Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Natalia

Moje zycie to pasmo nieszczesc. Przestalam lubic spotkania z kolezankami. Odgradzam sie od swiata.

Polecane posty

Gość Natalia

Czemu los jest tak niesprawiedliwy? Spotykaja mnie chyba wszystkie mozliwe nieszczescia: smierc matki, przedwszesny porod martwego dziecka, choroba dziecka, powazne klopoty finansowe. 

Otaczaja mnie ludzie, ktorzy maja duzo lepiej, chwala sie dziecmi, wyjazdami, a nawet opowiadaja o takiej zwyklej beztroskiej codziennosci, mysle wtedy w duchu- kurcze, chcialabym miec takie klopoty :-(

Czy naprawde mam taki zly charakter, kiedy zwyczajnie zazdroszcze kolezankom i nie mam ochoty na spotkania z nimi, bo wracam jeszxze bardziej zdolowana do swego zycia?

ostatnio zlapalam sie na tym, ze poczulam taka lekka ulge, kiedy mojej przytrafila sie niemila rzecz. Nie zycze jej zle, naprawde, ale jakos tak lzej na sercu ze innym tez cos nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia

Mojej kolezance mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuu

Rozważ może wizytę u psychologa, możliwe że to początki depresji - po smieri mamy oraz urodzeniu martwego dziecka, to więcej niż prawdopodobne, bo oba wydarzenia bardzo ciężkie.

ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Duzo ludzi ma nieszczęscia, tylko nie kazdy o tym mówi. Człowiek nie lubi jak inni mają lepiej, wiec to normalne o czym piszesz. Pewnie sie wszystko jakkos wyprostuje jeszcze, tylko musisz działac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila

Nie martw się, nie tylko ty tak masz. Ja też miałam ciężko w życiu, ktos kto nie dorastał w domu gdzie główny temat to były choroby, śmierć bliskich osób nie wie, nie zrozumie. 

Koleżanki też niezłe masz, wiedzą o twojej sytuacji i chwalą sie swoim udanym życiem? Kompletny brak empatii,  takimi ludźmi lepiej zerwać kontakt. 

Psycholog to dobre rozwiązanie, ale też nie każdy, trzeba znaleźć dobrego. Sama chodziłam i wiem, ze od niektórych wychodziłam jeszcze bardziej zdołowana. Czułam się winna, ze mimo porad nadal nie potrafię sobie z niczym poradzić. 

Masz wsparcie w mężu? Jeśli tak, to już dużo. Nie obwiniaj siebie tylko daj sobie czas, twoje reakcje są naturalne. zycie to nie bajka, ale potrzeba jakiegoś zrównowazenia a u Ciebie była kumulacja traumatycznych przezyc. 

Dużo siły Tobie życzę! I znalezienia osób, które Ciebie wesprą a nie będą jeszcze dobijać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Bez przesady, to kolezanka ni emoze o niczym pozytywnym wspomniec, bo ona ma problemy finansowe i chore dziecko? moze ja chciała rozweselic. Kazdy mówi o swoim zyciu, bo o czym innym mówic? o ksiązce, czy maja sie umawiac na wspólne płakanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia

W mezu niestety wsparcie mam slabe, jego tez mocno dotknely te sprawy, zamknal sie w sobie i w sumie to czuje sie bardzo samotna w tym malzenstwie...w ogole jeszcze kilka lat temu bylismy innymi ludzmi, teraz jestesmy przytloczeni przez zycie , ale rozstanie nie wchodzi w gre, bo jest „technicznie” niemozliwe, glownie ze wzgledu na mieszanie i chorobe dziecka. Ale czasem zdarzaja sie nam mile chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia

* mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a na co choruje twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila
19 minut temu, Gość gosc napisał:

Bez przesady, to kolezanka ni emoze o niczym pozytywnym wspomniec, bo ona ma problemy finansowe i chore dziecko? moze ja chciała rozweselic. Kazdy mówi o swoim zyciu, bo o czym innym mówic? o ksiązce, czy maja sie umawiac na wspólne płakanie?

Rozweselić? Czy ty siebie słyszysz? Można mówić o wielu rzeczach, można wysłuchać i podnieść na duchu, wyjsc gdzies do kina czy teatru, można znalezc jak mowisz tematy neutralne ale pooo cooo, najlepiej się chwalić swoim zyciem. 

 

Autorko, jak dużo czasu minęło od tych wydarzen? Rozumiem Ciebie i przykro mi, że tak cierpicie. Moze dajcie sobie czas i odetnijcie się od innych ludzi? Czas leczy rany, choć bardzo powoli. Trzeba to przechorować. Dlaczego mówisz o rozstaniu? Już wcześniej zle wam się układało? Przy takich tragediach to normalne obydwoje nie umiecie sobie poradzić ze wszystkim i oddalacie się od siebie. Może wspólna wizyta u psychologa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość lila napisał:

Rozweselić? Czy ty siebie słyszysz? Można mówić o wielu rzeczach, można wysłuchać i podnieść na duchu, wyjsc gdzies do kina czy teatru, można znalezc jak mowisz tematy neutralne ale pooo cooo, najlepiej się chwalić swoim zyciem. 

 

Autorko, jak dużo czasu minęło od tych wydarzen? Rozumiem Ciebie i przykro mi, że tak cierpicie. Moze dajcie sobie czas i odetnijcie się od innych ludzi? Czas leczy rany, choć bardzo powoli. Trzeba to przechorować. Dlaczego mówisz o rozstaniu? Już wcześniej zle wam się układało? Przy takich tragediach to normalne obydwoje nie umiecie sobie poradzić ze wszystkim i oddalacie się od siebie. Może wspólna wizyta u psychologa? 

Bez sensu troche teraz rozmowa, bo nei wiadomo jak to było. ale jak ktos ma dziecko, to wiadomo, ze o nim mówi, i to niekoniecznie jest chwalenie. Osoba przewrazliwiona, czytez z jakimis problemami psychicznymi, moze często widziec nadmierne chwalenie w rzeczach dosc zwykłych. Jesli u autorki to trwa latami, no to trudno, zeby kolezanki latami nie wspomniały ani słowa o swoich dzieciach, zatajały wyjazdy, iwszystko inne. Tak samo wyjscie do kina czy teatru to przeciez nie wypada komus proponowac z problemami finansowymi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoje wybory

trzeba było dzieci nie robic. dzieci chorują. pewnie mogloby byc jeszcze gorzej chore. moglibyscie nie miec mieszkania. moglibyscie bycchorxy a maz moglby pojsc do kochanki jak w placu zbawiciela
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wspolczuje, to normalne ze czlowiek czuje sie bezradny gdy jest sam w swoich nieszczesciach i czuje ulge jak ktos tez tak ma-nie ze zlosliwosci, po prostu ma towarzysza niedoli.Mnie tez dopadaja rozne drobiazgi, w tym roku dwie powazne choroby, konflikty z najblizszymi, utrata pracy, zero radosci z zycia bo wszystko czyms zamacone i ciagly strach ze bedzie gorzej.Nie sluchaj co tu niektorzy wredni ludzie pieprza.Moze ktos ma racje, ze to nie czas na spotkania z kolezankami, bo to tylko doluje, lepiej skupic sie na rodzinie.Siostra meza ma koelzanki milionerki,jedna bogatego meza znalazla, druga zalozyla wlasny biznes, chodza ubrane w drogie ciuchy, chca sie spotykac w luksusowych restauracjach i jezdzic na ekskluzywne wypady bo ich stac, siostry nie stac, choc uboga nie jest, ale takie spotkania z nimi uderzaja po kieszeni i frustruja.Ostatnio zafundowala malemu dziecku drogi trening sportowy, bo kolezanki namowily ze w dziecko trzeba inwestowac, ich dzieci maja zajecia dodatkowe za pare tys euro rocznie.Nieraz trudno utrzymac znajomosc, tak jak ja mialam koelzanke co lubila chodzic po nocnych lokalach i dyskotekach, na kawe do domu czy na plaze czy spacer nie, a mnie to nie interesuje, a wstepy i drinki kosztuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frek
9 godzin temu, Gość Natalia napisał:

poczulam taka lekka ulge, kiedy mojej przytrafila sie niemila rzecz. 

Prawdziwa cecha narodowa. Możesz zacząć chodzić na marsze z okazji 11 listopada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
3 minuty temu, Gość Frek napisał:

Prawdziwa cecha narodowa. Możesz zacząć chodzić na marsze z okazji 11 listopada.

Dokładnie. Modlitwa Polaka z Dnia Świra się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc mimi

Autorko "człowiek jest mniej nieszczęśliwy, gdy nie jest nieszczęśliwy sam". To słowa Balzaka, więc to nie tylko polska narodowa cecha.

Twoje odczucia choć mało chlubne, są więc zupełnie normalne. Z jednej strony rozumie, że takie spotkania cię dołują, ale czy kompletne odizolowanie od ludzie będzie lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ciekawe czy wy wszyscy szlachetni cieszycie sie jak ktos ma takie szczescie ze mu to juz wisi.Radze zamiast na kafe to na jakiegos pudelka gwiazdy poogladac, bedziecie miec powod do szczescia widzac czyjes egzotyczne wakacje, doskonala figure po kilku ciazach czy bajkowy slub pieknych i bogatych

Jak ktos jest szczesliwy a tobie sie sypie, co macie ze soba wspolnego?jeden drugiego nie zrozumie, nadajecie na roznych falach

A ze Polacy zazdroszcza, np urody, to maja czego, Szwedki sa wszystkie jak modelki wiec jedna drugiej nie zazdrosci, w bogatych krajach o wysokim standarcie tez nikt nie bieduje.Nieraz zle cechy takie jak zawisc biora sie z brakow.Osoby o idealnym zyciu nie maja powodow do zazdrosci ani narzekania, dlatego sa takie "dobre", a te brzydkie z kiepska praca "zle"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
8 minut temu, Gość gośc mimi napisał:

Autorko "człowiek jest mniej nieszczęśliwy, gdy nie jest nieszczęśliwy sam". To słowa Balzaka, więc to nie tylko polska narodowa cecha.

 

Tyle, że tu chodzi o znoszenie cierpienia w samotności, bez braku wsparcia od ludzi, a nie o cieszenie się z cudzego nieszczęścia :D

Już ty Balzaca to polaczkowatości nie mieszaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ciekawe czy wy wszyscy szlachetni cieszycie sie jak ktos ma takie szczescie ze mu to juz wisi.Radze zamiast na kafe to na jakiegos pudelka gwiazdy poogladac, bedziecie miec powod do szczescia widzac czyjes egzotyczne wakacje, doskonala figure po kilku ciazach czy bajkowy slub pieknych i bogatych

Jak ktos jest szczesliwy a tobie sie sypie, co macie ze soba wspolnego?jeden drugiego nie zrozumie, nadajecie na roznych falach

A ze Polacy zazdroszcza, np urody, to maja czego, Szwedki sa wszystkie jak modelki wiec jedna drugiej nie zazdrosci, w bogatych krajach o wysokim standarcie tez nikt nie bieduje.Nieraz zle cechy takie jak zawisc biora sie z brakow.Osoby o idealnym zyciu nie maja powodow do zazdrosci ani narzekania, dlatego sa takie "dobre", a te brzydkie z kiepska praca "zle"

Jest jeszcze inna opcja i to chyba najzdrowsza. Może ci też po prostu zwisać wielkim kalafiorem jaką kto ma doope po ciąży i ile hajsu kosi w robocie. Możesz mieć na to wywalone, bo to w żaden sposób nie dotyczy i nie dotyka ciebie. Największa głupota to się do kogokolwiek porównywać. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość xyz napisał:

Tyle, że tu chodzi o znoszenie cierpienia w samotności, bez braku wsparcia od ludzi, a nie o cieszenie się z cudzego nieszczęścia 😄

Już ty Balzaca to polaczkowatości nie mieszaj 😄

Jak widzisz, autorka nie ma wsparcia u ludzi. Gdyby miała, mówiłaby inaczej. Jej koleżanek w ogóle nie obchodzi l, że ma trudny czas tylko z delikatnością słonia opowiadają o swoich cudownosciach. 

To jest polaczkowata cecha, Porównywanie, zgadzaam się. Nawet ujęłabym to lepiej, licytacja. Kto bardziej, szybciej itd. Koleżanki się zesrr... Jeśli nie opowiedzą  w szczegółach o swoim bąbelku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

'Koleżanki też niezłe masz, wiedzą o twojej sytuacji i chwalą sie swoim udanym życiem? Kompletny brak empatii,  takimi ludźmi lepiej zerwać kontakt. "

Objaw zaburzenia. Zaryzykowałabym tezę, że narcyzmu, ze każdy kto coś powie, zasugeruje odnosi się do Twojego życia a tymczasem koleżanka po prostu nie oszukuje i opowiada o swoim życiu. Jesteś trochę przewrażliwiona na swoim punkcie, nikt nie robi Ci po złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 godzin temu, Gość gosc napisał:

Bez sensu troche teraz rozmowa, bo nei wiadomo jak to było. ale jak ktos ma dziecko, to wiadomo, ze o nim mówi, i to niekoniecznie jest chwalenie. Osoba przewrazliwiona, czytez z jakimis problemami psychicznymi, moze często widziec nadmierne chwalenie w rzeczach dosc zwykłych. Jesli u autorki to trwa latami, no to trudno, zeby kolezanki latami nie wspomniały ani słowa o swoich dzieciach, zatajały wyjazdy, iwszystko inne. Tak samo wyjscie do kina czy teatru to przeciez nie wypada komus proponowac z problemami finansowymi? 

Dokładnie. Autorka zawsze by coś znalazła, dla niej szklanka jest do połowy pusta. Taki typ charakteru przy którym nie można się czuć swobodnie, opowiedzieć coś, gdyż neurotyczka zaraz zaatakuje, że po złości polecieli na wakacje i na złość jej jeszcze są zadowoleni i mają wrażenia, które powinni zataić. Normalnie strach z kimś takim sie spotykać, gdyż miałoby się wrażenie, że jest sie na przesłuchaniu u bezpieki w państwie totalitarnym - zasada ta sama trzeba uważać na słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Wspolczuje, to normalne ze czlowiek czuje sie bezradny gdy jest sam w swoich nieszczesciach i czuje ulge jak ktos tez tak ma-nie ze zlosliwosci, po prostu ma towarzysza niedoli.Mnie tez dopadaja rozne drobiazgi, w tym roku dwie powazne choroby, konflikty z najblizszymi, utrata pracy, zero radosci z zycia bo wszystko czyms zamacone i ciagly strach ze bedzie gorzej.Nie sluchaj co tu niektorzy wredni ludzie pieprza.Moze ktos ma racje, ze to nie czas na spotkania z kolezankami, bo to tylko doluje, lepiej skupic sie na rodzinie.Siostra meza ma koelzanki milionerki,jedna bogatego meza znalazla, druga zalozyla wlasny biznes, chodza ubrane w drogie ciuchy, chca sie spotykac w luksusowych restauracjach i jezdzic na ekskluzywne wypady bo ich stac, siostry nie stac, choc uboga nie jest, ale takie spotkania z nimi uderzaja po kieszeni i frustruja.Ostatnio zafundowala malemu dziecku drogi trening sportowy, bo kolezanki namowily ze w dziecko trzeba inwestowac, ich dzieci maja zajecia dodatkowe za pare tys euro rocznie.Nieraz trudno utrzymac znajomosc, tak jak ja mialam koelzanke co lubila chodzic po nocnych lokalach i dyskotekach, na kawe do domu czy na plaze czy spacer nie, a mnie to nie interesuje, a wstepy i drinki kosztuja

Czyli po prostu jesteś dusigroszem i po co było się tyle rozpisywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
53 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jak widzisz, autorka nie ma wsparcia u ludzi. Gdyby miała, mówiłaby inaczej. Jej koleżanek w ogóle nie obchodzi l, że ma trudny czas tylko z delikatnością słonia opowiadają o swoich cudownosciach. 

To jest polaczkowata cecha, Porównywanie, zgadzaam się. Nawet ujęłabym to lepiej, licytacja. Kto bardziej, szybciej itd. Koleżanki się zesrr... Jeśli nie opowiedzą  w szczegółach o swoim bąbelku. 

Tak, zrób z normalnych ludzi ciemięzycieli. Najlepiej. To nie owe kobietki mają problem z "delikatnością", "brakiem empatii" a autorka ma problem sama ze sobą, że wszędzie widzi złe intencje wywyższania się prozaicznymi sprawami. Zachowuje się jak naurotyczka, która nie może znieść, że człowiek zrobił tak banalną rzecz jak urlop ze zdrowym dzieckiem. No jak tak może być, cały świat przeciwko niej, powinna siedzieć w domu podobnie jak ona a jeśli już wyjedzie trzymać język za zębami co by przewrażliwionej nie urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Dokładnie. Autorka zawsze by coś znalazła, dla niej szklanka jest do połowy pusta. Taki typ charakteru przy którym nie można się czuć swobodnie, opowiedzieć coś, gdyż neurotyczka zaraz zaatakuje, że po złości polecieli na wakacje i na złość jej jeszcze są zadowoleni i mają wrażenia, które powinni zataić. Normalnie strach z kimś takim sie spotykać, gdyż miałoby się wrażenie, że jest sie na przesłuchaniu u bezpieki w państwie totalitarnym - zasada ta sama trzeba uważać na słowa.

Umarło Ci kiedyś dziecko i matka w jednym czasie? Nie? 

To jest właśnie brak empatii!! Ale co taka trollica jak ty moze o tym wiedzieć, nie il się na kilka kont, widać, że to jedna osoba 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość gość napisał:

Czyli po prostu jesteś dusigroszem i po co było się tyle rozpisywać?

Skoro ty nie jestes dusigroszem, czyli trwonisz kase bez zastanowienia bo masz jej nadmiar ,to moze zamiast kolejnego ciucha "must have"ktorego jutro wyrzucisz czy foty z maskotka na rynku dasz na jakis cel dobroczynny?Dla mnie to zadna przyjazn, jesli oparta na spotkaniach w drogich lokalach czy kosztownych wycieczkach.Nieraz drogi sie rozchodza z wlasnie takiego powodu, ze kazdy zyje w innym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Umarło Ci kiedyś dziecko i matka w jednym czasie? Nie? 

To jest właśnie brak empatii!! Ale co taka trollica jak ty moze o tym wiedzieć, nie il się na kilka kont, widać, że to jedna osoba 

No i co w związku z tym?

Umarł mi ojciec nagle w tym roku i nie oczekiwałam od całego świata, że będzie nade mną skakać, chuchać i dmuchać bo olaboga ja taka pokrzywdzona. Nie jesteś małą dziewczynką żeby tego nie rozumieć, że tak się czasem zdarza. Jesteś dorosła to weź pewne rzeczy na klate, a nie masz odporność pcychiczną na poziomie malusiej dziewczynki, której już mąż ma dosyć bo wiecznie musi ją trzymać za rąsie idąc przez świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza Pani

Jak widac tu na kafe malo kto wspolczuje, takie jest wlasnie mlode pokolenie Polek, odejscie od Boga i wiary, wiazanie sie z kims bez milosci "zeby sobie zycie ulozyc" bo zegar biologiczny tyka i macica krzyczy oraz wlasnie skakanie po ludziach ktorym sie nie udalo w zyciu, brak serdecznosci i empatii, nienawistne wyrazanie sie, ocenianie innych po osiagnieciach i sukcesach, tych zawodowych i tych bombelkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Skoro ty nie jestes dusigroszem, czyli trwonisz kase bez zastanowienia bo masz jej nadmiar ,to moze zamiast kolejnego ciucha "must have"ktorego jutro wyrzucisz czy foty z maskotka na rynku dasz na jakis cel dobroczynny?Dla mnie to zadna przyjazn, jesli oparta na spotkaniach w drogich lokalach czy kosztownych wycieczkach.Nieraz drogi sie rozchodza z wlasnie takiego powodu, ze kazdy zyje w innym swiecie

Pewnie.

Najlepsza przyjaźń cementuje się w wieku dojrzałym zachowując się jak siksa na śmieciówce i pijąc piwo z biedry w plenerze. W innych warunkach to tylko atrapa. Im biedniej, pod własnym poziomem finansowym tym więzi mocniejsze i znajomość ugruntowana. Później przyjaźń pielęgnowana jest w nurkowaniu po przecenione ciuchy z lumpa, bo jak się nowobogacko pójdzie jak człowiek do butiku to fasada przyjaźni.

Czasem jak coś walniecie to... brak słów.

I nie bój się o mój gest. Koniki od Różala mogą liczyć na wsparcie podobnie lokalne fundacje pro choice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Starsza Pani napisał:

Jak widac tu na kafe malo kto wspolczuje, takie jest wlasnie mlode pokolenie Polek, odejscie od Boga i wiary, wiazanie sie z kims bez milosci "zeby sobie zycie ulozyc" bo zegar biologiczny tyka i macica krzyczy oraz wlasnie skakanie po ludziach ktorym sie nie udalo w zyciu, brak serdecznosci i empatii, nienawistne wyrazanie sie, ocenianie innych po osiagnieciach i sukcesach, tych zawodowych i tych bombelkowych

a ktoś jej kazał brać takiego beznadziejnego męża?

i jak pani starsza sobie wyobraża ich wspólne spotkania? w oparciu o milczenie na ławce w parku?

bo na pewno nie przy akompaniamencie sztućców walących o talerz, gdyż osoba z prawdziwymi problemami finansowymi omija kawiarne, restauracje szerokim łukiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×