35 letni prawiczek - taka sytuacja

6 minut temu, Gość gość napisał:

To, że jest niezgodna z Twoim postrzeganiem siebie nie oznacza, że jest nietrafna.

Jest nietrafna, bo jest oparta na twoim postrzeganiu mnie, które jest całkowicie błędne.

To ty wyzywasz od trolli każdego, kto się z tobą nie zgadza, nawet jeśli ma rację i argumenty.

13 minut temu, Gość vvv napisał:

Jest nietrafna, bo jest oparta na twoim postrzeganiu mnie, które jest całkowicie błędne. 

To ty wyzywasz od trolli każdego, kto się z tobą nie zgadza, nawet jeśli ma rację i argumenty.

Błędne bo Ty tak twierdzisz? Przecież jesteś sędzią we własnej sprawie więc obiektywizmu w Tobie za grosz.

Ja Cię nie wyzywałam od trolli. To raczej Ty wrzuciłeś wszystkie kobiety do jednego wora pisząc, że patrzą tylko na wygląd - jak tak się objawia Twoje uwielbienie do kobiet to masz już kolejny powód dla którego jesteś sam.

Wielka mi rzecz, 35 letni prawiczek, he he he. Jestem trochę starszy i jakoś żyję. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Prawictwo i brak kobiety uważam za swój naturalny stan i nie zamierzam go zmieniać nigdy.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Błędne bo Ty tak twierdzisz? Przecież jesteś sędzią we własnej sprawie więc obiektywizmu w Tobie za grosz.

Ja Cię nie wyzywałam od trolli. To raczej Ty wrzuciłeś wszystkie kobiety do jednego wora pisząc, że patrzą tylko na wygląd - jak tak się objawia Twoje uwielbienie do kobiet to masz już kolejny powód dla którego jesteś sam.

Nie spotkałem jeszcze kobiety, która by nie patrzyła na wygląd. Uwielbiam kobiety, ale żadna nie chce być przeze mnie kochana, bo nie jestem przystojny.

Jak nie wyzywałaś, jak w każdym wątku to piszesz?

Tu siedzą puszczalskie albo nimfomanki których nikt nie chce. Mają szał łiły, dlatego dla nich to bardzo dziwne, że ktoś jest wiekowym prawiczkiem i świetnie radzi sobie bez baby. Sfrustrowane atakują więc takich facetów.

Ja żyję z przystojnym (wysoki i regularne rysy twarzy, ale nie był piękny - nie oglądały się za nim dziewczyny) mężem, dodatkowy bonus - jest mądry i dowcipny ( taki mi się trafił). Myślę, że osoby które na samym początku znajomości odrzucają potencjalnych partnerów ze względu na aparycję, są wyjątkowo próżne.

Żeby zostać 35 letnim prawiczkiem wystarczy byc mężczyzną z wysoka inteligencja analityczna ,a niska inteligencja społeczna. Dla takiego człowieka to złapanie panny za reke bedzie wyzwaniem bo on analizuje kazdą najprostrza szynność. Za to zwykła rozmowa bedzie trudna bo taki człowiek ma trudnosci w nawiazywaniu relacji , podtrzymywaniem rozmow , kontaktem fizycznym , inicjowaniem dotyku itp . Najlepiej jak znajdzie i zwiaze sie z podobna kobieta ,ale takich jest mało i dlatego tez trudniej takim facetom znaleźć odpowiednia kobiete bo taka zwykła nie bedzie dla niego odpowiednia bo sie nie zrozmieja. ..to oczywiscie jeden z mozliwych przykładów.

 

Wielka mi rzecz, 35 letni prawiczek, he he he. Jestem trochę starszy i jakoś żyję. Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Prawictwo i brak kobiety uważam za swój naturalny stan i nie zamierzam go zmieniać nigdy.

No to jest nas dwóch

Dnia 29.08.2019 o 10:17, Mizo napisał:

Piszesz to z perspektywy kobiety, faceci postrzegają temat inaczej. Dla nich seks jest jedną z najistotniejszych rzeczy w życiu. Naprawdę myślisz, że gdyby mieli szanse na numerek, to by jej nie wykorzystali? No błagam... Dla nich stosunek to zwykła potrzeba fizjologiczna jak jedzenie czy wypróżnianie się - oni nie łączą tego z górnolotnymi uczuciami. Mogą sypiać z kimkolwiek, byleby się tylko zaspokoić, dlatego mężczyzna, którego nigdy żadna nie chciała, nie jest w ogólnym rozrachunku oceniany jako atrakcyjny  Też uważam, że to nie powód do wstydu, ale chwalić też się nie ma czym...

Jakie ty człowieku masz pojecie jak temat postrzegają mężczyźni ? Jesteś w głowach ich wszystkich ? Skoro kobiety postrzegają temat tak bardzo romantycznie to dlaczego tak często stoją przy szosie lub sprzedają się dla dóbr materialnych w małżeństwie albo łapiąc sponsora lub też graja w filmach porno robiąc rzeczy których powstydziłby się nie jeden facet ? Rusz ta swoja prosta mózgownicą i się zastanów. Myślę że kobiety postrzegają temat "inaczej" bo zwyczajnie boja się opinii społecznej albo ciąży której ryzyko zawsze istnieje w przypadku przypadkowych stosunków.  

Dnia 29.08.2019 o 13:11, Gość vvv napisał:

Jestem przeciętny, zaradny i ogarnięty, mam poczucie humoru, a jakoś żadna nie jest mną zainteresowana.

Wygląd to pojecie względne chyba ze jesteś znawca męskiej urody. Twoje mniemanie o sobie to tylko twoje mniemanie.

Dnia 29.08.2019 o 12:59, Gość gość napisał:

Akurat u facetów wygląd nie jest najważniejszy. Zresztą większość jest całkowicie przeciętna i jakoś znajduje partnerki. No chyba, że ktoś jest wyjątkowo nieatrakcyjny to będzie mieć trudniej, ale to też niczego nie przesądza. Jak jest ogarnięty, zaradny i ma poczucie humoru to też sobie poradzi.

A jakie ty masz pojecie co jest u mężczyzn najważniejsze i jaki z ciebie znawca męskiej urody bo to chyba nie tobie oceniać chyba ze jesteś gejem. 

Dnia 29.08.2019 o 10:32, Mizo napisał:

Po prostu się nie oszukuję. W tych kwestiach naprawdę nie ma znaczenia status społeczny mężczyzny, czy to szanowany dyrektor czy śmieciarz (nic nie mam do tego zawodu, jakby co) - każdy jest tak samo łasy na cielesne przyjemności. Najlepiej na szybko, bez żadnych starań i bez zobowiązań. Nawet jeśli ma kochającą żonę, to innych tyłków też sobie nie odmówi. Zdaje się, że mało jeszcze w życiu widziałaś  

Na czym to opierasz na frustraci ? Na kompleksach ? Tak sadze. 

Dnia 29.08.2019 o 13:38, Gość gość napisał:

Nie, zwyczajnie masz paskudny charakter i nienawidzisz kobiet. Właśnie dlatego siedzisz na kobiecym forum i próbujesz udawać, że jesteś lepszy od nich. Ot tajemnica Twojego niepowodzenia.

Pojaśniej. On ma racje. Liczy się jedno jak i drugie a często tez zasobny portfel. Czego jeszcze nie rozumiesz ?

Dnia 29.08.2019 o 13:25, Gość gość napisał:

i myślisz, że zaradny i ogarnięty facet siedziałby na kobiecym forum i "nawracał" nielogiczne hipokrytki?

A czemu nie ? Czy kobiety nie siedzą na męskich forach ?

A ja jestem 36-letnim prawikiem a parę razy w życiu miałem sytuacje, że dziewczyny mnie zagadywały. JA jestem prawiczkiem, bo po prostu nie znalazł bym tematu z żadną dziewczyną i się tak zachowuję, jakby mnie ta sfera życia damsko-męska nie dotyczyła. A zachowuję się tak z jednej przyczyny - bo inaczej nie potrafię...

 Jakoś nie miałem szczęścia do znajomych a w podrywy się bawił nie będę, bo czułbym, że mnie ta czynność poniża i byłaby za bardzo stresująca. A ja zasłużyłem na trochę spokoju

A ja jestem 36-letnim prawiczkiem a parę razy w życiu miałem sytuacje, że dziewczyny mnie zagadywały. Ja jestem prawiczkiem, bo po prostu nie znalazł bym tematu z żadną dziewczyną i się tak zachowuję, jakby mnie ta sfera życia damsko-męska nie dotyczyła. A zachowuję się tak z jednej przyczyny - bo inaczej nie potrafię...

 Jakoś nie miałem szczęścia do znajomych a w podrywy się bawił nie będę, bo czułbym, że mnie ta czynność poniża i byłaby za bardzo stresująca. A ja zasłużyłem na trochę spokoju

12 godzin temu, HajleSyllasje napisał:

Od znajomej dowiedziałem się że mój kumpel z pracy który ma 31 lvl też jest prawiczkiem i to mimo nie jedna kobieta się już nim interesowała, czego raz sam byłem świadkiem. Na pierwszy rzut oka wszystko z nim gra prócz tego że wydaje się być w niektórych sytuacjach z ludźmi trochę ciapowaty. Przyznał mi się że za młodu wogóle nie imprezował i tu bym upatrywał problemu. Widocznie nie ma teraz doświadczenia z kobietami więc z automatu daje im kosza. Naprawdę nie ma co się sugerować wyglądem. Jak ktos jest nieśmiały, niekontaktowy, zdziczały to też zostanie przystojnym prawiczkiem. Plus jedynie taki, że żadna nie będzie go o to przynajmniej podejrzewać. 

 

Jedni zaczynają szybciej, inni później. Takie życie. Na mojej 18 tce mój kumpel całował się z dziewczyną, którą dopiero co poznał na tej imprezie. Nie miał on żadnych problemów z nawiązywaniem bliższych relacji  z dziewczynami. Z kolei ja wtedy nie byłem jeszcze gotowy na tak bliski kontakt z dziewczyną. Dopiero kilka lat później po raz pierwszy przeżyłem to co dla niego już na mojej 18 tce było bułką z masłem- byliśmy rówieśnikami. 

9 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

 Wielość związków i doświadczenia niczego nie gwarantuje.

Jak najbardziej się zgodzę. Napiszę wręcz że wielość związków nawet działa in minus. Bo skoro tyle razy próbował i nie wychodziło to coś jest nie tak.

11 godzin temu, 90%cacao napisał:

Nie trzeba, ale jakoś tak się składa, ze praviki z forum maja najbardziej negattywne i skrajnie nietolerancyjne opinie i podejscie względem kobiet, a wymagają totalnej akceptacji i wręcz pożadania w strone swojego ..kalectwa jakby nie było, jeśłi chodzi o relacje  

taki paradoks  

Myślę, że to jest pośrednio efekt tego, co przy dyskusji o 30 i 40-letnich prawiczkach i dziewicach często się pomija, a mianowicie ich dużej frustracji seksualnej. Człowiek jest biologicznie stworzony do uprawiana seksu, czy w stałym związku, czy przygodnie - nieważne. Seks, poza oddychaniem, odżywianiem i wydalaniem jest jedną z tzw. potrzeb podstawowych. Instynkt przetrwania gatunku z którego on wynika jest bardzo silny i nie da się go obejść. Stąd osoby, które z własnej woli, bądź w wyniku okoliczności od siebie niezależnych seksu nie uprawiają są cały czas sfrustrowane. Masturbacja zapewne trochę pomaga, ale w ograniczonym zakresie (co widać też na forum ). Osoba żyjąca w stanie permanentnej frustracji zaczyna sobie próbować tą frustrację racjonalizować, żeby nie zwariować i zwyczajnie dziwaczeje. Stąd takie pojęcia jak "stara panna" i "stary kawaler" - nie chodziło wcale o stan cywilny, tylko o brak seksu właśnie, w dawniejszych czasach do pewnego stopnia sankcjonowany małżeństwem 

12 godzin temu, Leżaczek napisał:

To lepiej dla jego portfela

Już Ci tutaj na forum ktoś zasugerował, że ludzie najczęściej gadają o tym, czego nie mają, a bardzo chcieliby mieć

Jak w tym kontekście wygląda Twoje obsesyjne pierrrdolenie o portfelu, pieniądzach i inwestycjach w każdym możliwym temacie, nieważne czego by temat dotyczył?  

24 minuty temu, Leżaczek napisał:

To prawda myślałem o tym potrzebuje dużo większego portfela czyli z punktu widzenia umysłu nie mam milionów a chciałbym mieć. Ale myślę że to też pasja i mając miliony nic się może nie zmienić. Tak jak teraz mogłem i mogę po prostu portfel zamknąć żyć z dywidendy traktować jako średnią emeryturę kupować sobie gry i zapomnieć o tym. Tylko setki to nie miliony i pojawia się chciwość ambicje oraz czas np jeszcze 32 lata do emerytury. Portfel też nie pozwala mi obecnie zamieszkać nad morzem w fajmym miejscu i większym metrażu zachowując kapitał na życie. To wszystko sprawia że o ile mi by wystarczyło o tyle na nikim wrażenia nie zrobi. Tak jak w tablicy maslowa dwie pierwsze potrzeby czyli fizjologiczne i bezpieczeństwa mam dopiero zapewnione tak teraz nachodzi ochota na przynależności do elity, uznania i samorealizacji.

Dawno nic mnie tak nie ubawiło jak ten post  Widzę że mitomania wchodzi w ostrą fazę. W tym tempie to niedługo będziesz potrzebował hospitalizacji (kaftan, pokój bez klamek, tego typu sprawy) 

13 minut temu, Leżaczek napisał:

Wiesz jeszcze o czym myślę zrobić coś więcej niż tylko dla siebie. Przeraża mnie myśl, że np. umieram a ...na rodzina robi za to remonty domów mieszkania reszte na ciuchy i nie ma. Gdy w konsolidacji akcjach dywidendy było by z pięć milionów złotych za trzy dekady i mogło by to ustawić cała linie rodziny gdyby ktoś mądry dalej to pomnożył... zauważ co się dzieje ze spadkiem, ludzie w nim zamieszkują i nie ma później milionów złotych czy dolarów. To jest wielki koszt a procent składany nie kłamie.

Ale o czym Ty bredzisz? Jaka rodzina? Pozwól że Cię uświadomię, że dzieci nie da się zrobić przez net z dziewczyną z filmu z YouTube. Nie musisz się martwić o rodzinę, bo fikniesz samotnie, jako niewolnik konsoli i czterech ścian, chyba że wcześniej trafisz do zakładu zamkniętego  

2 godziny temu, Leżaczek napisał:

Właśnie też do tego jest potrzebny większy portfel.

Czy potrafisz mówić o czymś więcej niż o portfelu? Może o kwiatkach, albo rybkach?

15 godzin temu, 90%cacao napisał:

Zmienisz zdanie jak poczytasz naszych "topowych" prawiczków po 30-ce na forum

Do normalności pod każdym dobrym względem im daleko, a jedyne relacje jakie mają to z kafee. 

Normalny prawiczek po 30... to raczej nie jest normalne...