Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Trud życia z NIEPIJĄCYM alkoholikiem

Polecane posty

Gość gość
4 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

Mój ojciec pił piwko, a nawet 4, dziennie. Nie, nie awanturował się. Ale był alkoholikiem. 

To chyba tylko według Ciebie i matki był alkoholikiem 🙂 może jeszcze wg psychologa, który inkasował kaskę za terapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Jest piciem niezależnie od ilości alkoholu. Właśnie tak myśli alkoholik - przecież 2 piwa czy setka to nie jest picie. Owszem, jest. 

Przy tak dalece absurdalnie posuniętej interpretacji to nawet lampka szampana w sylwestrową noc łapie się pod definicje PICIA. Jest alkohol? Jest! Gdzie się go wlało do studzienki czy do do gardła? Do gardła! Czy przeszkodziło Ci to w dniu następnym w funkcjonowaniu? To nieważne, fakt PICIA został odnotowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość gość napisał:

To chyba tylko według Ciebie i matki był alkoholikiem 🙂 może jeszcze wg psychologa, który inkasował kaskę za terapie.

Był alkoholikiem, bo pił dzień w dzień. Ale uważał, że przecież piwo to nie alkohol. 

Hmm, a może mój znajomy, który pił dzień w dzień pół litra wódki po pracy też nie był alkoholikiem? Ot tak dla relaksu pił pewnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

To się nazywa mechanizm iluzji i zaprzeczenia, a dokładniej minimalizowanie.

czy potrafisz wyjść poza schemat pop psychologii, przytaczania ich produktów w formie podręczników i zacząć myśleć samodzielnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Przy tak dalece absurdalnie posuniętej interpretacji to nawet lampka szampana w sylwestrową noc łapie się pod definicje PICIA. Jest alkohol? Jest! Gdzie się go wlało do studzienki czy do do gardła? Do gardła! Czy przeszkodziło Ci to w dniu następnym w funkcjonowaniu? To nieważne, fakt PICIA został odnotowany.

Od lampki szampana raz w roku nie staniesz się alkoholikiem. Od codziennego picia alkoholu i owszem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, na każdy temat napisał:

Myślisz, że alkoholik rodzi się i od razu wypija flaszkę na śniadanie? Od czegoś zaczynał.

Pytanie jak często te dwa piwka występują, czy potrzebne jest do nich towarzystwo, czy wypijasz dwa mimo, że planowałeś jedno, czy zdarzało się je wypić po kryjomu, czy wypiłeś je jako zaprawę przed imprezą, czy wypiłeś je na kaca z samego rana, czy kupiłeś je zamiast czekolady dla dziecka bo stać Cię było tylko na jedną z tych dwóch rzeczy...

Za dużo rozczulasz się nad tematem, który nie jest problemem.

Mi jako kobiecie absolutnie nie przeszkadzało wypicie dwóch piwek w ciągu tygodnia na dobry sen to co dopiero takiemu chłopu ważącemu z dobre 90 kg? On nawet 4 nie odczuje.

Widać, że to raczej Wy nie macie zakodowanej samokontroli i własne problemy projektujecie na resztę społeczeństwa. Albo zły przykład z domu gdzie zasada "alkohol jest dla ludzi" wykraczała daleko poza granicę dobrego smaku. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Chyba kefeteryjne fakty będące mitami w rzeczywistości.

Mi wówczas lepiej się funkcjonowało a 2 piwka mogą być szkodliwe dla organizmu niemowlaczka. Jeśli ktoś uważa za szkodliwe dla osoby dorosłej powinien w pierwszej kolejności przyjrzeć się swoim nawykom od żywienia po zalecaną dziennie dawkę sportu. Niemożliwe, że funkcjonują na tym świecie ludzie, dla których 2 piwa stanowią zagrożenie dla ich zdrowia.

Wystarczy zapytać pierwszego lepszego specjalistę i owszem, żadna dawka alkoholu nie pozostaje obojętna dla organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Przy tak dalece absurdalnie posuniętej interpretacji to nawet lampka szampana w sylwestrową noc łapie się pod definicje PICIA. Jest alkohol? Jest! Gdzie się go wlało do studzienki czy do do gardła? Do gardła! Czy przeszkodziło Ci to w dniu następnym w funkcjonowaniu? To nieważne, fakt PICIA został odnotowany.

To czy przeszkodziło, zależy od dehydrogenazy, a osoby z tzw mocną głową są w grupie ryzyka, bo nie odczuwają skutków i czują się bezpieczniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Za dużo rozczulasz się nad tematem, który nie jest problemem.

Mi jako kobiecie absolutnie nie przeszkadzało wypicie dwóch piwek w ciągu tygodnia na dobry sen to co dopiero takiemu chłopu ważącemu z dobre 90 kg? On nawet 4 nie odczuje.

Widać, że to raczej Wy nie macie zakodowanej samokontroli i własne problemy projektujecie na resztę społeczeństwa. Albo zły przykład z domu gdzie zasada "alkohol jest dla ludzi" wykraczała daleko poza granicę dobrego smaku. 🙂

Dwa piwa w tygodniu to nie problem. Dwa piwa dziennie to co innego.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

To chyba tylko według Ciebie i matki był alkoholikiem 🙂 może jeszcze wg psychologa, który inkasował kaskę za terapie.

Czy dla Ciebie alkoholik, to żul spod sklepu? Koniecznie ufajdany własnymi wydzielinami i ledwo kontaktujący?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

Od lampki szampana raz w roku nie staniesz się alkoholikiem. Od codziennego picia alkoholu i owszem. 

no chyba, że masz słaby organizm lub jak facet 70 kg anorektyka to owszem codziennie piwko zaszkodzi, ale w takim przypadku wszystko jest niewskazane przy takim "zdrowiu" 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Wystarczy zapytać pierwszego lepszego specjalistę i owszem, żadna dawka alkoholu nie pozostaje obojętna dla organizmu

Podobnie jak i czekolady, napoi słodzonych a nawet powietrza w wielkich miastach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Za dużo rozczulasz się nad tematem, który nie jest problemem.

Mi jako kobiecie absolutnie nie przeszkadzało wypicie dwóch piwek w ciągu tygodnia na dobry sen to co dopiero takiemu chłopu ważącemu z dobre 90 kg? On nawet 4 nie odczuje.

Widać, że to raczej Wy nie macie zakodowanej samokontroli i własne problemy projektujecie na resztę społeczeństwa. Albo zły przykład z domu gdzie zasada "alkohol jest dla ludzi" wykraczała daleko poza granicę dobrego smaku. 🙂

4 piwka dla faceta, to już przekroczona dawka bezpieczna.

To nie działa tak, że alkoholik rodzi się z upośledzeniem kontroli, każdy kiedyś pił w sposób kontrolowany, to się dopiero tworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja tam uważam, że problemu by nie było gdyby w Polsce legalna była marihuana lub za jej drobne ilości nie karali więzieniem, jest sto razy mniej toksyczna niżeli alkohol. patrzcie na Holandię, coffe shopy w Amsterdamie i znacznie mniej problemów społecznych niż w Polsce gdzie nawet dwa piwka na noc okazują się dawką pchającą niechybnie w otchłań uzależnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

4 piwka dla faceta, to już przekroczona dawka bezpieczna.

To nie działa tak, że alkoholik rodzi się z upośledzeniem kontroli, każdy kiedyś pił w sposób kontrolowany, to się dopiero tworzy.

chyba dla Twojego tatusia, który się nie kontrolował po 4 piwkach.

normalny facet skończy o 22 ostatnie, wstanie o 7 i nawet nie odczuje rzekomo końskiej dawki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

ja tam uważam, że problemu by nie było gdyby w Polsce legalna była marihuana lub za jej drobne ilości nie karali więzieniem, jest sto razy mniej toksyczna niżeli alkohol. patrzcie na Holandię, coffe shopy w Amsterdamie i znacznie mniej problemów społecznych niż w Polsce gdzie nawet dwa piwka na noc okazują się dawką pchającą niechybnie w otchłań uzależnienia...

No tak, bo marihuana wcale nie uzależnia. A niby Fredy i Candisy skąd się wzięły? I co gorsza, chętni na nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Czy dla Ciebie alkoholik, to żul spod sklepu? Koniecznie ufajdany własnymi wydzielinami i ledwo kontaktujący?

Jakiego wyobrażenia bym nie miała i tak nie jest ono bardziej zdeformowane niż Twoje, w którym każda osoba mająca czelność pociągnąć łyk desperadosa wieczorem jawi się jako potencjalny uzależniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość gość napisał:

chyba dla Twojego tatusia, który się nie kontrolował po 4 piwkach.

normalny facet skończy o 22 ostatnie, wstanie o 7 i nawet nie odczuje rzekomo końskiej dawki

Nie chodzi o to czy się upije czy nie tylko czy zaczyna to być dla niego nałogiem. Czy jadąc z pracy do domu pierwsze co robi to kupuje sobie piwko na wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

No tak, bo marihuana wcale nie uzależnia. A niby Fredy i Candisy skąd się wzięły? I co gorsza, chętni na nie?

biznes terapeutyczny bierze się z chęci zarobienia to chyba jasne jak Słońce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka
45 minut temu, Gość Ewelina napisał:

Dziecko ma 2 latka czy 4 miesiące? zapomniałaś??

To autorka ma takie dzieci. Moje mają syn 8 lat i teraz córka 4 miesiące. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

chyba dla Twojego tatusia, który się nie kontrolował po 4 piwkach.

normalny facet skończy o 22 ostatnie, wstanie o 7 i nawet nie odczuje rzekomo końskiej dawki

Kończą się argumenty i lecimy ad personam. Poczytaj sobie, nie będę Ci podawać na tacy artykułów. Nawet na głupie wikipedii wyskakuje przeliczenie dawki standardowej, więc znalezienie lepszych jakościowo źródeł zajmie góra kilka minut. Z iloma alkoholikami pracowałaś w życiu, że masz taką wiedzę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, na każdy temat napisał:

Nie chodzi o to czy się upije czy nie tylko czy zaczyna to być dla niego nałogiem. Czy jadąc z pracy do domu pierwsze co robi to kupuje sobie piwko na wieczór.

pewnie robi zakupi, w których obok ryżu, makaronu, proszku do prania o zgrozo znajduje się również miejsce dla piwka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

biznes terapeutyczny bierze się z chęci zarobienia to chyba jasne jak Słońce?

Biznes? Większość (tych, które da sie skontrolować) ośrodków i poradni jest finansowana przez NFZ, dla pacjenta za calusieńkie zero zł. Wypłata, to w słabiej opłacanych regionach, to aż 2000 z hakiem, no tylko iść i zbierać na willę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Kończą się argumenty i lecimy ad personam. Poczytaj sobie, nie będę Ci podawać na tacy artykułów. Nawet na głupie wikipedii wyskakuje przeliczenie dawki standardowej, więc znalezienie lepszych jakościowo źródeł zajmie góra kilka minut. Z iloma alkoholikami pracowałaś w życiu, że masz taką wiedzę?

dlatego Ci wspominałam: mniej pop psychologii, zasłyszanych teorii, statystyk a więcej realnego życia, w którym 4 piwa facetowi czy tam 2 piwa wypite wieczorem nie zaburzają dorosłemu funkcjonowania. o ile sam nie ma problemu ze zdrowiem 😉

i to wy lecicie ad personami, gdyż ludziom w normalnym położeniu zarzucanie nałogi. jak wspominałam, z niczego się to nie bierze, gdzieś musiałyście to zaobserwować i niewykluczone, że odcisnęło to takie piętno, gdyż dziwnym trafem był to dom rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Biznes? Większość (tych, które da sie skontrolować) ośrodków i poradni jest finansowana przez NFZ, dla pacjenta za calusieńkie zero zł. Wypłata, to w słabiej opłacanych regionach, to aż 2000 z hakiem, no tylko iść i zbierać na willę.

ale ktoś mimo wszystko siedzi sobie na państwowym/gminnym wakacie, tak to jest gdy nie potarfiło się inaczej pokierować karierą zawodową to usilnie stara się wytworzyć zapotrzebowanie na miejsca pracy choćby z głodową pensją. zawsze to etat a nie zasiłki i permanentna zmiana miejsca zatrudnienia co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Jakiego wyobrażenia bym nie miała i tak nie jest ono bardziej zdeformowane niż Twoje, w którym każda osoba mająca czelność pociągnąć łyk desperadosa wieczorem jawi się jako potencjalny uzależniony.

Alkohol jest substancją uzależniającą, to jest fakt, Ty natomiast bagatelizujesz samą możliwość, przedstawiając wątpliwy sposób konsumpcji. Między tymi wieczorami powinno się robić przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Aśka napisał:

To autorka ma takie dzieci. Moje mają syn 8 lat i teraz córka 4 miesiące. 

asia nie daj sobie wmówić ich punktu widzenia, myśl samodzielnie 🙂

jak się dowiedziałaś tutaj już 4 piwka wieczorem dla dorosłego mężczyzny to już wielki problem, bo same mają zaburzony obraz alkoholu wyniesiony z domu rodzinnego 😉 a to Tobie będą się starały wmówić, że coś u Was nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Alkohol jest substancją uzależniającą, to jest fakt, Ty natomiast bagatelizujesz samą możliwość, przedstawiając wątpliwy sposób konsumpcji. Między tymi wieczorami powinno się robić przerwy.

jesuuu no to chyba Ci napisała, że chodziła do pracy i na treningi gdzie wypacała dawkę tłuszczu, cukrów, toksycznych substancji w tym i alkoholu - czyli przerwa miała miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

dlatego Ci wspominałam: mniej pop psychologii, zasłyszanych teorii, statystyk a więcej realnego życia, w którym 4 piwa facetowi czy tam 2 piwa wypite wieczorem nie zaburzają dorosłemu funkcjonowania. o ile sam nie ma problemu ze zdrowiem 😉

i to wy lecicie ad personami, gdyż ludziom w normalnym położeniu zarzucanie nałogi. jak wspominałam, z niczego się to nie bierze, gdzieś musiałyście to zaobserwować i niewykluczone, że odcisnęło to takie piętno, gdyż dziwnym trafem był to dom rodzinny.

Jeszcze wróżenie z fusów 😄 Wiedza medyczna to dla Ciebie żaden dowód? To są powszechnie dostępne informacje. Dowiemy się, w której poradni pracujesz i u kogo się szkoliłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

jesuuu no to chyba Ci napisała, że chodziła do pracy i na treningi gdzie wypacała dawkę tłuszczu, cukrów, toksycznych substancji w tym i alkoholu - czyli przerwa miała miejsce.

Nie da się przyśpieszyć schodzenia alkoholu z organizmu, ani wypoceniem, ani niczym innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×