Szukam do rozmowy kobiet, które tak jak ja czują niepokój, są spięte gdy mąż jest w domu, wolą same wyjeżdżać z dzieckiem do dziadków. Czy to znak że czas się rozejść?

jestem spięta gdy on jest obok. Ciągle mnie strofuje, nic mu nie pasuje. Jest pracoholikiem, pracuje po 12 h dziennie, jak wraca po 8 h z pracy to jak dziecko idzie spac to nadal siedzi i robi cos do pracy a mamy juz mnóstwo pieniedzy. Nakładał sobie do głowy ze za kilka lat chce zostac obrzydliwie bogaty. Nawet jak jedziemy do moich w rodizców to w weekend zapiertala pisząc na komputerze rzeczy do pracy. Dlatego wolę sama z synem jezdzic do rodzicow bo nie znoszę tej sytuacji gdy wszyscy razem rozmawiamy a mój maz stale jest zamkniety w pokoju, raz chcialam dzis by synek na chwile sie z nim pobawił to dostała ochrzan od męża że napuszczam dziecko na niego kiedy on pracuje. Szczerze to wole jak jego nie ma w domu. najchetniej jakbym go widywała tylko w wekeendy ale też nie, bo w weekendy wyłazi z niego cały stres po calym tygodniu i czepia sie mnie, ciagle wszystko mu nie pasuje

Dziwne to zobacz lepiej co on tam robi na tym komputerze i się zamyka,może coś ukrywa.Wiem że zaufanie ale sprawdzić upewnić się można ,tak aby się nie skapnął, bo to podejrzane jest że ciągle na kompie i jeszcze pluje do cb jadem.