Czy noworodkom zmienia się pieluche w nocy?

Wiem, że to może głupie pytanie ale zastanawiam się czy jak wrócę z synem do domu ze szpitala to powinnam nastawić sobie budzik co ileś godzin aby sprawdzić pieluchę lub go nakarmić? Czy każdorazowy płacz noworodka to znak dla mnie żeby maluszka nakarmić i przewinąć? Czy po każdym karmieniu w nocy muszę go ponosić aby sie "odbiło"? 

Sam Cię obudzi. Po karmieniu przewijasz i odbijasz. 

Jeśli kp to nie musisz odbijać, wystarczy w nocy podciągnąć koszulkę przez sen i dać cycka. To przy mm trzeba wstawać, robić mleko, potem nosić i odbijać.

Więcej na www.hafija.pl

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jeśli kp to nie musisz odbijać, wystarczy w nocy podciągnąć koszulkę przez sen i dać cycka. To przy mm trzeba wstawać, robić mleko, potem nosić i odbijać.

Więcej na www.hafija.pl

Taa, a dzieciak obsrany niech spi. 

Sprawdzasz tą pieluchę podczas karmienia po prostu. U nas było różnie,  czasem pielucha była sucha więc zostawiałam. Po jakimś czasie dojdziesz do takiej wprawy, że dziecko nawet nie drgnie podczas ewentualnej zmiany. A jeśli chcesz żeby dziecko nie miało mokrej skóry nawet w totalnie zasikanej pieluszce, to chyba tylko Pampers się sprawdzi. Przetestowałam wszystkie możliwe firmy i niestety tylko ta się sprawdza w tym zakresie.

Moje dzieci zaraz po karmieniu napełniały pieluchy. 

wczoraj wypełniłem psiochę , wpierw cycka sącząc .

To i ja sie wypowiem

"powinnam nastawić sobie budzik co ileś godzin aby sprawdzić pieluchę lub go nakarmić?"

Co do karmienia to są 2 szkoły. Jedna mówi żeby wybudzać chyba co 3-4 h (dokładnie nie pamiętam), druga mówi że jak śpi to nie wybudzać. Co do przewijania to noworodek potrafi zrobić po kilka kupek dziennie i w nocy, wiec musisz kontrolować. Nasika też dużo, ale jakby mi spał całą noc to na pewno bym nie przewijała (o ile nie ma kupy)

"Czy każdorazowy płacz noworodka to znak dla mnie żeby maluszka nakarmić i przewinąć?" No nie, może też płakać bo coś go boli, chce się przytulić, nudzi się itd ale ogólnie najpierw sprawdzasz czy ma sucho i czy chce jeść, a jak to nie pomoże to szukasz dalszych przyczyn

"Czy po każdym karmieniu w nocy muszę go ponosić aby sie "odbiło"? "

Ja nie odbijalam bo mały zasypiał na piersi a przy odbijaniu się wybudzał. Nie ulewał na spaniu i nie miał problemów brzuszkowych. Nie wiem jak przy karmieniu mm. Jak nie będziesz odbijać (albo malemu sie nie odbije mimo pionizowania) to kładź dziecko na boku, w razie ulania sie nie zakrztusi (zmieniaj boki po każdej pobudce :p)

A czy takie noworodki szybko zasypiają? Mamy małą sypialnie więc u nas tylko łóżeczko dostawne. Dziecko ma przygotowany swój pokoik w którym jest przewijak, więc z każdą zmianą pieluszki będę chodzić do innego pomieszczenia. Nie wiemy jak to wszystko zorganizować. Boże... Jak ja dam radę z takim maleństwem. Jak poznam że coś go boli... 

A mi położne na wczesniakach mówiły, że najpierw zmiana pieluszki, a później karmienie. Nikt z kupą w majtkach nie chce jeść, a i jak maluszek zaśnie podczas jedzenia to nie będzie się go wzbudzać. Zwykle przy jedzeniu w nocy dziecko zasypia i śpi przez kolejne 3h. Jeśli trafi Ci się dziecko co przesypia noc i ładnie przybiera na wadze to nie ma co wzbudzać, wystarczy że 2 razy sprawdzić pieluszke, gdy mokra to przewinąć.

Mój syn budził się  na karmienie w nocy co dwie godziny, często napełniał pielucha więc zmieniłam . Zasypiał przy piersi więc problemu nie bylo. 

Spokojnie, wszystkiego się nauczysz.  Jak boli to maluszek placze i nie jest to zwykly placz. Najlepszym przewodnikiem jest instynkt.  Ja tez nie mialam nikogo do pomocy kto by doradzil. 

Ja też tak robiłam. Najpierw mnie dziecko budziło lub budzil mnie.bol/swędzenie piersi (a to.znak, że pora karmienia nadciąga), później szybka kontrola pieluchy - jak totalnie sucha, to zostawiałam i kontrolowałam po karmieniu jeszcze raz, jak do zmiany to zmieniałam, potem karmienie i heja do wyrka. 

Przy drugiej córce naczytałam się o treningu dzieci do trybu noc/dzień i w nocy karmiłam.wylacznie na żądanie (i tak wychodzilo początkowo co 3-4h), za to w dzień wybudzalam co 2. Jak chciała jeść to jadła, jak nie to pogugalam i szła spać dalej, ale bardzo szybko zauważyłam, że ma to sens i córka w wieku 2-4 m-cy pięknie ciurkiem parę h w nocy spala. 

Czy szybko zasypiają, to zalezy od egzemplarza dzieci są różne i często zmieniają swoje upodobania. 

Łóżeczko dostawne to chyba spoko opcja, nie miałam, ale wydaje mi się że to dużo ułatwia. Ale z tym przewijaniem w drugim pokoju to się zastanów. Chyba znajdziesz w sypialni miejsce na kilka pampersów, chusteczki i jakąś ceratkę do przewijania? Bo na 100% zdarzy mu się kupka w nocy. Nie wyobrażam sobie latać do drugiego pokoju w środku nocy. Nastaw sie na to że dzieciecy pokoik przyda się za jakieś 3 lata

Powiem Ci tak. Noworodki dużo płaczą, bo niewiele poza płaczem potrafią robić (chyba, że trafi Ci sie dziecko-anioł). Jak masz trochę czasu to czytaj sobie na necie o metodach kojenia płaczu, języku niemowląt i tym podobne rzeczy. Ale nie wierz wszystkim poradom bezkrytycznie (zresztą często jedna przeczy drugiej) i ufaj intuicji (polecam np. mataja.pl).

Nia martw się To normalne że na początku bedziesz zagubiona, ale dasz radę, to chyba tzw instynkt macierzyński pamietaj ze dzieci szybko rosną i że pierwsze miesiące szybko miną.

Do 6 tyg nalezy karmic dziecko co 3 h, poziom cukru takim maluchom spada blyskawicznie. Mam troje dzieci, dwoje sie budzilo w nocy,najmlodsza nie. Nie zlapala sutka przez sen, gdy cukier spadl -nie budzila sie wcale. Odciagalam mleko i dawalam na spiocha z butelki. Po trzech tyg zaczela czuc glod i choc nadal nie plakala to budzila sie. Nadal placze bardzo malo z glodu, intuicyjnie ja przystawiam,-ma pol roku. Wiekszosc dzieci jak wlaczy srene to nieboszczyka by obudzilo.

Kokezanka pisala ze ,placz moze byc z nudow. Niemowlaka owszem, noworodek spi 22 h na dobe ,reszte je. Po trojce dzieci moge smialo powiedziec.Noworodki sie nie nudza. Gdy plakalo to kolejno, jesc, pielucha i spioch. Czasem placz nie ustawal, wiec rozbieralam prawie do golasa, lacznie ze skarpetkami. Kiedys w okol malutkiego paluszka zaplatala sie nitka, od spiworka. Paluszek juz byl siny. Posprawdzaj ubranka i skarpetki czy aby tam jaks zle zszyta nitka sie nie paleta.

Wlasnie najwygodniejsze sa spiworki na zamek. Dziecko w koszulce ( kaftaniku) i pieluszce. Przebrac blyskawicznie. Juz nawet bez maty, ubrudzilam spiworek trudno- rano do prania. To tylko przy synu, budzil sie co godzine i co godzine brudna pielucha, ssal 20 minut. Fizycznie nie dalabym rady. Z reszta napy w bodach potem w pajacu ,to strata czasu, a jak sie pomylisz i zapniesz zle, to od nowa..przy najmlodszej tylko spodenki, pajace dla noworodka to niewypal, juz spiochy , polspiochy lepsze.

Lozeczko dostawne tez mam ,fajna sprawa, w nocy przewijalam przy blasku wyswietlacza w telefonie, by sie nie rozbudzic. O ile przy jednym dziecku spac pojdziesz w dzien, o tyle przy wiekszej ilosci ,trzeba jeszcze funkcjonowac caly dzien. Mimo braku snu w dzien, prrzy trzecim funkcjonuje najsprawniej. Tak wiec , przewijak dobry, ale w dzien,w nocy wystarczy mata , taka jak do szpitala - podklad poporodowy, mokre chusteczki, kilka pieluszek i woreczek na zurzyte. Chociaz noworodka nie smierdza.

Przy kp ryzyko koleek mniejsze i odbijac prawie nigdy nie trzeba. Dziecko tez mniej ulewa. Wiec warto chociaz pierwsze 3 m.