Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Koda

Czy krzyczycie na swoje dzieci?

Polecane posty

Gość Koda

Bo ja na 9 latka tak. Ciągle czegoś zapomina, nie pamięta, kłamie. W piątek nauczycielka podała im informację dotyczącą strajku...A on dopiero dzisiaj łaskawie pokazuje mi notatkę wklejoną w zeszyt. Dodam, że doskonale wiedział, że czekałam na potwierdzenie strajku, bo w sobotę miałam zawieźć syna do dziadków żeby sam nie siedział 9 godzin w domu i żeby się nie kisił w mieszkaniu, jak może skorzystać z pogody i pobyć na świeżym powietrzu, na wsi.

Wszystko mi opadło. Wytrącił mnie z równowagi tym swoim brakiem mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zdarza się, najczęściej dlatego,że strasznie sie guzdrze. Nie spieszy się , mogę wyjść z siebie i stanąć obok, a on tyłka nie ruszy. Przez co zatrzymuje mnie i później np spóźnimy się do szkoły, ja do pracy bo Jasnie pan ma czas i ma wywalone

 W weekendy tez ciezko, bo nie współpracuje. Wiecznie niezadowolony, pojedziemy na wycieczkę to on chce do domu, pójdziemy na trampoliny to w trakcie jest ok, ale wychodzimy i juz mina męczennika. Jak.musze jechać po zakupy to zbieram go od 10 a wychodzimy o 13.

Jeśli chodzi to takie sprawy jak piszesz to sama pytam syna i sprawdzam czy ma jakieś notatki, konsultuje się z innymi rodzicami lub w ostateczności z wychowawcą. To dziecko, jest zapominalskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koda

Ja też pytałam od piątku. Widział, jak kilka razy dziennie sprawdzałam maila. To tylko mówił, że jest strajk. Odpowiadałam, że czekam na oficjalną wersję. No nie wpadł na pomysł żeby mi pokazać informację w zeszycie. Dopiero dzisiaj to oświeciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Koda napisał:

Ja też pytałam od piątku. Widział, jak kilka razy dziennie sprawdzałam maila. To tylko mówił, że jest strajk. Odpowiadałam, że czekam na oficjalną wersję. No nie wpadł na pomysł żeby mi pokazać informację w zeszycie. Dopiero dzisiaj to oświeciło.

No i nic nie zrobisz. Mój syn w zeszłym semestrze pokazał mi formularz do wypełnienia ze zgodą na lekcje pływania. Formularz sprzed 2 tyg, lekcje zaczynaja się w poniedziałek i problem, bo ani kompielowek, czepka, ani zgody..on w placz bo chce pływać z innymi. Udało się załatwić wszystko, ale musiałam brać dzien wolny by skoczyć do szkoły z formularzem, po sprzęty i spowrotem do szkoły do 13. Dzieci   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No i nic nie zrobisz. Mój syn w zeszłym semestrze pokazał mi formularz do wypełnienia ze zgodą na lekcje pływania. Formularz sprzed 2 tyg, lekcje zaczynaja się w poniedziałek i problem, bo ani kompielowek, czepka, ani zgody..on w placz bo chce pływać z innymi. Udało się załatwić wszystko, ale musiałam brać dzien wolny by skoczyć do szkoły z formularzem, po sprzęty i spowrotem do szkoły do 13. Dzieci   

No tak to sobie sama szkodzisz bo  go nijak nie wychowujesz. Zamiast wykorzystać okazję i dać mu nauczkę to ty latasz za niego i jeszcze x pracy się zwalniasz. Zapimnial to niech poniesie  konsekwencje. Trzeba było nic nie robić i kupić mu  rzeczy dopiero na następne wyjście. Jeden dzień zabawy  by mu przepadł, to by się nauczyl. Głupia jesteś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiwi

Nie krzyczę. Przekazuję dzieciom myśli telepatycznie. Dziecko po spojrzeniu mi w oczy uśmiecha się, a ja pytam się Wiesz? a ono mówi: Rozumiem.

Jak byś była wNorwegii to urząd dziecięcy Barnnvernet, by Ci dał popalić za przytulanie i krzyczenie, a za klapsy by Ci odebrali bez powiadomienia z przedszkola do rodziny zastępczej na drugi koniec kraju, żebyś nie mogła odnaleźć. Przecież samego konsula wywalili ostatnio za to że napadł policysta próbującego siłą odebrać rodzinie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Gość Gosc napisał:

No tak to sobie sama szkodzisz bo  go nijak nie wychowujesz. Zamiast wykorzystać okazję i dać mu nauczkę to ty latasz za niego i jeszcze x pracy się zwalniasz. Zapimnial to niech poniesie  konsekwencje. Trzeba było nic nie robić i kupić mu  rzeczy dopiero na następne wyjście. Jeden dzień zabawy  by mu przepadł, to by się nauczyl. Głupia jesteś 

A jaka by to była nauczka dla niego? Tylko krzywda bo cała klasa by była na basenie i uczyła się pływania, co daje tez plus do wf i zachowania, a on by siedział w świetlicy. Szkoda dziecka.  Mozr jestem głupia, ale nie znecam sie nad dzieckiem i nawet mi czasem uda się o czymś zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta

dlaczego wasz dzieci tak się wolna zbierają??? u mnie mieliśmy długie wyjścia tzn zbieranie jak moje corki miały 2 i 6 lat teraz sa dużo starsze ( 12 i 8) i mowie tylko ze wychodzimy 15 minut i sa na dole

przeciez 9 latek sam się ubierze, co to za 3 godziny zbierania się na zakupy? nieudolna matka 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Zyta napisał:

dlaczego wasz dzieci tak się wolna zbierają??? u mnie mieliśmy długie wyjścia tzn zbieranie jak moje corki miały 2 i 6 lat teraz sa dużo starsze ( 12 i 😎 i mowie tylko ze wychodzimy 15 minut i sa na dole

przeciez 9 latek sam się ubierze, co to za 3 godziny zbierania się na zakupy? nieudolna matka 

Możliwe że nieudolna matka. Nie lubi wyjść  walczy z zbieraniem sie, czesto kończy się to krzykiem. Non stop ma kary, system nagród nie przyniósł skutku. Przy mezu sie zbiera, a mnie ma w D. Co mam zrobić? Doradz jako autorytet od wychowania dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asian

Miałoby być na inny temat. Czy Wy potraficie odpowiadać rzeczowo na zadane pytanie, jak w temacie? Krótka odpowiedź, czy krzyczycie czy nie i w jakich sytuacjach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Możliwe że nieudolna matka. Nie lubi wyjść  walczy z zbieraniem sie, czesto kończy się to krzykiem. Non stop ma kary, system nagród nie przyniósł skutku. Przy mezu sie zbiera, a mnie ma w D. Co mam zrobić? Doradz jako autorytet od wychowania dzieci

ale słuchaj co tu jest do doradzania? to jest duży chłopak!! jak nie lubi wyjść, co to znaczy? 

nie mogę ci doradzić bo w normalnych domach nie ma tego problemu - dzieciaki słyszą hasło ze ruszamy się z domu o tej i o tej godzinie i sa gotowe

w moim domu rodzinnym tak było, męża  u moich znajomych itp

odosobnionym przypadkiem jesteś żeby 3 godziny wychodzić z domu z takim dużym synem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta
11 minut temu, Gość Asian napisał:

Miałoby być na inny temat. Czy Wy potraficie odpowiadać rzeczowo na zadane pytanie, jak w temacie? Krótka odpowiedź, czy krzyczycie czy nie i w jakich sytuacjach. 

wiec odpowiadam

nie nie krzyczę, nie ma takiej potrzeby 

przez 12 lat życia mojej najstarszej corki nie podonioslam na nią głosu ( maz tak samo)

wszystko można powiedzieć spokojnie jak była mała i zaczynała się awanturować to maz czy ja normalnie mieliśmy ( nawet jak miała te 2,3 lata) ze to bez sensu ten krzyk i nie ma po co rak robic

i wiesz co? poskutkowalo

np starsza szczypała młodsza siostrę jak były małe, podchodzi maz i na spokojnie mowi : ”czy chciałabyś żebym ja cie tak szczypał? nie, prawda ”

i koniec awantury zalatwione

tylko niespełnione życiowo, znerwicowane i nieudolne matki krzyczą jak opętane na swoje dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Zyta napisał:

ale słuchaj co tu jest do doradzania? to jest duży chłopak!! jak nie lubi wyjść, co to znaczy? 

nie mogę ci doradzić bo w normalnych domach nie ma tego problemu - dzieciaki słyszą hasło ze ruszamy się z domu o tej i o tej godzinie i sa gotowe

w moim domu rodzinnym tak było, męża  u moich znajomych itp

odosobnionym przypadkiem jesteś żeby 3 godziny wychodzić z domu z takim dużym synem 

Ale zawsze tak było. Raptem mu sie nie zrobiło i jw za kija Pana nie zbierze się normalnie tylko sie ociaga. Do szkoly wstaje o 7 by być na 9 i tak sie czesto spóźnia,a mamy 10 minut do szkoły. Gardło moge zedrzec a on zamiast się ruszyć tp przestaje sie zbierać. Co z tego, że wy tak nie macie? Ja tak mam od zawsze i młodszego brałam pod pache i na siłę zabierałam z domu i zbierałam, a z 8 latkiem nie wygram w taki sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Koda napisał:

Ja też pytałam od piątku. Widział, jak kilka razy dziennie sprawdzałam maila. To tylko mówił, że jest strajk. Odpowiadałam, że czekam na oficjalną wersję. No nie wpadł na pomysł żeby mi pokazać informację w zeszycie. Dopiero dzisiaj to oświeciło.

MÓWIŁ ŻE JEST STRAJK. Wy serio niezrównoważone jesteście. Drzeć się na dziecko, bo powiedziało, że jest strajk. 

No nie wpadł na to, żeby ci to pokazać.

I co z tego?

Zrobił to złośliwie, czy to twój neurotyzm ci każe sądzić, że jest wredny?

Czy się drę? Nie. 

Piszę do Was z tej strasznej skandynawii, gdzie dzieci i dorośli są spokojni i szczęśliwi w ogólnym dobrobycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jaka by to była nauczka dla niego? Tylko krzywda bo cała klasa by była na basenie i uczyła się pływania, co daje tez plus do wf i zachowania, a on by siedział w świetlicy. Szkoda dziecka.  Mozr jestem głupia, ale nie znecam sie nad dzieckiem i nawet mi czasem uda się o czymś zapomnieć

Właśnie taką nauczke że byłoby mu przykro i zapamiętał y że to przez to że się guzdral z poinformowaniem odpowiednio wcześniej matki. Na tym. Polega nauka, ludzie się uczą na bledach które są nieprzyjemne. Serio masz dziecko i tego nie wiesz? To jak ty je wychowujesz w ogóle? Przecież tj jest wychowanie, dziecko ponosi konsekwencje swoich błędów. Właśnie to co robisz teraz to szkoda dla dziecka i znęcanie się, bo wychowasz go na matola który nic nie będzie umial. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ale zawsze tak było. Raptem mu sie nie zrobiło i jw za kija Pana nie zbierze się normalnie tylko sie ociaga. Do szkoly wstaje o 7 by być na 9 i tak sie czesto spóźnia,a mamy 10 minut do szkoły. Gardło moge zedrzec a on zamiast się ruszyć tp przestaje sie zbierać. Co z tego, że wy tak nie macie? Ja tak mam od zawsze i młodszego brałam pod pache i na siłę zabierałam z domu i zbierałam, a z 8 latkiem nie wygram w taki sposob

dobra może to głupi pomysł ale wiesz co ja bym zrobiła? i mowie to z dobroci serca jako starsza może bardziej doświadczona matka - wstaje o 7 nie może się zebrać na 9? niech się nie zbiera zajmij się swoimi sprawami młodszym dzieckiem swoją oraca

jak się spóźni raz czy dwa świat się nie przestanie kręcić a on się naje wstydu w szkole czy zbierze minusowe punkty i zobaczy ze punktualność popłaca ( to mowie akurat z własnego doświadczenia) bo jeśli teraz mu to zostanie będzie takim dorosłym - wiecznie spoznijcym się nieogarniajscym 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Właśnie taką nauczke że byłoby mu przykro i zapamiętał y że to przez to że się guzdral z poinformowaniem odpowiednio wcześniej matki. Na tym. Polega nauka, ludzie się uczą na bledach które są nieprzyjemne. Serio masz dziecko i tego nie wiesz? To jak ty je wychowujesz w ogóle? Przecież tj jest wychowanie, dziecko ponosi konsekwencje swoich błędów. Właśnie to co robisz teraz to szkoda dla dziecka i znęcanie się, bo wychowasz go na matola który nic nie będzie umial. 

Prawda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Zyta napisał:

wiec odpowiadam

nie nie krzyczę, nie ma takiej potrzeby 

przez 12 lat życia mojej najstarszej corki nie podonioslam na nią głosu ( maz tak samo)

wszystko można powiedzieć spokojnie jak była mała i zaczynała się awanturować to maz czy ja normalnie mieliśmy ( nawet jak miała te 2,3 lata) ze to bez sensu ten krzyk i nie ma po co rak robic

i wiesz co? poskutkowalo

np starsza szczypała młodsza siostrę jak były małe, podchodzi maz i na spokojnie mowi : ”czy chciałabyś żebym ja cie tak szczypał? nie, prawda ”

i koniec awantury zalatwione

tylko niespełnione życiowo, znerwicowane i nieudolne matki krzyczą jak opętane na swoje dzieci 

Na nią krzyczała mamusia i tatuś, toteż ona też krzyczy na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta

aa mówisz ze się spóźnia dobrze nie zawazylam

- to krótko po porostu przestań go niańczyć!! to jest DUZE dziecko koniec z krzykiem żeby się zebrał, żeby jaśnie pan się ubral

jesli nie jest niezbędny do jakiegoś wyjścia nie zabieraj go i tyle

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Na nią krzyczała mamusia i tatuś, toteż ona też krzyczy na dzieci.

nie ma zasady - ja wychowałam się w domu gdzie niestety rodzice krzyczeli i postanowiłam sobie ze tego bledu nie popełnię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

No i nic nie zrobisz. Mój syn w zeszłym semestrze pokazał mi formularz do wypełnienia ze zgodą na lekcje pływania. Formularz sprzed 2 tyg, lekcje zaczynaja się w poniedziałek i problem, bo ani kompielowek, czepka, ani zgody..on w placz bo chce pływać z innymi. Udało się załatwić wszystko, ale musiałam brać dzien wolny by skoczyć do szkoły z formularzem, po sprzęty i spowrotem do szkoły do 13. Dzieci   

Aha, czyli TY możesz ponieść konsekwencje tego, że on nie dba o własne sprawy, bo TY możesz olać pracę. Ale on nie może nie iść na JEDEN basen bo NAWALIŁ.

A potem się dziwicie, że mężczyźni w tym kraju nie szanują kobiet. 

A jak od małego ich uczycie, że kobieta(a jesteście pierwsza kobietą w ich życiu) może ot tak, rzucić swoje sprawy, bo oni cośtam, to oni nigdy nie nauczą się brać odpowiedzialności za swoje CZYNY.

Współczuję Waszym synowym. Dla Was szacunek to pewnie kwiatek na dzień kobiet.

 

34 minuty temu, Gość Gość napisał:

A jaka by to była nauczka dla niego? Tylko krzywda bo cała klasa by była na basenie i uczyła się pływania, co daje tez plus do wf i zachowania, a on by siedział w świetlicy. Szkoda dziecka.  Mozr jestem głupia, ale nie znecam sie nad dzieckiem i nawet mi czasem uda się o czymś zapomnieć

Podałaś definicję WYCHOWANIA, nie znęcania. 

Tak, jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zdarza się, najczęściej dlatego,że strasznie sie guzdrze. Nie spieszy się , mogę wyjść z siebie i stanąć obok, a on tyłka nie ruszy. Przez co zatrzymuje mnie i później np spóźnimy się do szkoły, ja do pracy bo Jasnie pan ma czas i ma wywalone

 W weekendy tez ciezko, bo nie współpracuje. Wiecznie niezadowolony, pojedziemy na wycieczkę to on chce do domu, pójdziemy na trampoliny to w trakcie jest ok, ale wychodzimy i juz mina męczennika. Jak.musze jechać po zakupy to zbieram go od 10 a wychodzimy o 13.

Jeśli chodzi to takie sprawy jak piszesz to sama pytam syna i sprawdzam czy ma jakieś notatki, konsultuje się z innymi rodzicami lub w ostateczności z wychowawcą. To dziecko, jest zapominalskie

Nie może chodzić już sam do szkoły? Musisz go odwozić/odprowadzać?

Po prostu zaczyna wchodzić w trudny wiek.

Wołaj raz. Mów o której wychodzisz. I wyjdź. Musi się nauczyć ponosić konsekwencje swoich czynów. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mkmn

Wszystkie takie święte mamusie. A potem dzieciory rozpuszczone, jak dziadowskie bicze, co widać w miejscach publicznych.

Te właśnie święte ,,madki" są nieudolne życiowo i sfrustrowane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Zyta napisał:

dobra może to głupi pomysł ale wiesz co ja bym zrobiła? i mowie to z dobroci serca jako starsza może bardziej doświadczona matka - wstaje o 7 nie może się zebrać na 9? niech się nie zbiera zajmij się swoimi sprawami młodszym dzieckiem swoją oraca

jak się spóźni raz czy dwa świat się nie przestanie kręcić a on się naje wstydu w szkole czy zbierze minusowe punkty i zobaczy ze punktualność popłaca ( to mowie akurat z własnego doświadczenia) bo jeśli teraz mu to zostanie będzie takim dorosłym - wiecznie spoznijcym się nieogarniajscym 

Myślisz że nie próbowałam? W końcu miałam spotkanie z wychowawcą na temat spóźnień. On ma to gdzies. Oceny ma dobre, uczy sie bardzo dobrze, zaniza sobie średnią tym spoznialstwem. Generalnie jest zdania,że bez niego nie zaczną. Poza tym nie mam z nim problemów, jest lubiany wśród dzieci, ma swoje zainteresowania ,w domu jest chętny do pomocy, ale z rana ma opor osla. W weekend to samo, jak słyszy,ze musze gdzieś wyjść  bo zaczyna sie awantura, bo on nie pójdzie. Zwykle kończy się karą na komputer, Czasem sobie nie radze i dzwonię do meza, który w weekendy pracuje i maz ma z nim pogadanke. Pomoże na kilka dni i od nowa. Może nie mam podejścia, nie nadaje się na matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Mkmn napisał:

Wszystkie takie święte mamusie. A potem dzieciory rozpuszczone, jak dziadowskie bicze, co widać w miejscach publicznych.

Te właśnie święte ,,madki" są nieudolne życiowo i sfrustrowane. 

Jak widać darcie się na dzieci też nie jest szczególnie wychowawcze. I to dopiero widać w miejscach publicznych.

Z czego taki wniosek, że ludzie, którzy nie krzyczą na dzieci są nieudolni życiowo i sfrustrowani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Zyta napisał:

aa mówisz ze się spóźnia dobrze nie zawazylam

- to krótko po porostu przestań go niańczyć!! to jest DUZE dziecko koniec z krzykiem żeby się zebrał, żeby jaśnie pan się ubral

jesli nie jest niezbędny do jakiegoś wyjścia nie zabieraj go i tyle

 

Nie mogę go zostawić samego w domu. Nie mieszkam w Polsce i na to jest paragraf. Poza tym jakbym raz dopuściła to.juz w ogole by sie nie zbieral, bo pasowało by mu siedzenie samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

 Myślisz że nie próbowałam? W końcu miałam spotkanie z wychowawcą na temat spóźnień. On ma to gdzies. Oceny ma dobre, uczy sie bardzo dobrze, zaniza sobie średnią tym spoznialstwem. Generalnie jest zdania,że bez niego nie zaczną. Poza tym nie mam z nim problemów, jest lubiany wśród dzieci, ma swoje zainteresowania ,w domu jest chętny do pomocy, ale z rana ma opor osla. W weekend to samo, jak słyszy,ze musze gdzieś wyjść  bo zaczyna sie awantura, bo on nie pójdzie. Zwykle kończy się karą na komputer, Czasem sobie nie radze i dzwonię do meza, który w weekendy pracuje i maz ma z nim pogadanke. Pomoże na kilka dni i od nowa. Może nie mam podejścia, nie nadaje się na matkę

No to miałaś pogadankę, i czy świat przestał istnieć?

Nie zależy mu? Nie dostanie paska na świadectwie, albo nagrody za zachowanie, nie kupicie mu czegoś, może się nauczy...

A może nie.

Punktualność jest cechą pożądaną w społeczeństwie, ale niepunktualni ludzie też istnieją i czasem nawet nieźle się mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie mogę go zostawić samego w domu. Nie mieszkam w Polsce i na to jest paragraf. Poza tym jakbym raz dopuściła to.juz w ogole by sie nie zbieral, bo pasowało by mu siedzenie samemu

spróbowałas z nim tak szczerze porozmawiać? powiedzieć ” synu twoje ociąganie się i lenistwo z rana powoduje awantury, meczy mnie to nie mogę się przez ciebie spóźniać” 

moze właśnie to jest wyjście skoro jest uparty zagraj mu na uczuciach, emocjach niech się zawstydzi tym, ze sprawia ci przykrość trudność 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie mogę go zostawić samego w domu. Nie mieszkam w Polsce i na to jest paragraf. Poza tym jakbym raz dopuściła to.juz w ogole by sie nie zbieral, bo pasowało by mu siedzenie samemu

Czy to ty jesteś autorką tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

No to miałaś pogadankę, i czy świat przestał istnieć?

Nie zależy mu? Nie dostanie paska na świadectwie, albo nagrody za zachowanie, nie kupicie mu czegoś, może się nauczy...

A może nie.

Punktualność jest cechą pożądaną w społeczeństwie, ale niepunktualni ludzie też istnieją i czasem nawet nieźle się mają.

To nie dostanie i splynie to po nim. Tak samo jak argument niżej. Nagród za oceny nie stosujemy, bo nie musimy, syn uczy sie bardzo dobre bo lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×