Niektóre baby powinni kastrowac bo myśleć one nie potrafią.

Mam koleżankę ze szkoły, zawsze była trochę wolniejsza i mniej lotna umysłowo od innych. Ale była sympatyczna. Spotkałam ja po 20 latach w parku. Okazało się ze ma córkę 2 lata młodsza od mojej. Zaproponowałam jej ciuszki, jakieś rzeczy po swojej. Chętnie przyjęła, ale im dalej w las... Otóż ona mieszka ze swoją córką z matką w minidomku 2 pokoje, kuchnia i lazienka na zewnątrz. Matka ma emeryturę, ona nigdzie nie pracuje-pracę straciła 2 lata przed ciążą i nie pracuje do dziś-dziecko ma 7 lat. Facet który jej zrobił dziecko nigdy nawet nie planował z nią przyszłości, zresztą teraz ma kolejna partnerkę, zrobił jej 2 dzieci i mieszka z nią u swoich rodziców w jednym pokoju. Ona nie pracuje, on pracuje dorywczo, więc zalega z alimentami. Ostatecznie powiedzialam znajomej co myślę-bo od 2-3miesiecy non stop do mnie pisała czy jej oddam to czy tamto bo już mi pewnie nie jest potrzebne, a jej by się przydało bo ma ciężką sytuacje. Wkurzylam się bo ja też łatwo nie mam (mąż zmarł 2 lata temu), dziecko ma rentę po tacie a ja pracuję, splacam kredyt i nikt mi nic za darmo nie daje. Na moja uwagę że powinna pójść do pracy stwierdziła ze ona nie ma znajomości a bez tego o pracę dla samotnej matki ciężko a ja jestem bez serca i brak mi empatii, bo nie rozumiem jej położenia. Czy Wy też uważacie że powinnam jej dalej pomagac (3razy pozyczyla też pieniądze i nie oddała),czy jednak ona przesadza z tym pokrzywdzeniem? W ogóle jak się rozstala z ojcem swojego dziecka to chciała alimenty na siebie bo dziecko miało kilka tygodni a ona bez pracy i żadnych środków do życia. Sorry ale takie kobiety to naprawdę nie powinny nigdy mieć dzieci.

To jej nie pomagaj i nie decyduj o tym czy ktoś powinien mieć dziecko czy nie. 

Nie musisz pomagać, a niepotrzebne rzeczy sprzedawaj, to dodatkowy dochód za który możesz coś  kupić swojemu dziecku

Jeśli jest tak bezczelnie roszczeniowa i sama wyciąga łapę, a do tego nie oddaje pieniędzy, to utnij kontakt. 

Kontakt ucielam, a w zasadzie na razie ona się obraziła, ale przeraza mnie ze tacy ludzie żyją głównie z zasiłków-ona obecnie z 500plus i stara się o alimenty z funduszu. Regularnie pobiera jakieś zasiłki z ops. To są moje podatki. 

fajnie autoreczko debi/leczko że niektórych facetów nie trzeba kastrować, bo oni myślą zawsze...

Nie dość że faceci w Polsce nienawidzą kobiet to jeszcze baby same też pałają do siebie nienawiścią. 

masakra jakaś 

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

fajnie autoreczko debi/leczko że niektórych facetów nie trzeba kastrować, bo oni myślą zawsze...

Nie dość że faceci w Polsce nienawidzą kobiet to jeszcze baby same też pałają do siebie nienawiścią. 

masakra jakaś 

Oj a Ty palasz miłością i pokojem. Czyzbys była kolejna skrzywdzona? Facet w ciążę nie zachodzi, w większości nieudanych związków to kobieta zostaje z dzieckiem a facet znika-czemu więc nie myślą i na te dzieci się decydują? A w tym przypadku to już kompletnie była porażka bo ona liczyła ze złapie go na dziecko bo on nie miał w planach z nią być, a ona chciała uciec z chatki matki, ale zamiast iść do pracy i się wyprowadzić to zadała się z byle patalachem i liczyła ze będzie miała utrzymanie do końca życia.

Niestety żeby jeździć autem trzeba mieć prawo jazdy, żeby mieć broń trzeba mieć pozwolenie, ale żeby mieć dziecko nic nie trzeba, ani pracy, ani mózgu, wystarczy macica

Też znam taką pannę, 3 dzieci, każde z innym i tylko liczy że nowy facet na nią zarobi.