku uczę go zasad determinujących życie dorosłe. Aby się cenił, był asertywny, miał poczucie własnej wartości, ważył ryzyko względem potencjalnych korzyści inwestycyjnych, swoje dokłada mąż. Zasada gotowania, mopowania podłóg leży gdzieś na końcu listy. Nade wszystko staramy się ukształtować niezależną jednostkę, która nie będzie podatna na humorki innych i to bezwględnie czy to będzie pracodawca czy też żona. Uczymy go również, że rodzina to aktualnie nie jest najwyższa wartość szczególnie w układzie, w którym kobieta nie potrafi ogarnąć w domu ani wokół swojej kariery zawodowej to rozwód nie jest niczym strasznym podając przykład wujka, który odżył po rozwodzie od roszczeniowej ciotki a rozkapryszone dzieci niewdzięczne czasem lepiej widywać raz na 2 tygodnie.

Rozwód tylko w patologicznych środowiskach to bułka z masłem. Nie wszystkie wartościowe kobiety, w tym ogarniające dom i robiące doktorat, zwiążą się z rozwodnikiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko co ty pierdzielisz za przeproszeniem? 😄

Mam syna. Naturalnie, że dąże do tego by miał jak najwygodniej w życiu. Chodzi na męskie sporty: siłownia, kick boxing, jeździ na mecze i koncerty hip hopowe, biega w mararatonach. Od początku uczę go zasad determinujących życie dorosłe. Aby się cenił, był asertywny, miał poczucie własnej wartości, ważył ryzyko względem potencjalnych korzyści inwestycyjnych, swoje dokłada mąż. Zasada gotowania, mopowania podłóg leży gdzieś na końcu listy. Nade wszystko staramy się ukształtować niezależną jednostkę, która nie będzie podatna na humorki innych i to bezwględnie czy to będzie pracodawca czy też żona. Uczymy go również, że rodzina to aktualnie nie jest najwyższa wartość szczególnie w układzie, w którym kobieta nie potrafi ogarnąć w domu ani wokół swojej kariery zawodowej to rozwód nie jest niczym strasznym podając przykład wujka, który odżył po rozwodzie od roszczeniowej ciotki a rozkapryszone dzieci niewdzięczne czasem lepiej widywać raz na 2 tygodnie.

Tez tak wychowuje syna. Sprzątanie, gotowanie, nie jest najważniejsze jak tutaj na forum kobiety uważają. Jak będzie dorosły obiad w każdej knajpce może zjeść, posprzątać wystarczy też kogoś zawsze najac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość EwaEwa2 napisał:

Rozwód tylko w patologicznych środowiskach to bułka z masłem. Nie wszystkie wartościowe kobiety, w tym ogarniające dom i robiące doktorat, zwiążą się z rozwodnikiem. 

Serio?? Serio?? To mało widziałaś w dzisiejszych czasach. A jak będzie za lat 20, 30,gdy nasze dzieci będą dorosłe, to nie jesteś jeszcze w stanie ogarnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

No to skoro taka rozsądna cena zdrowego spokoju to dlaczego masa kobiet źle się czuje bez rodziny i dzieci i za wszelką cenę stara się usidlić mężczyzne w PL? Przecież to Polki mają większe parcie na związki i rodziny mimo wszystko. W takim układzie już stoją na przegranej pozycji i zmuszone są mieć większy wkład dla świeżo powołanej komórki rodzinnej. Tego też uczymy z mężem synka 🙂

Z tego samego powodu co mężczyźni szukają zony. Pisze jedynie, ze jeśli porównać juz ten wkład faceta w "męskich pracach domowych" , kiedy kobieta zajmuje sie domem i dziecmi, to ten facet nie robi wiele. I kobieta spokojnie sobie poradzi zatrudniając fachowca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość EwaEwa2 napisał:

Rozwód tylko w patologicznych środowiskach to bułka z masłem. Nie wszystkie wartościowe kobiety, w tym ogarniające dom i robiące doktorat, zwiążą się z rozwodnikiem. 

Nie muszą się wiązać. Mężczyźni w Polsce po stokroć lepiej radzą sobie w domniemanej "samotności" o ile są na poziomie. Fatalnie radzą sobie jedynie ci z obszarów wiejskich i małomiasteczkowych, którzy żyją w piętnie rozbitej rodziny, że oto nie do końca zadbali o komfort jaśnie pani. Reszta korzysta z okazji bez przychówku. Pamiętajmy bowiem, że mężczyźny starzeją się znacznie wolniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Tez tak wychowuje syna. Sprzątanie, gotowanie, nie jest najważniejsze jak tutaj na forum kobiety uważają. Jak będzie dorosły obiad w każdej knajpce może zjeść, posprzątać wystarczy też kogoś zawsze najac.

Zwłaszcza, że Ukrainki dziś są tak tanie. Uważam, że młode dziewczyny powinny się liczyć względem stawek rynkowych czyli takich, które biorą młode Ukrainki. Niejednokrotnie zdarza się bowiem, że nie chcą tych biednych dziewczyn wpuścić do domu by zrealizować ich obowiązki tylko z obawy, że mąż Polak je wymieni na odpowiedniczkę zza wchodnieh granicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2

Wolniej? Nie zauważyłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Z tego samego powodu co mężczyźni szukają zony. Pisze jedynie, ze jeśli porównać juz ten wkład faceta w "męskich pracach domowych" , kiedy kobieta zajmuje sie domem i dziecmi, to ten facet nie robi wiele. I kobieta spokojnie sobie poradzi zatrudniając fachowca. 

Ale z poczuciem samotności sobie jednak średnio radzi, więc...? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46 minut temu, Gość gość napisał:

A czy Twoja córcia jest postury Anity Włodarczyk by ogarnąć męskie sprawy budowalne jak również zmieć opony w samochodzie? :>

Nie. Mój syn też nie musi tego robić. Za to się płaci fachowcom, niezależnie od płci (wiesz, że płytki u mnie kładła dziewczyna? robota świetna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie. Mój syn też nie musi tego robić. Za to się płaci fachowcom, niezależnie od płci (wiesz, że płytki u mnie kładła dziewczyna? robota świetna).

a czy miała posturę Anity Włodarczyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmo

We wspolczesnym swiecie kazdy, niezaleznie od płci, powinien umiec poradzic sobie z czynnosciami domowymi (które zadną filozofia nie sa) lub umiec zarobic ma to, by je mu ktos wykonal. Mam samodzielnego syna i jednak życzę mu,zeby sie ozenił s  Druga osoba na stałe  potrzebna jest dlatego, ze jest z nia milej, ze sie ja kocha, ze uprawia sie az nia seks, ktory pzreciez jest naturalna potrzebą człowieka,  mozna miec z nia wspolne dzieci, rozmawiac, o wszytkim, mozna sie wzajemnie wspierac oraz dzielic wlasnie obowiazkami domowymi. We dwojke jest przyjemniej,  wygodniej i raźniej, bezpieczniej. Po to twojemu synowi jest żona

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwa2
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Serio?? Serio?? To mało widziałaś w dzisiejszych czasach. A jak będzie za lat 20, 30,gdy nasze dzieci będą dorosłe, to nie jesteś jeszcze w stanie ogarnąć. 

Sporo widziałam, również to jak ciężko ma rozwodnik żeniący się z panną. Mimo, że świat staje się coraz bardziej liberalny, rozwodnik nie jest wciąż wymarzoną partią w wielu środowiskach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

Ale z poczuciem samotności sobie jednak średnio radzi, więc...? 🙂

Myślę,,że gdybym miala wyjście między byciem robotem domowym na usługach Pana, a samotnością to chyba bym wybrała to drugie. Rybki bym sobie kupila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość EwaEwa2 napisał:

Sporo widziałam, również to jak ciężko ma rozwodnik żeniący się z panną. Mimo, że świat staje się coraz bardziej liberalny, rozwodnik nie jest wciąż wymarzoną partią w wielu środowiskach

Może jest, może nie jest. Skąd możesz wiedzieć jak będzie za 30 lat?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×