Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Coteraz

Rozstanie

Polecane posty

Gość Coteraz

Wczoraj się rozstałam z mężem. Pojechaliśmy za miasto w spokojne miejsce żeby porozmawiać o nas o naszym związku o seksie którego praktycznie nie było. Ale on nie chciał rozmawiać, co bym nie powiedziała odbierał jako atak i o wszystko mnie obwiniał. Powiedział nawet że mogę znaleźć sobie kochanka bo żyjemy w wolnym kraju i ze on nie widzi żadnego problemu w naszym związku tylko ja sobie coś wymyślam. Kiedy wróciliśmy do domu cos do niego powiedziałam już nawet nie wiem co, a on na to zamknij mor/de po czym ubrał się i wyszedł w nocy spał w samochodzie. Jestem załamana. Chciałam to jakoś posklejać ale bez rozmowy się nie da, a po tym co mi powiedział to już sama nie wiem czy jest co sklejać. Nie wiem co powiedzieć dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jatom

Witam niewiem jak cię podnieść na duchu🤔

 coś z nim jest nie tak. Albo ma kogoś ,albo ma już dość związku i szuka argumentów do rozstania. Rada proste pytanie czego chcesz lub oczekujesz zapytaj!!!jezeli się nie dogadacie to taki związek niema sensu.Pozdrawiam✋✋✋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jatom

Witam niewiem jak cię podnieść na duchu🤔

 coś z nim jest nie tak. Albo ma kogoś ,albo ma już dość związku i szuka argumentów do rozstania. Rada proste pytanie czego chcesz lub oczekujesz zapytaj!!!jezeli się nie dogadacie to taki związek niema sensu.Pozdrawiam✋✋✋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jatom
20 minut temu, Gość Coteraz napisał:

Wczoraj się rozstałam z mężem. Pojechaliśmy za miasto w spokojne miejsce żeby porozmawiać o nas o naszym związku o seksie którego praktycznie nie było. Ale on nie chciał rozmawiać, co bym nie powiedziała odbierał jako atak i o wszystko mnie obwiniał. Powiedział nawet że mogę znaleźć sobie kochanka bo żyjemy w wolnym kraju i ze on nie widzi żadnego problemu w naszym związku tylko ja sobie coś wymyślam. Kiedy wróciliśmy do domu cos do niego powiedziałam już nawet nie wiem co, a on na to zamknij mor/de po czym ubrał się i wyszedł w nocy spał w samochodzie. Jestem załamana. Chciałam to jakoś posklejać ale bez rozmowy się nie da, a po tym co mi powiedział to już sama nie wiem czy jest co sklejać. Nie wiem co powiedzieć dzieciom.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
28 minut temu, Gość Coteraz napisał:

Jestem załamana. Chciałam to jakoś posklejać ale bez rozmowy się nie da, a po tym co mi powiedział to już sama nie wiem czy jest co sklejać. Nie wiem co powiedzieć dzieciom.

Spokojnie. Są wakacje, a to daje pewną swobodę manewru, jeśli chodzi o dzieci.

Powiedz facetowi, że wyjeżdżasz, bo musisz wszystko przemyśleć. Nie podejmuj żadnych decyzji na gorąco!!!

Jedź do mamy, albo koleżanki. Dzieci albo zabierz, albo wyślij do babci, albo zostaw jemu. 

Musisz spojrzeć z dystansu na sprawę. Powiedz mu też, że nie będziesz odbierać tel. od niego. W ważnych sprawach niech dzwoni do twojej mamy) koleżanki. Nie ograniczaj jego kontaktu z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek

A dzieciom na razie powiedz też tylko, że musisz na chwilę wyjechać. Radzilbym Ci jechać bez nich, jeśli tylko możesz je podrzucić babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz

Nie wiem, nic już nie wiem wczoraj chcialam znać odpowiedzi na wiele pytań, ale one dzisiaj nie mają już żadnego sensu, coś we mnie w środku umarło. Już trzy razy było blisko naszego rozstania i on za każdym razem prosił o szansę i wmawiał że będzie się starał a teraz nawet nie chce rozmawiać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
4 minuty temu, Gość Coteraz napisał:

Nie wiem, nic już nie wiem 

To tylko potwierdza, że powinnaś zrobić to co napisałem wcześniej. Możesz wysłać dzieci do babci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
4 minuty temu, Gość Coteraz napisał:

Nie wiem, nic już nie wiem 

To tylko potwierdza, że powinnaś zrobić to co napisałem wcześniej. Możesz wysłać dzieci do babci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
5 minut temu, Gość Coteraz napisał:

a teraz nawet nie chce rozmawiać 

To z nim nie rozmawiaj. Pakuj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz

Naprawdę sytuacja była już tak napieta że potrzebowałam wiedzieć co dalej, on mówiąc że mogę sobie znaleźć kochanka zaraz stwierdził że chce go zdradzać wszystko przekręcał wmawiał że wszystko jest moja winą czułam się jak wróg nr1 a mimo to on uważa że jest wszystko ok. Zapomniałam zanim wyszedł z domu kazał mi się zgłosic do psychiatryka. Może ja za wiele oczekiwałam? Chciałam rozmowy, zrozumienia, wyjaśnienia wszystkiego między nami on prowadził auto wiedział że chce pogadać pary z ust po drodze nie puścił że nie ma ochoty czy coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz

Nie mam z kim zostawić dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz

Nie mam do kogo pójść pogadac nie mam nikogo takiego. A wyjechać gdzieś za bardzo nie mam jak. Nie mam pieniędzy mamy na koncie odłożone na wakacje nie mogę ich tak poprostu wziąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Coteraz napisał:

Wczoraj się rozstałam z mężem. Pojechaliśmy za miasto w spokojne miejsce żeby porozmawiać o nas o naszym związku o seksie którego praktycznie nie było. Ale on nie chciał rozmawiać, co bym nie powiedziała odbierał jako atak i o wszystko mnie obwiniał. Powiedział nawet że mogę znaleźć sobie kochanka bo żyjemy w wolnym kraju i ze on nie widzi żadnego problemu w naszym związku tylko ja sobie coś wymyślam. Kiedy wróciliśmy do domu cos do niego powiedziałam już nawet nie wiem co, a on na to zamknij mor/de po czym ubrał się i wyszedł w nocy spał w samochodzie. Jestem załamana. Chciałam to jakoś posklejać ale bez rozmowy się nie da, a po tym co mi powiedział to już sama nie wiem czy jest co sklejać. Nie wiem co powiedzieć dzieciom.

W takich sytuacjach bardzo ważna jest rozmowa z psychologiem lub może nawet jakaś terapia małżeńska. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
8 minut temu, Gość Coteraz napisał:

Nie mam z kim zostawić dzieci

Mama/ciocia za daleko? Ja bym Ci radził nawet 300 km jechać, byle mieć chwilę wytchnienia i zastanowić się jak będzie wyglądał rozwód. Bo to brzmi jak Game Over.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz

Taki wyjazd pewnie by mi dobrze zrobił. Bo jeśli on po pracy nie wróci to ok., ale co jeśli wróci? Ja nie wiem co dalej z tym zrobić. Jeśli znowu mi powie że przecież jest wszystko ok i ja odpuszczę bo nie będę miała siły trzymać swoich racji? Nie chcę by z człowiekiem dla którego nic nie znacze. Mamy po trzydzieści parę lat jeszcze moglibyśmy być szczęśliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
4 minuty temu, medica25 napisał:

W takich sytuacjach bardzo ważna jest rozmowa z psychologiem lub może nawet jakaś terapia małżeńska. 

Taaaa...jak nie chce z Coteraz gadać, to na pewno zgodzi się na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz
2 minuty temu, Gość Jurek napisał:

Mama/ciocia za daleko? Ja bym Ci radził nawet 300 km jechać, byle mieć chwilę wytchnienia i zastanowić się jak będzie wyglądał rozwód. Bo to brzmi jak Game Over.

Nie mam naprawdę absolutnie nikogo na tym świecie. Moja mama mieszka niedaleko ale ona ma ciągle problemy z moim bratem alkoholikiem z którym mieszka ma dość problemów jest znerwicowana więc w żaden sposób mi nie pomoże. Chyba że do ciebie pojadę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz
8 minut temu, medica25 napisał:

W takich sytuacjach bardzo ważna jest rozmowa z psychologiem lub może nawet jakaś terapia małżeńska. 

Już to przerabialiśmy przy pierwszej poważnej klitni i na wiele to się nie zdało a wtedy mieliśmy mniej problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz

Mam teraz ochotę zasnąć i już się nie obudzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
6 minut temu, Gość Coteraz napisał:

Chyba że do ciebie pojadę...

Możesz wpadać. W sumie sam ci zaproponował, żebyś znalazła sobie kochanka. 😀

A tak na poważnie... Jakieś krótkie, tanie wakacje? Chociaż weekend gdzieś niedaleko? Na prawdę dystans pomaga w takiej sytuacji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek

Z jakiego jesteście województwa? Zaraz znajdę jakąś miejscówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeszcze nikt nie zaproponował terapii dla małżeństw. To nie oznacza że znowu będziecie razem ale rozmawiając z obcym człowiekiem który zna się taka terapia pozwoli zrozumieć wiele tobie i jemu. Mąż może nie zdaje sobie sprawy co się dzieje, ma własne zdanie i własny świat i trzeba aby ktoś obcy wrzucił parę kamieni w spokojne lustro wody. Ty nie zdajesz sobie sprawy, nie wiesz jak myśli mężczyzna szczególnie taki któremu wpojono pewne kanony zachowań i postępować złych. Wielka szkoda że nie możesz wyjechać sama choć na 3 dni bez kontaktu z wszystkimi , sytuację opisujesz z punktu widzenia twojego a nie znamy męża , może to ty masz ,,problem" , wyobrażenie o małżeństwie jest inne od rzeczywistości , życie to nie kino, powieści, telewizja itp. jak spiewał Grechuta = piękne są tylko chwile. Jako kobieta też inaczej ,,działasz" mówi się że jak kobieta podejmie decyzję to nie ma odwołania jest definitywna i nagła a to uderza w mężczyznę musi ochłonąć , przetrawić , uporządkować i podjąc decyzję na chłodno co dalej. Pamiętaj największą porażką małżenstwa i ludzi ( piszą to wszyscy po rozwodzie , zdradzający i zdradzenie ) jest rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz
15 godzin temu, Gość gość napisał:

Jeszcze nikt nie zaproponował terapii dla małżeństw. To nie oznacza że znowu będziecie razem ale rozmawiając z obcym człowiekiem który zna się taka terapia pozwoli zrozumieć wiele tobie i jemu.

Nawet nie czytasz postów a wypowiadasz się na pół strony kompletnie bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coteraz

Tkwimy tak w ciszy, mijamy się. Wczoraj powiedzial do mnie cześć jak wrócił z pracy, nie odpowiedziałam. Poszłam na zakupy nie pamiętam kiedy byłam sama na zakupach. Dalej śpimy w jednym łóżku cóż takie warunki. Zauważyłam że robi rzeczy o które zawsze musiałam się upominać to dziwne. Nie potrafię tak zebrać myśli, jednak wyjazd byłby najlepszy. Za dwa tygodnie mamy zaplanowany wyjazd najpierw pomyslalam - nie pojadę, ale nie chce dzieciom psuć wakacji. Pewnie znajdę tam trochę czasu tylko dla siebie żeby to w głowie poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hei

Napisz, jak wrócisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×