217+ AFER za czasów PiS, Solidarnej Polski oraz Polski Razem

12 minut temu, Gość gosc napisał:

Wiesz co jest w tym złego? To, że jak władza postanowi, że kobieta a siedzieć w domu i że żłobki i przedszkola są niepotrzebne to "wyborem" dla większości kobiet będzie albo praca albo dzieci.

Nic. 

Do momentu aż zaradny mąż kopnie cię w dupę, weźmie ślub z młodsza a tobie zostawi długi albo zardzewiały rower na pamiątkę.

14 minut temu, Gość gosc napisał:

Wiesz co jest w tym złego? To, że jak władza postanowi, że kobieta a siedzieć w domu i że żłobki i przedszkola są niepotrzebne to "wyborem" dla większości kobiet będzie albo praca albo dzieci.

mnie uderzyło w tym "wystepie" szyszki fakt, że bez przerwy używał zwrotu DZIETNOŚC KOBIET. Czy kobiety to jakieś rozpłodowe kozy? Krowy na rozród, które trzeba karmić i trzymać w domu?? Ja p i e r d o l e. Ciągle powtarzał 'dzietność kobiet' jakby dzietność mężczyzn" nie istniała.

8 minut temu, Gość gosc napisał:

Są kobiety, które osobiście nia mają potrzeby aby decydować. Nawet po głupich dyskusjach na kafe widać, że jakaś część kobiet w ogóle nie rozumie, że kobieta może chcieć pracować i nie chcieć być utrzymywane przez męża. Choćby był bardzo bogaty. Dla nich bycie na utrzyaniu męża (czyli de facto bycie całkowicie zależną od męża) to jest naturalna sprawa.

Zupełnie inny światopogląd.

Ja nawet nie mam nic przeciwko takiej postawie, bo niby dlaczego? Problemem jest to, że chodzi o to żeby mieć wybór.

Chcesz być na utrzymaniu męża? pasuje wam to? ok. 

Chcesz pracować i być niezależna? ok.

Cały problem jest w tym, że chcę się nam to prawo do decydowania o pracy odebrać. Tu się trzeba zastanowić, a nie oceniać i krytykować, bo "ta pracuje, a tamta nie".

4 minuty temu, Gość jadzia napisał:

Ja nawet nie mam nic przeciwko takiej postawie, bo niby dlaczego? Problemem jest to, że chodzi o to żeby mieć wybór.

Chcesz być na utrzymaniu męża? pasuje wam to? ok. 

Chcesz pracować i być niezależna? ok.

Cały problem jest w tym, że chcę się nam to prawo do decydowania o pracy odebrać. Tu się trzeba zastanowić, a nie oceniać i krytykować, bo "ta pracuje, a tamta nie".

No to włąsnie jest ten inny światopogląd. Kobiety głosują na PIS ba podzielają poglądy ich przedstwicieli. Dla nich naturalne jest, ze kobieta nie pracuje i w zasadzie nie wierzą, że można chcieć pracować.

Problem w tym że bogaci mężowie często odchodzą do młodszych kobiet i zabierają cały majątek, co wtedy?

33 minuty temu, Gość gość napisał:

a co jest złego w zaradnym mężu i korzyści z nie przekładania papierków w biurze czy też odbijania karty o 7 na zakładzie?

a słyszałaś kiedyś o kobietach-prezeskach, właścicielkach firm lub działalności gospodarczych? Lub po prostu o kobietach lubiacych swoją pracę i dobrze zarabiających?

Nawet w pisie siedzą baby-posłanki. Może warto by od nich zaczać ta rewolucje obyczajową?

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

a słyszałaś kiedyś o kobietach-prezeskach, właścicielkach firm lub działalności gospodarczych? Lub po prostu o kobietach lubiacych swoją pracę i dobrze zarabiających?

Nawet w pisie siedzą baby-posłanki. Może warto by od nich zaczać ta rewolucje obyczajową?

Odpowiem na swoje własne pytanie. Chyba ta rewolucja ich juz nie dotknie, bo wybór zabiera się tylko młodym, zdolnym do prokreacji kobietom.Żadna taka, przy zdrowych zmysłach, nie poszła by w szeregi PiSu.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

No to włąsnie jest ten inny światopogląd. Kobiety głosują na PIS ba podzielają poglądy ich przedstwicieli. Dla nich naturalne jest, ze kobieta nie pracuje i w zasadzie nie wierzą, że można chcieć pracować.

Jestem zażenowana tym jak bardzo PiS wspiera bycie przeciętnym, szarym obywatelem bez ambicji.

szykuje się kolejny festiwal nienawiści feminazistek przepracowanych (w sztabach wyboirczych u alimenciarza kijowskiego i tam tego brodacza neomarksisty) względem niepracujących kobiet.

przecież cokolwiek szyszko by nie powiedział w pewnym sensie oddał to co uważa wiele kobiet klejących tabelki w excelu i stojących przy taśmie montażowej: gdybyśmy mogły już dawno byśmy rzuciły inspirującą drogę zawodową na rzecz zaangażowania w dom i dzieci.

tak, wolałabym wychowywać dzieci i dbać o ognisko domowe niżeli siedzieć 8h w stresie.

no chyba, że należycie do grupy pieniaczek, która wpierw będzie się wykłócać o tzw. wolność wyboru a gdy przyjdzie zmiana i opcja realizacji postulatu "nieee, w sumie to nie skorzystamy, dziękujemy nigdy nas to nie interesowało"

paradoksalnie ta zmiana dotyczyłaby głównie mężczyzn, którzy na rodzine musieliby umieć zarobić a nie jak dziś czwórka z przodu popołudnia w domu.

podobnie jak i na rodziny wydających córki, ja swojemu ojcu dziękuje, że miałam już kawalerkę na start a mamie za to, że wspierała ojca organizując życie rodzinne w ten sposób, że byliśmy z bratem zaopiekowani a ojciec mógł się w pełni rozwijać na polu zawodowym

4 minuty temu, Gość goscccccc napisał:

Jestem zażenowana tym jak bardzo PiS wspiera bycie przeciętnym, szarym obywatelem bez ambicji.

Przecież to polityka, Kaczor wyczuł elektorat to i ma poparcie ... takie mamy społeczeństwo właśnie. Spolegliwe, bez ambicji, mało kreatywne.

15 minut temu, Gość jadzia napisał:

Ja nawet nie mam nic przeciwko takiej postawie, bo niby dlaczego? Problemem jest to, że chodzi o to żeby mieć wybór.

Chcesz być na utrzymaniu męża? pasuje wam to? ok. 

Chcesz pracować i być niezależna? ok.

Cały problem jest w tym, że chcę się nam to prawo do decydowania o pracy odebrać. Tu się trzeba zastanowić, a nie oceniać i krytykować, bo "ta pracuje, a tamta nie".

czyli jesteś za a nawet przeciw

5 minut temu, Gość goscccccc napisał:

Jestem zażenowana tym jak bardzo PiS wspiera bycie przeciętnym, szarym obywatelem bez ambicji.

a każdy ma mieć ambicje na polu zawodowym? ja się cieszę, że już mamy namiastkę państwa socjalnego dorborbytu

5 minut temu, Gość goscccccc napisał:

Jestem zażenowana tym jak bardzo PiS wspiera bycie przeciętnym, szarym obywatelem bez ambicji.

Takimi się łatwiej rządzi. I łatwiej kupić ich głosy.

A idealnym wyjściem (dla kasty rządzącj) jest uzależnienie ludzi od socjalu a następnie straszenie, że każda inna partia ten socjal chce zabrać. Wtedy dostęp do koryta jest zapewniony na wiele długich lat.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

podobnie jak i na rodziny wydających córki, ja swojemu ojcu dziękuje, że miałam już kawalerkę na start a mamie za to, że wspierała ojca organizując życie rodzinne w ten sposób, że byliśmy z bratem zaopiekowani a ojciec mógł się w pełni rozwijać na polu zawodowym 

Ciekawe co by zrobiła twoja mamusia jakby tatuś znalazł sobie inną panią i do niej odszedł?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

a każdy ma mieć ambicje na polu zawodowym? ja się cieszę, że już mamy namiastkę państwa socjalnego dorborbytu

Takie myślenie przyświecało i w Grecji i w Wenezueli.... tak się składa że bogate państwa to te gdzie ludzie są przedsiębiorczy, ,mają ambicję i chęć pracy. Pracą się bogacą, nie wyciąganiem łap po socjal..

21 minut temu, Gość goscik napisał:

Nic. 

Do momentu aż zaradny mąż kopnie cię w dupę, weźmie ślub z młodsza a tobie zostawi długi albo zardzewiały rower na pamiątkę.

to dlaczego te mamuśki prezesówny, prowadzące działalności gospodarcze by uciec w podatek liniowy nie skorzystały w pełni z prawa wyboru i nie zapewniły córci na start chociaż kawalerki na różne życiowe okoliczności hmmm?

czyźby właśnie dlatego, że zmuszone były uczęszczać do pracy czując od niej coraz większą alienację i wcale się nie realizowały na polu zawodowym jak insynuujecie? i wcale opcji "rozwoju zawodowego" nie miały dostępnej co najwyżej ucisk ekonomiczny. taka prawda

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Problem w tym że bogaci mężowie często odchodzą do młodszych kobiet i zabierają cały majątek, co wtedy?

czasem też przyjdzie jakiś krach jak np. mojemu tacie firma padła. tak się czasem zdarza, życie! I ciekawe co wtedy zrobi ten zaradny mąż z tą żoną rozpłodową i gromadą dzieci. Moja mama akurat wlasnie pracowała jako stomatolog  i nas uratowała, bo komornik zabrał wszystko domy, samochody, hale, maszyny. Całe lata ludzie się pukali w głowę, że po co jej ta praca w dodatku na etacie w cudzej klinice skoro jest żoną najbogatszego człowieka w wojwwodztwie? Dzięki niej nie poszliśmy na bruk, bo przez 12 lat odlozyla tyle, że starczyło na 4 pokojowe mieszkanie. Tata poszedł do pracy na etat i jakoś to poszło w miarę bezboleśnie i nadal mieliśmy fajne życie, wakacje i szczęśliwy dom.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Takie myślenie przyświecało i w Grecji i w Wenezueli.... tak się składa że bogate państwa to te gdzie ludzie są przedsiębiorczy, ,mają ambicję i chęć pracy. Pracą się bogacą, nie wyciąganiem łap po socjal..

Grecja została zrujnowana przez lichwiarskie procenty oferowane przez niemieckie banki. Wenezuela natomiast przez sankcje gospodarcze USA. radzę coś poczytać poza Korwinem

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe co by zrobiła twoja mamusia jakby tatuś znalazł sobie inną panią i do niej odszedł?

to by się rozwiedli.

a ona wróciłaby w rodzinne strony gdzie czekało na nią mieszkanie zarobione - o zgrozo! - przez dziadka.

Chcecie budować dobrobyt Polski z zasiłków???

9 minut temu, Gość gość napisał:

szykuje się kolejny festiwal nienawiści feminazistek przepracowanych (w sztabach wyboirczych u alimenciarza kijowskiego i tam tego brodacza neomarksisty) względem niepracujących kobiet.

przecież cokolwiek szyszko by nie powiedział w pewnym sensie oddał to co uważa wiele kobiet klejących tabelki w excelu i stojących przy taśmie montażowej: gdybyśmy mogły już dawno byśmy rzuciły inspirującą drogę zawodową na rzecz zaangażowania w dom i dzieci.

tak, wolałabym wychowywać dzieci i dbać o ognisko domowe niżeli siedzieć 8h w stresie.

no chyba, że należycie do grupy pieniaczek, która wpierw będzie się wykłócać o tzw. wolność wyboru a gdy przyjdzie zmiana i opcja realizacji postulatu "nieee, w sumie to nie skorzystamy, dziękujemy nigdy nas to nie interesowało"

paradoksalnie ta zmiana dotyczyłaby głównie mężczyzn, którzy na rodzine musieliby umieć zarobić a nie jak dziś czwórka z przodu popołudnia w domu.

podobnie jak i na rodziny wydających córki, ja swojemu ojcu dziękuje, że miałam już kawalerkę na start a mamie za to, że wspierała ojca organizując życie rodzinne w ten sposób, że byliśmy z bratem zaopiekowani a ojciec mógł się w pełni rozwijać na polu zawodowym

Czyli siedzieć 8h w stersie... Albo i 12 h (nie daj Boże jakieś popołudnie w domu!) żeby pokazać, że potrafi zarobić na rodzinę. Fajnie miał twój ojciec.

ogólnie nie mam już do was sił, jak z dziećmi dosłownie taplajcie się dalej w bagienku szczęśliwej drogi zawodowej pisząc te słowa o 9:26 gdy wybór zawodowy sprowadza się do łączenia picia kawusi w biurze z pyskowaniem na kafe.

ja stąd już idę, szkoda zdrowia

2 minuty temu, Gość gość napisał:

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Ciekawe co by zrobiła twoja mamusia jakby tatuś znalazł sobie inną panią i do niej odszedł?

to by się rozwiedli.

a ona wróciłaby w rodzinne strony gdzie czekało na nią mieszkanie zarobione - o zgrozo! - przez dziadka.

A z czego oplacałaby by to mieszkanie i utrzymywała świecie i dzieci?

Z paru groszy alimentów?

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Czyli siedzieć 8h w stersie... Albo i 12 h (nie daj Boże jakieś popołudnie w domu!) żeby pokazać, że potrafi zarobić na rodzinę. Fajnie miał twój ojciec.

takie to dziwne?

faceci lubią rywalizacje, mameje chłopczyki z dowodem osobistym się jej boją stres mobiluzuje ich do działania i szukania optymalnych rozwiązań.

już naprawdę uciekam, cześć

10 minut temu, Gość gość napisał:

a każdy ma mieć ambicje na polu zawodowym? ja się cieszę, że już mamy namiastkę państwa socjalnego dorborbytu

Każdy facet musi mieć ambicje zawodowe. Ma poświęcić się pracy, żeby móc utrzymać niepracującą żonę i liczne dzieci. I niech nawet nie śmie marzyć o "popołuniach w domu".

Przed chwilą, Gość gość napisał:

takie to dziwne?

faceci lubią rywalizacje, mameje chłopczyki z dowodem osobistym się jej boją stres mobiluzuje ich do działania i szukania optymalnych rozwiązań.

już naprawdę uciekam, cześć

Zawał w wieku 40 lat też ich zmobilizuje do szukania optymalnych rozwiązań

Pisowskie trole. 

14 minut temu, Gość gość napisał:

podobnie jak i na rodziny wydających córki, ja swojemu ojcu dziękuje, że miałam już kawalerkę na start a mamie za to, że wspierała ojca organizując życie rodzinne w ten sposób, że byliśmy z bratem zaopiekowani a ojciec mógł się w pełni rozwijać na polu zawodowym

I dlatego że twój ojciec tyrał na niepracującą żonę to ja dzisiaj mam mieć odebrane prawo do pracy i zarabiania pieniędzy???

21 minut temu, Gość gość napisał:

szykuje się kolejny festiwal nienawiści feminazistek przepracowanych (w sztabach wyboirczych u alimenciarza kijowskiego i tam tego brodacza neomarksisty) względem niepracujących kobiet.

przecież cokolwiek szyszko by nie powiedział w pewnym sensie oddał to co uważa wiele kobiet klejących tabelki w excelu i stojących przy taśmie montażowej: gdybyśmy mogły już dawno byśmy rzuciły inspirującą drogę zawodową na rzecz zaangażowania w dom i dzieci.

tak, wolałabym wychowywać dzieci i dbać o ognisko domowe niżeli siedzieć 8h w stresie.

no chyba, że należycie do grupy pieniaczek, która wpierw będzie się wykłócać o tzw. wolność wyboru

Wiele kobiet by wolało, ty byś wolała - i dlatego uważasz, że można to narzucać wszystkim? Ja byłam z dzieckiem do 4 roku życia i syn sam chciał iść do przedszkola. Jest tam od 8.00-13.30, popoludnia i weekendy mamy dla siebie. Ja chętnie wróciłam do pracy na pół etatu, zarabiam i tak więcej pewnie niż ty na cały. Ty masz 8 godzin stresu, a ja 4 godziny przyjemności, bo mam dobrą pracę i uwielbiam ją. Zrozum, że nie każda jest robolką za grosze.

Jeżeli nie chcę takiego modelu rodziny to jestem pieniaczką i feministką? Serio uważasz, że kobiety można zakuć w dyby dla ich dobra, bo wy lepiej wiecie co dla kogo dobre? No mniemanie o sobie pis-y mają jak nie wiem co. Wszystkich chcecie ustawiać i układać im życie, a jak nie to wyzwiska. Normalna ty jesteś?

a mi nie żal kur domowych bez emerytury na starość, mają co chciały

a mi nie żal kur domowych bez emerytury na starość, mają co chciały