Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anetta

Zaproszenie na komunie ale mam gotowac i przyniesc wlasne krzesla...

Polecane posty

Gość Anetta

Dostalismy zaproszenie na komunie dziecka kuzynki. Przyjecie jest organizowane w domu, ma byc prawie 30 osob, bedzie bardzo ciasno, ale ok to nie problem. Oni nie maja tyle krzesel i juz poprosili o pozyczenie krzesel, zastawy. Cateringu nie zamawiaja. Robia obiad i torta a reszte maja przyniesc goscie. Tzn jedni salatke, inni ciasto itp.

Co do prezentu to bylo powiedziane ze ma byc najlepiej gotowka bo dziecko chce wypasionego laptopa. Dodam ze kuzynka na imprezy typu slub chrzciny nie daje gotowki a kupuje prezenty w stylu reczniki, tort z pampersow.

Mam mieszane uczucia .... mam ochote kupic skromny prezent - nie gotowke i nie gotowac nic ani nie pozyczac krzesel czy zastawy. Co zrobilibyscie na moim miejscu?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

TORT  a nie torta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Macie przynieść jedzenie, krzesła, kasę, a ona "robi przyjecie"? 😄 poszlabym do kosciola, pod kosciolem złożyłabym zyczenia/pogratulowała dziecku, w prezencie maly bukiet kwiatów, może jakaś przywieszka aniołka lub bransoletka i kartka. W cyrki bym sie nie bawila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przyszłabym ze skromnym prezentem, bez jedzenia. Krzeseł bym nie targała o ile nie mieszkacie drzwi w drzwi. Masz być gościem a nie organizatorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Przyszłabym ze skromnym prezentem, bez jedzenia. Krzeseł bym nie targała o ile nie mieszkacie drzwi w drzwi. Masz być gościem a nie organizatorem

To skasuja ja i powiedzą "sorka, bez talerzyka i krzesla, to musimy się pożegnać " 😄

siara na potęge, mnie zastanawia po co ludzie wymyślają imprezy jak ich na to nie stać? Chrzciny, wesela, komunie.. wszystko musi byc z hukiem, a płacone za koperty gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa

Chyba niepoważna jest? Chciała Komunię robić to niech sama się tym zajmie, a nie odstawia chałę ze składkowym żarciem.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riki tiki55

Ja bym powiedziała jej że nie  chcesz robić problemu i nie przyjedziecie na imprezę i tak będzie ciasno i bez was ,więc złożysz życzenia przed kościołem  A w upominek jakaś ciekawa książka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalla008

No z gotowaniem to przesada, ale krzesła i kilka talerzy to mogłabyś pożyczyć. Widocznie nie stać ich na imprezę w lokalu a jednak chcą zaprosić bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalla008

Z resztą.... Zrobienie sałatki to nie taki problem. Kupujesz miks sałat gotowy, nasiona i pestki do sałatek też można kupić. Pestki prazysz, dorzucasz kilka pomidorków koktajlowych, zalewasz sosem winegret i gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i co, jak tych krzeseł nie dostarczycie to będzie całą imprezę stać za kare?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Kalla008 napisał:

No z gotowaniem to przesada, ale krzesła i kilka talerzy to mogłabyś pożyczyć. Widocznie nie stać ich na imprezę w lokalu a jednak chcą zaprosić bliskich.

Bliskich... a na liście 30 osób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Kalla008 napisał:

Z resztą.... Zrobienie sałatki to nie taki problem. Kupujesz miks sałat gotowy, nasiona i pestki do sałatek też można kupić. Pestki prazysz, dorzucasz kilka pomidorków koktajlowych, zalewasz sosem winegret i gotowe.

Przekaż to organizatorce komunii składkowej to może przestanie pozować na dziadówe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

wg mnie wystarczy zrobic obiad i jak jest duza rodzina,to mozna podzielic i np zaprosic polowe na 13,a druga polowe na 18... bliscy zrozumieja ze nie ma warunkow i nikt nie bedzie obrazony czy cos. Nie ma nic zlego w pozyczaniu zastawy czy krzeseł. Nie kazdy ma w mieszkaniu jadałnie,12 krzesel , duzy stol by robic imprezy...a reszta to juz wiocha. Nie wiem jak mozna mowic ,ze gosc ma wziac ze soba jedzenie i jeszcze zaznaczac,ze w ma byc kasa? moze to prowokacja,choć mnie juz chyba nic nie zdziwi. Ludzie ewidentnie chca zarobic na komunii dziecka najmniejszym kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PimpA

Chodziłam na takie imieniny, z własnym jedzeniem. Nie polecam.  Niech spada . Idźcie do kościoła i tyle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

wg mnie wystarczy zrobic obiad i jak jest duza rodzina,to mozna podzielic i np zaprosic polowe na 13,a druga polowe na 18... bliscy zrozumieja ze nie ma warunkow i nikt nie bedzie obrazony czy cos. Nie ma nic zlego w pozyczaniu zastawy czy krzeseł. Nie kazdy ma w mieszkaniu jadałnie,12 krzesel , duzy stol by robic imprezy...a reszta to juz wiocha. Nie wiem jak mozna mowic ,ze gosc ma wziac ze soba jedzenie i jeszcze zaznaczac,ze w ma byc kasa? moze to prowokacja,choć mnie juz chyba nic nie zdziwi. Ludzie ewidentnie chca zarobic na komunii dziecka najmniejszym kosztem

o 18 to już obiadokolacja raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

o 18 to już obiadokolacja raczej.

to obiadokolacja..a musi byc 10h posiadowa? nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

no ale na 18 jak kogoś zaprosisz to nie ma mowy już o obiedzie a raczej o obiadokolacji, to już jest późna godzina na wcinanie wysokokalorycznych posiłków. ja bym takie zaproszenie stanowczo odrzuciła. obiad powinno sie jeść 13-14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Za moich czasów zapraszało się najbliższą rodzinę i chrzestnych. A teraz z komunii robią wesele na 100 osób. Pewnie tylko liczy na hajs z kopert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Limba

Krzesła jeszcze mogłabym pożyczyć, ale zastawy nie. Mam komplet i chce zminimalizowac ryzyko potluczenia czegoś. Uważam, że obiad i tort zdecydowanie wystarczy i Twoja kuzynka nie powinna obarczac gości tym, żeby przyszli z jedzeniem. Co do prezentu... każdy daje to lub tyle na ile go szczerze stac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Kalla008 napisał:

No z gotowaniem to przesada, ale krzesła i kilka talerzy to mogłabyś pożyczyć. Widocznie nie stać ich na imprezę w lokalu a jednak chcą zaprosić bliskich.

A jak ma daleko?  Przez pół miasta w eleganckim stroju, na obcasach krzesła albo pudła z zastawa ma nosić, no bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Anetto co ja bym zrobiła na twoim miejscu? Po prostu bym nie poszła. Szczyt bezczelności robić imprezę składkową, gdzie się daje prezenty. Jeśli kuzynka jest takim typem człowieka jak piszesz, to możesz nie odzyskać połowy zastawy jak pożyczysz. Wymyśliła se cwaniara komunię tanim kosztem. Składkowe to sobie można zorganizować andrzejki, święta, ogniska, czy grille. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A jak ma daleko?  Przez pół miasta w eleganckim stroju, na obcasach krzesła albo pudła z zastawa ma nosić, no bez jaj

Takie rzeczy jak się pożycza, to się zanosi tydzień wcześniej. Mało tego, to pożyczający powinien się po to zgłosić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Gdzie autorka? Zasneła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Takie rzeczy jak się pożycza, to się zanosi tydzień wcześniej. Mało tego, to pożyczający powinien się po to zgłosić. 

To ja mam tydzień jeść na podłodze, bo ktoś chce moje krzesła u siebie. Pseudo gospodyni tej imprezy ma tupet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym olała krzesła i gotowanie. I dalabym prezent bo przy takim podejściu rodziców to dziecko z kasy nie skorzysta 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wszystko zalezy od rodziny, ale tutaj wyglada, ze nie ma bliskosci i nie chodzi o zapytanie o pomoc tylko o wyzysk i zadania jakies.  O takie rzeczy jak pozyczenie krzesel to sie pyta, a nie mowi gosciom.  O pomoc z jedzieniem to rowniez sie pyta, a nie rozkazuje.  U mnie to po prostu pyta sie o pomoc w sensie przyjdziecie i pomozecie mi gotowac i przy rozmowie wychodzi gdzie kto tanio moze cos kupic i oferuje, ze to czy tamto przyniesie, samemu z siebie, zeby pomoc.  O prezentach to sie mowi wtedy jezeli gosc pyta sie czy sa jakies preferencje.  Pytamy i wtedy mowia nam co by chcieli, nieraz kilka osob sie zbierze na cos, albo osobno, albo gotowke.

Nie znosze takiego zalatwiania sprawy i szczerze powiem, ze w mojej rodzinie takie obyczaje nie panuja.  Jak ktos tak wyskoczy to reszta po prostu olewa taka impreze.  Idziemy wtedy do kosciola, skladamy zyczenia, dajemy upominek i do domu na obiadek pozostalej z bliska rodzina, a nie z jakimis dyktatorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może zaproponuj, że się dorzucisz do wynajęcia zastawy i krzeseł. Oczywiście w ramach prezentu. Gospodyni się zdziwi. Nie lubię wyzyskiwaczy, impreza kosztem gości, ale koperta obowiązkowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
18 minut temu, Gość Gość napisał:

Może zaproponuj, że się dorzucisz do wynajęcia zastawy i krzeseł. Oczywiście w ramach prezentu. Gospodyni się zdziwi. Nie lubię wyzyskiwaczy, impreza kosztem gości, ale koperta obowiązkowa. 

Dobry pomysl...:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja bym olała krzesła i gotowanie. I dalabym prezent bo przy takim podejściu rodziców to dziecko z kasy nie skorzysta 

Też sądzę że prezent. Dziecko kasy nie zobaczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja nie wiem czy chciałoby mi się iść przy takim podejściu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×