Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luiza

Nienawidzę mojej teściowej

Polecane posty

Gość Luiza

Moja teściowa uprzyksza mi życie od momentu ślubu. Wcześniej zgrywała taką dobrą kobitkę a teraz to po prostu potwór. Po ślubie na który z teściem dali nam 10 tysięcy (nie wymagaliśmy niczego, uznaliśmy to za prezent) jak się dowiedziała że moi rodzice nie dali nic to zaczęła do nich wydzwaniać i nachodzić i żądać oddania jej 5 tysięcy, rozpowiedziała sąsiadom że moja mama ma u niej dług... A to jest mała miejscowość kilka tys mieszkańców, takie wieści się szybko rozchodzą... Mój tata ma 800 zł renty a mama zarabia trochę powyżej minimalnej jako nauczycielka, podczas gdy teść ma emeryturę górniczą i jeszcze mają po prawie 10 tysięcy miesięcznie z firmy teścia która jest teraz na żonę. Teraz jestem w ciąży chcieliśmy dać synowi na imię Kuba, ale jak teściowa się o tym dowiedziała to kupiła sobie maltańczyka i nazwała go Kuba... Jak robiliśmy parapetówkę dla znajomych po wprowadzeniu się do naszego domu to przyszli z teściem z ciastem i winem niezaproszeni... Po prostu pojawili się, głupio było ich wyrzucić więc cały wieczór teściowa narzekała że wino nie takie, że brzydko urządzone, że mogłeś sobie syneczku znaleźć taką co umie gotować, że mogłam jakieś krewetki podać do tej sałatki i cały czas coś źle. Jak wyjeżdżaliśmy trzy dni temu w poniedziałek rano o 8 nad morze, to zadzwoniła o 6 że ma na 7 lekarza i żeby ktoś ją zawiózł(teść ma prawo jazdy i samochód) . Mąż ją wyśmiał i kazał jej wziąć sobie taksówkę. Wieczorem dostaliśmy zdjęcie paragonu... Jesteśmy teraz na wczasach to wydzwania co godzinę że ma wysokie ciśnienie (czyli np 130, ale zawsze miała co najwyżej 120) albo że listonosz jej zostawił awizo i co ona ma z tym zrobić bo ona nie wie... Kobieta która od 15 lat prowadzi firmę.... Oczywiście cały czas jest płakanie że jestem niepoważna żeby wyjeżdżać na wakacje w ciąży bo na plaży jest tyle zarazków. Mój mąż nie ma do niej siły i ja też powoli przestaję mieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażyna

otruj jej psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iua

Jeśli to prawda co piszesz, bardzo Ci współczuję! Ja bym zerwała kontakt na jakiś czas mówiąc wczesniej z jakiego powodu. Jeśli by się opamiętała - to ok, jeśli nie - dalej nie utrzymywałabym kontaktu. Z Twojego opisu wynika, że to bardzo toksyczna kobieta, manipulatorka, szkoda życia i nerwów na takie egzemplarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Zerwać kontakt i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja

Najwazniejsze, ze maz mysli tak samo jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
54 minuty temu, Gość Luiza napisał:

Moja teściowa uprzyksza mi życie od momentu ślubu. Wcześniej zgrywała taką dobrą kobitkę a teraz to po prostu potwór. Po ślubie na który z teściem dali nam 10 tysięcy (nie wymagaliśmy niczego, uznaliśmy to za prezent) jak się dowiedziała że moi rodzice nie dali nic to zaczęła do nich wydzwaniać i nachodzić i żądać oddania jej 5 tysięcy, rozpowiedziała sąsiadom że moja mama ma u niej dług... A to jest mała miejscowość kilka tys mieszkańców, takie wieści się szybko rozchodzą... Mój tata ma 800 zł renty a mama zarabia trochę powyżej minimalnej jako nauczycielka, podczas gdy teść ma emeryturę górniczą i jeszcze mają po prawie 10 tysięcy miesięcznie z firmy teścia która jest teraz na żonę. Teraz jestem w ciąży chcieliśmy dać synowi na imię Kuba, ale jak teściowa się o tym dowiedziała to kupiła sobie maltańczyka i nazwała go Kuba... Jak robiliśmy parapetówkę dla znajomych po wprowadzeniu się do naszego domu to przyszli z teściem z ciastem i winem niezaproszeni... Po prostu pojawili się, głupio było ich wyrzucić więc cały wieczór teściowa narzekała że wino nie takie, że brzydko urządzone, że mogłeś sobie syneczku znaleźć taką co umie gotować, że mogłam jakieś krewetki podać do tej sałatki i cały czas coś źle. Jak wyjeżdżaliśmy trzy dni temu w poniedziałek rano o 8 nad morze, to zadzwoniła o 6 że ma na 7 lekarza i żeby ktoś ją zawiózł(teść ma prawo jazdy i samochód) . Mąż ją wyśmiał i kazał jej wziąć sobie taksówkę. Wieczorem dostaliśmy zdjęcie paragonu... Jesteśmy teraz na wczasach to wydzwania co godzinę że ma wysokie ciśnienie (czyli np 130, ale zawsze miała co najwyżej 120) albo że listonosz jej zostawił awizo i co ona ma z tym zrobić bo ona nie wie... Kobieta która od 15 lat prowadzi firmę.... Oczywiście cały czas jest płakanie że jestem niepoważna żeby wyjeżdżać na wakacje w ciąży bo na plaży jest tyle zarazków. Mój mąż nie ma do niej siły i ja też powoli przestaję mieć. 

Hahahahahah co za baba

Dasz sobie z nią radę, skoro mąż widzi, że to toksyczne babsko to faktycznie najważniejsze. Nic nie może z nią zrobić, bo baba się nie zmieni, ostatecznie zerwać kontakt. 

Problem byłby wtedy, gdyby mąż nie widział (udawał, że nie widzi) co mamuśka wyprawia i bal się jej cokolwiek powiedzieć. A tak jest po twojej stronie, fajny chłop. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
59 minut temu, Gość grażyna napisał:

otruj jej psa

A co pies winien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Typowe! Toksyczne babsko, szantażem emocjonalnym próbuje zmusić synka do kontaktu. Przede wszystkim zadbaj o siebie, zerwij kontakt, nie wdawaj się w dyskusję . Jak będzie bardzo nachalna to powiedz, że w ciąży nie wolno Ci się stresować i denerwowac. Swoją drogą facet powinien mieć jaja i to on powinien mamusie usadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trel

Zrób jazdę, bo jak urodzisz to zacznie wymyślać kolejne dramy, nie martw się ze będzie opowiadać po ludziach, miej to w dupie. Najlepiej aby maz załatwił sprawy raz na zawsze , ze albo się uspokoi albo nie nie  ma pretensji ze zerwiecie wszelkie relacje. Ona tyle będzie sobie pozwalała na ile wy jej pozwolicie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Trel napisał:

Zrób jazdę, bo jak urodzisz to zacznie wymyślać kolejne dramy, nie martw się ze będzie opowiadać po ludziach, miej to w dupie. Najlepiej aby maz załatwił sprawy raz na zawsze , ze albo się uspokoi albo nie nie  ma pretensji ze zerwiecie wszelkie relacje. Ona tyle będzie sobie pozwalała na ile wy jej pozwolicie. 

Otóż to! Ona się tak zachowuje, bo jej na to pozwalacie. Ja z moją też byłam miła i kulturalna, do czasu. Przy urządzaniu domu jak się zaczęła nam wtrąca we wszystko to mąż raz na zawsze uświadomił mamusi, że to jest nasze życie a nie jej. Wiadomo, były kłótnie płacz i co tylko ale jaki ja mam teraz święty spokój, bezcenne. I nie myślcie, że zerwaliśmy totalnie kontakt, nic z tych rzeczy. Stare babsko zrozumiało, że nie wejdzie nam na głowy i teraz się nie wtrąca, nie pytana o zdanie.  Ale kurtuazyjne kontakty mamy i to o wiele lepsze niż przed tą całą afera,każdy zna swoje miejsce 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jadzia

Oddaj jej te 5 tys i zminimalizuj kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ooo

Kupiłbym swinke morska i nazwałbym ja jej imieniem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zerwałabym kontakt, Ty wiesz co się będzie działo jak już się dziecko pojawi jeśli teraz tego nie ukrócisz? I nazwałabym syna Kuba i tak, jak kiedyś zapyta czemu pies babci też się tak nazywa to mu powiedź, że babcia jest złośliwą jaszczurką i specjalnie to zrobiła, ona na tym gorzej wyjdzie, sama sobie teraz sznur kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I dlatego nikt mi nie wmowi że synowe sa konfliktowe, poprostu,, mamusie,, nie mogą znieść gdy nie dają sobie wejść na głowę. Bo myśla że to ich drugie życie i będzie tak jak one powia.Autorko masz męża po swojej stronie a to bardzo dużo, nie mówcie teściowej za wiele o sobie, przykład z imieniem.... Moja jest podobna i przyznam szczerze że wręcz czasami ja oklamuje gdy ciekawski wypytuje i już nie raz pekalam że śmiechu gdy teściowa kupiła sobie kanapę taka jak rzekomo myśmy zamówili czy płytki do lazienki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jestem mamą dwóch chłopców i przeraża mnie jak opusujevie te tesciowie....mam nadzieję że mi n a stare lata nie odbije i nie będę robić takich numerow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko mów otwarcie co ci nie pasuje. Z klasą bez żadnych złośliwości ale pokaż że sobie nie pozwolisz. To najlepszy sposob.Bo jeśli nic nie powiesz a zaczniesz ograniczać kontakty itp... To teściowa zacznie ci oczerniac tylek że utrudniadz jej kontakt z wnukiem itp... Wiadomo że można się nie przejmować, ale tak zawsze będziesz miała asa w rękawie, że teściowa była nie w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko, nazwij synka Kuba, tak, jak chciałaś - bądźmy szczerzy, taki mały piesek jakim jest maltańczyk, pożyje z 15, max 17-18 lat. A imię Twój syn będzie nosił całe życie.

Zresztą jeśli teściowej by zależało, imię pieska można zmienić. Dobrym przykładem są psy adoptowane ze schroniska, którym nowi właściciele często zmieniają imiona i zwierzaki uczą się nowego imienia po jakimś czasie. Ale już zmienić imię syna to większy problem. 

A jeśli odetniecie się od teściowej, tak, jak dziewczyny wyżej pisały, to ta zbieżność imion nie będzie raczej nikomu przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×