Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bezimienna

Zakończenie "związku" z żonatym...

Polecane posty

Gość Bezimienna

Do tego przede mna wg tego co mowil mial jakies koleżanki z pracy z którymi sie spotykał w tym celu... ale mowil ze jak mnie poznal skonczyl z tym... nie chciało mi sie w to wierzyć ale zapewnial, pokazywał smsy itd. Do tego jedna dziewczynę faktycznie kojarzylam wiec zgadzalo sie to co mowil. Na dodatem z czasem przeniosl sie z pracą tak zeby pracować z.samymi facetami zebym mu wierzyła. Wiec tym bardziej nie rozumiem po co.mu byla.znajomosc ze mna....chciał to moglby spokojnie miec dalej spotkania z innymi. Dlatego właśnie tak ciężko to teraz ogarnąć... Oczywiście moze trafiłam na kogos kto mial świetny ubaw, byl klamca nie z tej ziemi i takie cos podnosilo jego ego... gdyby wszystko kręciło sie wokol seksu to latwiej byloby mi to zrozumieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna

Dziwi mnie ze zrezygnował z seksu na boku itp dla mnie bo sie zakochal wielce.. a ja mu nie obiecywalam seksu itp i na prawdę musial sie starać żebyśmy sie nawet spotykali bo od poczatku wiedzial ze ja sie z nim nie bede w tym celu spotykala...wiec nie wiem czy az tak mu sie nudzilo zeby wchodzić w relacje ze mna... nie wiem,.wolalabym zeby to bylo oczywiste ze chodziło o seks ze cos...a tak to bede sie zastanawiać dlaczego po co i do nikad mnie to zaprowadzi... Ciężko przetrwać każde rozstanie... a jeszcze takie z niedomówieniami...  jedyne co moge sobie tłumaczyć ze trafiłam na kłamce i tchórza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi
1 godzinę temu, Gość Bezimienna napisał:

Dziwi mnie ze zrezygnował z seksu na boku itp dla mnie bo sie zakochal wielce.. a ja mu nie obiecywalam seksu itp i na prawdę musial sie starać żebyśmy sie nawet spotykali bo od poczatku wiedzial ze ja sie z nim nie bede w tym celu spotykala...wiec nie wiem czy az tak mu sie nudzilo zeby wchodzić w relacje ze mna... nie wiem,.wolalabym zeby to bylo oczywiste ze chodziło o seks ze cos...a tak to bede sie zastanawiać dlaczego po co i do nikad mnie to zaprowadzi... Ciężko przetrwać każde rozstanie... a jeszcze takie z niedomówieniami...  jedyne co moge sobie tłumaczyć ze trafiłam na kłamce i tchórza....

Jejku,myślisz jak dziecko. Żonę i łatwe zdobycze już miał i to na wyciągnięcie ręki. Faceci są zdobywcami. Chciał podbudować swoje ego i udało mu się to. Może jest seksoholikiem,a raczej na pewno. Może czerpał satysfakcję,że jesteś mu wierna od lat. On ma seks z różnymi,a Ty jesteś mu wierna. 

Weszłam kiedyś w wirtualna znajomość z kolesiem,który jak się okazało miał żonę i dwójkę dzieci. Pisał non stop,dzwonił, deklarował,że odpalił się jak nigdy w życiu. Trwało to rok. Nigdy się z nim nie spotkałam. Wiem,że z żoną wiedzie szczęśliwe życie. Do tej pory potrafi sobie mnie przypomnieć i błagać o spotkanie. Ja mam tylko ubaw,bo biedaczek dobijając czterdziestki chce sobie jeszcze coś udowodnić,ale ze mną mu się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna
4 minuty temu, Gość Domi napisał:

Jejku,myślisz jak dziecko. Żonę i łatwe zdobycze już miał i to na wyciągnięcie ręki. Faceci są zdobywcami. Chciał podbudować swoje ego i udało mu się to. Może jest seksoholikiem,a raczej na pewno. Może czerpał satysfakcję,że jesteś mu wierna od lat. On ma seks z różnymi,a Ty jesteś mu wierna. 

Weszłam kiedyś w wirtualna znajomość z kolesiem,który jak się okazało miał żonę i dwójkę dzieci. Pisał non stop,dzwonił, deklarował,że odpalił się jak nigdy w życiu. Trwało to rok. Nigdy się z nim nie spotkałam. Wiem,że z żoną wiedzie szczęśliwe życie. Do tej pory potrafi sobie mnie przypomnieć i błagać o spotkanie. Ja mam tylko ubaw,bo biedaczek dobijając czterdziestki chce sobie jeszcze coś udowodnić,ale ze mną mu się nie uda.

Chyba jedynie to podbudowanie ego... i po to te cale podchody itp w kazdym razie dla normalnego czlowieka to niezrozumiałe... ja juz nie zamierzam niczego sluchac jak cos bedzie opowiadał, pisal, mowil, urywam to, ale to nie zmienia faktu ze jest to bardzo ciezko bo niestety ja sie na prawde zaangażowałam.... i teraz trzeba sobie jakims cudem poradzić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi
6 minut temu, Gość Bezimienna napisał:

Chyba jedynie to podbudowanie ego... i po to te cale podchody itp w kazdym razie dla normalnego czlowieka to niezrozumiałe... ja juz nie zamierzam niczego sluchac jak cos bedzie opowiadał, pisal, mowil, urywam to, ale to nie zmienia faktu ze jest to bardzo ciezko bo niestety ja sie na prawde zaangażowałam.... i teraz trzeba sobie jakims cudem poradzić... 

Przecież nie tylko Ciebie to spotyka. Ty do tej pory ludzisz się,że między Wami było coś wyjątkowego. Wejdź na wątek Wychodzenie z romansu. Tam nawet kobiety potrafią mamić a od mężów w życiu nie odejdą. W małżeństwie seks jest nudny. Po co co miesiąc szukać baby na seks układ,jak można mieć jedną wierna i zawsze do dyspozycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna
3 minuty temu, Gość Domi napisał:

Przecież nie tylko Ciebie to spotyka. Ty do tej pory ludzisz się,że między Wami było coś wyjątkowego. Wejdź na wątek Wychodzenie z romansu. Tam nawet kobiety potrafią mamić a od mężów w życiu nie odejdą. W małżeństwie seks jest nudny. Po co co miesiąc szukać baby na seks układ,jak można mieć jedną wierna i zawsze do dyspozycji

Racja... przykre ale prawdziwe....ja pewnie bede sie dlugo zbierać po tym a on będzie mowil innej jaka to wyjątkowa itp... jest mi ciezko ale w koncu dociera ze najlepszy dla mnie jest koniec...  mimo ze tak jak piszesz pewnie mimowolnie trochę mialam jakas nadzieję.. ale nawet jesli tak to musze zachować dla siebie,wyc w 4 katach ale trzymac sie swojej decyzji 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi
10 minut temu, Gość Bezimienna napisał:

Racja... przykre ale prawdziwe....ja pewnie bede sie dlugo zbierać po tym a on będzie mowil innej jaka to wyjątkowa itp... jest mi ciezko ale w koncu dociera ze najlepszy dla mnie jest koniec...  mimo ze tak jak piszesz pewnie mimowolnie trochę mialam jakas nadzieję.. ale nawet jesli tak to musze zachować dla siebie,wyc w 4 katach ale trzymac sie swojej decyzji 

Nie masz za kim tęsknić. To ułuda. Nie żyliście ze sobą. On pokazywał się od strony nieprawdziwej. To oszust. Kłamał żonę,inne kochanki i Ciebie. Czy uważasz,że taki człowiek posiada uczucia? Nikt ze średnio rozwiniętym kręgosłupem moralnym nie udźwignął by tego. Aktor,który wiedział jak grać przed Tobą i wiedział,co chcesz usłyszeć. Żonie też pewnie mówi,że ją kocha bo inaczej dawno by go pogoniła. Dla niego to słowo NIC nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna
39 minut temu, Gość Domi napisał:

Nie masz za kim tęsknić. To ułuda. Nie żyliście ze sobą. On pokazywał się od strony nieprawdziwej. To oszust. Kłamał żonę,inne kochanki i Ciebie. Czy uważasz,że taki człowiek posiada uczucia? Nikt ze średnio rozwiniętym kręgosłupem moralnym nie udźwignął by tego. Aktor,który wiedział jak grać przed Tobą i wiedział,co chcesz usłyszeć. Żonie też pewnie mówi,że ją kocha bo inaczej dawno by go pogoniła. Dla niego to słowo NIC nie znaczy.

Dokladnie... i ja tak na prawdę to wiem tylko trzeba sie pogodzić z tym a nie myśleć ze sie go kocha bo tak jak piszesz... dla niego to nic i on oklamuje wszystkich... dobrze nawet tu sie wygadać i jak ktos potwierdzi to co niestety sama wiem... najgorzej tylko to przetrwać... a co najlepsze kiedy swego czasu wspomnialam mu jak sie zachowuje to byl zdziwiony i oburzony jak ja moge tak myśleć... 😉 bo on taki niewinny i kochający...  wg mnie jesli komus sie nawet cos nie ulozy w małżeństwie to rozwod i albo jest sam albo uklada sobie życie z kims innym a jesli ktos tylko zwodzi to oklamuje druga strone... Oczywiście to tez bylo.. jak ja moge tak myśleć 😉 zreszta z tych lat więcej cierpienia i przepychanek niz jakiegos szczęścia i az sie sobie dziwie czemu tak dlugo i dlaczego teraz tak mi ciężko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 godzin temu, Gość gość napisał:

Drogie kochanki, piszecie o swoim bólu,cierpieniu. Wasz egoizm i bezwzględność wobec żon, dzieci ,matek , ojców małżonków jest zatrważający.Takie uczucia oraz  wiele wiele innych bardzo mocno dotkliwych dramatów rodzin jest waszym dziełem. Chcecie szczęścia własnego kosztem innych? Na krzywdzie niczego dobrego nie zbudujecie .Wraca i będzie wracać do was to zło ,które jest waszym udziałem .Związki tworzy się z ludżmi wolnymi.

Jak się rozwiedzie, to jest wolny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Jak się rozwiedzie, to jest wolny 

Dokladnie... i tak na prawdę jesli komus sie nie układa to sie dogadują jak ludzie i rozwodza... a tacy ktorzy wszystkich wkolo oklamuja i kochankę i zone... tchorz, prawdziwy facet potrafi podjąć decyzję, czy to rozwod, czy ratowanie malzenstwa ale potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×