Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zła tesciowa

Synowa chce się do nas wprowadzić, a ja tego nie widzę.

Polecane posty

Gość szok
6 minut temu, Gość taka prawda napisał:

Synowa niby z patologii, ale wymagania i "ambicje" widzę ma... blok już jej nie pasuje, tylko musi mieć dom i podwórko, chociaż jak to mówią, darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda. A to,  że fajna, miła i że szkołę skończyła i  na studia poszła to nic szczególnego, tylko element jej zamierzonego planu, żeby zdobyć chłopaka z porządnej rodziny zamiast sebixa i zamiast karyną być prawdziwą damesą, co niniejszym jej się udaje... Znam ja takie, co wypełzły z sutenery komunalnej gdzie mieszkały z niezaradnymi rodzicami, szkoła ledwo ledwo, a nagle jak dały tyłka wychuchanemu synusiowi z porządnej rodziny, to nagle kochana synowa nie może mieszkać w bloku i jeździć autobusem, tylko musi mieć dom, samochód i zagraniczne wyjazdy. Szkoda tylko, że wszystko za kasę męża i jego rodziców, a sama swoje ambicje ograniczyła do byle posady w budżetówce, zamiast robić karierę skoro niby taka ambitna i zdolna 🙂

100% racji, jakby synowa była taka fajna i rozsądna to mieszkałaby w tym bloku z pocałowaniem w rękę i d...opę teściowej, i szukałaby lepszej posady zamiast w ciążę zachodzić. A tu już kombinuje, jak się nachapac i mieć dom jak i wycieczki po świecie, ciekawe tylko kto na to zarobi, ano tak, ptrzecież teściów sobie owinęła wokół palca plus sprzedała wzruszającą bajeczkę o patologii domu rodzinnego, więc liczy na to, że się przyssie do ich portfela. Wprowadzając się do teciowej odeszłyby rachunki i jedzenie i całosć pensji możnaby zaoszczedzić na siebie... plus dziadkowie co chwil prezenty dla wnuka etc...nieźle młoda kombinuje. Pokorne ciele 2 matki ssie, dobry sposób znalazła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol

A ja wiem jedno, jakby jej rodzice byli patologią to miałaby zasadzone alimenty i wtedy robiłaby studia jedne po drugich a nawet doktorat aby ciągnąć kasę z alimentów i stypendiów socjalnych. Sądze, że te opowieści były po to, żeby odegrać rolę biednej i pokrzywdzonej 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia
12 minut temu, Gość lol napisał:

A ja wiem jedno, jakby jej rodzice byli patologią to miałaby zasadzone alimenty i wtedy robiłaby studia jedne po drugich a nawet doktorat aby ciągnąć kasę z alimentów i stypendiów socjalnych. Sądze, że te opowieści były po to, żeby odegrać rolę biednej i pokrzywdzonej 🙂

Alimenty można pobierać do 26rz jeśli człowiek się uczy, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła tesciowa
23 minuty temu, Gość taka prawda napisał:

Synowa niby z patologii, ale wymagania i "ambicje" widzę ma... blok już jej nie pasuje, tylko musi mieć dom i podwórko, chociaż jak to mówią, darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda. A to,  że fajna, miła i że szkołę skończyła i  na studia poszła to nic szczególnego, tylko element jej zamierzonego planu, żeby zdobyć chłopaka z porządnej rodziny zamiast sebixa i zamiast karyną być prawdziwą damesą, co niniejszym jej się udaje... Znam ja takie, co wypełzły z sutenery komunalnej gdzie mieszkały z niezaradnymi rodzicami, szkoła ledwo ledwo, a nagle jak dały tyłka wychuchanemu synusiowi z porządnej rodziny, to nagle kochana synowa nie może mieszkać w bloku i jeździć autobusem, tylko musi mieć dom, samochód i zagraniczne wyjazdy. Szkoda tylko, że wszystko za kasę męża i jego rodziców, a sama swoje ambicje ograniczyła do byle posady w budżetówce, zamiast robić karierę skoro niby taka ambitna i zdolna 🙂

Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Synowa jest wdzięczna za pomoc, nie kręci nosem na to co dostała, po prostu obawia się tego 3 piętra bez windy i marzy jej się podwórko dla dziecka bo ona tego nigdy nie miała. Pracuje cały czas, nie poszła na l4 po zobaczeniu 2 kresek. Ma pracę która sama uzyskała, nikt jej nie pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak mi przyszło na myśl, że ona może liczy, że zamienicie mieszkaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal

 obawia się tego 3 piętra bez windy i marzy jej się podwórko dla dziecka bo ona tego nigdy nie miała. Pracuje cały czas, nie poszła na l4 po zobaczeniu 2 kresek. Ma pracę która sama uzyskała, nikt jej nie pomógł.

xx

czego się obawia? że jej wózek ukradną? Bo pewnie wyłudzi od Ciebie jakis drogi i wypasiony... To niech trzyma w mieszkaniu i znosi na dół najpierw stelaz, a na końcu gondola z dzieckiem. 12 kg najlżejszy wózek waży, po cesarce znosiłam go w całości tak jak miliony innych matek! też mi sięwydaje, ze ona robi zakusy, żeby si "zamienic" mieszkaniami... pewnie ulegniesz, tylko pamiętaj, wózek inwalidzki i balkonik trudniej wniesć na 3 piętro niż wózek dziecięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła tesciowa
4 minuty temu, Gość żal napisał:

 obawia się tego 3 piętra bez windy i marzy jej się podwórko dla dziecka bo ona tego nigdy nie miała. Pracuje cały czas, nie poszła na l4 po zobaczeniu 2 kresek. Ma pracę która sama uzyskała, nikt jej nie pomógł.

xx

czego się obawia? że jej wózek ukradną? Bo pewnie wyłudzi od Ciebie jakis drogi i wypasiony... To niech trzyma w mieszkaniu i znosi na dół najpierw stelaz, a na końcu gondola z dzieckiem. 12 kg najlżejszy wózek waży, po cesarce znosiłam go w całości tak jak miliony innych matek! też mi sięwydaje, ze ona robi zakusy, żeby si "zamienic" mieszkaniami... pewnie ulegniesz, tylko pamiętaj, wózek inwalidzki i balkonik trudniej wniesć na 3 piętro niż wózek dziecięcy

O zamianie to nawet nie ma mowy. Wózek młodzi już sobie kupili. Znajomy im przywiózł z Kanady. Jakiś ultra lekki waży niecałe 10 kg, ale to i tak sporo, bo synowa jest bardzo drobna. My początkowo mieszkaliśmy na parterze, mieliśmy 2 pokoje, jak syn miał 4 lata zmieniliśmy na 3 pokojowe, ale na 3 piętrze, a jak miał 12 pobudowalismy dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra

marzy jej się podwórko dla dziecka bo ona tego nigdy nie miała

Hahaha, to niech zarobi, zapracuje i kupi. Ale po co, lepiej , taniej i szybciej od teściowej wystękać 🙂 Pewnie się uda, jak i utrzymanie za free. Ktoś rzucił pomysł o działce na ogródkach działkowych i co? Też księżniczce nie pasuje, bo trzeba dojść/dojechać? Lepiej przy domu szpanować 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła tesciowa
1 minutę temu, Gość masakra napisał:

marzy jej się podwórko dla dziecka bo ona tego nigdy nie miała

Hahaha, to niech zarobi, zapracuje i kupi. Ale po co, lepiej , taniej i szybciej od teściowej wystękać 🙂 Pewnie się uda, jak i utrzymanie za free. Ktoś rzucił pomysł o działce na ogródkach działkowych i co? Też księżniczce nie pasuje, bo trzeba dojść/dojechać? Lepiej przy domu szpanować 🙂

Nie wszędzie działki ROD to tania alternatywa. W mieście gdzie mieszka syn z synowa takich działek prawie nie ma na rynku a jak już się pojawią to ceny są z kosmosu-ponad 30 tysięcy. Jutro jak do nich pojedziemy zaproponuje wynajęcie domu. Zobaczę co odpowiedzą. Mąż z wielką niechęcią ale zgodził się ze mną że to zły pomysł by mieszkali u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg

Pracuje cały czas, nie poszła na l4 po zobaczeniu 2 kresek. Ma pracę która sama uzyskała, nikt jej nie pomógł.

 

No wiesz, widocznie zdrowa to nie potrzebuje L4, w urzędzie miejskim za biurkiem to żaden lekarz by L4 nie dał bez powodu. Co innego praca w stresie jak np. służba zdrowia, oświata, korporacja. A z tą pomocą w szukaniu pracy to chyba coś nie teges, przecież to nie jest super posada tylko pierwsza lepsza, tam to z łapanki biorą. To już w markecie więcej płaca niż w budżetówce, phi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tego co piszesz wydajesz się bardzo fajną osobą. Wszystko jednak zależy od charakteru. Ja zgodziłam się zamieszkać z teściami w ich domu, tak zgodziłam się bo teściowa nas prosiła żebyśmy z nimi zamieszkali nawet powiedzieli, że dom na nas przepiszą. Na początku małżeństwa mieszkaliśmy z moimi rodzicami to teściowa się obraziła, ale powiedziałam, że chce mieć oddzielną kuchnię i łazienkę, żeby każdy z nas miał swoją prywatność i żeby nie było afery np za bałagan w kuchni kiedy gotuje (robię straszny), ona już miała takie sytuacje z synowa starszego syna. Jak się budowaliśmy byłam w ciąży jak ona mnie wtedy kochała, będzie się dzieckiem zajmować, pomagać. A teraz jak wejdzie do nas to w kółko że duszno, że śmierdzi (oni palą jak lokomotywy to u nich perfumy, my nie palimy) , kiedy wejdzie jak robię obiad to kotlety za mocno przyprawione, mielone nie takie, zupa to woda z przyprawami, dzieci nie tak ubrane, mówi nam kiedy mamy z nimi na dwór wychodzić itd. Awantury się zdarzają, bo dokarmia dzieci u siebie, nic nie powie, a w domu ja się denerwuje bo obiadu nie chcą jeść. Jak sytuacja losowa zmusiła nad do adopcji dziecka to awantura, że to powinna być wspólna decyzja i oni się nie zgadzaja, pewnie jakbym chciała zajść w druga ciążę to też powinnam zapytać o pozwolenie. Teraz nas nie stać na wyprowadzenie się ale wiem, że kiedyś to zrobimy. Ale znam przypadki gdzie teściowe i synowe się dogadają, więc tak jak napisałam to w dużej mierze kwestia charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luki

Wprowadzając się do teciowej odeszłyby rachunki i jedzenie i całosć pensji możnaby zaoszczedzić na siebie... plus dziadkowie co chwil prezenty dla wnuka etc...nieźle młoda kombinuje. Pokorne ciele 2 matki ssie, dobry sposób znalazła.

xxx

uważam dokładnie tak samo, synowa wyczuła, ze jesteś miękka, pozwolisz sie wprowadzic i nie bedziesz miała odwagi powiedzieć, by dokładali sie do rachunków i jedzenia, a oni tym sposobem zaoszczędzą kupę kasy, którą wydadzą na zagraniczne wojaże, a z dzieckiem zostanie ukochana babunia 🙂 potem sama uciekniesz do tego mieszkania w bloku, zeby mieć spokój, bownu juz sie przyzwyczai do miejsca i do podwórka... także zamiana niepotrzebna i tak do niej dojdzie po kilku latach, synowa wysiuda teściową "przez zasiedzenie" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Po co atakujecie synową?

Zła tesciowa musi jej bronić i przy świątecznym stole się denerwuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość omg napisał:

Pracuje cały czas, nie poszła na l4 po zobaczeniu 2 kresek. Ma pracę która sama uzyskała, nikt jej nie pomógł.

 

No wiesz, widocznie zdrowa to nie potrzebuje L4, w urzędzie miejskim za biurkiem to żaden lekarz by L4 nie dał bez powodu. Co innego praca w stresie jak np. służba zdrowia, oświata, korporacja. A z tą pomocą w szukaniu pracy to chyba coś nie teges, przecież to nie jest super posada tylko pierwsza lepsza, tam to z łapanki biorą. To już w markecie więcej płaca niż w budżetówce, phi.

Ale z Was sooki. Piszecie wszystko byle babkę ustawić negatywnie na dziewczynę. Weź Ty lepiej kobieto sukcesu napisz co ty sama osiągnęłas. Po ilości jadu mniemam ze niewiele 😰

Autorko to zły pomysł żeby mieszkać na kupie, to dobre rozwiązanie tymczasowe. Uswiadom synowej ze np karmiące dziecko, będąc niewyspana z pokarmem cieknacym z obolalych piersi będzie miała ochotę cały dzień chodzić w czymś luźnym, będzie chciała wentylowac krocze a jak sobie to wyobraża w obecności obcych ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz ci los

Uswiadom synowej ze np karmiące dziecko, będąc niewyspana z pokarmem cieknacym z obolalych piersi będzie miała ochotę cały dzień chodzić w czymś luźnym, będzie chciała wentylowac krocze a jak sobie to wyobraża w obecności obcych ludzi?

xx

synowej nie trzeba uświadamiać w tym temacie, bo ona doskonale zdaje sobie sprawę z tych niedogodności, ale jest w stanie to przełknąć w imię wyższego celu jakim jest przejęcie majątku teściowej, cel uświęcaśrodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to klops

Weź Ty lepiej kobieto sukcesu napisz co ty sama osiągnęłas. Po ilości jadu mniemam ze niewiele 

xx

bez inwektyw poprosze, właśnie sami na wszystko pracujemy z mężem, dlatego nie znosimy pijawek i dupowłazów pokroju tej dziewuchy🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość a to klops napisał:

Weź Ty lepiej kobieto sukcesu napisz co ty sama osiągnęłas. Po ilości jadu mniemam ze niewiele 

xx

bez inwektyw poprosze, właśnie sami na wszystko pracujemy z mężem, dlatego nie znosimy pijawek i dupowłazów pokroju tej dziewuchy🙂

I tak ciężko z mężem pracujesz ze stalas się zgorzkniala wredna lajza która wszystkich w około goownem obrzuca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiana lokali

czemu się nie zamienicie z młodymi? na pare lat chociaż. w domu mniej wygodnie niż w mieszkaniu ogrze4wnaym bez noszenia węgla i drzewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojoj

 tak ciężko z mężem pracujesz ze stalas się zgorzkniala wredna lajza która wszystkich w około goownem obrzuca

xx

zacytuj proszę 🙂 bo ja nie stosuje inwektyw przeciwieństwie do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
5 minut temu, Gość ojoj napisał:

 

zacytuj proszę 🙂 bo ja nie stosuje inwektyw przeciwieństwie do ciebie.

czyli nazywanie osoby, której nie znasz,  pijawką i dupowłazem jest okej? rozumiem, że według ciebie to komplementy? Nie rozumiem na jakiej podstawie uważasz się za lepszą od kogoś. poziom twoich wypowiedzi na to nie wskazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła tesciowa
17 minut temu, Gość zamiana lokali napisał:

czemu się nie zamienicie z młodymi? na pare lat chociaż. w domu mniej wygodnie niż w mieszkaniu ogrze4wnaym bez noszenia węgla i drzewa

Mamy ogrzewanie gazowe, nic nie muszę nosić, to nie wieś XIX tylko XXI wieku, jest kanalizacja i woda w domu 😉 a najbliższy sklep jest 400metrow od nas, nie trzeba jechać wozem do sąsiedniej wioski po chleb, a i elektryczność też już od jakiegoś czasu mamy 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No właśnie!

Oddaj synowie dom, przecież zasłużyła!

Taka cudowna, w ciąży pracuje (niesamowite!), sama znalazła pracę (wow!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się
35 minut temu, Gość xyz napisał:

czyli nazywanie osoby, której nie znasz,  pijawką i dupowłazem jest okej? rozumiem, że według ciebie to komplementy? Nie rozumiem na jakiej podstawie uważasz się za lepszą od kogoś. poziom twoich wypowiedzi na to nie wskazuje.

nazwałam ją tak, bo tak sie zachowuje. To i tak łagodne okreslenie. Pod pretekstem zaciążenia i pragnienia piaskownicy chce wygryżć teściową z jej domu. Chamstwo to mało powiedziane. Żeby nie było, moja matka 60 letnia ma dom z dużym podwórkiem, w którym mieszka sama i do głowy by mi nie przyszło proponować jej "zamianę", pomimo, że mam tylko 50 mkw na 3 osoby. Usłyszałabym, żebym sie sama dorobiła, że starych drzew się nie przesadza i won za drzwi 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko

Droga autorko,naprawde nie widzisz hipokryzji synowej? Z jednej strony taka drobna i delikatna, że nie wniesie wózka 9 kg na 3 piętro, a z drugiej strony chciałaby w domu mieszkać czyli powinna sie liczyć z tym, że na podwórku trzeba posprzątać, skosić trawę, w domu umyć o wiele więcej okien niż w bloku etc. Chyba że ona myśli, że będzie tylko mieszkała a Ty z mężem będziecie wszystko robić albo opłacać sprzątaczkę, bo przecież nie syn "poświęcony naukowej karierze". Chciałaby, żebyś robiła to co do tej pory plus jeszcze ją i wnuka obskakiwała? Śmiechu warte, albo to żałosne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
1 minutę temu, Gość zastanów się napisał:

nazwałam ją tak, bo tak sie zachowuje. To i tak łagodne okreslenie. Pod pretekstem zaciążenia i pragnienia piaskownicy chce wygryżć teściową z jej domu. Chamstwo to mało powiedziane. Żeby nie było, moja matka 60 letnia ma dom z dużym podwórkiem, w którym mieszka sama i do głowy by mi nie przyszło proponować jej "zamianę", pomimo, że mam tylko 50 mkw na 3 osoby. Usłyszałabym, żebym sie sama dorobiła, że starych drzew się nie przesadza i won za drzwi 🙂

Ale nikt nie proponował autorce "zamiany". Synowa mówiła o wspólnym zamieszkaniu, a to jest duża różnica. Nie znamy tej dziewczyny więc już darujmy sobie stwierdzenia, że czegoś chce i tylko udaje żeby zabrać komuś dom. Widzisz, każdy ma różnych rodziców, różne sytuacje domowe i charaktery.  Ja nie mam dzieci ale wiem, że w razie potrzeby mogłabym wrócić do domu.Dopóki rodzice żyją to pomogą jeśli sytuacja będzie tego wymagała. Inna sprawa czy skorzystałabym z takiej oferty. Ja zawsze wierze w ludzi  i przynajmniej częściowo dobre intencje. Może rzeczywiście synowa się boi, może liczy na wsparcie i według mnie ma do tego prawo. Skąd wiesz czy kiedyś się nie odwdzięczy za okazaną pomoc? Dla mnie ciężkie jest ocenianie innej osoby na podstawie jednej sytuacji życiowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość zastanów się napisał:

nazwałam ją tak, bo tak sie zachowuje. To i tak łagodne okreslenie. Pod pretekstem zaciążenia i pragnienia piaskownicy chce wygryżć teściową z jej domu. Chamstwo to mało powiedziane. Żeby nie było, moja matka 60 letnia ma dom z dużym podwórkiem, w którym mieszka sama i do głowy by mi nie przyszło proponować jej "zamianę", pomimo, że mam tylko 50 mkw na 3 osoby. Usłyszałabym, żebym sie sama dorobiła, że starych drzew się nie przesadza i won za drzwi 🙂

To skoro od matki byś usłyszała won to się nie dziwię skąd taki jad... Synów autorki nie chce zamiany-to pomysł poszczuwaczek z kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie widzę cienia sensu ani powodu, żebyście musieli mieszkać razem. Do tego - jeśli macie dobre relacje - nie ryzykujcie konfliktu pod jednym dachem. 

Mogą was odwiedzać, ale mieszkać powinni osobno, co to w ogóle za pomysł? można zmienić mieszkanie na wygodniejsze/lepiej położone, ale po co robić rewolucję w życiu 2 rodzin i narażać się na nieuchronne konflikty? dokładnie tak wybrnęła moja koleżanka, której z kolei teściowa proponowała wspólne mieszkanie w domu zamiast kredytu na mieszkanie - powiedziała, że nie chce ryzykować dobrych układów i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość autorko napisał:

Droga autorko,naprawde nie widzisz hipokryzji synowej? Z jednej strony taka drobna i delikatna, że nie wniesie wózka 9 kg na 3 piętro, a z drugiej strony chciałaby w domu mieszkać czyli powinna sie liczyć z tym, że na podwórku trzeba posprzątać, skosić trawę, w domu umyć o wiele więcej okien niż w bloku etc. Chyba że ona myśli, że będzie tylko mieszkała a Ty z mężem będziecie wszystko robić albo opłacać sprzątaczkę, bo przecież nie syn "poświęcony naukowej karierze". Chciałaby, żebyś robiła to co do tej pory plus jeszcze ją i wnuka obskakiwała? Śmiechu warte, albo to żałosne prowo.

A może po prostu autorka ja zna i wie że dziewczyna nie ma złych zamiarów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Zła tesciowa napisał:

Lubię synowa, to fajna dziewczyna ale nie mamy warunków żeby ktoś się do nas wprowadził. Mamy dom 80mkw 2 pokoje, salon i kuchnia. Fakt na poddaszu dałoby radę zrobić 2 pokoje, ale łazienki czy kuchni już nie, bo są za duże skosy-dom budowalismy jako typowo parterowy ze schowkiem/graciarnia na strychu.

Jak wy widzicie to mieszkanie razem?

Teściowie w jednej sypialni a młodzi z dzieckiem w drugiej?

Co z placzącym po nocach dzieckiem+

A jeśli młodzi na górze czyjej kieszeni pójdzie na remont poddasza?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×