Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia

Jutro zobaczę go ostatni raz... co robić?

Polecane posty

Gość Asia

Cześć, jestem Asia i mam 23 lata. Ostatnio w pracy poznałam wspaniałego chłopaka i się zakochałam. On nie wie, że coś do niego czuję. Jestem raczej nieśmiała, ale kilka razy rozmawialiśmy i odniosłam wrażenie, że też mu wpadłam w oko. Problem w tym, że zmieniam pracę i jutro jest mój ostatni dzień. Boję się, że go już więcej nie zobaczę. Co robić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona87

Jakby mu też zależało to by coś zrobił. Skoro mu nie zależy to nic nie tracisz, przykro Ci będzie, ale przeżyjesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Czyli nie robić nic? Możesz mieć rację, gdyby mu zależało to coś by zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusa

Zapytać się co robi w niedzielę. Wtedy nie pcujesz. Zapytać się o e-mala, jeśli ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIEŚMIAŁY
17 minut temu, Gość Asia napisał:

Cześć, jestem Asia i mam 23 lata. Ostatnio w pracy poznałam wspaniałego chłopaka i się zakochałam. On nie wie, że coś do niego czuję. Jestem raczej nieśmiała, ale kilka razy rozmawialiśmy i odniosłam wrażenie, że też mu wpadłam w oko. Problem w tym, że zmieniam pracę i jutro jest mój ostatni dzień. Boję się, że go już więcej nie zobaczę. Co robić? 

Zapytaj,. czy chce się spotkać poza pracą, bo odchodzisz. Nic na tym nie stracisz, a możesz zyskać chłopaka :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Mogę zapytać co robi w niedzielę o\albo poprosić o jakieś namiary. Proszę powiedzcie tylko co zrobić gdy odmówi? Jak się zachować? Chcę być gotowa na każdą ewentualność 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak będzie
2 minuty temu, Gość Asia napisał:

Mogę zapytać co robi w niedzielę o\albo poprosić o jakieś namiary. Proszę powiedzcie tylko co zrobić gdy odmówi? Jak się zachować? Chcę być gotowa na każdą ewentualność 🙂

Uśmiechnij się powiedz, że "ok, spoko, może innym razem"/"ok, spoko, do następnego spotkania w takim razie", odwróć się i odejdź  z uśmiechem. Wtedy wyjdziesz z twarzą 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia
5 minut temu, Gość Tak będzie napisał:

Uśmiechnij się powiedz, że "ok, spoko, może innym razem"/"ok, spoko, do następnego spotkania w takim razie", odwróć się i odejdź  z uśmiechem. Wtedy wyjdziesz z twarzą 🙂

Dziękuje, tak właśnie zrobię 🙂 

Dziękuje również wszystkim, którzy odpisali. Jutro napiszę jak sprawy się potoczyły, trzymajcie kciuki! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
41 minut temu, Gość Asia napisał:

Cześć, jestem Asia i mam 23 lata. Ostatnio w pracy poznałam wspaniałego chłopaka i się zakochałam. On nie wie, że coś do niego czuję. Jestem raczej nieśmiała, ale kilka razy rozmawialiśmy i odniosłam wrażenie, że też mu wpadłam w oko. Problem w tym, że zmieniam pracę i jutro jest mój ostatni dzień. Boję się, że go już więcej nie zobaczę. Co robić? 

Na fejsie go zaproś to codziennie będziesz go oglądać, a jak wrzuci zdjęcia ze swojego ślubu czy cos to nawet fajnie taki elegancik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggoooooooooooosc
8 minut temu, Gość Asia napisał:

Dziękuje, tak właśnie zrobię 🙂 

Dziękuje również wszystkim, którzy odpisali. Jutro napiszę jak sprawy się potoczyły, trzymajcie kciuki! 🙂

zagadaj go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia
49 minut temu, Gość Asia napisał:

Cześć, jestem Asia i mam 23 lata. Ostatnio w pracy poznałam wspaniałego chłopaka i się zakochałam. On nie wie, że coś do niego czuję. Jestem raczej nieśmiała, ale kilka razy rozmawialiśmy i odniosłam wrażenie, że też mu wpadłam w oko. Problem w tym, że zmieniam pracę i jutro jest mój ostatni dzień. Boję się, że go już więcej nie zobaczę. Co robić? 

Zaproś parę osób z pracy (w tym jego) w sobotę czy niedzielę na pożegnalną kawę. 

Atmosfera luźna, nie zobowiązująca poza pracą. Być może wykorzysta daną mu szansę.

Jak mu się spodobałaś to się uda.  Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Zosia napisał:

Zaproś parę osób z pracy (w tym jego) w sobotę czy niedzielę na pożegnalną kawę. 

Atmosfera luźna, nie zobowiązująca poza pracą. Być może wykorzysta daną mu szansę.

Jak mu się spodobałaś to się uda.  Powodzenia:)

O właśnie, pomysł lepszy niż zapraszanie tylko jego bo byloby widać ze to randka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mati2004

Asiu nie martw się,teraz jest tyle komunikatorów,że łatwo jest się znaleźć.

Ale tak z serca to ci powiem tak : Podejdź do niego kobieto,i mu powiedz co do niego czujesz.

Jak to się mówi kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.

Pozdrawiam mati 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

bedziecie sie ...ic i rozmnazac jak króliki ahaahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

I co? Daj znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dam Ci radę życia. Przestań być pierdołą i weź życie we własne ręce. Podejdź i powiedz- może wymienimy się numerami telefonu, żeby nie stracić kontaktu?

I tyle. Cała filozofia. ....... ludzie osłabiacie mnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 godzin temu, Gość Asia napisał:

Cześć, jestem Asia i mam 23 lata. Ostatnio w pracy poznałam wspaniałego chłopaka i się zakochałam. On nie wie, że coś do niego czuję. Jestem raczej nieśmiała, ale kilka razy rozmawialiśmy i odniosłam wrażenie, że też mu wpadłam w oko. Problem w tym, że zmieniam pracę i jutro jest mój ostatni dzień. Boję się, że go już więcej nie zobaczę. Co robić? 

Tak jak napisał kolega wyżej. Dodam coś jeszcze. Jeśli dziewczyna pracowałaby ze mną przez x czasu i nic nie zrobiła, po czym obudziłabyś się i znalazła mnie np. na fb, to bym ją olał, bo nie miałbym ochoty na żadną relację z taką sierotą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tak jak napisał kolega wyżej. Dodam coś jeszcze. Jeśli dziewczyna pracowałaby ze mną przez x czasu i nic nie zrobiła, po czym obudziłabyś się i znalazła mnie np. na fb, to bym ją olał, bo nie miałbym ochoty na żadną relację z taką sierotą. 

Gamoniu to facet ma działać nie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Gamoniu to facet ma działać nie kobieta

Sam jesteś zacofany gamoń. Mamy XXI wiek, baby z brodą, kobieta z kobietą, chłop z chłopem, trzecia fala feminizmu, a tacy ludzie jak Ty dalej trzymają się pierdołowatych bredni, które utrudniają im życie.

Przecież to ona do niego wzdycha i spać nocami nie może więc niech ruszy tyłek i coś z tym zrobi zamiast się psychicznie męczyć. Otrzyma jasny komunikat, czy tak, czy nie i sprawa będzie rozwiązania. Jeśli tego nie zrobi, to on jutro zniknie, a ona może się przez następne 10 lat zastanawiać "co by było gdyby?", gdyby nie trzymała się tej głupoty, którą jej wpojono, że to facet ma działać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
12 minut temu, Gość Gosc napisał:

Sam jesteś zacofany gamoń. Mamy XXI wiek, baby z brodą, kobieta z kobietą, chłop z chłopem, trzecia fala feminizmu, a tacy ludzie jak Ty dalej trzymają się pierdołowatych bredni, które utrudniają im życie.

Przecież to ona do niego wzdycha i spać nocami nie może więc niech ruszy tyłek i coś z tym zrobi zamiast się psychicznie męczyć. Otrzyma jasny komunikat, czy tak, czy nie i sprawa będzie rozwiązania. Jeśli tego nie zrobi, to on jutro zniknie, a ona może się przez następne 10 lat zastanawiać "co by było gdyby?", gdyby nie trzymała się tej głupoty, którą jej wpojono, że to facet ma działać. 

Autorka napisała, że "on wie, że coś do niego czuje", więc to on jest pierdołą, no ale jest też prawdopodobieństwo, że ona mu się jednak nie podoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

 

 

 

 

Ktos doradzi? Dodam ze nie ma faceboka. Jedyna nadzieja ze go spotkam jak sie przeprowadze do jego miasteczka ale to dopiero za 3 miesiace no i jakie mam szanse go spotkac w 15 tys. mieszkancow.

 

A odwrotnie jak to sie robi? On mi wyznal co czuje, a ja nie choc czulam to samo. Po zachowaniu moim napewno jednak wyczul ze z mojej strony jest to samo choc nie na wszystkie sygnaly reagowalam.

Mimo to ciagle co napominal o dziewczynie ze nie maja dla siebie czasu albo gadal z nia przez telefon przy mnie. Ja nie dowierzalam odrazu w jego wyznanie milosci i chyba trzymalam go troche na dystans choc jakies tam sygnaly dawalam, zreszta mowy ciala i spojrzen w oczy nie ukryjesz czy usmiechow.

Czy on czekal na moj krok czyli wyznanie uczuc? CZy dlatego nie podejmowal kolejnych krokow ? 

Mam wyrzuty ze to ja wszystko spieprzylam przez swoja niesmialosc i kompleksy. Juz nie mamy kontaktu, wylali go z roboty i nie przyszedl w ostatnie dwa dni kiedy to chcialam z nim pogadac. Telefon ma wylaczony od 3 tygodni a ja dostaje do glowy.

Wiem z pewnego zrodla ze jest oskarzony o cos i ma sprawe lub kilka w sadzie. Mam podejrzenia ze moze siedziec w areszcie, nie zycze mu tego ale wtedy by mniej bolalo.

Myslicie ze ktos kto kochal szczerze moglby tak wyrzucic karte z telefonu i zmienic numer? 

Adres jego mam ale boje sie pisac jesli siedzi w areszcie. Znalazlam tez adres do jego matki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Gosciowa napisał:

Autorka napisała, że "on wie, że coś do niego czuje", więc to on jest pierdołą, no ale jest też prawdopodobieństwo, że ona mu się jednak nie podoba. 

On nie jest pierdołą, bo z tego co wiemy możemy wnioskować, że on pójdzie do domu, zje obiad, pojdzie spać, a rano zacznie nową pracę.
Ona co? Wróci do domu i będzie płakała w poduszkę. 

Autorka nie napisała wcale, że on wie. Napisała, że wydaje jej się że coś tam... wydawać to jej się może. 

Pierdoła i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa
19 minut temu, Gość Gosc napisał:

On nie jest pierdołą, bo z tego co wiemy możemy wnioskować, że on pójdzie do domu, zje obiad, pojdzie spać, a rano zacznie nową pracę.
Ona co? Wróci do domu i będzie płakała w poduszkę. 

Autorka nie napisała wcale, że on wie. Napisała, że wydaje jej się że coś tam... wydawać to jej się może. 

Pierdoła i tyle. 

Przeczytaj drugie zdanie autorki, "on wie",a wydaje to jej się, że ona mu się podoba i tak jak piszesz, wydawać to jej się może. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
46 minut temu, Gość Gosc napisał:

 

 

 

 

Ktos doradzi? Dodam ze nie ma faceboka. Jedyna nadzieja ze go spotkam jak sie przeprowadze do jego miasteczka ale to dopiero za 3 miesiace no i jakie mam szanse go spotkac w 15 tys. mieszkancow.

 

A odwrotnie jak to sie robi? On mi wyznal co czuje, a ja nie choc czulam to samo. Po zachowaniu moim napewno jednak wyczul ze z mojej strony jest to samo choc nie na wszystkie sygnaly reagowalam.

Mimo to ciagle co napominal o dziewczynie ze nie maja dla siebie czasu albo gadal z nia przez telefon przy mnie. Ja nie dowierzalam odrazu w jego wyznanie milosci i chyba trzymalam go troche na dystans choc jakies tam sygnaly dawalam, zreszta mowy ciala i spojrzen w oczy nie ukryjesz czy usmiechow.

Czy on czekal na moj krok czyli wyznanie uczuc? CZy dlatego nie podejmowal kolejnych krokow ? 

Mam wyrzuty ze to ja wszystko spieprzylam przez swoja niesmialosc i kompleksy. Juz nie mamy kontaktu, wylali go z roboty i nie przyszedl w ostatnie dwa dni kiedy to chcialam z nim pogadac. Telefon ma wylaczony od 3 tygodni a ja dostaje do glowy.

Wiem z pewnego zrodla ze jest oskarzony o cos i ma sprawe lub kilka w sadzie. Mam podejrzenia ze moze siedziec w areszcie, nie zycze mu tego ale wtedy by mniej bolalo.

Myslicie ze ktos kto kochal szczerze moglby tak wyrzucic karte z telefonu i zmienic numer? 

Adres jego mam ale boje sie pisac jesli siedzi w areszcie. Znalazlam tez adres do jego matki.

 

Nikt nie pocieszy chociaz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

miałaś się z nim spotkać dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 godzin temu, Gość Ona87 napisał:

Jakby mu też zależało to by coś zrobił. Skoro mu nie zależy to nic nie tracisz, przykro Ci będzie, ale przeżyjesz. 

Jakby jej zależało to by coś zrobiła. Skoro jej nie zależy to on nic nie traci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Gamoniu to facet ma działać nie kobieta

Kto ci tak powiedział Karyno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość xyz napisał:

Kto ci tak powiedział Karyno?

Od zawsze tak było 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona87
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jakby jej zależało to by coś zrobiła. Skoro jej nie zależy to on nic nie traci. 

Coś zrobiła skoro on wie, że ona się w nim podko...e. Ludzie, myślcie kuźwa! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×