Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga

On nie chce słuchać o moich problemach

Polecane posty

Gość Aga

Mam problem z chłopakiem. Mam wrazenie ze on wcale za mną nie tęskni, nie potrzebuje mnie, nic we mnie nie widzi. Zawsze jak sie spotkamy to zaciaga mnei do łożka a potem jest chłodny i oziębły. Chciałam porozmawiac o swoich problemach w pracy to zaczął się ze mnie nabijać ze cos wymyślam i zebym się zamknęła, się leczyła itp. Wrecz na mnie krzyczał. Ciągle powtarza ze ma mnie dosc, ze go męczę swoimi problemami. Na koniec dodał "wal sie" bo niby to ja ciągle robie kłotnie. On jest osobą ktora ciagle bluzga, krzyczy bez pohamowania a ja raczej jestem typem szarej myszy, która najchętniej schowałaby się w kąt. 

Czy rzeczywiscie z partnerem nie powinno się rozmawiać o swoich problemach w pracy, szukac pocieszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To po co mu dupy dajesz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestes taka desperatka? Na kilometr widać ze nie traktuje Cie poważnie a jedynie jako zapchajdziure. Wręcz się z Ciebie nabija. Miej honor dziewczyno i zostaw go! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez problemu

Durne Prowo już było podobne o ile nie to samo pojawia się co jakiś czas w różnych wersjach to coś mozna rozszyfrować po wpisach bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andżelika

Aga musisz go sprowokować żeby ci przywalił w twarz a najlepiej pobił, skopał po brzuchu, wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Jestes taka desperatka? Na kilometr widać ze nie traktuje Cie poważnie a jedynie jako zapchajdziure. Wręcz się z Ciebie nabija. Miej honor dziewczyno i zostaw go! 

Dokładnie. Zostaw nieudacznika, niech wali sobie reka a nie twoja ci/pka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Aga napisał:

[...] Mam wrazenie ze on wcale za mną nie tęskni, nie potrzebuje mnie, nic we mnie nie widzi. [...] zaciaga mnei do łożka a potem jest chłodny i oziębły. [...] zaczął się ze mnie nabijać ze cos wymyślam i zebym się zamknęła, się leczyła itp. Wrecz na mnie krzyczał. [...] On jest osobą ktora ciagle bluzga, krzyczy bez pohamowania a ja raczej jestem typem szarej myszy, która najchętniej schowałaby się w kąt.

Prosta droga do poważnego uszczerbku na psychice, Autorko, nie warto podkładać się jako bezuczuciowa zabawka dla faceta. Popracuj nad samooceną i godnością osobistą, by móc wyjść z tej toksycznej relacji i wyciągając wnioski na przyszłość, nabyć umiejętności prawidłowej oceny kandydatów na partnera.

5 godzin temu, Gość Aga napisał:

Czy rzeczywiscie z partnerem nie powinno się rozmawiać o swoich problemach w pracy, szukac pocieszenia?

Rozmawiać powinno się, jak najbardziej. Ale szukać nie tyle 'pocieszenia', ile wsparcia i dobrej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Z mądrym partnerem , w ogóle z mądrym człowiekiem , a to jakiś chloptas, który Cię nie szanuje i o Twoich problemach słuchać nie chce. Miej szacunek do siebie i zostaw go. Chcesz dostać depresji ? Chodzić zdołowana ? Nie ma już miłych , sympatycznych i ogólnie fajnych chlopakow.?? Nie podkładaj się, zawalcz o siebie i swoje dobre samopoczucie. Szkoda czasu na takiego , który umie tylko korzystać nie dając od siebie kompletnie nic. Przejrzyj na ładne oczy i wywal go ze swojego życia. Albo się z nim mecz jak meczennica.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek
5 godzin temu, Gość Aga napisał:

Mam problem z chłopakiem. Mam wrazenie ze on wcale za mną nie tęskni, nie potrzebuje mnie, nic we mnie nie widzi. Zawsze jak sie spotkamy to zaciaga mnei do łożka a potem jest chłodny i oziębły. Chciałam porozmawiac o swoich problemach w pracy to zaczął się ze mnie nabijać ze cos wymyślam i zebym się zamknęła, się leczyła itp. Wrecz na mnie krzyczał. Ciągle powtarza ze ma mnie dosc, ze go męczę swoimi problemami. Na koniec dodał "wal sie" bo niby to ja ciągle robie kłotnie. On jest osobą ktora ciagle bluzga, krzyczy bez pohamowania a ja raczej jestem typem szarej myszy, która najchętniej schowałaby się w kąt. 

Czy rzeczywiscie z partnerem nie powinno się rozmawiać o swoich problemach w pracy, szukac pocieszenia?

Chyba nie kumam dzisiejszych związków. Z jakiego powodu ty z nim dalej jesteś? Lubisz być traktowana jak śmieć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syn Yody
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

To po co mu dupy dajesz? 

bo jest durna, zamiast olać ziomka to się go trzyma jak murzyn palmy w czasie huraganu. Weź tu zrozum dzisiejsze kobiety..... sprawa niemożliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aż tak bardzo go kochasz, że nie potrafisz odejść pomimo takiego traktowania? Czy to z nim pragniesz spędzić całe życie? Chcesz zawsze tak mieć jak teraz? O takim chłopaku zawsze marzyłaś? Jeżeli to nie z nim chcesz zostać na zawsze, to po co jesteś z nim teraz? Żeby jemu było dobrze? A Ty to już się "nie liczysz"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×