Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gagatek

Wesele czyli hipokryzja?

Polecane posty

Gość Gagatek

Wesele w dawnych czasach rzeczywiście było obrzędem iście mocno religijnym w dodatku ludzie szczerze się bawili bo więzi rodzinne były mocne.

Słowa i nie opuszczę cię aż do śmierci miały w sobie magię i wielką moc. Dziś to słowa wypowiedziane często nie z samego serca a z nakazu bo taka formułka musi paść.

Dawniej zabawa dziś obraz próżności i pozerstwa. Pojedźmy limuzyną , kupmy drogą suknie ślubną. Wydaje się gigantyczne kwoty tylko po to żeby poczuć się lepszym?

Zaprośmy jak najwięcej osób przecież nasze wesele musi mieć 400 gości , w tym celu zaprasza się osoby z rodziny z którymi widziano się raz w życiu.

Dziś wesele dla wielu dziewczyn to czyste sfinalizowanie transakcji. Związanie się z dość bogatym facetem i wesele to taka pieczątka. Zabezpieczenie.

W większości przypadków to dziewczyna nalega na ślub, mężczyźnie zazwyczaj jest to nie na rękę ale jeśli kobieta nalega to tak czy siak trzeba to odbębnić.

Jak wesele to oczywiście alkohol, wydaje się, że jest to główny determinant dlaczego tak chętnie wesela są obchodzone na wsiach.

Rodzi się pytanie. Czy abstynent na rozdrożu dróg w swoim życiu powinien udać się na takie przedstawienie? 

Brak pieniędzy, brak partnera z którym mogłoby się pójść, brak ochoty na udawanie szczęśliwego człowieka bo tak trzeba.

Czy moja osoba jest konieczna w tym zawarciu "transakcji"? 

Przecież to kobiety obowiązek złapała bogatego więc MUSI go usidlić i mieć zabezpieczenie w postaci ślubu.

Ale co po co mi osobiście to przedstawienie?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś wesela to coraz częściej małe imprezy dla rodziny, wielkie wesela wychodzą z mody. Ten temat jest o 10-20 lat spóźniony 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie odróżniasz wesela od ślubu???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gagatek
14 minut temu, PIJEjuz6PIWO napisał:

Ja od paru lat nie chodzę na wesela kiedy jestem proszony bo nie mam z kim iść, a siedzieć samemu zdołowanym na weselu przy stole i pić wódkę cala noc to bezsens, tylko bym się wkurzal i dolowal, widząc wokol te szczęśliwe pary, bawiace się ze sobą. Raz 2 lata temu bylem sam na weselu i od tej pory powiedziałem sobie, nigdy więcej 

No właśnie, samemu to kiepsko, w dodatku jak człowiekowi się nic nie udaje to też nie ma ochoty na takie wygłupy. Nie mówiąc o osobach które nie piją alkoholu to już w ogole wygląda jakby posadzic małpe do klatki z lwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gagatek

Jeśli ludziom się powodzi i sa szczęśliwi to niech idą, para mloda szczesliwa bo się kochają itd. itp. ale jest sensem zmuszać osoby na siłe do uczestniczenia w tym cyrku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×