Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak NAJTANIEJ ugotwać dziecku obiady mówie tutaj obiady po 1-2 złote?

Polecane posty

Gość Jagi

To nie jedyne dania jakie robimy. A cena wynika z tego co pisałam, kupujemy ekologicznie. Pewnie nie masz pojęcia ile kosztuje ekologiczne jedzenie. Zabłysnąć nie miałam zamiaru. Ziemniaki jadamy ale nie z kotletami smażonymi, preferujemy raczej sosy duszone jeśli chodzi o mięso.Dałam przykład akurat tego co jedliśmy wczoraj, ale bardzo dużo dań robimy na bazie warzyw, makaronów, kasz. Dużo sałatek  . Nie oszczędzamy na drogich owocach i warzywach jak awokado , borówki amerykańskie, orzechy itd. Moje dziecko i my nie jemy żadnych słodyczy, napojów kolorowych, ciasteczek itd. Jedynymi słodkimi rzeczami jest gorzka czekolada . Nie używamy żadnych kostek rosołowych i weget - tylko zioła. Jeśli chodzi o robienie gołąbków czy krokietów - tak dla mnie to rarytas bo jestem osoba pracująca a zrobienie takich dan wymaga całego dnia wolnego lub pomocy. Wczoraj akurat te dania robiła nasza pomoc domowa, która wcześniej spełniała się w roli niani. No to teraz możesz powiedzieć ze jadamy niezdrowo - co nie jest prawda. A i możesz powiedzieć ze chciałam zabłysnąć ze mamy pomoc domowa - co wcześniej przemilczałam, bo nie taki zamiar był mojego postu. Rodzina i dzieci to odpowiedzialność. Nie można małym dzieciom wciskać g owna zamiast jedzenia. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja
Dnia 21.10.2019 o 10:44, Gość ??? napisał:

Jakie biesiadowanie? Mowa o normalnym szybkim śniadaniu w tygodniu a tu czytam, że brak czasu na umycie zebow po nocy.

Ja myslalam, że te statystyki z dziecmi bez śniadania to z biedy a tu widac z braku organizacji lub lenistwa.

A moje dziecko nie tknie żadnego jedzenia rano. Tak o 11 dopiero woła. I wiesz co robię? Daje mu sok !!! Coś strasznego. Dzwoń po mops !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Jagi napisał:

To nie jedyne dania jakie robimy. A cena wynika z tego co pisałam, kupujemy ekologicznie. Pewnie nie masz pojęcia ile kosztuje ekologiczne jedzenie. Zabłysnąć nie miałam zamiaru. Ziemniaki jadamy ale nie z kotletami smażonymi, preferujemy raczej sosy duszone jeśli chodzi o mięso.Dałam przykład akurat tego co jedliśmy wczoraj, ale bardzo dużo dań robimy na bazie warzyw, makaronów, kasz. Dużo sałatek  . Nie oszczędzamy na drogich owocach i warzywach jak awokado , borówki amerykańskie, orzechy itd. Moje dziecko i my nie jemy żadnych słodyczy, napojów kolorowych, ciasteczek itd. Jedynymi słodkimi rzeczami jest gorzka czekolada . Nie używamy żadnych kostek rosołowych i weget - tylko zioła. Jeśli chodzi o robienie gołąbków czy krokietów - tak dla mnie to rarytas bo jestem osoba pracująca a zrobienie takich dan wymaga całego dnia wolnego lub pomocy. Wczoraj akurat te dania robiła nasza pomoc domowa, która wcześniej spełniała się w roli niani. No to teraz możesz powiedzieć ze jadamy niezdrowo - co nie jest prawda. A i możesz powiedzieć ze chciałam zabłysnąć ze mamy pomoc domowa - co wcześniej przemilczałam, bo nie taki zamiar był mojego postu. Rodzina i dzieci to odpowiedzialność. Nie można małym dzieciom wciskać g owna zamiast jedzenia. 

 

Aaaa ekologicznie. Zapomniałam, że wszystkie kafeterianki wszystko eko kupują.... Ekologicznie to znaczy sama hodujesz, a to jest akurat tanie. Czy kupujesz produkty podpisane Eko w sklepie? I jesteś jeleniem? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widziałam dzisiaj na demotywatory.pl jak ludzie śmiali się z tego wątku.

I ja się nie dziwię bo ludzie nie ogarniaja po co ktoś  decydują się na dzieci żeby potem kombinować z żarcie za 2zl 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kasze i warzywa nie są drogie. 50 zł za wę

10 godzin temu, Gość Jagi napisał:

To nie jedyne dania jakie robimy. A cena wynika z tego co pisałam, kupujemy ekologicznie. Pewnie nie masz pojęcia ile kosztuje ekologiczne jedzenie. Zabłysnąć nie miałam zamiaru. Ziemniaki jadamy ale nie z kotletami smażonymi, preferujemy raczej sosy duszone jeśli chodzi o mięso.Dałam przykład akurat tego co jedliśmy wczoraj, ale bardzo dużo dań robimy na bazie warzyw, makaronów, kasz. Dużo sałatek  . Nie oszczędzamy na drogich owocach i warzywach jak awokado , borówki amerykańskie, orzechy itd. Moje dziecko i my nie jemy żadnych słodyczy, napojów kolorowych, ciasteczek itd. Jedynymi słodkimi rzeczami jest gorzka czekolada . Nie używamy żadnych kostek rosołowych i weget - tylko zioła. Jeśli chodzi o robienie gołąbków czy krokietów - tak dla mnie to rarytas bo jestem osoba pracująca a zrobienie takich dan wymaga całego dnia wolnego lub pomocy. Wczoraj akurat te dania robiła nasza pomoc domowa, która wcześniej spełniała się w roli niani. No to teraz możesz powiedzieć ze jadamy niezdrowo - co nie jest prawda. A i możesz powiedzieć ze chciałam zabłysnąć ze mamy pomoc domowa - co wcześniej przemilczałam, bo nie taki zamiar był mojego postu. Rodzina i dzieci to odpowiedzialność. Nie można małym dzieciom wciskać g owna zamiast jedzenia. 

 

Warzywa makarony i kasze są tanie, nawet ekologiczne. Więc nie wiem skąd te 4500 na jedzenie. Borówka amerykanska i orzechy tez zaden rarytas. A 50 zł normalna cena za dobrą wedline. Jestes smieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka1313

Sierota chciała zabłysnać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

4500 na miesiac to jakies 150 dziennie.

Ile oni musza zrec zeby to przezrec.

I niby bazuja na kaszach makaronach i DrOgIcH rzeczach jak awokado czy orzeczy badz borowki.... borowki zima na pewno super ekologiczny oprysk zachowali zeby nie zepsuly sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Gosc napisał:

4500 na miesiac to jakies 150 dziennie.

Ile oni musza zrec zeby to przezrec.

I niby bazuja na kaszach makaronach i DrOgIcH rzeczach jak awokado czy orzeczy badz borowki.... borowki zima na pewno super ekologiczny oprysk zachowali zeby nie zepsuly sie.

Może jedzą po każdy po kilogramie cielęciny na obiad...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ruskie tanio wychodza, nalesniki z serem czy zapiekanka z tunczyka (tunczyka mieszamy z gotowanym makaronem muszelki, kolanka lub rurki i sosem pomidorowym-gotowym lub domowym+ przyprawy, na wierzch zolty ser, calosc zapiekamy).Dziecko musi jesc bialko, inaczej bedzie rosnac wszerz a nie wzwyz.Ale kurczaki odradzam, sa tuczone hormonami.Mieso i ryby mozesz kupowac po przecenie i do zamrazarki.W Lidlu jest dosc dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

4500 na miesiac to jakies 150 dziennie.

Ile oni musza zrec zeby to przezrec.

I niby bazuja na kaszach makaronach i DrOgIcH rzeczach jak awokado czy orzeczy badz borowki.... borowki zima na pewno super ekologiczny oprysk zachowali zeby nie zepsuly sie. 

No niestety u mnie podobnie wychodzi na 4 osoby😮 150 zł dziennie/ 4 to jakieś 36 złotych na osobę.. To tak strasznie dużo? Nie wiem. Pewnie byłoby taniej gdybyśmy nie jedli mięsa czy nabiału, ale lubimy więc na to najwięcej wydajemy. Kilogram dobrej ryby to jakieś 100 zł, dobry stek 50 zł... Sera dobrej jakości też nie kupisz za 20 zł/ kg. Ale odżywiać się zdrowo i smacznie można za połowę tej kwoty, kasze i warzywa są bardzo tanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
Dnia 20.10.2019 o 12:47, Gość Gosc napisał:

To co wymienilas to sa smaki nabyte. Jakby przypadkowemu dziecku podac krupnik, pulpety, kartofle z wody to nie tknie albo wypluje dalej niz widzi. Nie ma za to na swiecie dziecka, ktore nie lubilo by pizzy, albo kluchow, nawet jakby je dostalo pierwszy raz w zyciu.

No nie wierze i juz. Mozesz sie popierac nawet i 15 kolejnych stron.

Nie chodzi o to, ze zle karmisz rodzine, bo to co wypisalas jest akurat zdrowe i nie mozna sie przyczepic, tylko ze czasochlonne. Kuchnia z dawnych czasow naszych rodzicow. Dlatego widac po prostu, ze nie pracujesz.

Nikt kto chodzi rano do pracy nie robi nalesnikow ani gofrow. Co najwyzej kanapki, albo sama kawe, albo w ogole idzie naczczo i je dopiero w pracy. Dziecku robi kanapki, albo platki na mleku, a przedszkolakom czesto nic sie nie daje bo maja sniadanie od razu na miejscu. Tylko niepracujace matki smaza rano dzieciom jajecznice, a nalesniki to jak te ich dzieci maja lekcje na 10:00 lub 11:00, a nie na 8:00-9:00. Brednie straszne. Ze tez chce ci sie takie glupoty wymyslac. Ja nie wiem nawet po co ci odpisuje. Zupekna strata czasu.

Tak trudno ci sie przyznac ze siedzisz w domu? Czy to zbrodnia jakas? Musisz udawac na sile i pisac jakies niewiarygodne scenariusze?

Pozdrawiam mimo wszystko i milej niedz. zycze.

Ojej, mielone i kotlety to stara kuchnia i czasochłonna? To jest przecież pół godziny roboty. Ja nie siedzę w domu, pracuje normalnie i mam czas na to. A to, że mi się czasami nie chce to zupełnie co innego. Nie przeginajmy z tym. Ja rozumiem, że stara i bardzo czasochłonna kuchnia to gołąbki, pierogi ręcznie robione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Leitner

A ja mam zestaw ubran koszulki z Hilfigera , Bossa, Benettona , kilka par spodni ,kurtka lekka Hilfiger na chlopca 6 do 8 lat , jak ktos w potrzebie to moge wyslac ,nie chcialam wyrzucac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Waldek

dzięki ! ja 500 praktycznie przepijam w pierwszym tyg. to forum jest bardzo pomocne. 

Trochę z 500 trochę z opieki i jakoś się turla, ale wszystko drożeje to i tak trzeba będzie do pracy iść, ale to dopiero w lecie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×