Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabi

Dlaczego pomimo upływu czasu nie można o kimś zapomnieć

Polecane posty

Gość Gabi

Jak w tytule.. Minoł rok a ja wciąż myślę o nim. Pomimo uciekania i odpychania  uczucia wciąż myślę, jak myślę że mi przeszło to znow wszystko go przypomina lub się śni, te sny są dziwne jak realne, pamiętam każdy szczegół, i znów na nowo później myślę. Dlaczego to wraca, dlaczego nie można przestać o kimś myśleć. W życiu dużo mezszczyzn  mi się podobało, ale do niego od początku poczułam sympatię i ciepłe uczucia z wzajemnością, bo widziałam i czułam że on też czuję. Żaden facet  nie wzbudzał we mnie takich emocji..  Dodam Uczucie odpycham od początku   od siebie bo mam męża, męża nie zdradziłam w żaden romans się nie wdalam , z tamtym odrazu ucielam relacje jak widziałam co  się dzieje... Ale pomimo tego braku kontaktu wciąż myślę.. Jak to odepchnac od siebie jak przestać myśleć.. Jestem wykończona cała sytuacja... Chcę zapomnieć ale nie mogę dlaczego?? Czy miał ktoś podobnie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Alex ty świnio ja cię kocham a ty kochasz mysze 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem

Znam to. U mnie o wiele dłużej to trwa. To jest niespełniona miłość, kolejnym etapem będzie żal .. 

Tylko czas działa na korzyść, nie znam odpowiedzi i raczej nikt nie zna jak to przyspieszyć/zakonczyc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja
11 minut temu, Gość Gabi napisał:

Jak w tytule.. Minoł rok a ja wciąż myślę o nim. Pomimo uciekania i odpychania  uczucia wciąż myślę, jak myślę że mi przeszło to znow wszystko go przypomina lub się śni, te sny są dziwne jak realne, pamiętam każdy szczegół, i znów na nowo później myślę. Dlaczego to wraca, dlaczego nie można przestać o kimś myśleć. W życiu dużo mezszczyzn  mi się podobało, ale do niego od początku poczułam sympatię i ciepłe uczucia z wzajemnością, bo widziałam i czułam że on też czuję. Żaden facet  nie wzbudzał we mnie takich emocji..  Dodam Uczucie odpycham od początku   od siebie bo mam męża, męża nie zdradziłam w żaden romans się nie wdalam , z tamtym odrazu ucielam relacje jak widziałam co  się dzieje... Ale pomimo tego braku kontaktu wciąż myślę.. Jak to odepchnac od siebie jak przestać myśleć.. Jestem wykończona cała sytuacja... Chcę zapomnieć ale nie mogę dlaczego?? Czy miał ktoś podobnie? 

Nie chcę Cię straszyć ale ja mam w głowie kogoś od prawie 20 lat.  Są okresy czasu kiedy nie myślę, nie przypominam sobie ale są też takie kiedy śni mi się,  widzę to co było, słyszę jego głos. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Nie chcę tyle czasu się katować myślami ale nie zawsze mogę nad tym zapanować. Czy to niespełniona miłość? Być może. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

Omg nawet nie strasz. Boże dlaczego nie możecie być razem?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi
5 minut temu, Gość Gość ja napisał:

Nie chcę Cię straszyć ale ja mam w głowie kogoś od prawie 20 lat.  Są okresy czasu kiedy nie myślę, nie przypominam sobie ale są też takie kiedy śni mi się,  widzę to co było, słyszę jego głos. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Nie chcę tyle czasu się katować myślami ale nie zawsze mogę nad tym zapanować. Czy to niespełniona miłość? Być może. 

Omg kupę czasu. A dlaczego nie możecie być razem?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja
8 minut temu, Gość Gabi napisał:

Omg nawet nie strasz. Boże dlaczego nie możecie być razem?? 

Bo mamy rodziny, które istnieją choć nie są idealne. Poznaliśmy się gdy on miał rodzinę więc ja nie zmuszalam jego do niczego. Potem była dluuuga rozlaka. W tym czasie ja założyłam rodzinę. I jakoś się stało że znowu się odnalezlismy. Teraz znowu nie mamy kontaktu a ja morduje się bo nie mogę pozbyć się go z głowy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem
6 minut temu, Gość Gość ja napisał:

Bo mamy rodziny, które istnieją choć nie są idealne. Poznaliśmy się gdy on miał rodzinę więc ja nie zmuszalam jego do niczego. Potem była dluuuga rozlaka. W tym czasie ja założyłam rodzinę. I jakoś się stało że znowu się odnalezlismy. Teraz znowu nie mamy kontaktu a ja morduje się bo nie mogę pozbyć się go z głowy. 

Jak zakończyliście waszą znajomość na tamtym etapie? I jak do niej wrociliście? Przypadek czy zamierzony cel ? Jak wyglądało spotkanie?

Pytam, bo myślę że czeka mnie podobny schemat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

U mnie też kolorowo nie jest.. Pomimo że jest źle między mną a mężem już od dłuższego czasu to nie zdradziłam go nie wykonała żadnego kroku by rozwinąć relacje... Za to mój mezus podczas delegacji spotykał się na spacerze z kolezanka, dowiedziałam się wszystkiego od znajomych którzy mi napisali. To już nie pierwsza taka akcja jego. A ja wciąż wierna jemu.. Czasem pluje sobie w brodę że jestem zbyt uczciwa i że zmarnowalam szansę na poznanie człowieka, może i miłości życia tego jedynego.. Mój mąż nie zasługuje na mnie... A pomimo tego dalej tkwie w tym małżeństwie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi
13 minut temu, Gość Gość ja napisał:

Bo mamy rodziny, które istnieją choć nie są idealne. Poznaliśmy się gdy on miał rodzinę więc ja nie zmuszalam jego do niczego. Potem była dluuuga rozlaka. W tym czasie ja założyłam rodzinę. I jakoś się stało że znowu się odnalezlismy. Teraz znowu nie mamy kontaktu a ja morduje się bo nie mogę pozbyć się go z głowy. 

U mnie też kolorowo nie jest.. Pomimo że jest źle między mną a mężem już od dłuższego czasu to nie zdradziłam go nie wykonała żadnego kroku by rozwinąć relacje... Za to mój mezus podczas delegacji spotykał się na spacerze z kolezanka, dowiedziałam się wszystkiego od znajomych którzy mi napisali. To już nie pierwsza taka akcja jego. A ja wciąż wierna jemu.. Czasem pluje sobie w brodę że jestem zbyt uczciwa i że zmarnowalam szansę na poznanie człowieka, może i miłości życia tego jedynego.. Mój mąż nie zasługuje na mnie... A pomimo tego dalej tkwie w tym małżeństwie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja
2 godziny temu, Gość Malinowy krem napisał:

Jak zakończyliście waszą znajomość na tamtym etapie? I jak do niej wrociliście? Przypadek czy zamierzony cel ? Jak wyglądało spotkanie?

Pytam, bo myślę że czeka mnie podobny schemat..

Wtedy drogi się same rozeszły bo każdy zmieniał pracę. Spotkanie niedawno przypadek a może ściąganie się myślami. Nie wiem sama. Cieszyłam się, on zresztą też. Ale on przestał się odzywać, stwierdził że to nie może istnieć bo jest reszta. Czasami coś napisał, przesłał zdjęcie. W końcu cisza nastała. A ja mam w głowie to wszystko choć nie chcę bo to boli. Najgorsze jest to że tęsknię. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc

U mnie podobnie chciałabym nawiązać kontakt z bliskim kolegą z byłej pracy i nie mogę bo mnie ignoruje 😞 choć przed moim odejściem było wszystko ok, na pożegnanie przytulił mnie i poprosił byśmy zobaczyli się wkrótce... nie rozumiem tego 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość Gość ja napisał:

Damian, naprawdę nie chcesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona
7 godzin temu, Gość Gość ja napisał:

Nie chcę Cię straszyć ale ja mam w głowie kogoś od prawie 20 lat.  Są okresy czasu kiedy nie myślę, nie przypominam sobie ale są też takie kiedy śni mi się,  widzę to co było, słyszę jego głos. Nie mam pojęcia dlaczego tak jest. Nie chcę tyle czasu się katować myślami ale nie zawsze mogę nad tym zapanować. Czy to niespełniona miłość? Być może. 

Karma... zrób rytuał odcięcia..inaczej nigdy nie zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli o mnie chodzi
2 minuty temu, Gość Ona napisał:

Karma... zrób rytuał odcięcia..inaczej nigdy nie zapomnisz

Proszę powiedz jak to zrobić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli o mnie chodzi
2 minuty temu, Gość Ona napisał:

Karma... zrób rytuał odcięcia..inaczej nigdy nie zapomnisz

Proszę powiedz jak to zrobić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdf

Mam identyczny przypadek, zakochany jestem od prawie 2 lat w koleżance z pracy, ona pewnie we mnie również, żadno nie czyni kroku dalej bo ja mam żonę i dziecko... najgorsze jest to, że prawie codziennie widujemy się w pracy, myślę nawet o tym aby zmienić pracę aby w końcu zapomnieć.... to straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona33
45 minut temu, Gość asdf napisał:

Mam identyczny przypadek, zakochany jestem od prawie 2 lat w koleżance z pracy, ona pewnie we mnie również, żadno nie czyni kroku dalej bo ja mam żonę i dziecko... najgorsze jest to, że prawie codziennie widujemy się w pracy, myślę nawet o tym aby zmienić pracę aby w końcu zapomnieć.... to straszne

Tak, to jest bardzo trudne..  Ja byłam w identycznej sytuacji jak Ty. Również spotykaliśmy się w pracy i nie posuneliśmy się dalej. Po 4 latach z dnia na dzień zniknął ..Myślę że z mojego powodu.

Autorze, to jest miłość niemożliwa, prędzej czy później ktoś pierwszy odpuści..

A Ona pozostanie niespełnioną. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz
1 godzinę temu, Gość asdf napisał:

Mam identyczny przypadek, zakochany jestem od prawie 2 lat w koleżance z pracy, ona pewnie we mnie również, żadno nie czyni kroku dalej bo ja mam żonę i dziecko... najgorsze jest to, że prawie codziennie widujemy się w pracy, myślę nawet o tym aby zmienić pracę aby w końcu zapomnieć.... to straszne

Skąd wiesz, że ona też jest w tobie zakochana powiedziała ci to, może za dużo sobie wyobrażasz? Wysyła ci jakieś sygnały? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Jeśli o mnie chodzi napisał:

Proszę powiedz jak to zrobić 

Znajdz wróżkę ktora się tym zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała

"Bo taka miłość, zdarza się tylko jeden raz ,daje szczęście, czasem rani poprostu tak".... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i właśnie dlatego po zdradzie powinno się konczyć związki bo i tak choćby zdradzający nie wiem co robił zawsze będzie pamiętał, wspominał, porównywał . I to też jest powód by nie wchodzić w romans bo to skutkuje umieraniem małżenstwa ktrego agonia jest nieunikniona choćby zdradzony nie wiedział o puszczeniu się współmałżonka. Zmiany podświadomości, zapis zdarzeń, uczuć, uniesień w mózgu nie da się wymazać - można zmienić mózg czyli partnera. Do konca życia będziecie to miały w pamięci bo za bardzo pozwoliłyście sobie na rozwinięcie zauroczenia . To tylko kwestia czasu jak aktualny związek stanie się trupem. Poczytajcie sobie jak konczą się takie zauroczenia, romanse, flirty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saudade

Tęsknota jest jazdą na żądanie. Tęsknimy, bo lubimy. To nie żadna nadprzyrodzona siła, fatum, zbieg okoliczności. Uwielbiamy się taplać we wspomnieniach a zwłaszcza we wspomnieniach o niespełnionej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość gość napisał:

i właśnie dlatego po zdradzie powinno się konczyć związki bo i tak choćby zdradzający nie wiem co robił zawsze będzie pamiętał, wspominał, porównywał . I to też jest powód by nie wchodzić w romans bo to skutkuje umieraniem małżenstwa ktrego agonia jest nieunikniona choćby zdradzony nie wiedział o puszczeniu się współmałżonka. Zmiany podświadomości, zapis zdarzeń, uczuć, uniesień w mózgu nie da się wymazać - można zmienić mózg czyli partnera. Do konca życia będziecie to miały w pamięci bo za bardzo pozwoliłyście sobie na rozwinięcie zauroczenia . To tylko kwestia czasu jak aktualny związek stanie się trupem. Poczytajcie sobie jak konczą się takie zauroczenia, romanse, flirty.

Gdzie mamy poczytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge zasnac
9 godzin temu, Gość Abc napisał:

U mnie podobnie chciałabym nawiązać kontakt z bliskim kolegą z byłej pracy i nie mogę bo mnie ignoruje 😞 choć przed moim odejściem było wszystko ok, na pożegnanie przytulił mnie i poprosił byśmy zobaczyli się wkrótce... nie rozumiem tego 😞

U mnie prawie tak samo tylko to on odszedl z pracy. Nawet mowil ze mnie kocha. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ... To tylko ja...

Będzie to jedyne miejsce w którym opowiem swoją historie... Ale od początku... Jestem z facetem od nastu lat, było dobrze do momentu ciąży z naszym dzieckiem wtedy 8 lat temu zobaczyłam go calujacego się z jakąś siksą na przystanku. Z racji końcówki ciąży dałam szansę bo jak ja sobie poradzę w tej nowej sytuacji a po 2 to było nasze wymarzone dziecko z miłości. Jakoś się naprostowal i było ok ale tylko jakiś czas, potem przepedzilam jeszcze 2 siksy były to wiadomości tylko ale już się lampka zapaliła i popsuło się wszystko żyjemy obok siebie a nie ze sobą. W czasie ostatniej z siks stwierdziłam że nie będę mu dluzna i pokaże jak to boli,,skoro on mógł mieć konta na portalach randkowy to czemu nie ja(gdzie to nie leży w moim charakterze) ale założyłam konto i byłam ostrożna aby poporostu rozmawiać a nie wpłatać się w jakiś romans) i to był strzał w kolano. Pojawił się on sam mnie zaczepil i tak czatowalismy przez miesiąc o wszystkim i o niczym, wiedział czemu jestem na tym portalu i jaka jest sytuacja, mimo to pisał dalej. wydawał mi się rozsądny, sam był po przejściach ale był samotny pałajacy miłością do dziewczyny która mu doprawila rogi. Odwazylam się i się z nim spotkałam, czułam się w jego towarzystwie bardzo dobrze, nadal mieliśmy o czym rozmawiać czas z nim leciał bardzo szybko,dostrzega łam sygnały że jemu jest też dobrze w moim towarzystwie oraz że się cieszy ze może mi sprawić radość chociaż przez chwilę gdzie ja już byłam zdezelowana tym zyciem .. spotkaliśmy się jeszcze dwa razy i doszłam do wniosku że jego siostrze bądź przyjacielem nie podoba się to ze spotyka się że Mną czyli kimś w związku. Zaczął się wycofywać z tej relacji gdzie uzgodniliśmy że nasze spotkania są na stopie koleżeńskiej. Aż tu nagle z dnia na dzień kontakt się urwał on nie pisał ja też myśląc że to dla niego za duże obciążenie psychiczne, musi przemyśleć.odzywalam się co słychać, ja się ma oraz dlaczego tak się stało-nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi a ja nie chciałam dalej naciskać. Teraz do sedna... Minął rok od naszego spotkania i co? Ja mysle dzień w dzień o jego osobie ale tak po kolezeńsku co u niego, jak się ma, jak jego życie toczy się dalej, że chętnie napiła bym się z nim kawy, że chętnie spotkała um go mijając na ulicy. I oczywiście co jakiś czas napisze co słychać ale nie dostaje żadnej odpowiedzi. Nie mogę wyrzucić tego osobnika z mojej głowy mimo że minął już rok. Zakotwiczyl mi się gdzieś tam w muzgu a ja nie mogę sobie z tym poradzić. Jak jakiś czas uda mi się samej sobie przetłumaczyć że daj sobie spokój to nagle bach niewiadomo z kad znowu to samo.. To jest bardzo ale to bardzo męczące... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skorpionnek

siedzisz w tym po uszy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 6.07.2019 o 15:47, Gość Gość ja napisał:

Wtedy drogi się same rozeszły bo każdy zmieniał pracę. Spotkanie niedawno przypadek a może ściąganie się myślami. Nie wiem sama. Cieszyłam się, on zresztą też. Ale on przestał się odzywać, stwierdził że to nie może istnieć bo jest reszta. Czasami coś napisał, przesłał zdjęcie. W końcu cisza nastała. A ja mam w głowie to wszystko choć nie chcę bo to boli. Najgorsze jest to że tęsknię. 

Czytałaś o bliźniaczych duszach inaczej bliźniaczych płomieniach?Wydaję mi się że cię to spotkało...Widzisz czasem te same godziny np.11:11?albo znaki,piosenki te same sekwencje liczb?Czujesz połączenie telepatyczne?poczytaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Czytałaś o bliźniaczych duszach inaczej bliźniaczych płomieniach?Wydaję mi się że cię to spotkało...Widzisz czasem te same godziny np.11:11?albo znaki,piosenki te same sekwencje liczb?Czujesz połączenie telepatyczne?poczytaj o tym

Nie wiem czy to bliźniacze płomienie czy cokolwiek innego. Wiadomo, że gdy słyszę piosenkę która poznałam i słuchaliśmy razem to teraz kojarzy mi się z nim. Wino, ser, miś TVN z akcji pomagam też kojarzę z nim. Wiele rzeczy kojarzę z nim. Chodzi mi jednak o to, że nie potrafię o nim zapomnieć bo zwyczajnie byłam wtedy szczęśliwa z nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×