Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Reemigracja do UK

Polecane posty

Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Zeby odkladac trzeba miec dosc dobre zarobki. Wybacz, ale nie wiem jak mozna teraz cokolwiek zaoszczedzic zarabiajac najnizsza krajowa w Wielkiej Brytanii czyli jakies £1100 miesiecznie netto. Za takie pieniadze ciezko jest sie w ogole utrzymac, wynajecie pokoju poza Londynem £400, jedzenie, dojazdy do pracy, telefon, ubrania, kosmetyki czasem jakis wyjazd chocby do Polskii, dentysta itd.itp. 

Bez dodatkowego dochodu, jest to niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 godzin temu, Gość jaa napisał:

Ty widzisz tylko to, co chcesz widziec. Szwed czy Norweg wybiera rower SWIADOMIE, bo chce dla zdrowia, dla srodowiska, zeby uniknac korkow. Jak ma ochote, to wsiada do swojego SUV-a marki Volvo i jedzie gdzie chce. Jak chce ubierac sie tanio, to to zrobi, ale jesli ma pieniadze, to moze pod wplywem impulsu isc do Hugo Bossa i kupic garnitur. Ludzie pracujacy za minimalna tego wyboru nie maja. Uwierz mi, ze niejeden z nich wolalby do tego magazynu dojezdzac autem, niz w towarzystwie murzynow jedzacych fried chickena.

 

Nic nie poradze na to, ze ty patrzysz na swiat przez rozowe okulary. Robert Biedron tez jezdzi rowerem, bo ma taki kaprys, ale na koncie ma setki tysiecy zlotych i moglby sobie pojechac do salonu kupic Tesle. Picker/packer jest w stanie tak zrobic? NIE! Dlatego nie rozumiem dlaczego podalas takie przyklady z tylka.

Napisałam o rzeczach które dla polaków sa wyznacznikiem sukcesu i statusu, bo trzeba mieć samochów i drogie ubrania żeby inni widzieli jak mi sie powodzi. Znam tez ludzi których spokojnie stać na samochód czy drogie ubrania, ale nie czuja potrzeby dowartościowywania sie przedmiotami - polacy niestety jeszcze taka porzebe odczuwaja. Moja wypowiedz dotyczyła tylko mentalnosci polakow. Ja sobie zdaję sprawę, że są ludzie których nie stać na wiele, nawet na dobre jedzenie, wyobraź sobie, ze nawet wiem o istnieniu bezdomnych, dzieciach zapierdalających w fabrykach, kryzysie uchodzczym i pierdylione parszywych rzeczy które się dzieja na tej zasranej planecie. No a Robercik to pewnie juz od dawna nie jezdzi na rowerze, to był zwykły PR, jak to na polityka przystało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Napisałam o rzeczach które dla polaków sa wyznacznikiem sukcesu i statusu, bo trzeba mieć samochów i drogie ubrania żeby inni widzieli jak mi sie powodzi. Znam tez ludzi których spokojnie stać na samochód czy drogie ubrania, ale nie czuja potrzeby dowartościowywania sie przedmiotami - polacy niestety jeszcze taka porzebe odczuwaja. Moja wypowiedz dotyczyła tylko mentalnosci polakow. Ja sobie zdaję sprawę, że są ludzie których nie stać na wiele, nawet na dobre jedzenie, wyobraź sobie, ze nawet wiem o istnieniu bezdomnych, dzieciach zapierdalających w fabrykach, kryzysie uchodzczym i pierdylione parszywych rzeczy które się dzieja na tej zasranej planecie. No a Robercik to pewnie juz od dawna nie jezdzi na rowerze, to był zwykły PR, jak to na polityka przystało. 

Powtarzasz moje slowa, krecisz sie w kolko. Cos tam ci swita, ale nie za bardzo wiesz co.

Co innego widziec czlowieka, ktorego stac, ale nie kupuje czegos, bo to jego konsumencki wybor. Czym innym jest tez ocenic fakt, ze ktos nie ma auta czy ma skromnie w mieszkaniu, bo go nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 minut temu, Gość jaa napisał:

Powtarzasz moje slowa, krecisz sie w kolko. Cos tam ci swita, ale nie za bardzo wiesz co.

Co innego widziec czlowieka, ktorego stac, ale nie kupuje czegos, bo to jego konsumencki wybor. Czym innym jest tez ocenic fakt, ze ktos nie ma auta czy ma skromnie w mieszkaniu, bo go nie stac.

Ja uwazam, że Ty nie rozumiesz mojej wypowiedzi, Ty ze ja Twojej...kolejny dowod na to, ze dyskusje w necie nie maja sensu. Szkoda czasu i życia.

Peace and love! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa

Nie znam w ogole zachowan o jakich piszecie. Polacy chwala sie bogactwem jak odwiedzaja ojczyzne?

To chyba w wiekszosci w Waszym otoczeniu, bo ja tego nie widze. Ponad polowa rodziny i znajomych nie mieszka w PL, i nikt nie odstawia cyrku 'postaw sie a zastaw sie' gdy przyjezdzaja na swieta/wakacje. Nie widac tego w zachowaniu, ubiorze czy mowie.

Raczej widze tendencje w druga strone - po przyjezdzie do PL jest fryzjer, kosmetyczka, manicure, pedicure, masaze, badania, lekarze... bo jest taniej 🙂

Sama mieszkam poza PL, jak przyjezdzam to jedynie rodzicom robie wieksze zakupy - chemia, zarcie etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość aaaa napisał:

Nie znam w ogole zachowan o jakich piszecie. Polacy chwala sie bogactwem jak odwiedzaja ojczyzne?

To chyba w wiekszosci w Waszym otoczeniu, bo ja tego nie widze. Ponad polowa rodziny i znajomych nie mieszka w PL, i nikt nie odstawia cyrku 'postaw sie a zastaw sie' gdy przyjezdzaja na swieta/wakacje. Nie widac tego w zachowaniu, ubiorze czy mowie. 

Raczej widze tendencje w druga strone - po przyjezdzie do PL jest fryzjer, kosmetyczka, manicure, pedicure, masaze, badania, lekarze... bo jest taniej 🙂

Sama mieszkam poza PL, jak przyjezdzam to jedynie rodzicom robie wieksze zakupy - chemia, zarcie etc. 

Cos tym jest :) Rzeczywiscie ludzie lataja, zeby skorzystac z tych uslug. Nie dziwie sie, sama w Polsce mam swojego ginekologa oraz wykonuje prywatnie badania krwi, bo lekarze tutaj czesto nie widza powodu do rutynowych pobran krwi :/

Ale juz sie naogladalam ludzi, ktorzy zajezdzaja do Polski i np. wszystkim znajomym stawiaja alkohol w barze. A potem oszczednosci przewalone, wracaja do UK i znowu do roboty. Znam tez ludzi, ktorzy przyjezdzaja do rodziny w Polsce i koniecznie musza wynajac auto, bo nie mozna podjechac autobusem czy pozyczyc samochodu od czlonka rodziny. Trzeba wywalic pareset zl. Ja teraz jezdze do Polski swoim autem, bo zabieram duzo rzeczy, ale jak latalam, to korona mi z glowy nie spadla, zeby pojechac gdzies autobusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rio
Dnia 15.08.2019 o 16:49, Gość Gosc napisał:

Bez dodatkowego dochodu, jest to niemozliwe.

Moim zdaniem pobyt w UK, jesli mieszka sie w duzych i drogich miastach jak np.Londyn czy Oxford ma sens przy zarobkach £2,500-3,000 mc... Wowczas mozna “jakos” zyc i odkladac ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naa
Dnia 8.05.2019 o 11:56, Gość Gość napisał:

Vice versa, ale nie pisz bredni. Cieniutko z wiedzą o odżywianiu u ciebie.

Jakaś psychiczna weganka?

 

Dnia 8.05.2019 o 11:49, Gość Gość napisał:

No to radzę się dokształcić, nabiał nie jest zdrowy.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loboziu
Dnia 8.05.2019 o 09:07, Gość Gość napisał:

Witajcie. Odpowiedzcie mi, proszę, w jaki sposób zabezpieczacie podstawowe potrzeby rodziny, zamykając miesięczny budżet w kwocie 4, 3, 2 tys. zł.? Będę szczera - od powrotu do Polski 8 miesięcy temu, wydaliśmy z mężem około 40.000 zł oszczędności, nie licząc jego (bardzo skromnej) pensji. Nie jestem rozrzutna. Od przyjazdu nie byłam u fryzjera, kosmetyczka mi nie w głowie, noszę legginsy i podkoszulki z h&m. Jedynie staram się kupować w miarę zdrowe jedzenie. Nie chodzę do sklepów z żywnością ekologiczną, raczej czytam składy produktów. I tak na przykład nie biorę kefiru za złotówkę, tylko ten za trzy złote, bo nie ma w nim mączek i żelatyny. Chleb na zakwasie bez polepszaczy, kaszę jaglaną i płatki owsiane dla niemowlaka za 10 zł za paczkę (z pół nieopryskiwanych). Mięso nie od rzeźnika, zwykłe ze Stokrotki, skrzydła indycze na zupy, piersi na pulpety, karkówkę mieloną. Sery też marketowe ale bez nachalnej chemii w środku, głównie z Sierpca. Duży filet z indyka kosztuje 50 zł, kosmos.

Wracamy na stare śmieci za kilka miesięcy. W przeciwnym wypadku wydamy resztę pieniędzy na zwykłe mało luksusowe, a jedynie nieco zdrowsze życie. Wyjazdy, ubrania, zabawki dla dziecka - zapomnij. Chcieliśmy mu zrobić w tym roku piaskownicę i mały plac zabaw - nie ma szans.

 

Czy to tylko moje wrażenie, czy rzeczywiście jest tak, jak niegdyś palnęła pani Gersdorf, że "za 10 tysięcy miesięcznie dobrze żyć można tylko na prowincji"?

Emigranci z Polski w UK zagłosowali głównie na Kukiza - gratuluję. Dzięki temu do sejmu i rządu weszło więcej oszołomów - bo ci z pis to megaoszołomy, ale brakowało im takich, co poprą każdą durną ustawę.I póki będą rządzić ...e, to w tym kraju bedzie coraz gorzej. A że zbliża się kryzys na świecie, to niebawem wszyscy będą kwiczeć. Więc chyba lepiej kwiczeć poza Polską, za godniejsze pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie wszyscy emigranci glosuja to primo :-)

Znam ze 20 osob, ktore nie glosuja (i rodzina i znajomi), sama od 10 lat nie mieszkam w Polsce i nie glosuje, mimo, ze moge, ale nie bede ukladala zycia innym, dlatego glosuje tylko lokalnie

jak wroce (tfu tfu i odstukac w niemalowane) do PL to zaczne glosowac kto ma krasc i przejadac moje podatki 😑

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kat

Czlowiek chcial sobie poczytac n.a. forum o reemeigracji a tu 8 stron wiesniackich komentarzy nie na temat, co za banda tumanow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Kat napisał:

Czlowiek chcial sobie poczytac n.a. forum o reemeigracji a tu 8 stron wiesniackich komentarzy nie na temat, co za banda tumanow

Żeby na plotkarskim forum szukać rzetelnych informacji to trzeba byc nie tylko tum'anem ale i kret'ynem do kwadratu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Kat napisał:

Czlowiek chcial sobie poczytac n.a. forum o reemeigracji a tu 8 stron wiesniackich komentarzy nie na temat, co za banda tumanow

Żeby na plotkarskim forum szukać rzetelnych informacji to trzeba byc nie tylko tum'anem ale i kret'ynem do kwadratu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosje

to prawda, jest okropnie drogo. wizyty w sklepach przyprawiają mnie o bóle głowy. nie bez powodu poziom ubóstwa wzrósł ostatnio, byle zakupy 50 złotych, moja pensja rozpływa się po prostu tak szybciutko, gdyby nie mąż to ja nje wiem co ja bym zrobiła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
17 minut temu, Gość gosje napisał:

to prawda, jest okropnie drogo. wizyty w sklepach przyprawiają mnie o bóle głowy. nie bez powodu poziom ubóstwa wzrósł ostatnio, byle zakupy 50 złotych, moja pensja rozpływa się po prostu tak szybciutko, gdyby nie mąż to ja nje wiem co ja bym zrobiła 

To fakt, za 50zl nawet torby na zakupy nie zapelnisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×