Jesienne kobiety

Witam

Znowu moja ulubiona pora roku. Kobiety zaczynają zakładać czarne rajstopy piękne czerwone płaszcze i rozpuszczają włosy. Bardzo piękny widok. Dzisiaj widziałem z samochodu piękna blondynkę w czerwonym płaszczu i pięknych czarnych rajstopach. Uwielbiam ten widok od razu robi mi się gorąco i pobudza się mój rycerz. Drogie panie nie przestawajcie i noście jak najwięcej czarnych rajstop. Uwielbiam kiedy dodatkowo krzyzujecie nogi, albo dyskretnie poprawianie wpijajaca się bieliznę.  Z samochodu widać to doskonałe. Napiszcie czy widzieliście podobne sytuacje. 

Rozumiem, że tę wbijającą się bieliznę widzisz oczami wyobraźni?

"Znowu przyszła do mnie samotność choć myślałam, że przycichła w niebie.
Mówię do niej: 
- Co chcesz ...ko?
A ona: 
- Kocham Ciebie.... "

 Ks. Jan Twardowski

Taki ładny tytuł, a w środku wynurzenia walikonika ://

,,Kilka uścisków, kilka snów,,

Zastygła w pozach jesień
Autobus pędzi po brzegi wypchany zmęczeniem
Trzymając Cię za rękę
Brak entuzjazmu odbierasz jak opuszczenie

Rozmowa pustych krzeseł
Gubiąc siebie trudno cokolwiek powiedzieć

Odkąd pamiętam to wciąż po coś wracam
Z celnością męcząc się słów
Odkąd pamiętam...

Mówiłaś mi zawsze
"Jesteś całym moim światem"
Gdy ja nie mogłem znieść myśli, że Cię tracę
Już wiem...

Migoczą resztki miasta
Jest późna noc, pod nami chłodna trawa
Jedyna taka chwila
Kocha się wszystko, bo wszystko tak szybko przemija

Mówiłaś mi zawsze
"Jesteś całym moim światem"
Gdy ja nie mogłem znieść myśli, że Cię tracę
Już wiem...

Mówiłaś mi zawsze
"Jesteś całym moim światem"
Gdy ja nie mogłem znieść myśli, że Cię tracę
I wiem, że cokolwiek się stanie, gdzie tylko będziesz
To ja, bez względu na wszystko też tam będę.

30 minut temu, Gość Lucky1979 napisał:

Witam

Znowu moja ulubiona pora roku. Kobiety zaczynają zakładać czarne rajstopy piękne czerwone płaszcze i rozpuszczają włosy. Bardzo piękny widok. Dzisiaj widziałem z samochodu piękna blondynkę w czerwonym płaszczu i pięknych czarnych rajstopach. Uwielbiam ten widok od razu robi mi się gorąco i pobudza się mój rycerz. Drogie panie nie przestawajcie i noście jak najwięcej czarnych rajstop. Uwielbiam kiedy dodatkowo krzyzujecie nogi, albo dyskretnie poprawianie wpijajaca się bieliznę.  Z samochodu widać to doskonałe. Napiszcie czy widzieliście podobne sytuacje. 

jesteś żałosny//////////////////////////////////

Podbij do takiej a nie siedź i oglądaj, pewnie nic to nie zmieni, ale...

Rajstopy są dobre, można ukryć kłaki, cellulit, żylaki... Pod plaszczem zaś ukryje się oponę, w którą wbija się bielizna, czyli wysokie gacie Bridget Jones... tak jesień to zdecydowanie wyborna pora na podryw.

Całe szczęście, że nie noszę rajstop i nie mam czerwonego płaszczyka  

Onkosfera no wiesz co! Jak możesz kpić z takich fajnych majtusi. Jesteś okropna i z pewnością nie masz czerwonego płaszcza.

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Onkosfera no wiesz co! Jak możesz kpić z takich fajnych majtusi. Jesteś okropna i z pewnością nie masz czerwonego płaszcza.

Ale pancerne majty mam!

4 minuty temu, Onkosfera napisał:

Rajstopy są dobre, można ukryć kłaki, cellulit, żylaki... Pod plaszczem zaś ukryje się oponę, w którą wbija się bielizna, czyli wysokie gacie Bridget Jones... tak jesień to zdecydowanie wyborna pora na podryw.

4 minuty temu, Onkosfera napisał:

Ale pancerne majty mam!

Znaczy takie na kluczyk? Dlaczego? Trzymasz wianek dla tego jedynego czy co Onkosfera?

Przed chwilą, Gość gość napisał:

Znaczy takie na kluczyk? Dlaczego? Trzymasz wianek dla tego jedynego czy co Onkosfera?

Nie wianek, tylko tłuszcz w ryzach trzymam

Przed chwilą, Onkosfera napisał:

Nie wianek, tylko tłuszcz w ryzach trzymam

A! To oznacza, że jesteś uzbrojona. Genialnie. Mam podobnie i chodzę na wdechu niestety... 

11 minut temu, Onkosfera napisał:

Ale pancerne majty mam!

Mierna artystka ściąga widownie ściągając majtki i często myli karierę sceniczną z obsceniczną

Lubię jesień… Jesień jakby usprawiedliwia depresję, jesienią nie trzeba być młodym, zdrowym, aktywnym jak latem, jesienią można sobie popłakać, jesień to pora ludzi samotnych.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Mierna artystka ściąga widownie ściągając majtki i często myli karierę sceniczną z obsceniczną

Już się przyszłaś wykłócać o jesień, weź coś powiedz, zaśpiewaj czy jak. Nie bądź złośliwa z rana. 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mierna artystka ściąga widownie ściągając majtki i często myli karierę sceniczną z obsceniczną

Na to też jest widownia

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Lubię jesień… Jesień jakby usprawiedliwia depresję, jesienią nie trzeba być młodym, zdrowym, aktywnym jak latem, jesienią można sobie popłakać, jesień to pora ludzi samotnych.

Poważnie? Jesień jest najpiękniejsza, bo jest najkolorowszą porą roku. Drzewa mienią się wszystkimi barwami tęczy, wiatr jest łagodny i jest widoczne kończące się babie lato. Popatrz w chmury, jak układają się pragnienia z bałwanów, świat jesienią wygląda jak wyciągnięte z ilustrowanej baśni dla dzieci marzenie. Dlatego nie ma co wpadać w jesienny marazm, bo marazm to nie pora roku. A stan umysłu. 

Ja też kocham jesień.  

A ja ze wszystkich miesięcy najmniej lubię listopad, bo to miesiąc kurczącego się dnia, niknącego światła i niepewności, która jak sierota błąka się między jesienią a zimą.

14 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja ze wszystkich miesięcy najmniej lubię listopad, bo to miesiąc kurczącego się dnia, niknącego światła i niepewności, która jak sierota błąka się między jesienią a zimą.

No tak. Listopad to taki miesiąc rozważań i wspomnień, szczególnie początek tego miesiąca. Napawa smutkiem i tak, człowiek wtedy jest zagubiony. A inną, nieco pozytywną stroną jest to, że wczoraj kupiłam cztery dynie i zrobiłam z nich lampiony. I zaniosę je na groby by oświetlały tym, których już nie ma.

11 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja ze wszystkich miesięcy najmniej lubię listopad, bo to miesiąc kurczącego się dnia, niknącego światła i niepewności, która jak sierota błąka się między jesienią a zimą.

A ja lubię ten mroczny czas. "Listopad to dla Polski niebezpieczna pora..." Dla mnie też, jestem bardziej skłonna do ryzykownych zachowań

A z drugiej strony...

"Andżelika wie, jak powinien myśleć normalny człowiek. Przez całe życie obserwowała swoje otoczenie i starannie układała w pamięci to, co mówią i robią inni. Próbowała ich potem naśladować, upodobniać się, ale jakoś nigdy się to nie udawało. Andżelika wie, że wypada lubić lato i nie cierpieć jesieni, ale i tak oddycha z ulgą za każdym razem, kiedy zaczyna się listopad". No właśnie! 

Czerwień jest ładna... w odpowiednim odcieniu każdej kobiecie byłoby w niej dobrze : ) 

8 minut temu, Puchacz Rolny napisał:

Późnojesienny wiersz Pana Cogito przeznaczony dla kobiecych pism

Pora spadania jabłek jeszcze liście się bronią
rankiem mgły coraz cięższe łysieje powietrze
ostatnie ziarna miodu pierwsza czerwień klonów
zabity lis na polu rozstrzelana przestrzeń

Jabłka zejdą pod ziemię pnie podejdą do oczu
zatrzasną liście w kufrach i odezwie się drewno
słychać teraz wyraźnie jak planety się toczą
wschodzi wysoki księżyc przyjm na oczy bielmo

(Zbigniew Herbert)

Lubię ten wiersz. Ludzkie serce jest trudne do ogrzania, zwłaszcza jeśli jesień osiadła zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. 

Zaczął fetyszysta a kończą "poeci"... Boszszsz... Weźcie się lepiej do roboty.

2 godziny temu, Mizo napisał:

Całe szczęście, że nie noszę rajstop i nie mam czerwonego płaszczyka  

 Nie stać cię? Kiepskiego sponsora masz   Ciuchy jak każde inne, zapomniałem ty w portkach chodzisz żeby pasa cnoty nie było widać

14 minut temu, Gość Cierpciało napisał:

Zaczął fetyszysta a kończą "poeci"... Boszszsz... Weźcie się lepiej do roboty.

Poezja jest trudnym, często niedocenianym  i niewdzięcznym zajęciem.  WIelu próbowało w swoim życiu napisać wiersz. Najczęściej próby te kończyły się kilkoma niezdarnymi rymami i dawką sentymentalizmu, która mogłaby uśpić słonia.