Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Jak przemówić mojej byłej do rozsądku ?

Polecane posty

Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

To, że dobrze zarabiam nie oznacza jeszcze, że stać mnie na codzienne rozrywki które pochłoną około 100zł, jak idę do kina czy na basen to z reguły nie kończy się na tym jednym kinie czy basenie, koło kina czy basenu jest pizzeria, więc tu wypadałoby coś zjeść, koszty paliwa, koszty parkingu, itd. To nie jest tak, że jak ty widzisz np bilet na basen kosztuje 15zł to jest to jedyna opłata. 

ośmieszasz się koleś......nie masz pojęcia o byciu rodzicem i wydatkach na dziecko. Zdajesz sobie sprawę, że w normalnych rodzinach (pełnych) to co dla Ciebie jest takim wielkim problemem, jest zwykłą codziennością i rodzice nie robią problemu z zapewnieniem dziecku atrakcji nawet jeśli spędza lato w mieście??? Raz na 10 lat nie możesz zorganizować dziecku miesięcznych wakacji i stać cię tylko na najtańszą opcję - dzieciak przed kompem.

Nie mierz wszystkich swoją miarą i nie traktuj ludzi jak de/bili każdy wie, że basen nie ogranicza się tylko do biletu, każdy kto się tu wypowiada, oprócz ciebie, ma świadomość na czym polega spędzanie czasu z dzieckiem i z jakimi kosztami to się wiąże. Facet, który zarabia dużo nie wylicza dziecku każdej złotówki i nie kalkuluje jak ty chyba, że jest leniwym, pazernym złamasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"ośmieszasz się koleś......nie masz pojęcia o byciu rodzicem i wydatkach na dziecko. Zdajesz sobie sprawę, że w normalnych rodzinach (pełnych) to co dla Ciebie jest takim wielkim problemem, jest zwykłą codziennością i rodzice nie robią problemu z zapewnieniem dziecku atrakcji nawet jeśli spędza lato w mieście??? Raz na 10 lat nie możesz zorganizować dziecku miesięcznych wakacji i stać cię tylko na najtańszą opcję - dzieciak przed kompem."

 

Po pierwsze nie przypominam sobie, żeby moja była codziennie takie atrakcje dziecku fundowała, a jeżeli chodzi o takie atrakcje od czasu do czasu no to wyraźnie napisałem, że są. Druga sprawa nie pisz, że wszyscy codziennie chodzą z dziećmi na tak drogie atrakcje, 30*100zł=3tys zł to jest już połowa średniej krajowej, a 70% osób zarabia poniżej średniej krajowej. 

 

"Nie mierz wszystkich swoją miarą i nie traktuj ludzi jak de/bili każdy wie, że basen nie ogranicza się tylko do biletu, każdy kto się tu wypowiada, oprócz ciebie, ma świadomość na czym polega spędzanie czasu z dzieckiem i z jakimi kosztami to się wiąże. Facet, który zarabia dużo nie wylicza dziecku każdej złotówki i nie kalkuluje jak ty chyba, że jest leniwym, pazernym złamasemę

 

Ja nic takiego nie wyliczam, tylko mówię jak to wygląda. Po za tym nie każdy ma siłę codziennie chodzić, jeżeli ty masz taką siłę to ci gratuluje zdrowia, prawdopobonie nie musiałaś przez kilka lat fizycznie pracować tak jak ja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ciągle podkreślasz, że na nic innego nie masz czasu oprócz posadzenia dziecka przed kompem, ale od kilku dni tracisz czas na rozmowę na kafe. Czas, który mógłbyś poświęcić swojemu dziecku. Jak ktoś jest zapracowany, a chce mieć dobre relacje z dzieckiem, tak właśnie robi. Każdą wolną chwilę spędza z dzieckiem, a nie wypisując bzdury na kafe

Przestań w kółko jęczeć jak to ty się poświęciłeś i wyjechałeś harować za granicę i jak rodzice się od Ciebie odwrócili, bo masz dziecko.... Jesteś facet czy pi.pa? Do kogo masz pretensje? Trzeba było myśleć głową a nie du.pą, to dziś byłbyś 28 letnim żigolo z kasą i możliwościami, a nie ojcem z przymusu, który nigdy specjalnie się dzieckiem nie przejmował, oprócz dawania kasy, a jak w końcu musi, to go to przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Sam o sobie piszesz, że dobrze zarabiasz. Dobrze zarabiającego ojca stać, żeby raz na 10 lat zapewnic córce wakacje przez miesiąc, na poziomie większym i atrakcyjniejszym niż siedzenie przed kompem. Przestań się tłumaczyć i rusz du.pę, spędź czas z własną córką, bo na razie pokazujesz, że jesteś zwykłym śmierdzącym leniem. Zaplanowałeś sobie urlopik - relaks z piwkiem przed kompem, a tu taki peszek, bo dziecko musisz nakarmić i zrobic pranie.....Pewnie po tych "najlepszych wakacjach twojego dziecka w życiu" wyślesz jej matce rachunek za prąd, bo mała cały czas przed kompem spędziła i naraziła cię na koszty.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Ciągle podkreślasz, że na nic innego nie masz czasu oprócz posadzenia dziecka przed kompem, ale od kilku dni tracisz czas na rozmowę na kafe. Czas, który mógłbyś poświęcić swojemu dziecku. Jak ktoś jest zapracowany, a chce mieć dobre relacje z dzieckiem, tak właśnie robi. Każdą wolną chwilę spędza z dzieckiem, a nie wypisując bzdury na kafe"

 

Nie siedzę tutaj cały czas to po pierwsze, a po drugie spędzam czas z dzieckiem, po trzecie internet to jedyna rozrywka, która nie wymaga wychodzenia z domu.

 

"Przestań w kółko jęczeć jak to ty się poświęciłeś i wyjechałeś harować za granicę i jak rodzice się od Ciebie odwrócili, bo masz dziecko."

 

Przecież ja o tym nie jęczę w kółko, raczej to wy mi to wypominacie mając mi to za złe, że chciałem coś dać dziecku więcej, w Polsce 10 lat temu takie były standardy, że się zarabiało 5zł/h albo siedziało na bezrobociu. 

 

" Trzeba było myśleć głową a nie du.pą, to dziś byłbyś 28 letnim żigolo z kasą i możliwościami, a nie ojcem z przymusu, który nigdy specjalnie się dzieckiem nie przejmował"

 

Od kiedy mam dziecko to nie było dnia, żebym o nim nie myślał. Kasy obecnie mi nie brakuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Sam o sobie piszesz, że dobrze zarabiasz. Dobrze zarabiającego ojca stać, żeby raz na 10 lat zapewnic córce wakacje przez miesiąc, na poziomie większym i atrakcyjniejszym niż siedzenie przed kompem. 

Czy ja pisałem, że mnie na wakacje nie stać ? Myślałem, że moja była jak sama nie zamierza dziecka zabrać na swoje wakacje, tylko woli swojego partnera to załatwi dziecku jakieś kolonie do których nie miałbym problemu się dołożyć. Na następne wakacje jeżeli będzie taka sytuacja to oczywiście załatwie jej jakieś kolonie, żeby nie było takich problemów jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jest milion możliwości na "darmowe" wyjście z domu więc raczej jesteś mało kreatywny, skoro jedyną opcją żeby nie wydać kasy jest rozrywka przed kompem.

Myśleniem o dziecku niczego nie osiągniesz, a na pewno nie będziesz dla niego dobrym ojcem. Kasa to nie wszystko niedzielny tatusiu, a teraz jak masz czas nadrobić stracone lata i poznać swoje dziecko to stwarzasz problemy na poziomie niedojrzałego 15 latka.....

Kasy obecnie mi nie brakuje. 

Może Ci nie brakuje, ale żulisz swojemu dziecku.

.Pewnie po tych "najlepszych wakacjach twojego dziecka w życiu" wyślesz jej matce rachunek za prąd, bo mała cały czas przed kompem spędziła i naraziła cię na koszty.....

Dokładnie takim facetem jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Jest milion możliwości na "darmowe" wyjście z domu więc raczej jesteś mało kreatywny, skoro jedyną opcją żeby nie wydać kasy jest rozrywka przed kompem."

Tylko, żeby wychodzić z domu trzeba mieć dwie rzeczy czas i siły, osoby pracujące bardzo rzadko mają te dwie rzeczy na raz, a co darmowych rozrywek jakoś mało rzeczy bezwysiłkowych mi przychodzi do głowy, bo oczywiście można np powiedzieć idź na plażę i poodbijaj sobie piłkę, no ale to wymaga jednak wyisłku. 

 

"Myśleniem o dziecku niczego nie osiągniesz, a na pewno nie będziesz dla niego dobrym ojcem. Kasa to nie wszystko niedzielny tatusiu, a teraz jak masz czas nadrobić stracone lata i poznać swoje dziecko to stwarzasz problemy na poziomie niedojrzałego 15 latka....."

 

Problemy stwarzam z powodu mojej byłej, która w ciągu dwóch tygodni dwa razy zmienia zdanie. 

"

Może Ci nie brakuje, ale żulisz swojemu dziecku."

 

Wręcz przeciwnie, płacę na nią i nie mam żadnego z tym problemu.

 

"

 .Pewnie po tych "najlepszych wakacjach twojego dziecka w życiu" wyślesz jej matce rachunek za prąd, bo mała cały czas przed kompem spędziła i naraziła cię na koszty....."

 

Nie taki, nie jestem, to twoje chore wymysły z 4 liter

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wyobraź sobie, że twoja żona po pracy MUSIAŁA znaleźć czas i siły na zajmowanie się dzieckiem i zapewnianie Mu rozrywek, tak jak wszyscy rodzice małoletnich dzieci, a Ty przez miesiąc raz na 10 lat nie potrafisz tego zrobić. Faktycznie jesteś zwykłym wygodnickim leniem. Po robocie piwko, komputer, telewizor i wylegiwanie na kanapie, bo zmęczony.......A dziecko w weekendy - jak już sobie odpoczniesz, to może w niedzielę na kino i lody, ale nie za często, bo to kosztuje....Leniwy, pazerny tatuś, dalsza rozmowa z tobą nie ma sensu. Na miejscu Twojej żony nie tylko wystąpiłabym o częstsze kontakty, ale też o większe alimenty, skoro jedyne według Ciebie do czego sprowadza się ojcowstwo to dawanie kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gość napisał:

"Jest milion możliwości na "darmowe" wyjście z domu więc raczej jesteś mało kreatywny, skoro jedyną opcją żeby nie wydać kasy jest rozrywka przed kompem."

Tylko, żeby wychodzić z domu trzeba mieć dwie rzeczy czas i siły, osoby pracujące bardzo rzadko mają te dwie rzeczy na raz, a co darmowych rozrywek jakoś mało rzeczy bezwysiłkowych mi przychodzi do głowy, bo oczywiście można np powiedzieć idź na plażę i poodbijaj sobie piłkę, no ale to wymaga jednak wyisłku. 

 

"Myśleniem o dziecku niczego nie osiągniesz, a na pewno nie będziesz dla niego dobrym ojcem. Kasa to nie wszystko niedzielny tatusiu, a teraz jak masz czas nadrobić stracone lata i poznać swoje dziecko to stwarzasz problemy na poziomie niedojrzałego 15 latka....."

 

Problemy stwarzam z powodu mojej byłej, która w ciągu dwóch tygodni dwa razy zmienia zdanie. 

"

Może Ci nie brakuje, ale żulisz swojemu dziecku."

 

Wręcz przeciwnie, płacę na nią i nie mam żadnego z tym problemu.

 

"

 .Pewnie po tych "najlepszych wakacjach twojego dziecka w życiu" wyślesz jej matce rachunek za prąd, bo mała cały czas przed kompem spędziła i naraziła cię na koszty....."

 

Nie taki, nie jestem, to twoje chore wymysły z 4 liter

 

Dokładnie taki jesteś jak powyżej jest napisane. Takiego siebie przedstawiłeś w tej rozmowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katka

Nie ma rozrywek bez wysiłku i bez kasy? Naprawdę jesteś ograniczony. Współczuję Twojej córce takiego ojca. Mnie wychowywał Tata bo mama zmarła jak miałam 5 lat. I choć nie było różowo, bo musiał godzić pracę z opieką nade mną (mama nie pracowała wcześniej tylko zajmowała się domem więc nie dostałam renty)-to dobrze wspominam dzieciństwo.Tata wcześniej dobrze zarabiał ale musiał zmienić pracę bo nie mógł być poza domem po 12h. Tata pracował fizycznie, więc też był zmęczony. A mimo to zawsze miał czas i ochotę żeby mi poczytać książkę, zawsze miał czas i chęci żeby zrobić mi zabawki-był stolarzem, zrobił mi kolejkę drewnianą, domek dla lalek, kucyki, klocki i wiele innych zabawek. Często wspólnie chodziliśmy do parku, nad wodę, oglądać mecze lokalnej druzyny, graliśmy w karty, bierki, państwa-miasta, kartofla i wiele innych. Bardzo dobrze to wspominam. Teraz Tata ma już 70 lat i od 3 miesięcy zdecydowałam że mieszka ze mną i mężem, bo samemu już było mu ciężko. Zawsze będę go kochać nas życie i jedyne z czym się nigdy nie pogodze to fakt że za jakiś czas go zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olik
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem ? Pisałem nie raz, że ją czasem zabieram np na basen czy do kina, a to że nie robię tego codziennie no nie znam osob które robią to codziennie, brak czasu, po za tym kino czy basen nie są jakieś super tanie.

Ona nie potrafi czytać ze zrozumieniem ale doskonale potrafi zachowywać się jak lump z pod budki z piwem. A może to jakiś chłop a nie babol który całymi dniami nic oprócz siedzenia na forum nie robi Spytaj tego kogoś czy ma dzieci i partnera lub partnerkę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Wyobraź sobie, że twoja żona po pracy MUSIAŁA znaleźć czas i siły na zajmowanie się dzieckiem i zapewnianie Mu rozrywek, tak jak wszyscy rodzice małoletnich dzieci

Ale moja była nie musiała po 10-12h dziennie pracować za granicą fizycznie dzień w dzień, dlatego miała zdecydowanie więcej siły. 

 

"Faktycznie jesteś zwykłym wygodnickim leniem"

 

Pracuje od 10 lat, a moje ręce swego czasu wyglądały gorzej, niż u osób które przepracowały 30 lat. 

 

"Po robocie piwko, komputer, telewizor i wylegiwanie na kanapie, bo zmęczony"

 

Nie rozumiem co w tym złego ? W ten sposób relaksuje się 90% ludzi.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleolenka

Podwójnie żal tego dziecka bo i matka i ojciec mieli wyjechać na urlop a dziecko nie wyjechało nigdzie i nikt o niej nie pomyślał.

Mój syn był z nami na urlopie, był na obozie, byliśmy na 2 wypadkach weekendowych a teraz chodzi na półkolonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tatuś.....zajmuje się dzieckiem, ale bez wysiłku, daje kasę ale nie za dużo, bo wszystko takie drogie, ja duzo zarabiam, ale przecież nie wszystko wydam na dzieciaka.

Siedź dziecko cały dzień przed kompem, bo to nic nie kosztuje, i nie zmusza mnie po męczącej pracy do wyjścia z domu. Nie muszę też się wysilać i z tobą rozmawiasz, bo przecież bym Ci przeszkadzał w komputerowej rozrywce. Jedzenie o wyznaczonych godzinach, a jak nie masz czystych ubrań to zrobię pranie. Świetnie się Tobą opiekuję prawda?, a do tego jestem super ojcem ? Oj jak dobrze, że są wakacje i nie muszę pomagać ci w lekcjach, ani nigdzie Cię zwieź czy zapłacić za dodatkowe zajęcia, bo wiesz to wszystko wymaga czasu i pieniędzy, a ja  nie mam czasu, bo muszę odpoczywać, po męczącej pracy. Kasę mam, ale przecież nie szalejmy, nie jesteś jedynym powodem do wydawania mojej ciężko zarobionej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjjj
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Gotuje jej, daje jeść, mówię żeby posprzatała w pokoju, więc się nia zajmuje, szkoły nie ma, więc nie trzeba jej pilnować czy siedzi przed książkami, a co do mojego siedzenia przed komputerem to ona sama dużo siedzi i gra sobie.

Hahahahhaaha no rozmieszyles mnie na maksa. Ugotowałeś jej obiad i dałeś jeść i ty to nazywasz zajmowanie się? Odpierdzieliłeś swój za...y obowiązek. A gra na kompie bo co innego ma robić? Gapić się w ścianę jak tata ma na nią wyjebkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Katka napisał:

Nie ma rozrywek bez wysiłku i bez kasy? Naprawdę jesteś ograniczony. Współczuję Twojej córce takiego ojca.

Każde wyjście na miasto wiąże się z wysiłkiem, no chyba, że planujemy wyjść na miasto i siedzieć sobie na ławce, Wyobraź sobie, że nawet nad Bałtyk nie zawsze mam siły wyjść.

 

".Tata wcześniej dobrze zarabiał ale musiał zmienić pracę bo nie mógł być poza domem po 12h. Tata pracował fizycznie, więc też był zmęczony. A mimo to zawsze miał czas i ochotę żeby mi poczytać książkę, zawsze miał czas i chęci żeby zrobić mi zabawki-był stolarzem, zrobił mi kolejkę drewnianą, domek dla lalek, kucyki, klocki i wiele innych zabawek."

Współczuje Ci takiej historii, być może twój ojciec miał więcej zdrowia.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Po robocie piwko, komputer, telewizor i wylegiwanie na kanapie, bo zmęczony"

 

Nie rozumiem co w tym złego ? W ten sposób relaksuje się 90% ludzi.


X

I co z tego przez miesiąc dla własnego dziecka nie możesz zmienić swojego sposobu na relaks, bo 90% ludzi tak robi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Gościu pokaż klase i zajmnij się dzieckiem. Zrób mu wakacje życia dużo atrakcji i zabaw. Zobaczysz jak dzieciak zacznie się mamie chwalić a może i powie że woli być z tatą to jej kolanka zmiekna i przestanie co robić głupie niespodzianki. Ja na twoim miejscu zawalczylabym o dziecko dostalbys 500+do tego alimenty ale by twoja była miała nerw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Oleolenka napisał:

Podwójnie żal tego dziecka bo i matka i ojciec mieli wyjechać na urlop a dziecko nie wyjechało nigdzie i nikt o niej nie pomyślał.

Mój syn był z nami na urlopie, był na obozie, byliśmy na 2 wypadkach weekendowych a teraz chodzi na półkolonie.

No, ale tutaj zawiniła moja była. Jak był kwiecień-maj to mogła mi spokojnie powiedzieć, że w sierpniu planuje bez dziecka z nowym partnerem sobie wyjechać, to by się pomyślało o jakiś koloniach, to ona nic ani słowem o tym nie wspominała. Ja myślałem, że będzie tak jak zawsze, że zabierze gdzieś ją i tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katka
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Każde wyjście na miasto wiąże się z wysiłkiem, no chyba, że planujemy wyjść na miasto i siedzieć sobie na ławce, Wyobraź sobie, że nawet nad Bałtyk nie zawsze mam siły wyjść.

 

".Tata wcześniej dobrze zarabiał ale musiał zmienić pracę bo nie mógł być poza domem po 12h. Tata pracował fizycznie, więc też był zmęczony. A mimo to zawsze miał czas i ochotę żeby mi poczytać książkę, zawsze miał czas i chęci żeby zrobić mi zabawki-był stolarzem, zrobił mi kolejkę drewnianą, domek dla lalek, kucyki, klocki i wiele innych zabawek."

Współczuje Ci takiej historii, być może twój ojciec miał więcej zdrowia.

 

 

Nie mój ojciec miał po prostu chęci by być ojcem. Czego Ty nie masz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katka
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No, ale tutaj zawiniła moja była. Jak był kwiecień-maj to mogła mi spokojnie powiedzieć, że w sierpniu planuje bez dziecka z nowym partnerem sobie wyjechać, to by się pomyślało o jakiś koloniach, to ona nic ani słowem o tym nie wspominała. Ja myślałem, że będzie tak jak zawsze, że zabierze gdzieś ją i tyle. 

A Ty nie mogłeś zaplanować że ja zabierzesz? Albo czegoś wykupić? A nie za duży wysiłek dla Ciebie. Widzisz wychowanie dziecka to trochę więcej niż danie jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Jjjjj napisał:

Hahahahhaaha no rozmieszyles mnie na maksa. Ugotowałeś jej obiad i dałeś jeść i ty to nazywasz zajmowanie się? Odpierdzieliłeś swój za...y obowiązek. A gra na kompie bo co innego ma robić? Gapić się w ścianę jak tata ma na nią wyjebkę?

Czy wypłenianie rodzicielskich obowiązków to nie jest zajmowanie się dzieckiem ? Moim zdaniem jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

"Po robocie piwko, komputer, telewizor i wylegiwanie na kanapie, bo zmęczony"

 

Nie rozumiem co w tym złego ? W ten sposób relaksuje się 90% ludzi.


X

I co z tego przez miesiąc dla własnego dziecka nie możesz zmienić swojego sposobu na relaks, bo 90% ludzi tak robi???

Jak ma sie lekką pracę od 8 do 16 to raczej problemu by nie było, ale wyobraź sobie, że nie każdy ma taką pracę, są ludzie, którzy po pracy nie myślą o kolejnym męczeniu mięśni, tylko o odpoczynku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No, ale tutaj zawiniła moja była. Jak był kwiecień-maj to mogła mi spokojnie powiedzieć, że w sierpniu planuje bez dziecka z nowym partnerem sobie wyjechać, to by się pomyślało o jakiś koloniach, to ona nic ani słowem o tym nie wspominała. Ja myślałem, że będzie tak jak zawsze, że zabierze gdzieś ją i tyle. 

Najwięcej ci żal doopę ściska, bo ona wyjechała z nowym facetem, a nie z waszym dzieckiem. A Ty nie mogłeś jak był kwiecien-maj pomyśleć, żeby załatwić dziecku jakiś wyjazd i dogadać się z była co do terminu, tak żebyście oboje mogli w tym czasie wyjechać na swoje urlopy? Nie, bo jak widać po całej dyskusji myślenie nie jest twoją najmocniejszą stroną.

Takie patologie jak ty nie powinny w ogóle mieć dzieci. W wieku 28 lat nie umiesz się zająć własnym dzieckiem, bo jesteś takim samym dzieciuchem jaki w wieku 18-lat zrobił dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Katka napisał:

A Ty nie mogłeś zaplanować że ja zabierzesz? Albo czegoś wykupić? A nie za duży wysiłek dla Ciebie. Widzisz wychowanie dziecka to trochę więcej niż danie jedzenia.

Już napisałem gdyby powiedziała mi w kwietniu, że nie zamierza dziecka zabierać na wakacje to bym zoorganizował dla niej jakieś kolonie, a ja o tym dowiaduje się po fakcie, no to w 100% zawiniła moja była. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Najwięcej ci żal doopę ściska, bo ona wyjechała z nowym facetem, a nie z waszym dzieckiem.

To, że ona ma kogoś to pisałem mnie ani trochę nie obchodzi. Co do wyjazdu mogli wyjechać w trójkę, a jak nie powiedziała mi, że jednak jedzie ze swoim nowym chłopakiem, a dziecka zabrać nie planuej to mogła mi o tym fakcie powiedzieć w kwietniu w maju, to bym załatwił jakieś kolonie, no ale oczywiście lepiej milczeć. 

"A Ty nie mogłeś jak był kwiecien-maj pomyśleć, żeby załatwić dziecku jakiś wyjazd i dogadać się z była co do terminu, tak żebyście oboje mogli w tym czasie wyjechać na swoje urlopy?"

 

Ja myślałem, że będzie jak co roku, że moja była zabierze ją gdzieś i nie będzie takich kłopotów jak teraz.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Już napisałem gdyby powiedziała mi w kwietniu, że nie zamierza dziecka zabierać na wakacje to bym zoorganizował dla niej jakieś kolonie, a ja o tym dowiaduje się po fakcie, no to w 100% zawiniła moja była. 

To trzeba było ja zapytać. Albo zrobić coś samemu i jej oświadczyć że zarezerwowales coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

To trzeba było ja zapytać. Albo zrobić coś samemu i jej oświadczyć że zarezerwowales coś.

No niestety nie przewidziałem w kwietniu, że nagle zacznie sie zachowywać jak nastolatka i zacznie olewać swoje dziecko. Myślałem, że będzie z wakacjami tak jak zawsze było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Już napisałem gdyby powiedziała mi w kwietniu, że nie zamierza dziecka zabierać na wakacje to bym zoorganizował dla niej jakieś kolonie, a ja o tym dowiaduje się po fakcie, no to w 100% zawiniła moja była. 

taaa wszyscy w koło są winni: twoja żona bo źle zaplanowała i do tego wyjechała z nowym faciem - no jak ona mogła......twoi rodzice, bo nie akceptują faktu, że masz dziecko i do tego nie pomagają.....no co za straszni ludzie........twoje dziecko, bo pokrzyżowało Ci plany na urlop.........no co to za dziecko, które nie liczy się z potrzebami tatusia no straszne.....

.Ty jesteś taki biedny pokrzywdzony...bo musiałeś harować zagranicą, a teraz w Polsce.....a wszyscy inni leżą i mają lekką pracę...Nikt Cię nie uprzedza i rujnuje Twoje wakacyjne plany.....a przecież Ty tak na nie zasługujesz, bo taki zarobiony jesteś....

W zeszłym roku polecieliśmy 3 osobową rodziną na wakacje do Turcji, last minute,, o 10 rano rezerwacja o 18 wylot. Byliśmy tydzień na wakacjach, których nikt z nas z góry nie zaplanował, bo do końca nie wiedzieliśmy jak nam siw ułożą obowiązki w pracy. Dziecko zachwycone (lat 11) do tej pory wspomina ten wyjazd jako najlepsze wakacje, choć nieplanowane. Jak się chce to można, ale trzeba mieć chęci, których ty nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×