Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga

Mieszkanie z babcią i jej goście

Polecane posty

Gość Aga

Dziewczyny, poradźcie coś, bo oszaleję! Mieszkam z babcią, ona na dole, ja z mężem i rocznym dzieckiem na górze, jestem w ciąży (początek). Wejście mamy wspólne do klatki schodowej i osobne drzwi do mieszkania babci i mojego. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że do babci co jakiś czas przyjeżdżają goście ; a to z zagranicy,a to z odległych miast, itp. Często nie wiemy z mężem,że ma ktoś przyjechać - a to babcia nam nie powie, a czasem przyjeżdżają bez zapowiedzi. Zaznaczam, że to goście babci, niektórych znam lepiej niektórych widziałam 2 razy w życiu. No i już mówię w czym mam problem. Za każdym razem ci goście przyłażą do nas na górę. Nikt się z nami nie umawia, po prostu nagle pukają do drzwi i wchodzą. Czasem jest to weekend i akurat odpoczywamy na kanapie, szczęśliwi, że akurat dziecko nam śpi, bo ma jedną drzemkę w ciągu dnia, a czasem jestem sama w domu z dzieckiem (w tygodniu mąż pracuje, a ja jestem na wychowawczym w domu) i np. nagle wchodzi brat babci z żoną a ja akurat karmię dziecko. Szlag mnie trafia, bo ci goście do mnie nie dzwonią, że przyjdą, tylko przy okazji jak już są, to pójdą na górę. Kiedyś powiedziałam babci,że mi to nie odpowiada, to się obraziła i zaczęła pouczać, że to nieładnie tak. Ja z mężem mam odmienne zdanie, mamy osobne mieszkanie na górze a ci goście to często są nam obcy lub prawie obcy. A przede wszystkim przychodzą do nas z zaskoczenia, właśnie "przy okazji", zdarzyło się że przyszła ciotka z dziećmi i siedzieli u mnie 3 godziny. Nie mam zwyczaju zamykać się bezczelnie na klucz jak jestem w domu, ale już zaczynam brać to pod uwagę z mężem choć wiadomo, że będzie nas słychać. Już nie wiem... Mój mąż też jest bardzo niezadowolony, bo czasem zmęczony wraca z pracy a tu siedzi znów gość, oczywiście nie nasz, a babci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To zamknij mieszkanie i już. Przez drzwi nie przejdą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
26 minut temu, Gość Aga napisał:

Dziewczyny, poradźcie coś, bo oszaleję! Mieszkam z babcią, ona na dole, ja z mężem i rocznym dzieckiem na górze, jestem w ciąży (początek). Wejście mamy wspólne do klatki schodowej i osobne drzwi do mieszkania babci i mojego. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że do babci co jakiś czas przyjeżdżają goście ; a to z zagranicy,a to z odległych miast, itp. Często nie wiemy z mężem,że ma ktoś przyjechać - a to babcia nam nie powie, a czasem przyjeżdżają bez zapowiedzi. Zaznaczam, że to goście babci, niektórych znam lepiej niektórych widziałam 2 razy w życiu. No i już mówię w czym mam problem. Za każdym razem ci goście przyłażą do nas na górę. Nikt się z nami nie umawia, po prostu nagle pukają do drzwi i wchodzą. Czasem jest to weekend i akurat odpoczywamy na kanapie, szczęśliwi, że akurat dziecko nam śpi, bo ma jedną drzemkę w ciągu dnia, a czasem jestem sama w domu z dzieckiem (w tygodniu mąż pracuje, a ja jestem na wychowawczym w domu) i np. nagle wchodzi brat babci z żoną a ja akurat karmię dziecko. Szlag mnie trafia, bo ci goście do mnie nie dzwonią, że przyjdą, tylko przy okazji jak już są, to pójdą na górę. Kiedyś powiedziałam babci,że mi to nie odpowiada, to się obraziła i zaczęła pouczać, że to nieładnie tak. Ja z mężem mam odmienne zdanie, mamy osobne mieszkanie na górze a ci goście to często są nam obcy lub prawie obcy. A przede wszystkim przychodzą do nas z zaskoczenia, właśnie "przy okazji", zdarzyło się że przyszła ciotka z dziećmi i siedzieli u mnie 3 godziny. Nie mam zwyczaju zamykać się bezczelnie na klucz jak jestem w domu, ale już zaczynam brać to pod uwagę z mężem choć wiadomo, że będzie nas słychać. Już nie wiem... Mój mąż też jest bardzo niezadowolony, bo czasem zmęczony wraca z pracy a tu siedzi znów gość, oczywiście nie nasz, a babci. 

To Twoja babcia, tak? To jakie masz opory, powiedz jej - babciu, nie obraz sie prosze ale mow nam, kiedy ktos mq przyjechac, czujemy sie skrepowani, kiedy ktos bez zapowiedzi wchodzi do naszego mieszkania itd. Nie zdziw sie, ze bede sie juz zamykac, bo boje sie, ze wejdziesz a ja bede w samych majtkach albo bede w intymnej sytuacji z mezem. Jesli bede chciala to zejde do Waa na dol i pogadamy. 

Sama swojej bym tak powiedziala. Z szacunkiem ale stanowczo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Tak, to moja babcia. Problem w tym, że babcia się obraża i i tak wysyła gości na górę... Bo czasem sami pytają czy jesteśmy a ona nie potrafi swoim gościom powiedzieć, że jesteśmy zajęci, albo coś w tym stylu. 

Jeśli zamknę drzwi, to już w ogóle będzie "wojna", bo babcia jest z tych obrażalskich i starej daty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak może być a mo

A jak często to się zdarza 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mieszkam z treściami. Nie mam zbyt wiele do powiedzenia bo mieszkamy w ich domu, mamy swój pokój, łazienkę i tyle. Ale mój mąż nie ma problemu by powiedzieć rodzicom że nie przyjdziemy do pokoju gościnnego gdy ktoś ich odwiedza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Aga napisał:

Dziewczyny, poradźcie coś, bo oszaleję! Mieszkam z babcią, ona na dole, ja z mężem i rocznym dzieckiem na górze, jestem w ciąży (początek). Wejście mamy wspólne do klatki schodowej i osobne drzwi do mieszkania babci i mojego. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że do babci co jakiś czas przyjeżdżają goście ; a to z zagranicy,a to z odległych miast, itp. Często nie wiemy z mężem,że ma ktoś przyjechać - a to babcia nam nie powie, a czasem przyjeżdżają bez zapowiedzi. Zaznaczam, że to goście babci, niektórych znam lepiej niektórych widziałam 2 razy w życiu. No i już mówię w czym mam problem. Za każdym razem ci goście przyłażą do nas na górę. Nikt się z nami nie umawia, po prostu nagle pukają do drzwi i wchodzą. Czasem jest to weekend i akurat odpoczywamy na kanapie, szczęśliwi, że akurat dziecko nam śpi, bo ma jedną drzemkę w ciągu dnia, a czasem jestem sama w domu z dzieckiem (w tygodniu mąż pracuje, a ja jestem na wychowawczym w domu) i np. nagle wchodzi brat babci z żoną a ja akurat karmię dziecko. Szlag mnie trafia, bo ci goście do mnie nie dzwonią, że przyjdą, tylko przy okazji jak już są, to pójdą na górę. Kiedyś powiedziałam babci,że mi to nie odpowiada, to się obraziła i zaczęła pouczać, że to nieładnie tak. Ja z mężem mam odmienne zdanie, mamy osobne mieszkanie na górze a ci goście to często są nam obcy lub prawie obcy. A przede wszystkim przychodzą do nas z zaskoczenia, właśnie "przy okazji", zdarzyło się że przyszła ciotka z dziećmi i siedzieli u mnie 3 godziny. Nie mam zwyczaju zamykać się bezczelnie na klucz jak jestem w domu, ale już zaczynam brać to pod uwagę z mężem choć wiadomo, że będzie nas słychać. Już nie wiem... Mój mąż też jest bardzo niezadowolony, bo czasem zmęczony wraca z pracy a tu siedzi znów gość, oczywiście nie nasz, a babci. 

Jak macie osobne to zamykacie drzwi i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziewczyna pisze że słychać będzie że jest w domu i co zamknwlabys się i nie otwierała nawet jak ja wołają? Ja bym tak nie zrobiła chyba.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Jak przyjda to mowic ze wlasnie wychodzicie badz macie inne plany. 2 zdania grzecznosciowe i wypraszacie bo musicie szykowac sie bo jestescie umowieni. Podkreslaj to ze to jest zaplanowane. Naucza sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hulka

Kolejna co mieszka u kogoś a uważa, że jest u siebie. Ty kupiłaś ten dom, albo Twój mąż? Nie. Babcie znasz całe życie, czy od wczoraj, że jesteś zaskoczona? Nie zmienisz starego człowieka i jego sposobu myślenia. Im będzie starsza tym bardziej pogłębiać będą się jej wady i tym częściej będzie się obrażać--widzę, jaka stała się moja babcia. Uwaza, że wszystko jej wolno, bo ma swoje lata. Nie rozumiem skąd pomysł żeby z nią mieszkać. Trzeba było brac kredyt na mieszkanie i byś była u siebie. A tak to się męcz, ani nie jesteś samodzielna, ani nie jesteś asertywna. Jakbys była serio na swoim to mogliby ci naskakac a tak ty skacz koło nich i ich gość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ojezu to się obrazi i co z tego. Uprzedz ją że następnym razem nie otworzysz drzwi choćby skały sr a ły i żeby ona to załatwiła bo jej później będzie głupio. Nie rozumiem dlaczego masz swój komfort poświęcać, nie jesteście ich niewolnikami. I trochę masz męża ciapę, dziwię się, że zmęczony facet po pracy zgadza się na takie cyrki i jeszcze z obcymi dla siebie ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To idźcie na swoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hulka
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Ojezu to się obrazi i co z tego. Uprzedz ją że następnym razem nie otworzysz drzwi choćby skały sr a ły i żeby ona to załatwiła bo jej później będzie głupio. Nie rozumiem dlaczego masz swój komfort poświęcać, nie jesteście ich niewolnikami. I trochę masz męża ciapę, dziwię się, że zmęczony facet po pracy zgadza się na takie cyrki i jeszcze z obcymi dla siebie ludźmi

Chłop się zgadza bo liczy na dom po jej babci. A babcia może pozyc jeszcze i 30 lat- żyj babciu długo i w zdrowiu:) Autorka zajęła się plodzeniem dzieci i do pracy jakoś się nie wybiera.... Biedna babcia bez winy nie jest, ale jak chcieli prywatności to mogli się do niej nie wprowadzać - proste. To że mieszkają na pieterku nie oznacza że to ich własność. Babcia jak widać czuje się gospodyni całego domu i rządzi wszystkimi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Ej ludzie ogarnijcie się z tym, że czyj dom ten ma władzę a reszta mordy w kubeł.... Co innego jak ktoś mieszka na krzywy ryj, na kupię, a co innego dom wielopokoleniowy jak w tym przypadku. Własność własnością, ale jakieś minimum kultury, poszanowania cudzego czasu i przestrzeni to chyba żadna ujma? A babcia ewidentnie wykorzystuje własny wiek i "autorytet". 

Ja bym zamykała drzwi i zmusiła ludzi do płukania/czekania aż otworzysz bądź nie. A babci samej bym nasłała gości takich swoich w niezapowiedziana wizytę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Dla waszej wiadomości - dom należy do nas. Mieszkamy razem bo babci nie stać było na mieszkanie. 

Na komentarze nt. plodzenia dzieci nie będę odpowiadać, bo nie zamierzam dyskutować z ludźmi tego pokroju... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Najlepiej się wyprowadzić. Babcia jeszcze będzie was błagała o powrót, bo kto się nią zajmie i utrzyma chałupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Wyprowadzka niestety nie wchodzi w grę. Płacimy kredyt za dom i wynajem mieszkania byłby dla nas zbyt kosztowny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko inaczej się widać nie da. Zamknąć drzwi i tyle. A do babci skoro nie dociera to jej problem i niech się obraża. Szacunek powinien być wzajemny.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Aga napisał:

Wyprowadzka niestety nie wchodzi w grę. Płacimy kredyt za dom i wynajem mieszkania byłby dla nas zbyt kosztowny. 

A może babci wynająć jakąś kawalerkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To jak dom jest Wasz i robicie jej przysługę bo jej nie stać, i ciągle kogoś sprasza zmuszając też Was do goszczenia tych ludzi mimo, że macie inne plany albo zwyczajnie nie macie ochoty, a Ty nie umiesz postawić żadnych granic "bo się babcia obrazi" to nawet mi Cię nie żal 😄 Dalej zgadzaj się na wszystko jak osioł albo we własnym domu się chowaj i udawaj, że Cię nie ma, żeby przez drzwi nie usłyszeli 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

A jak to się stało że babcia mieszka "w waszym domu" za który spłacacie kredyt???

Gdzie babcia mieszkała wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A może babci wynająć jakąś kawalerkę?

Ale problemem nie jest babcia tylko ich pierdołowatość. No gdzież tak sobie na łeb dać wejść. Normalna osoba po setnym razie zrobiłaby babce taką awanturę, że sama by tym gościom mówiła, że młodzi wyjechali. A jakby dalej nie działało to samym gościom dali do zrozumienia, żeby nie wpadać. Otwierasz drzwi i mówisz, że odpoczywacie/macie inne plany/nie umawialiście się, z tego co opka pisze to są w większości obcy ludzie, można spokojnie mieć w dupie co sobie pomyślą a drugi raz na pewno nie przylizą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia

Autorka wymysla teraz, że to jej dom. Już widzę jak we własnym domu pozwoliłaby babci zająć cały dół, rządzić się, wpraszac gości. Jej mąż też nie pozwoliłby na takie akcje. Nie wierzę, że są tacy ciapowaci. Pewnie taki on "ich" że babcia im przepisała za "opiekę" 🙂 a teraz babcia wymaga rozrywek i do trumny się nie spieszy :))) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ylko

Hmmm i ci obcy ludzie oraz prawie obcy ludzie tak bardzo chcą cię widywać? Ciekawe... Prowo aż śmierdzi. Obcy ludzie walą do autorki jakby była nie wiem jak ciekawa i rozrywkowa a ona bidna w ponoć swoim domu tak daje sobie wchodzić na głowę. To prowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Wychowana jestem tak,że szacunek dla starszych powinien być. Dlatego staram się nie doprowadzić do kłótni. Nie lubię konfliktów. 

Jeśli tak bardzo ciekawi to was, to babcia sprzedała mieszkanie w bloku. I od razu uprzedze-nie nie wzięliśmy od niej pieniędzy. Jedynie wyremontowala sobie cześć w której mieszka. 

Chyba zastosuje się do waszych rad i podziałam bardziej stanowczo. Trudno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu

Czyli babcia wyremontowana wam dół i czuje się jak u siebie. Czyli to tak jak byście od niej kasę wzięli. Dlaczego nie lubisz jej gości? To starsza kobieta, powinnaś jej pomagać, gościć kogo chce. Niewdzieczna z Ciebie wnuczka. Babcia tyle dla ciebie robi, a ty chcesz się w domu zamykać. Dzieci tylko rodzic i siedzieć jak ten cep sama na górze. A babci moze nudno samej na dole. Powinnaś się babcia zająć i zapewnić jej jakieś atrakcje a ty wolisz bachora po bachorze rodzic i narzekać, że do domu ktoś przyszedł. Jestes wielka egoistka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciówka2019

Autorko, przypomniała mi się sytuacja z rodziny jeszcze, gdzie syn z żoną (później dzieckiem) odremontowali i zajęli górę domu u jego rodziców. I było to samo - wpadanie bez zapowiedzi, brak pukania itp. Goście, np jak ja przychodziłam, miałam dylemat czy dzwonić na komórkę, czy wbijać czy co... Wiesz co oni zrobili? Drzwi do klatki schodowej/góry wymienili na takie otwierające się klamką od wewnątrz - z drugiej strony, czyli od strony babci i gości była gałka :) Do tego domontowali coś w stylu domofonu. I problem się skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja

A ten dom to sami kupiliscie?

Czy dostalas po swoich rodzicach? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość Hulka napisał:

Kolejna co mieszka u kogoś a uważa, że jest u siebie. Ty kupiłaś ten dom, albo Twój mąż? Nie. Babcie znasz całe życie, czy od wczoraj, że jesteś zaskoczona? Nie zmienisz starego człowieka i jego sposobu myślenia. Im będzie starsza tym bardziej pogłębiać będą się jej wady i tym częściej będzie się obrażać--widzę, jaka stała się moja babcia. Uwaza, że wszystko jej wolno, bo ma swoje lata. Nie rozumiem skąd pomysł żeby z nią mieszkać. Trzeba było brac kredyt na mieszkanie i byś była u siebie. A tak to się męcz, ani nie jesteś samodzielna, ani nie jesteś asertywna. Jakbys była serio na swoim to mogliby ci naskakac a tak ty skacz koło nich i ich gość. 

W każdym temacie znajdzie się taka, co nie rozumie o co w tym temacie chodzi. I właśnie jesteś kolejną. Autorce chodzi tylko i wyłącznie  to, żeby goście, którzy przyjeżdżają do babci nie odwiedzali autorki. Autorka nie rządzi się w cudzym domu, tylko nie chce niezapowiedzianych odwiedzin.

Autorko, a gdybyś zrobiła inny numer? Jak przyjadą goście, to powiedz babci, żeby cię poinformowała i ty za pół godziny sama zejdziesz na dół? Wydaje mi się, że te osoby ciebie odwiedzają, bo chcą zobaczyć maluszka. Zacznij schodzić na dół, a mąż będzie mógł odpocząć, tobie do kuchni na nieumytą szklankę nikt patrzeć nie będzie, a zawsze po pół godzinie siedzenia, oj coś to dziecko marudne, chyba chce spać i wychodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale dlaczego ona w ogóle ma się zmuszać? W imię czego? To jej dom i ona nic nie musi. Ale twierdzi, że dla starej musi być szacunek chociaż stara wyraźnie nie szanuje ani ich ani ich prywatności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×