Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś z was bardzo długo zwlekała z jazdą na porodówkę i dotarła np z rozwarciem na 7-8cm?

Polecane posty

Gość gość

Przy pierwszym porodzie zdecydowanie się pośpieszyłam, skurcze co 15 min, rozwarcie na 2cm. Wynudziłam się na sali dobę zanim doszłam do 10cm. Tym razem wolałabym trochę poczekać. Która z was zwlekała, dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

ja pojecgalaz ze skurczami co 3min, po przyjeciu do szpitala skurcze co 1,5min i... i tak zeszlo mi jeszcze 5h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Ja pojechałam ze skurczami co 2min. Ledwo doszłam na porodowke. Mialam 6cm. Wszystko szło jak burza. Urodziłam 40min potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyfyfyfyf

U mnie bylo tak:

1dziecko- skurcze co 2 min trwajace 45sek, pojechalam do szpitala, okazalo sie ze mam 8cm rozwarcia, urodzilam 5 godz pozniej.

2dziecko- identyczne skurcze (dlugosc i czestotliwosc), w szpitalu okazalo sie ze mam dopiero 2cm rozwarcia, chcieli mnie odeslac do domu (bo porod zaczyna sie od 4cm)ale sie nie zgodzilam, urodzilam 7godz pozniej

Pamietam te pomiary bo mieszkam w uk i tu zanim pojedziesz na porodowke, chca zebys zadzwonila i pytaja wlasnie o dl i czestotliwosc skurczow (mowie o ciazach bez ryzyka). Przy pierwszym dziecku nawet nie kazali mi przyjezdzac tylko wziac nospe i zrobic sobie kapiel 🙂 ale i tak przyjechalam, bo mialam w glowie widmo porodu na stacji benzynowej albo gdzies na poboczu w aucie 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No to chyba nie będę się wygłupiać tym razem z jazdą gdy tylko coś się zacznie. Poczekam do tych 3-4 minut. Najwyżej, gdy zacznę rodzić na parkingu to może wyjdzie do mnie jakiś sanitariusz 😄 

A kiedy w tej całej akcji odeszły wam wody? Jeszcze w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyfyfyfyf

To ja z postu wyzej. Przy pierwszym dziecku wody odeszly mi dopiero przy partch skurczach czyli jakies pol godz przed urodzeniem dziecka. Przy drugim nie odeszly mi wcale i dziecko urodzilo sie w pecherzu plodowym (stad jest powiedzenie w czepku urodzony- wg poloznej synek bedzie mial sporo szczescia w zyciu- oby sie sprawdzilo 😉 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie i nikogo takiego nie znam. Czasami tylko w internecie czytam takie historie. Kobiety lubią wyolbrzymiać, wystarczy tylko wejść na jakiś temat o porodach i jedne się przechwalają jakie to miały szybkie, że ledwo zdążyły, a inne licytują się kto miał bardziej męczący i dłuższy poród. Ze znanych mi historii wynika, że wielu kobietom wydaje się, że rozwarcie jest większe niż w rzeczywistości i myślą, że jadą na ostatnią chwilę, a w szpitalu okazuje się, że to dopiero początek, 1, może 2 cm. Takie szczęściary co miały prawie pełne rozwarcie na wejściu do szpitala to raczej rzadkość, albo są to kolejne porody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lala

Pierwszy porod wywolywany. Od pierwszego skurczu do konca 8 godz. Drugi porod po trzech godz skurczu pojawilam sie w szpitalu. Zanim mnie przyjeto i zbadanomialam 8 cm. Urodzilam 20 min pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Przy pierwszym za szybko pojechalam,moglam troche poczekac. Przy drugim zadzwonilam i dalam znac, ze zaczelo sie zeby byli przygotowani. 

Wanna, ciepla woda, wzielam paracetamol, poszlam z psem  a spacer wkolo bloku, znowu wanna i kapiel, znowj spacerek z psem. Meza obudzilam jak bole stawaly sie nie do wytrzymania. Rozwarcie na 8 cm, 40 min po przyjezdzie corka na swiecie, 6h pozniej juz w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000

Ja. 1 poród miałam długi, z 13 godzin. Musiałam jechać bo odeszły mi wody a rozwarcie było na opuszek palca. Przy 2 porodzie wody nie odeszły, były tylko skurcze. Jak dojechaliśmy  do szpitala to nagle ustały. Nie miałam ochoty czekać na IP tylko po to żeby mnie odesłali po ktg. To wróciliśmy, posiedziałam pół godziny w domu no i skurcze zaczęły już dawać czadu. To już się stawiłam na IP, a tam 7 cm. Dostałam zzo, urodziłam 2 godz później ale skurcze już były wytłumione, było dużo przyjemniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak, za drugim razem. 30 min od wbiegniecia na ip do wyjścia dziecka na świat. Za pierwszym razem 12h meczarni, w tym 6h na izbie bo się zastanawiali czy mnie przyjąć czy odesłać do domu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Tak, za drugim razem. 30 min od wbiegniecia na ip do wyjścia dziecka na świat. Za pierwszym razem 12h meczarni, w tym 6h na izbie bo się zastanawiali czy mnie przyjąć czy odesłać do domu 

Dobrze, że winda nie nawaliła 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma reguly. Pojechałam przy skurczach co 10 min. Na porodowkę dotarłam już przy pełnym rozwarciu i partych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie ma reguly. Pojechałam przy skurczach co 10 min. Na porodowkę dotarłam już przy pełnym rozwarciu i partych. 

O, a to już w ogóle rzadkość chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Mama napisał:

Ja pojechałam ze skurczami co 2min. Ledwo doszłam na porodowke. Mialam 6cm. Wszystko szło jak burza. Urodziłam 40min potem

Miałam podobnie, tylko urodziłam godzinę później. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość fyfyfyfyf napisał:

U mnie bylo tak:

1dziecko- skurcze co 2 min trwajace 45sek, pojechalam do szpitala, okazalo sie ze mam 8cm rozwarcia, urodzilam 5 godz pozniej.

2dziecko- identyczne skurcze (dlugosc i czestotliwosc), w szpitalu okazalo sie ze mam dopiero 2cm rozwarcia, chcieli mnie odeslac do domu (bo porod zaczyna sie od 4cm)ale sie nie zgodzilam, urodzilam 7godz pozniej

Pamietam te pomiary bo mieszkam w uk i tu zanim pojedziesz na porodowke, chca zebys zadzwonila i pytaja wlasnie o dl i czestotliwosc skurczow (mowie o ciazach bez ryzyka). Przy pierwszym dziecku nawet nie kazali mi przyjezdzac tylko wziac nospe i zrobic sobie kapiel 🙂 ale i tak przyjechalam, bo mialam w glowie widmo porodu na stacji benzynowej albo gdzies na poboczu w aucie 😉 

Nospa na skirzze porodowe? A działa? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A jak wy mierzycie rozwarcie? Mogę sobie sama to zrobić w domu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iga

Pierwszy poród. Obudziłam się o 6 z bólami i odrazu na porodowke pojechałam. 6.30 sprawdzają a tam rowarcie na 8 cm. Byli w szoku ze od 6 miałam dopiero skurcze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Mi przy 2 porodzie w nocy wody odeszły to pojechałam bo bałam się trochę czy wszystko jest ok.

Przy 1 porodzie za to zaczęłam krwawic więc też nie mogłam czekać, urodziłam dopiero po 20 godzinach w 37tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyyy

Ja mialam tak koszmarny pierwszy porod 9 godzin blagania o znieczulenie i nie dali.urodzilam dostalam drgawek stracilam przytomnosc lozysko wyciągali recznie po uspieniu.zapowiedzialam nigdy wiecej ciązy z przyczyn zdrowotnych po 6 latach wpadlam. Drugi porod przeczekalam w domu bole niesamowite wkoncu pojechalam do szpitala byla za 15 trzecia po 16.20 urodzilam. Brr niechce nigdy wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula

Ja tak miałam przy 1 i 2 dziecku. Jakoś wcześniej nie bolało aż tak by robić z tego aferę i gnać do szpitala. Jak zaczynało boleć bardziej i stwierdzałam, że to jednak nie przepowiadające i już raczej nie przejdzie i czas do szpitala, to przy przyjęciu okazywało się, że 7 cm (dziecko nr 1) i 8 cm (dziecko nr 2). Dla mnie super, bo rodziłam w niecałą godzinę. Porody wspominam wspaniałe i chciałabym jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×