Okłamuje kobiety co do pracy, mieszkania, itp

Z tym mieszkaniem z rodzicami to overkill. I tutaj skreślenie kogoś takiego jest jak najbardziej normalne.

Z własnej perspektywy nie chciałbym kobiety co mieszka z rodzicami, choć jej stan majątkowy jest mi obojętny.

Najnormalniejsza jak jest sie mlodym o ma sie duze szczeszcie miec staly zwiazek w mlodym wieku. Czekac do 30 az sie znajdzie taka co do rachunkow sie dolozy to nie jest normalne

13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nigdy w zyciu nie polecialabym juz na faceta ktory oswiadcza mi ze mieszka z mamusia i ma ledwo jadacy samochod zla prace itp. Nigdy nie patrzylam na facetow pod wzgledem finansowym i teraz uwazam ze to blad. Ja wyksztalcona, dobrze zarabiajaca zakochalam sie w kims z problemami i dopoki bylismy na etapie spotkan bylo super, wielka milosc. Niestety potem przychodzi slub, rodza sie dzieci, wspolne wakacje i okazuje sie ze facet nie moze wlozyc we wspolne zycie tyle co ty, albo co gorsza musisz go utrzymywac. Po czasie przychodzi frustracja i klotnie, bo masz zal ze jezeli mialabys kogos na swoim poziomie wasze zycie byloby dwa razy lepsze. Dlatego jesli teraz facet powie mi ze pracuje w supermarkecie i dzieli mieszkanie z mama to uciekam czym predzej. Moze i jest fajnym facetem ale w zwiazku bedzie niestety "przegrywem". Kobieta powinna miec kogos przynajmniej na swoim poziomie, tylko wtedy bedzie mogla obdarzyc meza pelnym szacunkiem i stworzyc szczesliwa rodzine. Milosc z biegiem czasu obejmuje coraz wiecej aspektow i niestety ale wiekszosc z nich dotyczy pieniedzy.

Nigdy tak nie patrzyłaś ale po jednym razie zwinęła zabawki i ci się odmieniło... Łatwo się poddałaś, mam nadzieje ze w lotto po zmarnowanych pieniądzach na kupon nigdy już więcej nie zagrałaś... może to ty w tej kwestii jesteś „przegrywem”? Raz ci nie wyszło, ok, ale to nic nie oznacza. Ale nazywać kogoś przegrywem to brzmi jak pogarda kogoś, kto uważa się za kogoś lepszego, bo ma lepszą pracę i mu akurat wyszło... Myślisz, że w tym tkwi problem? W tych nierównościach? Gdyby to było takie proste to na świecie nie byłoby rozwodów bo każdy dobierały się pod względem statusu. Ale to nie załatwia sprawy. Niestety. Frustrujesz się, ze lepiej zarabiasz? To bardziej wyglada na wygodę życia, bez której ty się nie odnajdujesz w związku. Mężczyzna na twoim poziomie jak to określasz, może cię puścić kantem z miliona innych powodów, ale tobie się zdaje, ze znalazłaś receptę-niestety-znalazłaś ją na biegunkę, ale nie znalazłaś jej na chociażby grypę. Dlatego właśnie wszystko to mało istotne sprawy, gdy dwoje ludzi przede wszystkim się mocno kocha.

6 minut temu, Gość gosc napisał:

Najnormalniejsza jak jest sie mlodym o ma sie duze szczeszcie miec staly zwiazek w mlodym wieku. Czekac do 30 az sie znajdzie taka co do rachunkow sie dolozy to nie jest normalne

Nie, nie ma się dokładać do rachunków. Ma się zakochać z wzajemnością, bo to jest podstawa a nie status materialny. To nie interesy koleżanko.

Po prostu powiedz, ze jestes nikim i ciebie mozna tylko kochac za to, ze oddychasz. Tak. Wygoda w zyciu tez jest wazna. Partner ktory jest kula u nogi przez lenistwo i nieudacznictwo nie nadaje sie do kochania

11 minut temu, Gość gosc napisał:

 Tak. Wygoda w zyciu tez jest wazna. Partner ktory jest kula u nogi przez lenistwo i nieudacznictwo nie nadaje sie do kochania

To, że ktoś nie ma kokosów nie oznacza, że jest leniwy. Jednak piszemy o zupełnie innych wartościach-ja stawiam na miłość, a ty na status i wygodę życia. Mam nadzieję, że znajdziesz to, na co zasługujesz.

14 minut temu, Gość gosc napisał:

Po prostu powiedz, ze jestes nikim i ciebie mozna tylko kochac za to, ze oddychasz. 

Widzę, jak traktujesz ludzi, jak oceniasz i jak potrafisz nimi gardzić. Dlatego to mój ostatni post w rozmowie z tobą, obrażaj kogoś innego.

1 godzinę temu, Gość ktos napisał:

Eh żenada koleżanko. Zadam ci pytanie czy zwykły facet jakich mamy większość w Polce który zarabia 2900 mieszka z mamą i dokłada jej się 500zl/m i nawet ma te 30+ lat powinien się wyprowadzić?

Tak.

Normalny człowiek powinien się wyprowadzić i budować coś swojego.  Uniezależnić się. Niech to będzie wynajmowany pokój na początek akurat za te 500 zł. Później dąży się do lepszych zarobków by wynając mieszkanie lub docelowo kupić coś swojego. Nie mówię, ze wszystko ma być od razu. Mieszkanie można też kupić wspólnie ja sie jest parą czy małżeństwem i to jest ok. Ale człowiek, który siedzi u matki za 500zl całe życie jest u mnie skreślony. Wolę tych bardziej niezależnych. 

1 godzinę temu, Gość tak to widzę napisał:

 On nie miał samochodu, ani ja  nie moalam., były tramwaje i autobusy. Jedyne co mieliśmy to siebie i wieczna uzeraczke z dojazdami. Byliśmy młodzi, urodni ,ambitni i uparci..Na dobre nam wyszło, ale dorabialismy się od przysłowiowej łyżki. Więc jak tak sobie czytam , że wnosicie roszczenia i pretensje już na początku drogi na starcie , to robi  się przykro. 

Dokładnie tak. Dlatego ja cenię ludzi, którzy po maturze szukają pracy po to by zarobić na własny kąt i wyprowadzają się od rodziców. jak pisałam - nie oczekuję salonów czy własnego M4, może być i wynajety pokój. I to jest ok. Każdy jakoś zaczyna. Ale widzę, ze nie boi się samodzielności i nie jest uzależniony od matki.

5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Autorze popieram pomysł, ale nie przesadź z robieniem z siebie biedaka. Normalna kobieta nie poleci na niezaradnego maminsynka. Ja, jak poznałam narzeczonego to jeździł starym gruchotem, kasy tez nie miał- pokochałam szczera miłością, pomimo, ze sama byłam dobrze sytuowana. Związek nie przetrwał mimo uczucia, miałam dosyć jego braku kasy i wiecznego bujania w obłokach. Nie miałam ochoty siedziec w jego norze i nigdzie nie wyjeżdżać (nie było go kompletnie stać na nic, a był grubo po 30) Teraz byłabym bardzo ostrożna i raczej na wstępie odziekowalabym takiemu człowiekowi, który NIC nie posiada. Lepiej być z równym sobie człowiekiem. 

Proste pytanie, czy on ciebie szczerze też kochał? czy znalazłaś kogoś kogo bardziej pokochałaś czy zostałaś wieczną marudną singielką ?

5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Myślę że trochę przesadzasz, nikogo łatwo nie znajdziesz, bo kobiety patrzą czy mężczyzna jest zaradny i nie chodzi tu o bogactwa. Możesz mieć zwykły samochód, zwykłą pracę itd. w ten sposób też zrobisz przesiew, a nie wyjdziesz na głupiego przegrywa bez ambicji na którego teraz się kreujesz. 

jeśli pokocha mnie a nie to co mam to potem to co mam będzie tylko dodatkiem nie jej cel sam w sobie, dlatego pustaczki w ten sposób przesiewam, działa to znakomicie

Ojej. Poczul sie panicz urazony. Jechal po wszystkich jacy to jestesmy materialni i nie wiemy co to milosc, ale prawda w oczy kole jak ktos napisal kim on jest :D

baby to w większości materialistki i pustaczki, takie teraz czasy

Do ostatniej wypowiedzi. Mylisz się! „Baby” teraz nie zamierzają siedziec z nudnym i niexaradnym facecikiem! Facet po 30 powinien mieć sensowna pracę u ambicje! Kobiety obecnie Zarabiają dobre pieniądze i tego samego oczekują od faceta! Każdy czy żyć na dobrym poziomie, podróżować, mieszkać ładnie i wygodnie, a nie klepać biedę w paskudnej chałupie. 

6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Do ostatniej wypowiedzi. Mylisz się! „Baby” teraz nie zamierzają siedziec z nudnym i niexaradnym facecikiem! Facet po 30 powinien mieć sensowna pracę u ambicje! Kobiety obecnie Zarabiają dobre pieniądze i tego samego oczekują od faceta! Każdy czy żyć na dobrym poziomie, podróżować, mieszkać ładnie i wygodnie, a nie klepać biedę w paskudnej chałupie. 

no mówie że baby to materialistki, lans, hajs, lenistwo i palmy we łbie, "wolność" wam odbija, czasy ostateczne

9 minut temu, Gość Gosc napisał:

Do ostatniej wypowiedzi. Mylisz się! „Baby” teraz nie zamierzają siedziec z nudnym i niexaradnym facecikiem! Facet po 30 powinien mieć sensowna pracę u ambicje! Kobiety obecnie Zarabiają dobre pieniądze i tego samego oczekują od faceta! Każdy czy żyć na dobrym poziomie, podróżować, mieszkać ładnie i wygodnie, a nie klepać biedę w paskudnej chałupie. 

singielka po 30 szukająca wciąż bogatego księcia?

1 godzinę temu, Gość aparat w ręku napisał:

singielka po 30 szukająca wciąż bogatego księcia?

A co cie to obchodzi? Każdy ma prawo szukać czego chce. Znajdzie, jej szczęście. 

13 godzin temu, Gość Madra glowa napisał:

A co cie to obchodzi? Każdy ma prawo szukać czego chce. Znajdzie, jej szczęście. 

hooja znajdzie, ma podejście z doopy wzięte, ale srał ją pies, nie jest potrzebna nikomu do niczego, nie jest jakaś wyjątkowa w niczym, łatwa do zastąpienia, gdyby znikneła nikt nawet nie zauważy

17 godzin temu, Gość upadek cywilizacj napisał:

no mówie że baby to materialistki, lans, hajs, lenistwo i palmy we łbie, "wolność" wam odbija, czasy ostateczne

Ty za to bys wolał być biedny cale życie? No na pewno 

3 godziny temu, Gość lans hajs palma napisał:

hooja znajdzie, ma podejście z doopy wzięte, ale srał ją pies, nie jest potrzebna nikomu do niczego, nie jest jakaś wyjątkowa w niczym, łatwa do zastąpienia, gdyby znikneła nikt nawet nie zauważy

Pękam ze śmiechu! Nie znasz mnie i takie denne teksty wypisujesz na mój temat! :D wyraziłam swoje zdanie i nie jestem singielką. Mam męża, który jest wykształcony u zaradny! Żyjemy na dobrym poziomie, a ty miernoto ubliżaj innym widać sprawia to, z czujesz się lepszy ;)