Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość J..

Rozbiłam jego małżeństwo i mam olbrzymie wyrzuty sumienia.

Polecane posty

Gość J..

Może nie rozbiłam a pomogłam podjąć decyzje. Od dawna mu się nie układało, ale dla dzieci tkwił w tym. Tydzień temu wyprowadził się z domu. Od tego czasu żona zabrania mu kontaktu z dziećmi. Najstarsza córka nie odbiera telefonu, nie odzywa się. Mam wyrzuty sumienia, ogromne wyrzuty sumienia. Bo teraz ucierpią na tym dzieci, i On. Jego żona jest prawniczka, jestem pewna że w zemście ograniczy mu kontakty do minimum. To chore zagrywki. Dzieci jako karta przetargowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Doradzałaś mu rozstanie jako przyjaciółka czy jako kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J..
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Doradzałaś mu rozstanie jako przyjaciółka czy jako kochanka?

Znamy się pół życia, po moim rozwodzie zbliżyliśmy się do siebie. Zaczęło się jego zwierzanie, że nigdy nie był szczęśliwy z żona etc. Po tej długiej przerwie w kontaktach zaczęliśmy jako przyjaciele ale szybko uczucie wzięło górę nad rozsądkiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kał
11 minut temu, Gość J.. napisał:

Może nie rozbiłam a pomogłam podjąć decyzje. Od dawna mu się nie układało, ale dla dzieci tkwił w tym. Tydzień temu wyprowadził się z domu. Od tego czasu żona zabrania mu kontaktu z dziećmi. Najstarsza córka nie odbiera telefonu, nie odzywa się. Mam wyrzuty sumienia, ogromne wyrzuty sumienia. Bo teraz ucierpią na tym dzieci, i On. Jego żona jest prawniczka, jestem pewna że w zemście ograniczy mu kontakty do minimum. To chore zagrywki. Dzieci jako karta przetargowa.

wygląda na to że chce pozostać dobrym ojcem bo mój tato zrobił zupełnie inaczej -zerwał również kontakt ze mną i z moim bratem, nie chciał nas znać gdy odszedł do kochanki bo trzymaliśmy stronę mamy.A sytuacja wyglądała tak, że mój ojciec przyjął nową pracownicę do swojego zakładu,rok starszą od siebie, nawiązali romans i już 10 lat są małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J..
5 minut temu, Gość Kał napisał:

wygląda na to że chce pozostać dobrym ojcem bo mój tato zrobił zupełnie inaczej -zerwał również kontakt ze mną i z moim bratem, nie chciał nas znać gdy odszedł do kochanki bo trzymaliśmy stronę mamy.A sytuacja wyglądała tak, że mój ojciec przyjął nową pracownicę do swojego zakładu,rok starszą od siebie, nawiązali romans i już 10 lat są małżeństwem.

On jest bardzo dobrym ojcem, chce utrzymywać kontakt z dziećmi. Chce być obecny w ich życiu a żona się teraz mści i utrudnia. A starsza córka... takie samo ziółko jak mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale cwaniara!

Ty się rozwiodłaś to szybko trzeba było nowe portki złapać, a że były zajęte to namówilaś go na rozwód!

Takie jak ty powinno się golić na łyso i na rynku wystawiać!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale cwaniara!

Ty się rozwiodłaś to szybko trzeba było nowe portki złapać, a że były zajęte to namówilaś go na rozwód!

Takie jak ty powinno się golić na łyso i na rynku wystawiać!

 

No tak, jak zdradzę męża to kochanka wystawić na rynku, a ja niewinna, nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale cwaniara!

Ty się rozwiodłaś to szybko trzeba było nowe portki złapać, a że były zajęte to namówilaś go na rozwód!

Takie jak ty powinno się golić na łyso i na rynku wystawiać!

 

To nie tak, nie miałam zamiaru komplikować mu życia, długo z tym walczyłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha81
1 minutę temu, Gość Kobieta napisał:

To nie tak, nie miałam zamiaru komplikować mu życia, długo z tym walczyłam. 

NieDLUGo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta
1 minutę temu, Gość Kobieta napisał:

To nie tak, nie miałam zamiaru komplikować mu życia, długo z tym walczyłam. 

Poprzednia wiadomość jest moja, Kobieta brzmi uniwersalnie niż J. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta
Przed chwilą, Gość Hahaha81 napisał:

NieDLUGo...

Znamy się pół życia, i trywialnie bym powiedziała, że jak widać stara miłość nie rdzewieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha81
Przed chwilą, Gość Kobieta napisał:

Znamy się pół życia, i trywialnie bym powiedziała, że jak widać stara miłość nie rdzewieje. 

Codziennie bedziesz tu pisac i czekac na cos co NIGDY nie nastapi.SLABO mnie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta
3 minuty temu, Gość Hahaha81 napisał:

Codziennie bedziesz tu pisac i czekac na cos co NIGDY nie nastapi.SLABO mnie znasz.

Co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Boże kobiety po co wy sobie tak zycie komplikujejcie byle żony dzieci psy koty kanarki noż kuźwa mało wolnych facetów? ale to już nie to samo co zajęty  prawda ,taka satysfakcja, że go odbiłam ,ale  kto co woli ze stołu za innymi też lubisz resztki wyjadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Boże kobiety po co wy sobie tak zycie komplikujejcie byle żony dzieci psy koty kanarki noż kuźwa mało wolnych facetów? ale to już nie to samo co zajęty  prawda ,taka satysfakcja, że go odbiłam ,ale  kto co woli ze stołu za innymi też lubisz resztki wyjadać?

Satysfakcja żadna, wręcz przeciwnie. Ale czasami z uczuciem się nie wygra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Odbiła męża pani prawniczce!

To jest sukces!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

Bardzo dobrze że masz wyrzuty sumienia, bo i jest dlaczego. Rozbilas małżeństwo. I nie mówię tu że to sakrament bo jest ale mówię że każdy w małżeństwie ma wzloty i upadki skąd ty wiesz że oni by nie wyszli z tego kryzysu jak byś tam nie wsadziła swoich paluchów i nie namacila?? Sama wzięłaś rozdowd swoje małżeństwo przkreslilas i musiałaś zniszczyć rodzinę innej kobiety i ich dzieci. Tłumaczenie się że znacie się całe życie i że wielką milosc...., Proszę cię sama strass się usprawiedliwić swoją podłą wredna sytuację do której doprowadziłas. Jak byś cię się tak kochali jak piszesz a znacie się pół życia czyli dłużej niż on ze swoją żoną to by ci się oświadczył a nie jej. Poprpstu zniszczyłam swoje życie i postanowiłaś że Niszczysz i jego, jego żonie, jego dzieciom. Brawo ty, ruina i niezgoda powinno brzmieć twoje imię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niby tak Ci przykro i zal a piszesz, ze corka takie samo ziolko jak mamusia...

Naprawde dziwisz sie emocjom tej mlodej kobiety? Czuje gniew i solidaryzuje z matka? Ma udawac, ze nic sie nie stalo i umowic na ploteczki z tatusiem i moze jeszcze Toba? Zastanow sie co czulabys na jej miejscu. Potrzeba wiele czasu aby mogli ze soba normalnie rozmawiac a zal zawsze pozostanie.  Facet to zwykły tchorz bo potrzebowal zaplecza w postaci Ciebie. Jesli kikoed miedzy Wami sie zepsuje i zacznie zalowac swojej decyzji to obwini Cie za wszystko,ze przez Ciebie stracil rodzine. Typowe u facetow. ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

*kiedys

ps. Oboje Jestescie siebie warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niby ludzie nieszczęśliwi w tych małżeństwach a dzieci znajdują pod choinką na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ohyda
1 godzinę temu, Gość J.. napisał:

Znamy się pół życia, po moim rozwodzie zbliżyliśmy się do siebie. Zaczęło się jego zwierzanie, że nigdy nie był szczęśliwy z żona etc. Po tej długiej przerwie w kontaktach zaczęliśmy jako przyjaciele ale szybko uczucie wzięło górę nad rozsądkiem. 

Jesteś okropna, ie ma dla mnie nikogo gorszego na świecie niż "kobieta" która rozbija czyjeś małżeństwo..

Takie osoby nie zasługują na żaden szacunek, margines,

Karma wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Uczucia uczuciami ale człowiek ma też mózg, to jego powinnaś używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masakra
1 godzinę temu, Gość J.. napisał:

Znamy się pół życia, po moim rozwodzie zbliżyliśmy się do siebie. Zaczęło się jego zwierzanie, że nigdy nie był szczęśliwy z żona etc. Po tej długiej przerwie w kontaktach zaczęliśmy jako przyjaciele ale szybko uczucie wzięło górę nad rozsądkiem. 

Zastanawiam się jak możesz patrzeć w lustro...

Jestes zepsuta moralnie - nie dość, że Tobie się nie ułożyło, to jeszcze komuś rozwaliłaś małżeństwo..

Na terapię idź, bo do związków to Ty się nie nadajesz. Takie kobiety jak Ty powinni wystawić po pręgierzem na lincz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Jemu i tak się nie układało. I to On się do mnie odezwał po tylu latach a nie ja do Niego. Nie chciałam kontaktu, bo wiedziałam jak się może skończyć. Nie tylko ja jestem winna chociaż mam wyrzuty sumienia.

a co do córki to rozumiem, jej zal ale zwracanie się do kogoś per szmato nie jest na miejscu. Nie przystoi młodej kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa
1 godzinę temu, Gość J.. napisał:

On jest bardzo dobrym ojcem, chce utrzymywać kontakt z dziećmi. Chce być obecny w ich życiu a żona się teraz mści i utrudnia. A starsza córka... takie samo ziółko jak mamusia.

A dziwisz się jej?

Weszłaś z butami w czyjeś życie, z Twoją pomocą rozpadło się małeżeństwo tej kobiety a teraz piszesz bzdurne posty na kafeterii..To pokazuje Twój poziom dojrzałości i intelektualny.

Na wiem, jakby zachowała się na miejscu tej kobiety, ale na pewno nie chciałabym, aby dzieci będąc po opieką ojca widywały się z jego nową kochanką (bleeeee) Ty nie oceniaj tej kobiety skup się lepiej na sobie - bo jesteś moralnie zepsuta że szok...Szkoda, że się wcześniej nie martwiłaś o ich życie

Bądź dorosła i odpowiedzialna i się odsun i nie wtrącaj. Myślę, że jakaś terapia Ci się też przyda, bo musisz być bardzo skrzywdzoną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz spodziewaj się, że twój kochaś zostanie z niczym. I tak, bardzo dobrze, że masz wyrzuty sumienia. A między wami też się nie ułoży, bo on ciągle będzie żył w poczuciu winy. I bardzo dobrze, niech was oboje zniszczą wyrzuty sumienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfff
3 minuty temu, Gość Kobieta napisał:

Jemu i tak się nie układało. I to On się do mnie odezwał po tylu latach a nie ja do Niego. Nie chciałam kontaktu, bo wiedziałam jak się może skończyć. Nie tylko ja jestem winna chociaż mam wyrzuty sumienia.

a co do córki to rozumiem, jej zal ale zwracanie się do kogoś per szmato nie jest na miejscu. Nie przystoi młodej kobiecie.

Z całym szacunkiem, ale też bym taką osobę nazwała szmatą.

Jest takie powiedzenie " jak ... nie da - pies nie weżmie" tyle w tym temacie.

Też jesteś winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem po co piszesz na forum i czego oczekujesz? Poklepania po plecach? Słów, że nic się nie stało? Jesteś najgorszym sortem kobiet jaki tylko może być! Wstyd, że musi taką jak ty nosić ten świat. Rozwalić wszystko dookoła żeby swoje cztery litery posadzić wygodnie. Oby spotkało cię wszystko co najgorsze bo jesteś nic nie warta. Żona tego ...a powinna oprócz niego zniszczyć też ciebie. Jak będzie chciała znajdzie na to sposób i tego jej życzę. Oko za oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta

Moje małżeństwo się nie udało z innych powodów, nie ode mnie zależnych. Ale przeraza mnie ilość hejtu tutaj... jesteście kobietami, matkami a wypowiadacie się w okropny sposób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Kobieta napisał:

Jemu i tak się nie układało. I to On się do mnie odezwał po tylu latach a nie ja do Niego. Nie chciałam kontaktu, bo wiedziałam jak się może skończyć. Nie tylko ja jestem winna chociaż mam wyrzuty sumienia.

a co do córki to rozumiem, jej zal ale zwracanie się do kogoś per szmato nie jest na miejscu. Nie przystoi młodej kobiecie.

To dlaczego tego nie ucięłaś? Trzeba było nie odpisywać na wiadomości. Teraz taki kochający, a jak byliście razem tych paręnaście lat temu, to jakoś o to bie poważnie nie myślał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×