Czy któraś z wali woli nieśmiałych wrażliwców

5 minut temu, Gość Gggg napisał:

Pewnie ze mozna byc wrazliwym i pewnym siebie, najtrudniejsze i doskonale polaczenie:)

Dokladnie!  Zaròwno u kobiet jak i u męzczyzn. 

20 minut temu, Gość Gość napisał:

Przebojowi i energiczni ludzie nie są wcale tępi ani agresywni. Wręcz przeciwnie. Widać za to na tym forum jak "cudowni" są mężczyźni "nieśmiali" - agresja, mizoginizm, frustracja, niezaradność życiowa i kompletnie "od czapy" przeświadczenie o własnej wyższości nad mężczyznami, którzy dobrze sobie radzą w życiu i kobietami, które mają ich w nosie.  

Brawo.

12 godzin temu, Gość Pothead napisał:

Musisz duzo tu przesiadywac,z iloma facetami sie z kafe w realu spotkalas?

Mam na myśli sposób w jaki się przedstawiają. I z żadnym nie mam chęci się spotkać.

13 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie, po tym jak znajomości męża ułatwiają mi życie nigdy nie zamieniłabym go na nieśmiałego. On ma znajomiści wszedzie,  bo jest bezwstydny, wygadany, śmiały, ma umiejętność pozyskiwania sympatii, wszędzie się wepchnie i wszystko załatwi. Antybiotyk bez recepty-żaden problem,  ślub kościelny bez wszystkich formalności - załatwi, badania których nie robi się na ostrym dyżurze, tylko pacjentom leżącym? On załatwi, że zrobią bez leżenia, telefon od kardynała do babci, żeby się cieszyła bo go uwielbia, też on załatwi i to są fakty z życia. Ja bym już nie umiała żyć bez takich ułatwień, nieśmiałość jest urocza u kotka. 

ZAZDROSZCZĘ

Byłem nieśmiałym wrażliwcem. Miałem nawet powodzenie u dziewczyn. Co z tego? Gdy tylko pokręcił się koło nich jakiś odważny i wygadany koleś, wybierały jego. Ja zostawałem na lodzie z tą swoją nieśmiałością jako nieodłączną i wierną towarzyszką. 

24 minuty temu, Gość Mario89 napisał:

Byłem nieśmiałym wrażliwcem. Miałem nawet powodzenie u dziewczyn. Co z tego? Gdy tylko pokręcił się koło nich jakiś odważny i wygadany koleś, wybierały jego. Ja zostawałem na lodzie z tą swoją nieśmiałością jako nieodłączną i wierną towarzyszką. 

No tak ale to panny ktore nie kochaly ani ciebie ani tego kolejnego, to nie milosc:) to hormony i kalkulacja:) zreszta tylko wybrancy maja milosc, zwroc uwage na kogos podobnego do ciebie, spokojna i niesmiala a mozesz sie milo zaskoczyc

2 godziny temu, Gość Mario89 napisał:

Byłem nieśmiałym wrażliwcem. Miałem nawet powodzenie u dziewczyn. Co z tego? Gdy tylko pokręcił się koło nich jakiś odważny i wygadany koleś, wybierały jego. Ja zostawałem na lodzie z tą swoją nieśmiałością jako nieodłączną i wierną towarzyszką. 

Nic dziwnego skoro im nawet nie powiedziałeś że się podobają

4 godziny temu, Gość Kiss napisał:

Nic dziwnego skoro im nawet nie powiedziałeś że się podobają

A ty mówiłaś facetom że ci się podobają?

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

A ty mówiłaś facetom że ci się podobają?

W tym wlasnie problem,  że nieśmiali nie zrobią pierwszego kroku. Ja też nigdy sama nie wyszłam z inicjatywą, zeby kogos poznac i w ten sposòb zapewne ominęli mnie w życiu najfajniejsi mężczyzni. 

Ot, taki los nieśmialych.