denerwują mnie te hulajnogi elektryczne, wypadków multum przez to. Zlikwidować to badziwie a opasłe lenie niech jeżdżą na zywkłych hulajnogach gdze łatwiej hamować

no dosyc mam tego info o wypadkach z udziałem tego złomu

nie czytaj

 Brawo racja 

Tjaa, samochody też w takim razie zlikwidować, zapasione świnie tylko wypadki robią...

Nie można wylewać dziecka z kąpielą, hulajnoga elektryczna jest ciekawą alternatywą na transport w mieście. Zawsze mija trochę czasu zanim takie rzeczy się ucywilizują, powstaną zapisy w prawie itd. Jakby tak z góry zakazywać każdej problematycznej rzeczy, to byśmy się w ogóle nie rozwijali jako cywilizacja.

a jeżeli wkrótce ktoś wymyśli elektryczne kible na kółkach na których będą popylać po ulicy i też będziemy czekać na ustawę?

Mnie też w...iaja ostatnio szłam z synem w wozku po chodniku i gowniarz 10 letni wjechal tym w mój wózek . Nosz .... A wczoraj idę sobie chodnikiem koło mnie kobieta z dzieckiem szła z siatkami i jedzie jakiś 40 letni hipster luzak i trąbi za nami z tej hulajnogi, kobieta ledwo szła z siatkami musiała jeszcze dziecko odciagac biedna A on z wielkim zacieszem na gebie jakby mustangiem jechał. Nie cierpię tego badziewia, powinien być zakaz po chodnikach. 

19 minut temu, Gość heloł? napisał:

a jeżeli wkrótce ktoś wymyśli elektryczne kible na kółkach na których będą popylać po ulicy i też będziemy czekać na ustawę?

tej, ale ty masz zadziwiająco dobry pomysł?? Dla mnie to byłby ideał. Raz, ze mam straszny problem z pecherzem i gdzie nie wychodze od razu szukam kibla.

Dwa, ze taki kibel byłby stabilny i raczej trudno sie z nim wywalic, siedziałoby sie wygodnie i podziwiało widoki

I nie obchodzą mnie ustawy na te chwilę, jest masa wypadków z udziałem tego . Nie byłabym przeciwna ale połowa ludzi nie potrafi tym jeździć. Potraci Cię taki i co ? Nic mu nie zrobią tak? Bo luki w ustawach. Świetnie. Jak ktoś jedzie rowerem po chodniku to wielka afera. 

Też mnie wkurzają, ale dlatego że jeżdzą po chodnikach. 

a by nie mozna porobic przy głównych ulicach takich wyciągów jak na góry? Kazdy by siadał i jak nie ma sił to by jechał i wysiadał w momencie kiedy mu pasuje

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tjaa, samochody też w takim razie zlikwidować, zapasione świnie tylko wypadki robią...

Nie można wylewać dziecka z kąpielą, hulajnoga elektryczna jest ciekawą alternatywą na transport w mieście. Zawsze mija trochę czasu zanim takie rzeczy się ucywilizują, powstaną zapisy w prawie itd. Jakby tak z góry zakazywać każdej problematycznej rzeczy, to byśmy się w ogóle nie rozwijali jako cywilizacja.

samochody mają jezdnie, przepisy, ubezpieczenie i musisz mieć 18 lat oraz prawko, a tu hulaj dusza na chodniku, między ludźmi z prędkością samochodu, a za kierownicą np. dziecko bez wyobraźni.

widzisz różnicę?

A mnie wkurzaja matki na ścieżkach rowerowych

6 minut temu, Gość gość napisał:

samochody mają jezdnie, przepisy, ubezpieczenie i musisz mieć 18 lat oraz prawko, a tu hulaj dusza na chodniku, między ludźmi z prędkością samochodu, a za kierownicą np. dziecko bez wyobraźni.

widzisz różnicę?

ale dzieciak na hulajnodze nie wazy tony jak samochód, i sa b odmienne konsekwencje jak kogos najedzie, tak pisze luzno bo fakt, ze hulajnoga na pewno moze byc jakims zagrozeniem

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A mnie wkurzaja matki na ścieżkach rowerowych

dobrze że nie ojcowie i piesi bez dzieci...

bo mnie np wkurzają w ogóle piesi na ścieżce i wcale nie mam jest najwięcej na niej no ale rozumiem, że teraz jest moda na hejt na matki...

10 minut temu, Gość gosc napisał:

ale dzieciak na hulajnodze nie wazy tony jak samochód, i sa b odmienne konsekwencje jak kogos najedzie, tak pisze luzno bo fakt, ze hulajnoga na pewno moze byc jakims zagrozeniem

Nie waży tony? a wiesz jaka jest masa uderzeniowa pojazdu który przekracza 30km/h na godzinę? Może być zagrożeniem? MOŻE? Przecież tu nie ma czasu na reakcję, to jedzie jak samochód. Ty jesteś niepoważna. Na 100% nie masz prawa jazdy.

12 minut temu, Gość gosc napisał:

ale dzieciak na hulajnodze nie wazy tony jak samochód, i sa b odmienne konsekwencje jak kogos najedzie, tak pisze luzno bo fakt, ze hulajnoga na pewno moze byc jakims zagrozeniem

matko jaka de/bilka

niech w ciebie wjedzie dzieciak na hulajnodze z prędkością 40 km na godzinę, bo tyle one jeżdżą, to pogadamy. 

20 minut temu, Gość gosc napisał:

ale dzieciak na hulajnodze nie wazy tony jak samochód, i sa b odmienne konsekwencje jak kogos najedzie, tak pisze luzno bo fakt, ze hulajnoga na pewno moze byc jakims zagrozeniem

kompletnie nie masz wyobraźni. już nawet lekarze alarmują, że to jest ich zmora, a liczba wypadków stale rośnie. no i pamiętaj ten dzieciak nie musi komuś zrobić krzywdy ale sam jest narażony nawet ma utratę życia, pamiętaj że ani się obejrzysz, przyciskasz, a już masz 30 do 40 na liczniku w sekundę.

10 minut temu, Gość gość napisał:

matko jaka de/bilka

niech w ciebie wjedzie dzieciak na hulajnodze z prędkością 40 km na godzinę, bo tyle one jeżdżą, to pogadamy. 

no jak dla mnie ...em trzeba byc zeby myslec, ze dzieciak jadący na hulajnodze 40 na godzine uderzy kogos z taka samą siła, jak jadacy 40 km na h samochód. Pomijając to, ze statystyczna prędkosc kogos jadącego hulanoga jest jednak kilka razy mniejsza od prędkosci z jaka sie jedzie autem.

35 minut temu, Gość gość napisał:

samochody mają jezdnie, przepisy, ubezpieczenie i musisz mieć 18 lat oraz prawko, a tu hulaj dusza na chodniku, między ludźmi z prędkością samochodu, a za kierownicą np. dziecko bez wyobraźni.

widzisz różnicę?

A rowery? Też wsiadasz i jedziesz. Ale jakos nikt ich nie zakazuje tylko ustala przepisy i normalizuje sposób jazdy. Tak samo dzieje się teraz z hulajnogami czy innymi małymi pojazdami elektrycznymi.

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

no jak dla mnie ...em trzeba byc zeby myslec, ze dzieciak jadący na hulajnodze 40 na godzine uderzy kogos z taka samą siła, jak jadacy 40 km na h samochód. Pomijając to, ze statystyczna prędkosc kogos jadącego hulanoga jest jednak kilka razy mniejsza od prędkosci z jaka sie jedzie autem.

 

A przepisy nie mają ograniczyć prędkości do 20/25 km/h?

4 godziny temu, Gość www napisał:

Mnie też w...iaja ostatnio szłam z synem w wozku po chodniku i gowniarz 10 letni wjechal tym w mój wózek . Nosz .... A wczoraj idę sobie chodnikiem koło mnie kobieta z dzieckiem szła z siatkami i jedzie jakiś 40 letni hipster luzak i trąbi za nami z tej hulajnogi, kobieta ledwo szła z siatkami musiała jeszcze dziecko odciagac biedna A on z wielkim zacieszem na gebie jakby mustangiem jechał. Nie cierpię tego badziewia, powinien być zakaz po chodnikach. 

40 latek to już stary, za kogo sie tacy mają?Współczuję ci serio 

Walczcie o ścieżki dla innych pojazdów typu rower czy hulajnoga. To jedyne wyjście.

Ja jeżdżę rowerem.  Jak jest waski chodnik to wybieram ulice i nieraz kierowcy trąbią  z pretensjami. Jak ulica waska czy zbyt ruchliwa a chodnik szerszy to wybieram ten drugi i nieraz pretensje przechodniów, ostatnio dwie baby stały i plotkowaly, pol chodnika zastawione i jeszcze pretensje.

Hulajnogi na tory rowerowe! Jest wiele sciezek rowerowych na ktorych takie hulajnogi maja racje bytu. 

5 godzin temu, Gość Gosc napisał:

40 latek to już stary, za kogo sie tacy mają?Współczuję ci serio 

Tak, umierający dziedzic, bo ty masz chyba 16 lat. 

Prawda jest taka że taka każda hulajnoga jest uciążliwa na chodniku i mi akurat nie robi różnicy kto mnie popędza albo potrąca. Mandaty trzeba sypać aż się będzie kurzyło!

7 godzin temu, Gość gosc napisał:

no jak dla mnie ...em trzeba byc zeby myslec, ze dzieciak jadący na hulajnodze 40 na godzine uderzy kogos z taka samą siła, jak jadacy 40 km na h samochód. Pomijając to, ze statystyczna prędkosc kogos jadącego hulanoga jest jednak kilka razy mniejsza od prędkosci z jaka sie jedzie autem.

 

wiesz to nie do mnie ale uważasz że skoro to nie jest taka siła to można sobie robić co się chce? jest bardzo dużo wypadków z udziałem tych hulajnóg, bo to ma bardzo szybkie przyspieszenie i ludzie nad tym nie panują i nie reagują odpowiednio szybko. To, że uderzenie nie jest takie jak samochodu, to nie znaczy, że jest ok. W mnie kiedyś wjechał rowerzysta na chodniku, a przecież rowerem jak się nie rozpędzisz i musisz się sporo namachać, a jednak miałam rękę złamaną w 2 miejscach i rozcięty łuk brwiowy. Facet wcale pędził tylko akurat wpadłam na betonowy kwietnik. Gdyby wjechala we mnie taka hulajnoga?

Tez mnie wkurzaja. Nie tyle dzieci co stare konie ktore nimi jezdza po chodnikach z duza predkoscia.

2 godziny temu, Gość gość napisał:

wiesz to nie do mnie ale uważasz że skoro to nie jest taka siła to można sobie robić co się chce? jest bardzo dużo wypadków z udziałem tych hulajnóg, bo to ma bardzo szybkie przyspieszenie i ludzie nad tym nie panują i nie reagują odpowiednio szybko. To, że uderzenie nie jest takie jak samochodu, to nie znaczy, że jest ok. W mnie kiedyś wjechał rowerzysta na chodniku, a przecież rowerem jak się nie rozpędzisz i musisz się sporo namachać, a jednak miałam rękę złamaną w 2 miejscach i rozcięty łuk brwiowy. Facet wcale pędził tylko akurat wpadłam na betonowy kwietnik. Gdyby wjechala we mnie taka hulajnoga?

Hulajnogi nie mam ale mam rower elektryczny i uważam, że nawet na maksymalnej prędkości jazda takim pojazdem jest dość nużąca. Więc jak ktoś nie potrafi zapanować nad przyspieszeniem to znaczy, że problem jest w nim i w jego wątpliwych umiejętnościach, a nie w sprzęcie. Idioci, którzy nie powinni prowadzić pojazdów zdarzają się jednak wszędzie. Dotyczy to tak samo kierowców aut jak i rowerzystów ale jakoś nikt nie wini samochodów czy rowerów tylko kierowców i tak samo powinno być w przypadku hulajnóg. Także nie rozumiem tej kampanii nienawiści, która rozpętała się w mediach.

Jedyne co mnie dziwi to fakt, że najpierw powstały wypożyczalnie hulajnóg, a rząd dopiero po informacjach o wypadkach zorientował się, że coś z tym fantem należy zrobić. Jeżeli ktoś postanowił wprowadzić tak masowo hulajnogi do przestrzeni publicznej to odpowiednie ustawy powinny być już przygotowane i wdrożone.

U mnie w mieście masowo jełopy i buraki jeżdżą rowerem i hulajnogami po chodnikach i trąbią, dzwonią na pieszych.

Dnia 11.09.2019 o 07:21, Gość gość napisał:

wiesz to nie do mnie ale uważasz że skoro to nie jest taka siła to można sobie robić co się chce? jest bardzo dużo wypadków z udziałem tych hulajnóg, bo to ma bardzo szybkie przyspieszenie i ludzie nad tym nie panują i nie reagują odpowiednio szybko. To, że uderzenie nie jest takie jak samochodu, to nie znaczy, że jest ok. W mnie kiedyś wjechał rowerzysta na chodniku, a przecież rowerem jak się nie rozpędzisz i musisz się sporo namachać, a jednak miałam rękę złamaną w 2 miejscach i rozcięty łuk brwiowy. Facet wcale pędził tylko akurat wpadłam na betonowy kwietnik. Gdyby wjechala we mnie taka hulajnoga?

Piesi często nie potrafią chodzić po chodniku, nawet nie patrza gdzie ida. Kiedys jechalem hulajnoga , jechalem  wolno bo ludzie , jakas babka wchodzi we mnie nawet nie spojrzala ze jade a jechalem obok niej I to wolno ,albo ludzie stoja na chodniku zajmują cały chodnik to nawet dla przechodnia jest to irytujace. Kiedyś jechalem skuterem  to ludzie często bez zatrzymania wchodza na przejscie dla pieszych tak ze mozna kogoś w ogole nie zauwazyc. Moim zdaniem sami piesi często nie umieja chodzić.

Może zamiast usuwać hulajnogi, rowery czy inne pojazdy, warto włączyć myślenie??? Rowerów i hulajnóg jest na całym świecie mnóstwo! Ale dla ****** wszystko będzie zagrożeniem! Wystarczy myśleć i umieć użytkować, proste! Obecnie na rynku są już hulajnogi z kierunkowskazami, licznikami, światełkami informacyjnymi i innymi gadżetami. Wystarczy jedynie włączyć myślenie i nie zagrażać innym czy to na rowerze, hulajnodze czy w...aucie!!! Ogarnijcie się!!