Gość Asia Napisano Sierpień 24, 2019 bo posylam swojego syna do przedszkola. Syn w sierpniu skonczyl 4 lata. Moja mama uwaza ze skoro chcialam dziecko to mam sie nim zajmowac. Syn w przedszkolu bedzie do 13, ja pracuje na pol etatu, a chcialabym pojsc na 6 godzin. Do tej pory gdy bylam w pracy mama zajmowala sie moim dzieckiem. Uwazam e lepiej teraz poslac, niz jako 6latka gdy wsystkie dzieci sie juz znaja i on bedzie takim odludkiem, zwlaszcza ze lgnie do dzieci i nie jest juz taki maly. Co wy uwazacie, jak wase dzieci zniosly poczatki w przedszkolu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Sierpień 24, 2019 Mama 24 h jest ważna dla dziecka w wieku 2-3 lat, później dziecko potrzebuje rówieśników, rozwoju ,a ten czas w przedszkolu to nie tak strasznie dlugo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz Napisano Sierpień 24, 2019 Coś mi się wydaje że Twoja mama po prostu nie może się pogodzić że to nie ona teraz będzie się zajmować wnukiem. Jest z nim kiedy Ty pracujesz a jak będzie chodził do przedszkola nie będzie potrzebna. Może to zwyczajnie egoizm z jej strony. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Sierpień 24, 2019 Przed chwilą, Gość Xyz napisał: Coś mi się wydaje że Twoja mama po prostu nie może się pogodzić że to nie ona teraz będzie się zajmować wnukiem. Jest z nim kiedy Ty pracujesz a jak będzie chodził do przedszkola nie będzie potrzebna. Może to zwyczajnie egoizm z jej strony. Jest jeszcze weekend ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087 Napisano Sierpień 24, 2019 Autorko w irlandii dzieci ida w wieku 3 lat do przedszkola,. wiec o czym tu mowa. 4 lata obowiazek . wychodza na ludzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Frek Napisano Sierpień 24, 2019 53 minuty temu, Gość Asia napisał: ja pracuje na pol etatu, Brawo. Idź jeszcze na zaoczne studia. Poważnie. Na elektrykę inż -na pół ET zarobisz wtedy ze 2000 ze swoimi klientami. Warto! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 24, 2019 Babci nie odsuwaj, niech odbierze wnuka z przedszkola czasami, na pewno będzie potrzebna gdy mały zachoruje albo przyjdą ferie czy wakacje. Wytłumacz, że dziecko 4-letnie potrzebuje szerszego kontekstu społecznego niż babcia, potrzebuje kolegów, musi poznać reguły panujące w grupie. To jest bardzo ważne, tego w domu nie da się nauczyć, chociaż na pewno babcia wspaniale się nim opiekuje. Jesteś mądrą mamą, że wysyłasz synka do przedszkola. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc Napisano Sierpień 24, 2019 nie sluchaj mamy, bo zrobi z wnuka taką ofiare, uzalezniona od mamy i ... babci? może o to jej chodzi. Rozumiem gdyby mial 2 latka, ale 4latek lgnie do innych dzieci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz Napisano Sierpień 24, 2019 Bez jaj, moje dziecko w tym wieku samo chciało iść do przedszkola, ja się opierałam bo miałam i tak młodsze w domu, ale jak jęczenie trwało miesiąc to stwierdziłam ze rzeczywiście chce. Poszła i była zadowolona Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ddcv Napisano Sierpień 24, 2019 Mój poszedł w wieku 2 lat i i8 miesiecy do przedszkola i uwazam to za olbrzymi błąd. Jest z ostaniegp dnia roku i jeszcze sie załapał. Gdybym mogla cofnac czas poslalabym gp wlasnie teraz kiedy lgnie do dzieci. Teraz ma 3 i 8 i nadal nie chce chodzic do przedszkola, rano mowi ze nie chce isc i w 70 procentach musze go od siebie odklejac placzacego. Mysle ze 4lo latka mozna poslac ale na pare godzin zeby sie nie zrazil. Moj jest mamicyckiem i malo zostawał z kimkolwiek innym niz ja. O chorobach nie wspomne. Jak Twoj syn bez problemu zostaje z babcia a Ty chodziszdoy pracy to mysle ze moglby pojsc i z tym odbieraniem przez babcie super pomysł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Asia Napisano Sierpień 25, 2019 Ona po prostu uważa, że tak jak ona wychowywala było tylko dobrze. Ja poszlam do przedszkla jako 6latek, bo mama jak to swierdzila "gdzie ona bedzie 2 razy ze mną chodzić". Do dzis pamietam jak wszstkie dzieci się bawily razem bo sie znaly a ja salam z boku. Przez cala podsawowke mialam problem z nawiązwanie kontakow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm Napisano Sierpień 25, 2019 Mój syn poszedł do przedszkola jako 2,5 latek. Nie było problemu z rozstawaniem, pierwszy dzień to mi było przykro, a On zadowolony poszedł. Odebrałam go po 4 godzinach. Tak wyglądała jego adaptacja, bo trafił w styczniu do przedszkola. Chorował, ale to raczej normalne. Babcie mamy pracuje jak i my, ale jakoś dajemy radę. Moja mama pracowała w przedszkolu i namawiala mnie właśnie na przedszkole, bo to dobrze działa na dzieci. Zwłaszcza, że u mnie w rodzinie na razie tylko my mamy dziecko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Sierpień 25, 2019 My wprawdzie za granicą mieszkamy,ale to raczej bez znaczenia. Syn ma 4 lata, od 3 tygodni chodzi do przedszkola i rzeczywiście bardzo to lubi; chciałam go wysłać już w zeszłym roku,ale nie było miejsc. Może i lepiej. Za 2 lata idzie do szkoły, więc spokojnie opanuje język, nauczy się pewnych reguł i zasad, zabaw grupowych, itp. A ja też w końcu odetchne trochę, będę mogła iść na jakiś kurs,szkolenie czy do pracy na pół etatu. Przy córce tak właśnie odzylam, ale ona była/jest dużo spokojniejsza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maszka 32 Napisano Sierpień 25, 2019 Nie ulegaj matce i daj dziecko do przedszkola. Ja nie chodziłam, poszłam dopiero do zerówki gdzie byłam odludkiem, bo dzieci znały się od dawna, na początku podstawówki też to trwało. Mój brat chodził normalnie do przedszkola od wieku 3 lat i lepiej na tym wyszedł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowka Napisano Sierpień 25, 2019 Pewnie ze daj do przedszkola. Raz, ze bedzie mial kontakt z rowiesnikami, to dodatkowo ma zajecia pedagogicze i uczy sie samodzielnosci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Frdf Napisano Sierpień 25, 2019 Nie wiem, co Wy macie z tym, ze przedszkole jest na 100 procent potrzebne. Ze socjalizuje, ze dzieci tak szybko sie tam ucza. No chyba, ze faktycznie ktos ma bardzo niesmiale dziecko. Moim zdaniem wiekszosci rzeczy dziecko jest sie w stanie nauczyc sie w domu. Jesli matka ma checi i czas. Choc spotkalamsie juz ze zdaniem pani z przedszkola ( osoba z rodziny), ze dzieciaki przychodza bardzo niesamodzielnie, nie nauczone niczego, bo wiele matek mysli " pojdzie do przedszkola, to sie nauczy". Mam syna 2.5 letniego i o dziwo nie widze, aby byl jakis opozniony, bo niezlobkowy i w tym roku do przedszkola tez nie idzie. Zna i stosuje zwroty grzecznosciowe, ma wyobraznie bardzo rozwinieta, potrafi sie bawic z unnymi dziecmi, jest empatyczny, dobrze rozwija sie ruchowo. Ja nie chodzilamdo przedszkola, poszlam do zerowki dopiero inie bylam odludkiem. Nawet w drugim polroczu zmienilam grupe, bo sie przeprowadzilismy i tez nie bylo problemu. Nawet pamietam jak w wieku 4 lat bylam w szpitalu i sama sobie pralam majtki w zlewie. Mysle, ze takiej zaradnosci wlasnie ucza rodzice i to od malego. Niestety wiele matek, bo widze po znajomych, jest leniwa. Widze tez, jak taki dzien z dzieckiem wyglada. Odpekac, na dwor wyjsc albo i nie i czekanie na drzemke czy wieczor az dziecko zasnie. Naprawde to az razi w oczy. A dziecko jest male tylko raz. Dodatkowo maluch w wieku 2-3 lat chlonie jak gabka. I naprawde wiele mozna go.nauczyc w domu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Napisano Sierpień 25, 2019 47 minut temu, Gość Frdf napisał: Nie wiem, co Wy macie z tym, ze przedszkole jest na 100 procent potrzebne. Ze socjalizuje, ze dzieci tak szybko sie tam ucza. No chyba, ze faktycznie ktos ma bardzo niesmiale dziecko. Moim zdaniem wiekszosci rzeczy dziecko jest sie w stanie nauczyc sie w domu. Jesli matka ma checi i czas. Choc spotkalamsie juz ze zdaniem pani z przedszkola ( osoba z rodziny), ze dzieciaki przychodza bardzo niesamodzielnie, nie nauczone niczego, bo wiele matek mysli " pojdzie do przedszkola, to sie nauczy". Mam syna 2.5 letniego i o dziwo nie widze, aby byl jakis opozniony, bo niezlobkowy i w tym roku do przedszkola tez nie idzie. Zna i stosuje zwroty grzecznosciowe, ma wyobraznie bardzo rozwinieta, potrafi sie bawic z unnymi dziecmi, jest empatyczny, dobrze rozwija sie ruchowo. Ja nie chodzilamdo przedszkola, poszlam do zerowki dopiero inie bylam odludkiem. Nawet w drugim polroczu zmienilam grupe, bo sie przeprowadzilismy i tez nie bylo problemu. Nawet pamietam jak w wieku 4 lat bylam w szpitalu i sama sobie pralam majtki w zlewie. Mysle, ze takiej zaradnosci wlasnie ucza rodzice i to od malego. Niestety wiele matek, bo widze po znajomych, jest leniwa. Widze tez, jak taki dzien z dzieckiem wyglada. Odpekac, na dwor wyjsc albo i nie i czekanie na drzemke czy wieczor az dziecko zasnie. Naprawde to az razi w oczy. A dziecko jest male tylko raz. Dodatkowo maluch w wieku 2-3 lat chlonie jak gabka. I naprawde wiele mozna go.nauczyc w domu. samodzielnosć samodzielnscia, ale o ile 2,5 lakowi kontakt z rowiesnikami jest jeszcze niepotrzebny to 4 latkowi juz tak. Tak, tak wszystkie matki leniwe tylko ty cacy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rrrr Napisano Sierpień 25, 2019 Jak juz tu napisano, w wieku 4 lat przedszkole naprawdę potrzebne, jedynie w przypadku gdy dziecko ma rodzeństwo lub jakis kuzynow z którymi się CZĘSTO widzi, np raz w tygodniu conajmniej. Mamy nie słuchaj, ona jeszcze nie raz skrytykuje Twoej metoy wychowawcze, do pewnego wieku dziecka dziadkowie juz tak mają - na szczęście, nie wszyscy. ale wielu. Oni w sumei zwykel chcą dobrze, ale nie rozumieją, że każde pokolenie ma nieco inne podejscie do wychowywania dzieci i świat się zmienia. Np moj tata jakos 2 lata temu skrytykował, że mój syn, wtedy 10-letni, to "tylko ten tablet i nic więcej" a to nieprawda, bo syn też bardoz duzo czyta i buduje z lego. No a jak moj syn chciał z dziadkiem zagrać w Chińczyka, albo iść z nim na podwórko strugać coś z drewna, to dziadek" nie nie, teraz film/serial oglądam, później". to nie moglam się oprzec i skomentowałam "A dziadek to tylko ta telewizja i telwwizja.." :P wracając do przedszkola, dziecku się bardzo przyda! moje poslałam jak miało 2 lata i 4 miesiace czyli dość późno, i własnie mama zachęcała, że juz czas, chociaz na dwa dni w tygodniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość goscx Napisano Sierpień 25, 2019 6 minut temu, Gość rrrr napisał: Jak juz tu napisano, w wieku 4 lat przedszkole naprawdę potrzebne, jedynie w przypadku gdy dziecko ma rodzeństwo lub jakis kuzynow z którymi się CZĘSTO widzi, np raz w tygodniu conajmniej. Mamy nie słuchaj, ona jeszcze nie raz skrytykuje Twoej metoy wychowawcze, do pewnego wieku dziecka dziadkowie juz tak mają - na szczęście, nie wszyscy. ale wielu. Oni w sumei zwykel chcą dobrze, ale nie rozumieją, że każde pokolenie ma nieco inne podejscie do wychowywania dzieci i świat się zmienia. Np moj tata jakos 2 lata temu skrytykował, że mój syn, wtedy 10-letni, to "tylko ten tablet i nic więcej" a to nieprawda, bo syn też bardoz duzo czyta i buduje z lego. No a jak moj syn chciał z dziadkiem zagrać w Chińczyka, albo iść z nim na podwórko strugać coś z drewna, to dziadek" nie nie, teraz film/serial oglądam, później". to nie moglam się oprzec i skomentowałam "A dziadek to tylko ta telewizja i telwwizja.." :P wracając do przedszkola, dziecku się bardzo przyda! moje poslałam jak miało 2 lata i 4 miesiace czyli dość późno, i własnie mama zachęcała, że juz czas, chociaz na dwa dni w tygodniu. 2 lata i 4 miesiace to pozno? to chyba zlobek jeszcze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Frdf Napisano Sierpień 25, 2019 Nie napisalam, ze tylko ja jestem cacy. Zreszta dka mnie to naturalne spedzac z dzieckiem czas, pokazywac mu swiat i uczyc je. I nie napisalam tez, ze wszystkie mamy sa leniwe. A z przedszkolem odnioslam sie do wpisow o tym, jaki to zbawienny wplyw ma na rozwoj mniejszych dzieci. Oczywiscie taki 3, a juz na pewno 4latek doskonale sie tam odnajdzie i raczej juz potrzebuje przedszkola. Co nie oznacza, ze dzieciaki idace dopiero do zerowki, sa gorzej rozwiniete spolecznie, bo tak byc nie musi. Mnie wlasnie przeraza, jak widze po niektorych znajomych, jak je nudza i wkurzaja ich dzieci, jak z utesknieniem czekaja na moment by poslac dziecko do przedszkola i" odetchnac" ( sa to osoby niepracujace, wiec nawet nie chodzi i o chec powrotu do pracy). A co robia z tymi dziecmi? Jak pisalam wyzej, chca odbebnic dzien i tyle. Czesto widuje te dzieci ( od 18mcy wzwyz) siedzace z telefonem w reku, bo faktycznie wtedy jest spokoj. Mam jedna znajoma, co sama z wielkimbolemz dzieckiemwychodzi hak musi, bo hak noe ma z kim wyjsc, to siedzi w domu. Slyszalam, jakie teksty rzuca do tego malucha typu, ze w pysk dostanie albo w gola pupe, bo naly sie nudzi i jeczy. Wg niej ma isc do pokoju i sie bawic, bo przeciez caly pokoj zabawek. Druga z kolei znajoma tez tylko piaskownica obok bloku i siedz dziecko caly dzien i sie baw. Park za daleko, fajne place za daleko. Pare razy wyszlam z nia, to potem dostawalam instrukcje- nie zabieraj tej zabawki czy tamtej, bo moj maly bedzie ja chcial i bedzie plakal. A moj syn sie dzieli, tyle ze nie na zasadzie, ze inne dziecko powie mu " to moje", wyrywa i nie chce oddac. No i ostatni przyklad taka babcia z klatki obok ma wnuka w wieku mojego syna. Chciala z nami wychodzic, by dzieci sie razem bawily, ale noe ogarnia tego chlopca, bo wg niej wszyscy maja mu ustepowac, bo jest maly i przyzwyczajony, ze wszystko ma na zawolanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019 Napisano Sierpień 25, 2019 Moje obie córki poszły do żłobka w wieku roku, później przedszkole. Babć żadnych obok nie mamy, opiekunka za droga, a ja do pracy musiałam wrócić. Jedynym minusem jaki widzę z perspektywy czasu były początkowe choroby w żłobku. Tylko tyle. Bardzo szybko się zintegrowały z grupą, trafiały nam się zawsze świetne panie, dziewczynki szybko się usamodzielniły, nabywały nowe umiejętności. Dzień w przedszkolu był dniem zaplanowanym, pełnym zajęć i atrakcji, których ja siła rzeczy sama w domu bym im nie zapewniła. Żadna babcia u mnie nie byłaby w stanie też tego dokonać, wręcz uważam że 'zepsulyby' dzieci. Ale mam też kolegę, który do wieku przedszkolnego swoich synów zostawiał teściowej - emerytowanej nauczycielce. I te chłopaki są super. Ale... Babcia traktowala ich właśnie jak nauczycielka. Babcia u autorki po prostu jest zazdrosna pewnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Sierpień 25, 2019 Prawda jest taka że babciom jest po prostu szkoda wnusia.Po co ma iść do przedszkola jak babcia mogłaby dalej się nim zajmować...?Nawet nam na zebraniach w przedszkolu o tych babciach opowiadali. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Sierpień 26, 2019 13 godzin temu, Gość Gość napisał: Prawda jest taka że babciom jest po prostu szkoda wnusia.Po co ma iść do przedszkola jak babcia mogłaby dalej się nim zajmować...?Nawet nam na zebraniach w przedszkolu o tych babciach opowiadali. 4latkowi krzywda się w przedszkolu nie dzieje. Co innego malutkie dziecko, taki 2latek ktory ma gdzieś inne dzieci i najwazniejsza jest jeszcze mama, taki 4latek juz lgnie do innych dzieci i potrzebuje z nimi kontaktu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Napisano Sierpień 26, 2019 15 godzin temu, Gość Gość napisał: 4latkowi krzywda się w przedszkolu nie dzieje. Co innego malutkie dziecko, taki 2latek ktory ma gdzieś inne dzieci i najwazniejsza jest jeszcze mama, taki 4latek juz lgnie do innych dzieci i potrzebuje z nimi kontaktu. Zgadzam sie. Tylko mama wystarcza dziecku do 3rż, potem zaczyna lgnąć do innych dzieci. Przedszkole na kilka godzin na 4 latka jest idealne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1973 Napisano Wrzesień 28, 2022 24 minuty temu, Julia32 napisał: W Anglii 4/5 latki ida do zerowki obowiazkowej i NIKT nie wyzywa matek od wyrodnych. Takie farmazony to tylko w Polsce mozna uslyszec Po kij wyciągasz tematy sprzed 3 lat, żeby ponarzekać i pokazać jak Tobie dobrze w UK? W Polsce większkść dzieci od 3 lat w górę jest w przedszkolach. To, że jakaś jedna mama ma wąty nie oznacza, że cała Polska tak uważa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bimba 2827 Napisano Wrzesień 28, 2022 50 minut temu, Foko Loko napisał: Po kij wyciągasz tematy sprzed 3 lat, żeby ponarzekać i pokazać jak Tobie dobrze w UK? Skończyły się jej już pomysły na prowokacje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MłodaMama 51 Napisano Październik 1, 2022 Moim zdaniem dobrze zrobiłaś. Dla dzieci w tym wieku ważny jest kontakt z rówieśnikami nie tylko jeśli chodzi o socjalizację w sensie naukę zachowań, dzielenie się, radzenie sobie w trudnych sytuacjach/nowych sytuacjach ale też odporność. Dzieci są że tak powiem obrzydliwe i dzielą się zarazkami jak nikt inny. Poza tym takie siedzenie w domu, lepiej żeby się wybawił w przedszkolu. Mieszkamy w UK i od września moja córka 3l. chodzi 3 razy w tygodniu do przedszkola. Najlepsza decyzja ever. Córka była bardzo wstydliwa, że aż bała się innych dzieci. Przez pierwsze dni było ciężko ale teraz uwielbiam. Ma przyjaciółkę. Nie słuchaj mamy. Typowe stare myślenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1973 Napisano Październik 1, 2022 8 minut temu, MłodaMama napisał: Moim zdaniem dobrze zrobiłaś. Dla dzieci w tym wieku ważny jest kontakt z rówieśnikami nie tylko jeśli chodzi o socjalizację w sensie naukę zachowań, dzielenie się, radzenie sobie w trudnych sytuacjach/nowych sytuacjach ale też odporność. Dzieci są że tak powiem obrzydliwe i dzielą się zarazkami jak nikt inny. Poza tym takie siedzenie w domu, lepiej żeby się wybawił w przedszkolu. Mieszkamy w UK i od września moja córka 3l. chodzi 3 razy w tygodniu do przedszkola. Najlepsza decyzja ever. Córka była bardzo wstydliwa, że aż bała się innych dzieci. Przez pierwsze dni było ciężko ale teraz uwielbiam. Ma przyjaciółkę. Nie słuchaj mamy. Typowe stare myślenie. Autorki dziecko ma już 7 lat i pewnie chodzi do 1 klasy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach