Reemigracja do UK

7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Witajcie. Odpowiedzcie mi, proszę, w jaki sposób zabezpieczacie podstawowe potrzeby rodziny, zamykając miesięczny budżet w kwocie 4, 3, 2 tys. zł.?Czy to tylko moje wrażenie, czy rzeczywiście jest tak, jak niegdyś palnęła pani Gersdorf, że "za 10 tysięcy miesięcznie dobrze żyć można tylko na prowincji"?

Nie chce mi sie czytac calego watku, ale miesieczny budzet 2-4 tys. na 3 osoby (bo zrozumialam, ze macie jedno dziecko) to niestety bardzo malo. Moi rodzice (oboje na emeryturze) maja w sumie miesiecznie 3 tys. z groszami i zyja tak na styk, a mieszkanie maja wlasnosciowe, wiec czynsz odpada, nie maja tez samochodu. Uwazam, ze w Polsce mozna zyc calkiem dobrze, ale nie za 4 tys. miesiecznie na rodzine (no chyba, ze ktos jest mega oszczedny i bieduje).

21 minut temu, Gość gość napisał:

Jego zdaniem, skoro kobieta chce i może pracować, powinna móc zatrzymywać swoje pieniądze na koncie.

Autorko, Ty tak robisz bo żyjesz z oszczędności. Jesteś na właściwym miejscu, bo ciapciuś haruje, a Ty wydajesz.

43 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ma jeść tę wątróbkę cały czas? Tak, daj rady jak dziadować i się z tego jeszcze ciesz. 

Jak zarobisz to nie będziesz wcale gotować tylko chodzić po restauracjach. Jak otrzymujesz się z oszczędności (wydając po 5000 miesięcznie, to chodzisz po restauracjach) -w normalnym stylu to wchodzisz na smacznie .tv, patrzysz co Magda przygotowuje i papugujesz.

27 minut temu, Gość Gość napisał:

Szkoda, że Ty jeszcze nie. 

Ja się nie żegnałam

39 minut temu, Gość gosc napisał:

Zależy, gdzie wrócili. Może pochodzą z niewielkiej miejscowości w pl, gdzie nie ma dużych widoków na pracę. Doświadczenia chyba nie ma skoro ma małe dziecko, wynika, że pierwsze, więc wiekowa nie jest. Może chciała by dziecko widziało dziadków częściej, ale co z tego jak im ciężko? Twoi znajomi chyba mieli słabe prace, skoro każdy z nich teraz ma w pl lepiej.

No tak, prace byly slabe, a wrocili w Polsce do duzo lepszych, dlatego szokujacym jest, ze dziewczyna po studiach wrocila do Polski pracowac za minimalna. A podobno kierunek taki perspektywiczny i jej i meza. 

Imo autorka nie miała kokosów w UK - mieszkać z 8-9 osobami w jednym domu to masakra, przez 10 lat nie wynajęli nic własnego? Nie dorobili się mimo 2 dorosłych pracujacych osób? A teraz ledwo egzystują w PL z jednej płacy minimalnej i zasiłku od Królowej?

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Imo autorka nie miała kokosów w UK - mieszkać z 8-9 osobami w jednym domu to masakra, przez 10 lat nie wynajęli nic własnego? Nie dorobili się mimo 2 dorosłych pracujacych osób? A teraz ledwo egzystują w PL z jednej płacy minimalnej i zasiłku od Królowej?

To co pisze autorka to bujdy, pewnie niezaradni życiowo ludzie. Znam takich co w fabryce zasuwają i potrafią odłożyć, dom kupić mając przy tym dziecko. 

5 minut temu, Gość gosc napisał:

Imo autorka nie miała kokosów w UK - mieszkać z 8-9 osobami w jednym domu to masakra, przez 10 lat nie wynajęli nic własnego? Nie dorobili się mimo 2 dorosłych pracujacych osób? A teraz ledwo egzystują w PL z jednej płacy minimalnej i zasiłku od Królowej?

Przecież to nie ona mieszkała z tyloma osobami w jednym domu

10 minut temu, Gość Judy napisał:

Przecież to nie ona mieszkała z tyloma osobami w jednym domu

Karyna prawdę Ci powie. Ona zawsze wie lepiej. 

29 minut temu, Gość Judy napisał:

Przecież to nie ona mieszkała z tyloma osobami w jednym domu

Przyznaje nie wczytywałam się, jedynie przeleciałam wzrokiem. Mimo wszystko słabo oceniam ich życie w UK i w PL w sumie też. Jakbym zaproponowała mężowi naleśniki z twarogiem, bananami i rodzynkami na obiad to oboje padlibyśmy ze śmiechu ;) Jako deser, może i tak, ale z czego tu czerpac energię do myślenia? Lepsze energetycznie, zdrowotnie i finasowo jedzenie można kupić w cenie twaroku. Ale może autorki mąż daje rade pracowac na cukrze :)

twarogu oczywiście :)

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Przyznaje nie wczytywałam się, jedynie przeleciałam wzrokiem. Mimo wszystko słabo oceniam ich życie w UK i w PL w sumie też. Jakbym zaproponowała mężowi naleśniki z twarogiem, bananami i rodzynkami na obiad to oboje padlibyśmy ze śmiechu Jako deser, może i tak, ale z czego tu czerpac energię do myślenia? Lepsze energetycznie, zdrowotnie i finasowo jedzenie można kupić w cenie twaroku. Ale może autorki mąż daje rade pracowac na cukrze

Karynko, autorka wyraźnie pisze, że naleśniki były na podwieczorek. Jesteś zerem intelektualnym.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Karynko, autorka wyraźnie pisze, że naleśniki były na podwieczorek. Jesteś zerem intelektualnym.

Przecież to ty jesteś autorką, styl pisania i wyzwiska cię zdradzają

3 minuty temu, Gość Moll napisał:

Przecież to ty jesteś autorką, styl pisania i wyzwiska cię zdradzają

W punkt!

Wyjaśnicie mi proszę ile na utrzymanie trzosobowej rodziny potrzeba w PL a ile w UK i ile tu i tam trzeba wydać na żywność. 

2 minuty temu, Gość Ģość napisał:

Wyjaśnicie mi proszę ile na utrzymanie trzosobowej rodziny potrzeba w PL a ile w UK i ile tu i tam trzeba wydać na żywność. 

W UK też jest drogie jedzenie, szczególnie zdrowe. Ja na 3 osobową rodzinę wydaję tygodniowo około ( może być poniżej jak i powyżej tej sumy ) 70-100 funtów. Zależy co jemy. W Polsce nie wiem

16 minut temu, Gość Coconut napisał:

W UK też jest drogie jedzenie, szczególnie zdrowe. Ja na 3 osobową rodzinę wydaję tygodniowo około ( może być poniżej jak i powyżej tej sumy ) 70-100 funtów. Zależy co jemy. W Polsce nie wiem

Ja to nie wiem co autorka tego całego wątku je z rodziną, że wydają z 5000zl/mies na samo jedzenie. 

Kawior z truflami???

Przecież nawet jedzenie eko z marketu nie jest takie drogie.

4 minuty temu, Gość Zzzz napisał:

Ja to nie wiem co autorka tego całego wątku je z rodziną, że wydają z 5000zl/mies na samo jedzenie. 

Kawior z truflami???

Przecież nawet jedzenie eko z marketu nie jest takie drogie.

To jakaś ściemniara jest.

13 minut temu, Gość Zzzz napisał:

Ja to nie wiem co autorka tego całego wątku je z rodziną, że wydają z 5000zl/mies na samo jedzenie. 

Kawior z truflami???

Przecież nawet jedzenie eko z marketu nie jest takie drogie.

Proszę mi zacytować, w którym momencie autorka postu napisała, ze wydaje 5 tys. miesięcznie na jedzenie. Wydali 40 tys. ale może wliczone są w to opłaty za mieszkanie, dojazd męża do pracy, rachunki, telefony itd., mały remont mieszkania czy np. opłata za wynajem. Ja z tego postu zrozumiałam ze przez 8 miesięcy wydali taka sumę ale na życie, a nie tylko i wyłącznie jedzenie. 

1 minutę temu, Gość Jabadabadu napisał:

Proszę mi zacytować, w którym momencie autorka postu napisała, ze wydaje 5 tys. miesięcznie na jedzenie. Wydali 40 tys. ale może wliczone są w to opłaty za mieszkanie, dojazd męża do pracy, rachunki, telefony itd., mały remont mieszkania czy np. opłata za wynajem. Ja z tego postu zrozumiałam ze przez 8 miesięcy wydali taka sumę ale na życie, a nie tylko i wyłącznie jedzenie. 

O znowu autorka postu się udziela

17 minut temu, Gość Jabadabadu napisał:

Proszę mi zacytować, w którym momencie autorka postu napisała, ze wydaje 5 tys. miesięcznie na jedzenie. Wydali 40 tys. ale może wliczone są w to opłaty za mieszkanie, dojazd męża do pracy, rachunki, telefony itd., mały remont mieszkania czy np. opłata za wynajem. Ja z tego postu zrozumiałam ze przez 8 miesięcy wydali taka sumę ale na życie, a nie tylko i wyłącznie jedzenie. 

Z tego co autorka wątku napisała- wynika że wydają naprawdę dużo na jedzenie. I nie mieszkają w Warszawie.

23 minuty temu, Gość Zzzzz napisał:

Z tego co autorka wątku napisała- wynika że wydają naprawdę dużo na jedzenie. I nie mieszkają w Warszawie.

Ubiera się w H&M ( a podobno pieniędzy jej nie brakuje ), mieszka na prowincji więc nie wiem na co ona tyle wydaje...

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

O znowu autorka postu się udziela

Nie jestem autorka. Po prostu staram się czytać ze zrozumieniem. 

2 godziny temu, Gość Ģość napisał:

Wyjaśnicie mi proszę ile na utrzymanie trzosobowej rodziny potrzeba w PL a ile w UK i ile tu i tam trzeba wydać na żywność. 

Ja w sumie jako dorosla osoba krotko mieszkalam w Polsce. Moi rodzice na dwojke wydaja 1000zl. Zakladam, ze ja przy mojej diecie (glownie roslinna, ale lubie wiejskie jajka, mleka roslinne, ktore sa drogie itp., drozsza ryba, wiecej warzyw i owocow) wydalabym na 2 tak z 1500zl? Tak mysle. W UK na dwoje doroslych najmniej miesiecznie wydajemy 250zl i to tak naprawde oszczedzajac. Jak sobie nie szkodujemy to i potrafi dobic do 400f. Oboje jestesmy wegetarianami i ograniczamy nabial.

Przepraszam, 250funtow, nie zlotych. A koszta zycia? U nas na 2 osoby, wynajem domu pod miastem, auto, 2 koty itp. na miesiac idzie minimum 2 tysiace funtow. Nie wliczam w to odkladania pieniedzy, bo to osobna kwestia zalezna od zarobkow. Ale te 2 tysie to nasze minimum, zeby jako tako przezyc.

U mnie podlondynskie miasteczko i na wszystko (kredyt na dom, council tax, woda, telefony, prad, wycieczki, paliwo, prezenty, koncerty, alkohol, ubrania, buty, jedzenie, bilety lotnicze, chemia, rzeczy do domu i ogrodu, kosmetyki, perfumy...) usredniajac caly rok wydajemy miesiecznie ok. 3tys  funtow. Jedzenie bardziej paleo niz przecietnie, najwiecej zostaje u rzeznika* i w rybnym (lacznie 50-60), mniej w tesko czy lidlu bo 10-15 tygodniowo. Stosujemy IF, wiec pierwszym posilkiem jest zazwyczaj lunch. Jemy duzo gestych zup - polecam szybkowar i wolnowar - wszystko samo sie robi

*u rzeznika kosci wolowe, wieprzowe, tluszcz na smalec mam za darmo, albo max £1 za kg, sama topie smalec, robie wywary na zupy, tak samo w rybnym kupuje za pensy lby rybie na wywary i zupy. Z glowy lososia jest miesa na 2 posilki dla 2 osob, bo duzo miesa, tluste i bardzo sycace. Troche sie dziwili jak kupowalam 4 steki, kaczke i pytalam o tluszcz wolowy czy kosci i w gadke uderzali z ciekawoscia co bede z tego robic, tak samo w rybnym kupuje kg krewetek czy kalmarow i pytam o resztki ryb ale juz sie przyzwyczaili

W UK jemy lepiej, mamy lepszy dostep do zdrowszego jedzenia i w efekcie wychodzi taniej, bo chorujemy mniej niz w Polsce, lepiej sie czujemy, jestesmy zdrowsi. 

Ale na poczatku bylo pilnowanie kazdego pensa i ciezko bylo... ale wiele sie zmienilo, nawet nie myslalam, ze tak bardzo wrosniemy w UK, mialo byc na max 2 lata, jest prawie 5  

Rodzinny budżet zamykając 2,3,4 tyś? Nie wyobrażam sobie utrzymać rodziny za takie pieniądze. Obecnie mieszkam sama i zarabiam 4 tyś miesięcznie, i tak dbam by jeść zdrowe mięso, dobre jakościowo owoce, warzywa. Jestem w stanie kupić jakiś ciuch, czy perfumy i jeszcze co nieco odłożyć i opłacić studia... Ale utrzymać 4 osobową rodzinę za taką kwotę? nigdy..  

2 godziny temu, Gość takajakaja napisał:

Rodzinny budżet zamykając 2,3,4 tyś? Nie wyobrażam sobie utrzymać rodziny za takie pieniądze. Obecnie mieszkam sama i zarabiam 4 tyś miesięcznie, i tak dbam by jeść zdrowe mięso, dobre jakościowo owoce, warzywa. Jestem w stanie kupić jakiś ciuch, czy perfumy i jeszcze co nieco odłożyć i opłacić studia... Ale utrzymać 4 osobową rodzinę za taką kwotę? nigdy..  

Życia chyba nie znasz księżniczko, ja przez muszę utrzymać 4 osoby za 2 tys miesięcznie. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Życia chyba nie znasz księżniczko, ja przez muszę utrzymać 4 osoby za 2 tys miesięcznie. 

Zycia nie znasz buhahaha. Klepiesz biede i zamiast pracowac piszesz na kafe?

10 minut temu, Gość Gość napisał:

Życia chyba nie znasz księżniczko, ja przez muszę utrzymać 4 osoby za 2 tys miesięcznie. 

Rozumiem że 4 osoby to dwoje dorosłych i dwoje dzieci.

Skoro masz tak mało to kwalifikuje się do 500+ na każde dziecko.

Czyli masz 1000 na dzieci i drugi 1000 zarabiasz razem z mężem, tak?

Gdzie tak płacą? W Bangladeszu?

7 minut temu, Gość Aga napisał:

Zycia nie znasz buhahaha. Klepiesz biede i zamiast pracowac piszesz na kafe?

Mówisz jak moje dzieci, jak ja  byłam mała to i nawet tego nie miałam, a wszyscy byli zadowoleni.