Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga b

Jestem utrzymanką o dobrze mi z tym

Polecane posty

Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Res niemal w każdym  temacie  wyśmiewasz się z kobiet pracujących zawodowo  . Dla Ciebie  każda urzędniczka to ...ka , nauczycielka głupia , pielęgniarka ...ka itd  a co robi twoja zona ? jest kura domowa która  cale życie biega z ... po domu .... 

Nie, nie wyśmiewam się z kobiet pracujących zawodowo, bez względu na to jaki zawód wykonują. Natomiast uwazam za glupie i wyśmiewam sie z bab, które z tego powodu, że wykonują jakaś tam pracę na etacie, uważają się za lepsze od tych niepracujących. Bo płacą podatki, składki, są "niezależne" ( cokolwiek to oznacza), rozwijają się i inne podobne bzdury. Zachowują się, jakby pracowały co najmniej nad lekarstwem na raka, a te niepracujące da dla nich utrzymankami godnymi pogardy i pasożytami. Był takie wypowiedzi, także w tym temacie. Więc owszem, takimi babami pogardzam i uważam za glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Często właśnie  tak bywa.

To niech coś zrobi by to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Nie, nie wyśmiewam się z kobiet pracujących zawodowo, bez względu na to jaki zawód wykonują. Natomiast uwazam za glupie i wyśmiewam sie z bab, które z tego powodu, że wykonują jakaś tam pracę na etacie, uważają się za lepsze od tych niepracujących. Bo płacą podatki, składki, są "niezależne" ( cokolwiek to oznacza), rozwijają się i inne podobne bzdury. Zachowują się, jakby pracowały co najmniej nad lekarstwem na raka, a te niepracujące da dla nich utrzymankami godnymi pogardy i pasożytami. Był takie wypowiedzi, także w tym temacie. Więc owszem, takimi babami pogardzam i uważam za glupie."

One maja racje . Takie kobiety jak twoja zona sa utrzymankami i twoje plucie się i ulizanie innym tego  nie zmieni  . Bez twojej  kasy twoja zona nawet podpasek sobie nie kupi . 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

No tak, najlepsze rozwiązanie na wszystko. Nie przyszło Ci do głowy, że ktoś lubi swój zawód? Że czasem nie kasa jest największą nagrodą? 

No to jak lubi, to niech nie narzeka, że jest zmęczony i nie oczekuje z tej okazji ulgowego traktowania czy przywilejów. Bo równie dobrze można powiedzieć: mam lekka pracę ale lubię chodzić na siłownię. Więc jestem zmęczony i w domu nie ruszę palcem

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
38 minut temu, Gość gość napisał:

Ok, przepraszam, że drążę, ale ciekawi mnie Twoje podejście. Czy bardziej szanowany zawód, ale dalej nie dobijający do 10 tysięcy, to nadal fanaberia żony i wskazane negocjacje? 

Zależy jak zarobki żony są ważne dla budżetu domowego. Zawsze negocjacje, ale oczywiście jeśli zarabia więcej, albo te pieniądze są bardzo potrzebne, to ma inną silniejszą pozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

No to jak lubi, to niech nie narzeka, że jest zmęczony i nie oczekuje z tej okazji ulgowego traktowania czy przywilejów.

Tylko dlaczego ten lepiej zarabiający ma mieć przywileje i taryfę ulgową? Jeśli przychodzi mniej zmęczony? Poza tym, idąc za Twoją radą, zniknęłaby połowa zawodów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Tylko dlaczego ten lepiej zarabiający ma mieć przywileje i taryfę ulgową? Jeśli przychodzi mniej zmęczony? Poza tym, idąc za Twoją radą, zniknęłaby połowa zawodów. 

Dlatego, że więcej wynosi do związku. Nie, zawody by nie zniknęły, jeśli są potrzebne, były by lepiej płatne. To się nazywa rynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Zależy jak zarobki żony są ważne dla budżetu domowego. Zawsze negocjacje, ale oczywiście jeśli zarabia więcej, albo te pieniądze są bardzo potrzebne, to ma inną silniejszą pozycję.

A jeśli nie zarabia więcej i pieniądze nie są potrzebne, to już ma się zamknąć i rzucić pracę? 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Dlatego, że więcej wynosi do związku. Nie, zawody by nie zniknęły, jeśli są potrzebne, były by lepiej płatne. To się nazywa rynek."

Czyli  według tej teorii  twoja zona nie wnosi  nic do waszego  małżeństwa  bo od xx lat jej dochód wynosi 0 zł . Jednym słowem jest nikim . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

"Dlatego, że więcej wynosi do związku. Nie, zawody by nie zniknęły, jeśli są potrzebne, były by lepiej płatne. To się nazywa rynek."

Czyli  według tej teorii  twoja zona nie wnosi  nic do waszego  małżeństwa  bo od xx lat jej dochód wynosi 0 zł . Jednym słowem jest nikim . 

 Nie, moja żona robi to, co jest dla mnie bardzo cenne i to jest jej wkład w związek, warty wszystkich pieniędzy, jakie jestem w stanie zarobić. Jednym słowem królowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Dlatego, że więcej wynosi do związku. Nie, zawody by nie zniknęły, jeśli są potrzebne, były by lepiej płatne. To się nazywa rynek.

Szkoda tylko, że większość zawodów chociażby pomocowych jest finansowana z budżetu. Jakimś cudem pielęgniarki, które są na wymarciu (dosłownie i w przenośni) zarabiają ...owo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

A jeśli nie zarabia więcej i pieniądze nie są potrzebne, to już ma się zamknąć i rzucić pracę? 😄 

Mają negocjować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Mają negocjować.

Czyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Szkoda tylko, że większość zawodów chociażby pomocowych jest finansowana z budżetu. Jakimś cudem pielęgniarki, które są na wymarciu (dosłownie i w przenośni) zarabiają ...owo. 

Widocznie wcale nie są na wymarciu. Sa te z Ukrainy, może będą z innych krajów. Kiedyś pielęgniarką zostało  się  po dwuletnim  studium  pomaturalnym. Wcale nie musi kończy wyższych studiów.A twierdzenie, że są finansowane tylko z budżetu jest bardzo naiwne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Czyli?

Co czyli? Nie wiesz co znaczy to słowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

" Nie, moja żona robi to, co jest dla mnie bardzo cenne i to jest jej wkład w związek, warty wszystkich pieniędzy, jakie jestem w stanie zarobić. Jednym słowem królowa."

Nie ...u według twojej teorii ten co zarabia więcej w małżeństwie  jest kimś ważnym a ten co zarabia mało jest nikim . Twoja zona nie ma żadnych dochodów wiec jest nikim . 

Co do bycia królową  to  chyba chciałeś napisać służąca i popychadło   które  cale życie biega z ... po domu i musi dawać ci dupy na zawołanie  ....chyba żadna  mądra i ogarnięta  kobieta nie chce  być taka ":królowa" ..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Resiuuuu jak tam twoje przygody erotyczne z innymi facetami ?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Co czyli? Nie wiesz co znaczy to słowo?

Czyli co na przykład? Bo równie dobrze dla kogoś negocjacjami może być stwierdzenie "albo rzucisz pracę, albo wy..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Rescator555 napisał:

 Nie, moja żona robi to, co jest dla mnie bardzo cenne i to jest jej wkład w związek, warty wszystkich pieniędzy, jakie jestem w stanie zarobić. Jednym słowem królowa.

Res przestań bajki opowiadać bo wszystko wskazuje na to, że  jesteś samotnym facetem a jedyna rozrywka dla ciebie to kafeteria. Człowiek mający rodzinę nie ma tyle wolnego czasu jak Ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Rescator555 napisał:

Widocznie wcale nie są na wymarciu. Sa te z Ukrainy, może będą z innych krajów. Kiedyś pielęgniarką zostało  się  po dwuletnim  studium  pomaturalnym. Wcale nie musi kończy wyższych studiów.A twierdzenie, że są finansowane tylko z budżetu jest bardzo naiwne. 

No tak, bo większość starszych na etatach i młode jakimś sposobem nie pchające się na studia to przypadek. I dlatego, że kiedyś były po studium nie trzeba kończyć studiów? Chyba lepiej, żeby pracownik był bardziej wykwalifikowany. Nie jestem też pewna, czy pielęgniarka zza granicy byłaby dobrym pomysłem, przecież pielęgniarka też musi z tym pacjentem się porozumieć. Jestem sobie w stanie wyobrazić chociażby komunikację z dzieckiem. Sama pamiętam, że igła, czy krew były wystarczającym stresem, a jakby jeszcze pielęgniarka zaczęła kaleczonym polskim mnie uspokajać, to chyba bym zeszła ze stresu. Wystarczającą traumą była pielęgniarka, która wiedząc, że boję się krwi, podczas pobierania komentowała "zobacz, jak krew ładnie płynie" itp...  Nie napisałam, że są finansowane tylko z budżetu, wspomniałam, żebyś się nie czepił, że piszemy o czym innym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Res przestań bajki opowiadać bo wszystko wskazuje na to, że  jesteś samotnym facetem a jedyna rozrywka dla ciebie to kafeteria. Człowiek mający rodzinę nie ma tyle wolnego czasu jak Ty. 

To zależy, on sam pisał, że od rozmawiania są koledzy, a nie żona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

Resiuuuu jak tam twoje przygody erotyczne z innymi facetami ?

 

i lalkami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
35 minut temu, Gość gość napisał:

" Nie, moja żona robi to, co jest dla mnie bardzo cenne i to jest jej wkład w związek, warty wszystkich pieniędzy, jakie jestem w stanie zarobić. Jednym słowem królowa."

Nie ...u według twojej teorii ten co zarabia więcej w małżeństwie  jest kimś ważnym a ten co zarabia mało jest nikim . Twoja zona nie ma żadnych dochodów wiec jest nikim . 

Co do bycia królową  to  chyba chciałeś napisać służąca i popychadło   które  cale życie biega z ... po domu i musi dawać ci dupy na zawołanie  ....chyba żadna  mądra i ogarnięta  kobieta nie chce  być taka ":królowa" ..

 

To kupę zrozumiałaś i nie mam ochoty ci tego powtarzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
21 minut temu, Gość gość napisał:

No tak, bo większość starszych na etatach i młode jakimś sposobem nie pchające się na studia to przypadek. I dlatego, że kiedyś były po studium nie trzeba kończyć studiów? Chyba lepiej, żeby pracownik był bardziej wykwalifikowany. Nie jestem też pewna, czy pielęgniarka zza granicy byłaby dobrym pomysłem, przecież pielęgniarka też musi z tym pacjentem się porozumieć. Jestem sobie w stanie wyobrazić chociażby komunikację z dzieckiem. Sama pamiętam, że igła, czy krew były wystarczającym stresem, a jakby jeszcze pielęgniarka zaczęła kaleczonym polskim mnie uspokajać, to chyba bym zeszła ze stresu. Wystarczającą traumą była pielęgniarka, która wiedząc, że boję się krwi, podczas pobierania komentowała "zobacz, jak krew ładnie płynie" itp...  Nie napisałam, że są finansowane tylko z budżetu, wspomniałam, żebyś się nie czepił, że piszemy o czym innym. 

Pewnie, jeszcze lepiej żeby każda miała doktorat 😀. Te po dwuletnim studium pomaturalnym radziły sobie wystarczająco dobrze i czas najwyższy do tego powrócić. I pewnie tak się stanie. A jeśli chcesz, by się z tobą pieścił, to zapłać za to dodatkowo. Są takie możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
29 minut temu, Gość Gość napisał:

Res przestań bajki opowiadać bo wszystko wskazuje na to, że  jesteś samotnym facetem a jedyna rozrywka dla ciebie to kafeteria. Człowiek mający rodzinę nie ma tyle wolnego czasu jak Ty. 

Co ci wskazuje to twoja sprawa, mnie to kupę obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja pierdzielę, a ten stary grzyb nadal się tu pruje? 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja pierdzielę, a ten stary grzyb nadal się tu pruje? 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
42 minuty temu, Gość gość napisał:

Czyli co na przykład? Bo równie dobrze dla kogoś negocjacjami może być stwierdzenie "albo rzucisz pracę, albo wy..."

Na przykład idę do pracy, zatrudniamy gosposię. Albo idę do pracy, sama opłacam gosposię, ale co zostanie jest tylko do mojej dyspozycji. Albo: chcesz to idź do pracy, dzielimy pracę domowe na pół, ale równo wkładamy do budżetu. Co zostanie to moje. Możliwości jest wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"To kupę zrozumiałaś i nie mam ochoty ci tego powtarzać."

Co ty chcesz powtarzać ? Twoja zona jest nikim bo nie zarabia pieniędzy  i tyle . 

Dla takiej sieroty jak twoja zona  bieganie z ... i stanie przy garach to bycie królową (hehehehehehehe) 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

To zależy, on sam pisał, że od rozmawiania są koledzy, a nie żona. 

To nawet nie chodzi o rozmowę, tylko o codzienne funkcjonowanie w rodzinie. Swojemu partnerowi , kilka dni temu zadałam pytanie czy mógłby siedzieć cały dzień na forum  i pisać z obcymi kobietami,  spojrzał na mnie  podejrzliwie i spytał o co mi chodzi, wyjaśniłam mu i podałam przykład Resa. Był  bardzo zdziwiony i powiedział, że nie wyobraża sobie takiego funkcjonowania bo ma rodzinę( czyli mnie i syna)z którą lubi spędzać czas, pracę która jest jego pasją i hobby, więc dla niego siedzenie po kilka godzin dziennie na forum byłoby stratą czasu. Stwierdził, że najprawdopodobniej Res.. jest samotnym  facetem. Bo raczej żadna  kobieta by nie pozwoliła na takie zachowanie, męża chyba że chce mieć święty spokój.Ja też tak myślę, Pan Res.. opowiada nam na kafeterii raczej o swojej wyimaginowanej żonie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×