Czy zawiniłam?

Poza tym, że zachowuje sie jak zakochany to  mówi mi rózne rzeczy które przecież nie są typowo koleżenskie, wprost,np.: ze chce mnie pocalowac, że nie chce być tylko kolegą, że zazdrości innemu który mnie miał ,ze on mnie doceni i bedzie mocno kochal i ze juz kocha,itd. Raz wyskoczył ze ślubem - że jeśli chcę to moge za niego wyjść.Zażartowałam że za mąż nie wyjdę nigdy, a on to chyba zrozumiał ze nie ma chętnego czy coś w tym stylu.A chodzi o to,że ja po prostu nie jestem do konca hetero i nie wiem co robic.No niewazne, on podszedl do tego na serio,choc nie sugerowalam mu nic ,nie kokietowalam ,zwyczajnie powiedzialam to jak do brata czy kolezanki.On mi powiedzial, ze chcialby a za kilka dni oznajmil ze rozgladal sie za sala, organizacja wesela itd. Rece mi opadly,powiedzialam mu co i jak i ze nie czuje sie komfortowo gdy tak mowi, powiedzialam dosadnie ze jest dla mnie jak brat na co on powiedzial, ze szkoda ze tak mysle,ale nie przestal ze swoim zachowaniem.Nie trzyma dystansu, jest dla mnie dostepny całą dobe, chce placic za mnie, wyslu...e moich zali,pociesza, a ja nie chce go wykorzystywac i mowilam zeby troche ograniczyl kontakt i swoja chec pomocy bo czasem wyciaga ze mnie roznosci i cieszy sie gdy sie usmiecham . problem w tym,ze ja go lubie ale tak z dystansem, nie ciekawi mnie jakos szczegolnie jego zycie, nie chce mi sie poswiecac czasu na jego problemy, on sam nie ząda rewanzu i co ciekawe nic z tego nie ma, nawet seksu.Denerwuje mnie ten chlopak nawet, bo we wszystkim sie ze mną zgadza, jest rutynowo,on na zmiany jest gluchy, gdy cos mowie to jest tylko,ze go obwiniam i przesadzam a ja czuje sie zle ze powiedzialam, tak to mowi: mow co ci lezy na sercu a pozniej takie cos. Nie wiem sama co to jest za glupia znajomosc,raz zerwalam kontakt to po miesiacu wrocil i mowil ze cholernie tesknil

Ja nie wiem czy bycie uprzejmą równa sie danie sygnałów zainteresowania? nie jestem dostepna dla niego caly czas, jedynie staram sie byc mila, czasem o cos zapytam ale to tyle, ja by w zyciu nie pomyslala ze ktos sie we mnie podko...e gdyby zachowywal sie jak ja

up

Up

halo?

9 minut temu, Gość elan napisał:

halo?

Zadzwoń do niej Maruderze, bo zamęczysz. Miałaby Ci SERCE przynieść na tacy, jak nie wiadomo jaką ty masz sytuację...? 

jestem kobieta, nawet nie przeczytalas mojego postu!