Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fuu

Dlaczego psiarze i w ogóle wielbiciele zwierząt w większości to brudasy i syfiarze?

Polecane posty

Gość Fuu

Piszę zupełnie poważnie. Rozumiem miłość to zwierzaka i wszystkie te sprawy, ale żeby pies z brudnym od srania tylkiem wchodził na kanapę albo spał w łóżku? Wszędzie klatry i wszechobecny smród. Pościel cała zasmrodzona, również tyczy się to kociarzy. Kot zakopuje ... w kuwecie a potem wam chodzi po blacie kuchennym gdzie robicie kanapki? Sorry ale jak dla mnie to zwykle syfiarstwo i nie mówcie mi, że jestem złym człowiekiem bo nie lubię zwierząt, bo lubię, ale wsuzysji w granicach higieny i rozsądku a niektórzy ludzie o tym zapominają. Ostatnio widziałam się z sąsiadka, która dzieliła się z psem lodem. Trochę on polizal, trochę ona i tak na przemian. Okropne! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
8 minut temu, Gość Fuu napisał:

Piszę zupełnie poważnie. Rozumiem miłość to zwierzaka i wszystkie te sprawy, ale żeby pies z brudnym od srania tylkiem wchodził na kanapę albo spał w łóżku? Wszędzie klatry i wszechobecny smród. Pościel cała zasmrodzona, również tyczy się to kociarzy. Kot zakopuje ... w kuwecie a potem wam chodzi po blacie kuchennym gdzie robicie kanapki? Sorry ale jak dla mnie to zwykle syfiarstwo i nie mówcie mi, że jestem złym człowiekiem bo nie lubię zwierząt, bo lubię, ale wsuzysji w granicach higieny i rozsądku a niektórzy ludzie o tym zapominają. Ostatnio widziałam się z sąsiadka, która dzieliła się z psem lodem. Trochę on polizal, trochę ona i tak na przemian. Okropne! 

Jak ciągniesz fujare staremu którą przed chwilą szczał, to jakoś cie nie rzygi nie ciągnie, a jeszcze jęczysz zachwycona. Goń sie, franco.

PS. Nie mam kota, ani psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmm

Uodparniamy sie na bakterie. Zawsze mialam psy, nie choruję.Syf jest wszedzie dookola nas, chyba,ze nie wychodzisz w domu i goczyscisz go na okragło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No patrz makabra

Aha to zwierzęta oprócz rybek tylko na polu oprócz rybek...? A nie czekaj też czasem śmierdzi a pokarm dla nich to juz wogole. Nie chcesz nie miej ale większość osób jednak ma i jakoś u nich nie śmierdzi znam dużo takich osób i zwierzęta też mają wyznaczone strefy nie panosza się wszędzie. Ale cóż Ty znasz cały przekrój ludzi mających zwierzęta 😀. Nie mam żadnych ale nie widzę problemu jedyne co mnie drażni to że w przestrzeni publicznej noe sprzataja po psach i też jakoś niezbyt mi dobrze jak widzę że pies kogoś po twarzy polizal z wiadomych względów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Sama mam 2 male psiaki ale tylki im po wyjsciu zawsze wycieram mokrymi chusteczkami dla dzieci, lapy recznikiem,do lozek i na kanapy nie maja wstepu bron boze.. codzienne wyczesywanie i odkurzanie 2 razy dziennie , kapiele gdy tylko zaczynaja brzydko pachnieć.  Niestety ze zwierzakami zeby miec czysty dom trzeba sie nalatac i nasprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fuu
29 minut temu, Gość xyz napisał:

Jak ciągniesz fujare staremu którą przed chwilą szczał, to jakoś cie nie rzygi nie ciągnie, a jeszcze jęczysz zachwycona. Goń sie, franco.

PS. Nie mam kota, ani psa.

Nikomu nie ciągne oblechy, ale rozumiem że jesteś zbokiem i mierzysz wszystkich swoją miarą. Zachowaj swoje żałosne fantazje dla siebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fuu
17 minut temu, Gość ... napisał:

Sama mam 2 male psiaki ale tylki im po wyjsciu zawsze wycieram mokrymi chusteczkami dla dzieci, lapy recznikiem,do lozek i na kanapy nie maja wstepu bron boze.. codzienne wyczesywanie i odkurzanie 2 razy dziennie , kapiele gdy tylko zaczynaja brzydko pachnieć.  Niestety ze zwierzakami zeby miec czysty dom trzeba sie nalatac i nasprzatac

I to jak najbardziej rozumiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Wiesz.. lubie moje psy i daja duzo radosci ale tak samo jak ty uwazam, ze ludzie przesadzaja. Jesc loda z psem? Moje nawet nie moga byc w pokoju kiedy jem bo nienawidze tych blagalnych spojrzeń i sliny po.pas. nie daje sie lizac itp. Pies to pies. Ale fez znam ludzi z psami gdzie caly dom smierdzi a klaki lataja wszędzie. I mjie tez to obrzydza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Koty to bardzo czyste zwierzęta. Zwłaszcza te domowe. Zaszczepione i odrobaczone. Więcej bakterii załapiesz w sklepie z ubraniami. Bo kobiety w przymierzalni potrafią zostawić na kiecce krew ze swojego okresu. To samo z dotykaniem wózków w sklepach czy nawet zwykłego produktu w opakowaniu. A mycie rąk nie pomaga na wszystko. Nawet nie zdajesz sobie sprawy co może wpaść do ziarna mielonego na mąkę 😄 albo ile pająków w nocy zjadasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Bzdura. Mialam.kota i dlugo u nas nie zabawil. Tylek wiecznie z kawalkami odchodow oblepionymi na wlosach naokolo. Zwirek z kuwety na lapach wynosil. W dzien nie lazil po blatach bo go gonilam ale po nocy albo po paru godzinach naszej nieobecnosci pelno bialych klakow wszedzie.. i rob sobie jedzenie teraz. I tez byl tylko w domu.  Koty brudza strasznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie wina zwierzęcia tylko człowieka. Z psem czy bez taki człowiek będzie miał syf i smród. Ja mam dwa koty i psa, a w domu czysto. Za to jak widzę co ludzie po sobie zostawiają w mieszkaniu wynajmowanym dla turystów, to ręce opadają. A jest zakaz wprowadzania zwierząt. Więc nie trzeba psa, by narobić syfu. Niektórzy turyści potrafią zostawić porządek, a inni dosłownie smród zostawiają. Takie życie. W ciepłym klimacie, np. w Singapurze, ludziom po blatach chodzą gekony i muszą z tym żyć. Są zdrowi. Nie śmierdzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość ... napisał:

Bzdura. Mialam.kota i dlugo u nas nie zabawil. Tylek wiecznie z kawalkami odchodow oblepionymi na wlosach naokolo. Zwirek z kuwety na lapach wynosil. W dzien nie lazil po blatach bo go gonilam ale po nocy albo po paru godzinach naszej nieobecnosci pelno bialych klakow wszedzie.. i rob sobie jedzenie teraz. I tez byl tylko w domu.  Koty brudza strasznie!

Jak jesteś flejtuchem, to miałaś brudno. Zresztą widać po pisowni, że do inteligentnych ludzi nie należysz, więc co tu oczekiwać, żebyś czyściochem była. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jani Lane

A ja zauważyłam, że to matki z dziećmi są zwykle flejami i mają syf...

Ale stop. Nie będę się zniżać do poziomu autorki. Flejami są zwykle fleje, nie dlatego że mają psa, bo równie dobrze mogą mieć bombelka lub mieszkać samemu, a syf i smród dalej będzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tam wolę syfiarzy, są bardziej "do życia" niż sfiksowane pedantki latające wiecznie z mopem i ścierą. Nie lubię takich ludzi, są strasznie uciążliwi dla otoczenia. Omijam szerokim łukiem, a Ty autorko możesz omijać syfiarzy i siedzieć w swoim wypucowanym domku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zapewne dlatego, że psa lub kota nie umyjesz tak dokładnie i bezboleśnie jak siebie. Po myciu pies sie otrzepuje i cała woda z resztka mydlin ląduje na ścianach i suficie. Nie wiem, jak jest z kotem, ale słyszałam ze kot wykąpany przewaznie sie obraża. W każdym razie kiedy kapiel jest dramatem, właściciel się przyzwyczaja do tego syfu który nanoszą zwierzaki i przestaje mysleć o bakteriach, bo musiałby zwariować 😄 Dlatego też nie mam zwierząt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja mam psa bez wlosow, tylek po spacerze wycieram mokrymi chusteczkami, lapy szmatka, klakow nie ma, nie smierdzi i jest czysto.  Jak ktos jest fleja to nie ma znaczenia czy mieszka sam czy ze zwierzakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psiara
5 godzin temu, Gość Fuu napisał:

Piszę zupełnie poważnie. Rozumiem miłość to zwierzaka i wszystkie te sprawy, ale żeby pies z brudnym od srania tylkiem wchodził na kanapę albo spał w łóżku? Wszędzie klatry i wszechobecny smród. Pościel cała zasmrodzona, również tyczy się to kociarzy. Kot zakopuje ... w kuwecie a potem wam chodzi po blacie kuchennym gdzie robicie kanapki? Sorry ale jak dla mnie to zwykle syfiarstwo i nie mówcie mi, że jestem złym człowiekiem bo nie lubię zwierząt, bo lubię, ale wsuzysji w granicach higieny i rozsądku a niektórzy ludzie o tym zapominają. Ostatnio widziałam się z sąsiadka, która dzieliła się z psem lodem. Trochę on polizal, trochę ona i tak na przemian. Okropne! 

Ja się zgadzam. Psy, szczególnie duże, szczególnie gubiące sierść to jest wybór pomiędzy codziennym odkurzaniem i zmywaniem podłóg, a śmierdzącym domem, gdzie otwiera się lodówkę a tam na jedzeniu jest sierść psa. 

My mamy duży dom i sześć dni w tygodniu przychodzi pani i odkurza i mopuje podłogi, wyciera meble (kanapę mamy skórzana, pies na nią wchodzi, ale łatwa do umycia)

Kocham zwierzęta, szczególnie mojego psa, ale jeśli ktoś nie ma możliwości sprzątać codziennie to powinien sie dobrze zastanowić- moja znajoma ma kota i psa, wymagająca pracę i bujne życie towarzyskie i u niej w domu zwyczajnie śmierdzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dompedro
7 godzin temu, Gość Fuu napisał:

Nikomu nie ciągne 

Widać. Baba bez bolca dostaje pier.dolca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Lubie zwierzaki ale jak ktoś Pisal wtedy trzeba częściej sprzątać itp.... Więc wolę jak biegają po podwórku. Jak komuś brud nie przeszkadza wtedy niema oporów by zwierzęta trzymać w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fuu
24 minuty temu, Gość dompedro napisał:

Widać. Baba bez bolca dostaje pier.dolca.

Idź ciagnij swojemu psu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Mnie się wydaje, że jak ktoś ma jedno zwierzę, to ogarnie. Ale jak więcej, to zaczyna brakować sił i czasu.... Znam tylko jedna rodzinę z jednym psem (i podwórkiem), którzy mimo zwierzęcia mają naprawdę czysto, pachnie (bo z psami czy kotami to na wejściu czuć, że są w domu).

Mam znajomą, która z natury najczystszą nie jest, a ma 2 koty, psa, żółwia, papużkę i planuje kolejnego psa. W bloku. Masakra. Jak kiedyś nocowałam, to cała chałupa pod te siersciuchy - łazienki nie wolno zamykac, bo kuweta.... Śmierdząca. Pies czy po deszczu czy nie lata po domu bez wytartych łap.... W nocy te koty skakały jak szatany po łóżkach i pokojach. Żółwiowi z akwarium też waliło zdrowo. Ale uwagi zwrócić nie wolno, bo ona kocha zwierzaczki i ich szczęście najważniejsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halo
7 godzin temu, Gość ... napisał:

Bzdura. Mialam.kota i dlugo u nas nie zabawil. Tylek wiecznie z kawalkami odchodow oblepionymi na wlosach naokolo. Zwirek z kuwety na lapach wynosil. W dzien nie lazil po blatach bo go gonilam ale po nocy albo po paru godzinach naszej nieobecnosci pelno bialych klakow wszedzie.. i rob sobie jedzenie teraz. I tez byl tylko w domu.  Koty brudza strasznie!

Pierwsze zła dieta, kot powinien robić tak twardo że nie powinno się nic oblepic, zresztą one się myja lepsze to niż zjadanie tak jak czasem psy kup innych psów w parku ale też fuj .

Druga rzecz żwirek się sprząta po każdym skorzystaniu zwierza(jak Cię nie ma zaraz po przyjściu patrzysz czy narobił czy nie , podłogi odkurza, bądź zmiata żwir. Kuwete się stawia tam gdzie masz WC w żadnych otwartych pomieszczeniach, zostawia uchylone przed wyjściem bądź instalujesz okienko dla zwierząt . Jak wyjmiesz brudy dosypac czystego. Co tydzień cała kuweta do czyszczenia neutralizatory całkiem nowy żwir. 

Koty /kotki  się kastruje/sterylizuje jeśli nie będzie kopulowac (tylko w miarę wcześnie, odpada znaczenie terenu  (choć czasem kot nie znaczy mimo tego jak instynkt zanika). 

Jedzenie zabezpieczasz na noc /przed wyjściem kuchnie zamykasz (nie ma pewności gdzie kot chodzi) często jednak jak jest nauczony nie wyskakiwac w dane miejsce to nie wychodzi. Często trzeba sprzątać i w zależności od okrywy wlosowej czesac. Należy też nawet koty niewychodzace odroboaczac bo my przenosimy np na butach wszystko a przed drzwiami nie zostawiasz tylko zawsze w jakimś holu. 

Zwierzęta w porównaniu z niektórymi  ludźmi są czyste. Serio jak się zaniedba to śmierdzi w domu i jest brud ale jak się dba to bzdura. Ludzie np noe myja rąk w toalecie i tak chodzą po przestrzeni publicznej zostawiają wydzieliny typu ślina, krew, mocz na ulicy co nie powinno mieć miejsca  🤦a przecież to ludzie nie pies co się musi jakoś załatwić. Śmieca, smierdza i więcej niż twoje zwierzę a szczególnie taki kot niewychodzacy to Ty przyniesiesz z zewnątrz. Kot niewychodzacy jedyne czym Cię może zarazić to pasożyty (jak jest odrobaczony to większe ryzyko masz w przestrzeni publicznej) lub jak jest nosicielem toksoplazmozy ale to już by trzeba mieć do czynienia ze starą kupa zwierza zakazonego. A wiadomo jak się sprząta takie rzeczy to się rękawiczki ubiera i ręce myję. A tam gdzie jesz czy tak czy tak kot nie robi kupy 😂a miejsce przygotowania posiłku i tak każdorazowo się przygotowuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halo
10 minut temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Mnie się wydaje, że jak ktoś ma jedno zwierzę, to ogarnie. Ale jak więcej, to zaczyna brakować sił i czasu.... Znam tylko jedna rodzinę z jednym psem (i podwórkiem), którzy mimo zwierzęcia mają naprawdę czysto, pachnie (bo z psami czy kotami to na wejściu czuć, że są w domu).

Mam znajomą, która z natury najczystszą nie jest, a ma 2 koty, psa, żółwia, papużkę i planuje kolejnego psa. W bloku. Masakra. Jak kiedyś nocowałam, to cała chałupa pod te siersciuchy - łazienki nie wolno zamykac, bo kuweta.... Śmierdząca. Pies czy po deszczu czy nie lata po domu bez wytartych łap.... W nocy te koty skakały jak szatany po łóżkach i pokojach. Żółwiowi z akwarium też waliło zdrowo. Ale uwagi zwrócić nie wolno, bo ona kocha zwierzaczki i ich szczęście najważniejsze. 

Masz zwierzę, ile razy czulas? U kogoś. Te mity rosną właśnie ze zwierzę czuć przez takie osoby które jak twoja znajoma trzymają zwierzęta w złych warunkach. Jasne że pies jakoś swój zapach ma po deszczu, jamniki też często. Koty natomiast nie wydzielają zapachów złap kota tyle że domowego w miarę zadbanego i powachaj. Smierdza kocie odchody kupy i siki źle lub wcale nie sprzątane przez opiekuna. Co do żółwi nie wiem ale ryby też jak jest zła higiena w akwarium czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halo

Więc moim zdaniem zwierzęta jak i dzieci powinny mieć osoby odpowiedzialne i które wiedzą jak się zabrać za opiekę nad pupilem nie było by wtedy tyle nie pochlebnych opinii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimpirimpi
22 minuty temu, Gość Fuu napisał:

Idź ciagnij swojemu psu 

Lubisz to, nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
6 minut temu, Gość Halo napisał:

Masz zwierzę, ile razy czulas? U kogoś. Te mity rosną właśnie ze zwierzę czuć przez takie osoby które jak twoja znajoma trzymają zwierzęta w złych warunkach. Jasne że pies jakoś swój zapach ma po deszczu, jamniki też często. Koty natomiast nie wydzielają zapachów złap kota tyle że domowego w miarę zadbanego i powachaj. Smierdza kocie odchody kupy i siki źle lub wcale nie sprzątane przez opiekuna. Co do żółwi nie wiem ale ryby też jak jest zła higiena w akwarium czuć.

Całe dzieciństwo spędziłam wsrod zwierząt i nigdy nie rozumiałam haseł "ooo czuć pieska/kotka". A dom miałam czysty. 

Sama po wyprowadzce już nigdy więcej zwierząt nie miałam i wiem jedno - jak czysto by w domu nie było i jak często by nie sprzątano KAZDE zwierzę ma swój zapach i to czuć, jeśli na co dzień nie ma się z tym styczności. Choćby te kotki "niewydzielajace" zapachu s.raly do sterylnych i od razu sterylizowanych/wyrzucanych kuwet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ja tam wolę syfiarzy, są bardziej "do życia" niż sfiksowane pedantki latające wiecznie z mopem i ścierą. Nie lubię takich ludzi, są strasznie uciążliwi dla otoczenia. Omijam szerokim łukiem, a Ty autorko możesz omijać syfiarzy i siedzieć w swoim wypucowanym domku. 

Witaj w klubie!Z syfiarzami latwiej zyc, sa przyjazniejsi, nie oceniaja, nie obgaduja.Ja lubie czystosc i porzadek, ale to nie jest dla mnie priorytet, sprzatam na blysk jak mam nadmiar czasu.Pedanci stresuja innych i nie maja zadnych zainteresowan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halo
22 minuty temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Całe dzieciństwo spędziłam wsrod zwierząt i nigdy nie rozumiałam haseł "ooo czuć pieska/kotka". A dom miałam czysty. 

Sama po wyprowadzce już nigdy więcej zwierząt nie miałam i wiem jedno - jak czysto by w domu nie było i jak często by nie sprzątano KAZDE zwierzę ma swój zapach i to czuć, jeśli na co dzień nie ma się z tym styczności. Choćby te kotki "niewydzielajace" zapachu s.raly do sterylnych i od razu sterylizowanych/wyrzucanych kuwet. 

No to ja mam węch uszkodzony  🤷. Psy zdarzało mi się czuć ale też nie po wejściu w drzwi i nie  u wszystkich  tylko raz jamnika koleżanki i raz u rodziny psa po deszczu ale u kociarzy też bywalam i byłam w szoku ze jest kot choć dużo znajomych z kotami nie mam ale kompletnie nic nie czułam a kot duży i nie łysy . Raz też czułam smród akwarium uwaga u Pana  prezesa akwarium egzotyczne ale chyba coś nie tak było dbane  bo snierdzialo. 

I każde mieszkanie/dom ma swój zapach lepszy lub gorszy w nowych budynkach jest lepiej w starych różnie bywa. Jak się dba tak się ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość ... napisał:

Sama mam 2 male psiaki ale tylki im po wyjsciu zawsze wycieram mokrymi chusteczkami dla dzieci, lapy recznikiem,do lozek i na kanapy nie maja wstepu bron boze.. codzienne wyczesywanie i odkurzanie 2 razy dziennie , kapiele gdy tylko zaczynaja brzydko pachnieć.  Niestety ze zwierzakami zeby miec czysty dom trzeba sie nalatac i nasprzatac

Idź do weterynarza i powiedz, że czeszesz psa codziennie i często kapiesz.Ty nigdy psa nie miałaś Annie wiesz jak z nim nawet postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 godzin temu, Gość ... napisał:

Bzdura. Mialam.kota i dlugo u nas nie zabawil. Tylek wiecznie z kawalkami odchodow oblepionymi na wlosach naokolo. Zwirek z kuwety na lapach wynosil. W dzien nie lazil po blatach bo go gonilam ale po nocy albo po paru godzinach naszej nieobecnosci pelno bialych klakow wszedzie.. i rob sobie jedzenie teraz. I tez byl tylko w domu.  Koty brudza strasznie!

I dobrze Ze go oddalas bo nie zaslugujesz na zwierze w domu. Lepiej dla niego. Jak dawalas kotu zla karme to tak sie konczy. Dobra jakosciowo karma sprawia Ze kot gubi mniej siersci. I zawsze moglas wybrac inny zwirek, jest pelno odmian. My kupujemy drewniany I Nic kot nie roznosi po domu...Mam kota I Jak ktos przychodzi mowi ze by nawet nie pomyslal Ze mam zwierzaka bo tak jest czysto. Nie potrafilas sie po prostu nim zajac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×