Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kafeteria

Klonowanie

Polecane posty

Gość Kafeteria

Nauka pozwala już na sklonowanie każdego, nawet człowieka ale jaki w tym sens? Czy ten klon będzie myślał tak samo, będzie identyczny ale nie tylko z wyglądu? Ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
9 minut temu, Gość Kafeteria napisał:

Nauka pozwala już na sklonowanie każdego, nawet człowieka ale jaki w tym sens? Czy ten klon będzie myślał tak samo, będzie identyczny ale nie tylko z wyglądu? Ciekawe

Przypuszczam, że będą jednak pewne różnice;) ale i tak jest to niezwykle interesujące zagadnienie, które nurtuje mnie od dłuższego już czasu... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość K4k napisał:

Przypuszczam, że będą jednak pewne różnice;) ale i tak jest to niezwykle interesujące zagadnienie, które nurtuje mnie od dłuższego już czasu... 🙂

Kiedyś czytałem, że pracowali nad klonowaniem ale nie wyobrażają sobie jak sklonować umysł i według naukowców jest to niemożliwe. Dzisiaj są wstanie sklonować Ciebie K4K ale nic nie mówią o charakterze, myśleniu, uczuciach czy sposobie bycia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K4k
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Kiedyś czytałem, że pracowali nad klonowaniem ale nie wyobrażają sobie jak sklonować umysł i według naukowców jest to niemożliwe. Dzisiaj są wstanie sklonować Ciebie K4K ale nic nie mówią o charakterze, myśleniu, uczuciach czy sposobie bycia 🙂

Też przypuszczam, że taki model identyko, to czysta fikcja;) ale i tak myślę, że bardzo by było zajmujące takie odkrywanie zarówno różnic jak i podobieństw:) nie sądzisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Kiedyś czytałem, że pracowali nad klonowaniem ale nie wyobrażają sobie jak sklonować umysł i według naukowców jest to niemożliwe. Dzisiaj są wstanie sklonować Ciebie K4K ale nic nie mówią o charakterze, myśleniu, uczuciach czy sposobie bycia 🙂

Zaden klon nie bedzie identyczny z oryginalem, bo na charakter maja wplyw nie tylko cechy uwarunkowane genetycznie, ale przede wszystkim przezycia, doswiadczenia, napotykani na naszej drodze ludzie... i tak wiele roznych czynnikow ( min srodowiskowych ), ktorych nigdy nie bedzie sie w stanie idealnie odtworzyc.

Nawet przy tych samych genach - jedne choroby aktywuja sie badz nie ( w zaleznosci od np. zanieczyszcenia srodowiska, silnego stresu, przezytych traum, badz calkowitego braku ww czynnikow), a to juz bedzie rzutowac na odmienny charakter "klonow".

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Gość K4k napisał:

Też przypuszczam, że taki model identyko, to czysta fikcja;) ale i tak myślę, że bardzo by było zajmujące takie odkrywanie zarówno różnic jak i podobieństw:) nie sądzisz? 

Nie miałem na myśli identyczny bo uważam że jest to niemożliwe, oczywiście poza wyglądem. Dosyć fajne byłoby spotkać swojego klona a co innego miałby w głowie, dużo można się nauczyć- podpatrzeć:)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
32 minuty temu, Gość Monika napisał:

Zaden klon nie bedzie identyczny z oryginalem, bo na charakter maja wplyw nie tylko cechy uwarunkowane genetycznie, ale przede wszystkim przezycia, doswiadczenia, napotykani na naszej drodze ludzie... i tak wiele roznych czynnikow ( min srodowiskowych ), ktorych nigdy nie bedzie sie w stanie idealnie odtworzyc.

Nawet przy tych samych genach - jedne choroby aktywuja sie badz nie ( w zaleznosci od np. zanieczyszcenia srodowiska, silnego stresu, przezytych traum, badz calkowitego braku ww czynnikow), a to juz bedzie rzutowac na odmienny charakter "klonow".

 

Wiadomo że organizm się rozwija tak samo i umysł. Ale miałby być identyczny, taka jak byłaś gdy byłaś mała i zaczęłaś myśleć. To jakby się pozniej potoczył los to inna kwestia, bardziej chodzi o to że sama byś z nim porozmawiała, obserwowała i stwierdziłabyś że identyko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
33 minuty temu, Gość Monika napisał:

Zaden klon nie bedzie identyczny z oryginalem, bo na charakter maja wplyw nie tylko cechy uwarunkowane genetycznie, ale przede wszystkim przezycia, doswiadczenia, napotykani na naszej drodze ludzie... i tak wiele roznych czynnikow ( min srodowiskowych ), ktorych nigdy nie bedzie sie w stanie idealnie odtworzyc.

Nawet przy tych samych genach - jedne choroby aktywuja sie badz nie ( w zaleznosci od np. zanieczyszcenia srodowiska, silnego stresu, przezytych traum, badz calkowitego braku ww czynnikow), a to juz bedzie rzutowac na odmienny charakter "klonow".

A co jeśli warunki rozwoje będą identyczne? Załóżmy, hipotetycznie, że to możliwe. To co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
53 minuty temu, Gość Gosc napisał:

 ale nic nie mówią o charakterze, myśleniu, uczuciach czy sposobie bycia 🙂

A co maja mowic skoro na to wszystko skladaja sie warunki w jakich ktos zyje. Jakbys zyl wsrod malp nie umialbys mówic i chodzic a przedtem nikt nie móglby stwierdzic jaki bedziesz mial charakter czy usposobienie 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

A co jeśli warunki rozwoje będą identyczne? Załóżmy, hipotetycznie, że to możliwe. To co wtedy?

Nie moga byc identyczne. Obydwa klony spotkaja na swojej drodze róznych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ktoś tu dziś program o klonowaniu psów oglądal. Klon byłby podobny tylko z wyglądu a nie z Charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie moga byc identyczne. Obydwa klony spotkaja na swojej drodze róznych ludzi.

Napisałam - hipotetycznie. Skoro Monika pisze, że "Zaden klon nie bedzie identyczny z oryginalem, bo na charakter maja wplyw nie tylko cechy uwarunkowane genetycznie", to ja się pytam, co się stanie, jeśli warunki będą identyczne. Chodzi mi jedynie o teorię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ktoś tu dziś program o klonowaniu psów oglądal. Klon byłby podobny tylko z wyglądu a nie z Charakteru.

Oglądałem a co 🙂 ciekawy temat. A co z genotypem przecież miałby Twoje geny? Hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarŕriikkkkk

Ale szarika sklonowali 12 razy...🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Napisałam - hipotetycznie. Skoro Monika pisze, że "Zaden klon nie bedzie identyczny z oryginalem, bo na charakter maja wplyw nie tylko cechy uwarunkowane genetycznie", to ja się pytam, co się stanie, jeśli warunki będą identyczne. Chodzi mi jedynie o teorię.

Właśnie dobre pytanie. Moim zdaniem to geny wpływają po części na osobowość, jacy jesteśmy, a nie tylko otoczenie. Proszę nie mówcie, a gdybyś wychowywał się wśród małp 🙂

załóżmy, że w pewnym etapie życia spotykałby nas te same wydarzenia, lepsze jak i gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość szaarŕriikkkkk napisał:

Ale szarika sklonowali 12 razy...🤣

To już kundel 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
34 minuty temu, Gość Homo sentimentals napisał:

A co jeśli warunki rozwoje będą identyczne? Załóżmy, hipotetycznie, że to możliwe. To co wtedy?

W psychologii istnieje teoria, ze kazdy z nas majac takie same warunki fizyczne, przezycia zachowalby sie dokladnie tak samo.

To daje do myslenia, kiedy np patrzymy na bezdomnego i myslimy: "jak mozna dopuscic sie do takiego stanu?"- ze bedac nim, majac jego doswiadczenia, fizycznosc, doswiadczajac tych samych co on przezyc, nasz los wygladalby identycznie.

Stad przyslowia: "nie mierz innych swoja miara" lub "trzeba wejsc w czyjes buty, by zrozumiec co przeszedl".

Jako ludzie jestesmy samotni najbardziej przez swoja niemozliwa do odtworzenia, unikatowa sciezke gentyki i przezyc.

Mozemy sie mniej lub bardziej rozumiec na zasadzie podobienstwa przezyc, jednak nigdy nie beda one identyczne.

Przykladowo: dwie osoby doswiadczajace tej samej traumy beda sie na pewno rozumiec (stad grupy wsparcia) jednak ich reakcje na nia moga byc jedynie podobne... a czesto zupelnie inne (podyktowane wlasnie tym co dzialo sie do wydarzenia traumatycznego, po nim, warunkami fizycznymi i wplywem ludzi otaczajacych taka osobe oraz jej fizycznoscia).

Moze w warunkach laboratorium, po klonowaniu na krotko zyjacych gatunkach, jak np.gryzonie, naukowcy beda probowali/probuja takie identyczne warunki stworzyc...wtedy pewnie poznamy wyniki i udowodniona odpowiedz, ktora narazie posiadamy hipotetyczna - w nauce zwanej psychologia 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
3 godziny temu, Gość Monika napisał:

W psychologii istnieje teoria, ze kazdy z nas majac takie same warunki fizyczne, przezycia zachowalby sie dokladnie tak samo.

Nie zamierzam polemizować z tym, czy faktycznie istnieje, ale brzmi wyjątkowo durnie. Przykłady można mnożyć. Dobrym będzie para bliźniąt, wychowywana w tym samym domu, przez te same osoby, mająca styczność głównie z najbliższą rodziną (zwłaszcza przez pierwsze lata życia). Środowisko to samo, metody wychowawcze też, doświadczenia zwykle też, to samo jedzenie, mało tego, biologicznie do siebie podobni, a bardzo często całkowicie różni, jeśli idzie o charaktery. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie stwierdzić, co tak naprawdę determinuje to, kim w istocie jesteśmy. Jedni mówią, że głównie geny, inni, że środowisko, ale spora część mówi, że coś innego. Dusza, jaźń, świadomość, nazw jest całkiem sporo, ale to tylko kwestia semantyki, bo wszyscy mają na myśli to samo, wyjątkowy czynnik, który sprawia, że jesteśmy unikatowi. Dziś nawet nauka skłania się ku istnieniu "duszy". Czytałam nawet ostatnio o nielokalności świadomości, kolokwialnie mówiąc o tym, że nasze ciała to tylko powłoka na coś, co swoją lokalizację ma poza ciałem. Brzmi dziwacznie, ale stoją za tym poważne badania na sieciach neuronowych. Jeśli więc to prawda, to znaczy mniej więcej tyle, że każdy klon będzie kimś zupełnie innym, mimo sporego podobieństwa fizycznego, cos jak bliźniak. 

A tak już bardzo serio, to mamy znikomą wiedzę na ten temat. Tak ogromnie znikomą, że aż zaciekawiło mnie tak duże zrozumienie tematu przez Ciebie. Mówisz o tym w sposób tak autorytarny, jakbyś miała jakieś przecieki. 😉 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Jedni mówią, że głównie geny, inni, że środowisko, ale spora część mówi, że coś innego. Dusza, jaźń, świadomość, nazw jest całkiem sporo, ale to tylko kwestia semantyki, bo wszyscy mają na myśli to samo, wyjątkowy czynnik, który sprawia, że jesteśmy unikatowi. "

X

O tym właśnie pomyślałam. Wydaje się, że nawet sklonowany człowiek nie byłby tą samą osobą, chyba m, że tylko pod względem fizycznym. A tym czymś co by odróżniało jest właśnie dusza. Ale to tylko teoria i gdybanie. Ogólnie wpływ na różnice mają zarówno cechy wrodzone jak u nabyte. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals

Nie chciałam się czepiać, ale Ty wyraźnie przytaczasz warunki, które mają czynić różnicę w charakterach. A tymczasem, my nie mamy zielonego pojęcia, czym w istocie jest ów charakter i co się na niego składa. O ile sam ludzki mózg, nie jest dla nas już taką zagadką, to wydaje się nie być wszystkim, co nas określa. Nie istnieje żaden naukowy dowód, który by to jasno i klarownie określał. Istnieją jedynie pewne hipotezy, mniej lub bardziej wygodne i wiarygodne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pytanie.

Można sklonować człowieka pod względem fizycznym, ale czy można sklonować jego przeżycia, uczucia, doświadczenia? Nie wydaje mi się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
7 minut temu, Gość Gość napisał:

O tym właśnie pomyślałam. Wydaje się, że nawet sklonowany człowiek nie byłby tą samą osobą, chyba m, że tylko pod względem fizycznym. A tym czymś co by odróżniało jest właśnie dusza. Ale to tylko teoria i gdybanie. Ogólnie wpływ na różnice mają zarówno cechy wrodzone jak u nabyte. 

 

To wydaje się dość logiczne, czymkolwiek ta "dusza" jest. Dziś mało kto już przeczy jej istnieniu. I nie mówię tu o ezoteryce, czy zabobonnych wierzeniach, a o nauce.

Myśl ludzka to energia. A energia nie zna próżni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
5 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Nie zamierzam polemizować z tym, czy faktycznie istnieje, ale brzmi wyjątkowo durnie. Przykłady można mnożyć. Dobrym będzie para bliźniąt, wychowywana w tym samym domu, przez te same osoby, mająca styczność głównie z najbliższą rodziną (zwłaszcza przez pierwsze lata życia). Środowisko to samo, metody wychowawcze też, doświadczenia zwykle też, to samo jedzenie, mało tego, biologicznie do siebie podobni, a bardzo często całkowicie różni, jeśli idzie o charaktery.

Jednemu dziadek opowie straszna historie i nabawi sie on lekow w nocy, drugi zje cos czego nie zjadl pierwszy i przejdzie infekcje, przez ktora inaczej bedzie funkcjonowal jego uklad pokarmowy a co z tym idzie odpornosciowy...i wystarczy by zaszly roznice.

Nie ma opcji na taki sam rozwoj, choc bliznietom niejako najblizej w naturze do prawdziwych klonow i opisywane sa liczne przypadki wspolodczuwania i porozumienia wlasnie dzieki bliskosci, genow i przezyc...jednak w miare rozwoju nabieraja odmiennych doswiadczen, co sprawia,ze sie coraz bardziej roznia ( choc dzieki genotypowi pozostana i tak w bardzo silnej wiezi - nawet te wychowywane oddzielnie).

17 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Jedni mówią, że głównie geny, inni, że środowisko,

Ja mysle, ze jedno i drugie.

 

17 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Jeśli więc to prawda, to znaczy mniej więcej tyle, że każdy klon

Tez tak uwazam.

 

18 minut temu, Gość Homo sentimentals napisał:

Mówisz o tym w sposób tak autorytarny, jakbyś miała jakieś przecieki

Haha, nie mam:)

Taki mam widocznie styl wypowiedzi..

Pozdrawiam Cie,ciekawie piszesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pytanie.

Można sklonować człowieka pod względem fizycznym, ale czy można sklonować jego przeżycia, uczucia, doświadczenia? Nie wydaje mi się. 

Moim zdaniem najkrotsze i najtrafniejsze podsumowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pytanie.

Można sklonować człowieka pod względem fizycznym, ale czy można sklonować jego przeżycia, uczucia, doświadczenia? Nie wydaje mi się. 

Być może można, ale to już dalece wykracza poza dziedzinę biologii. Nawet jeśli się to zrobi, to wcale nie ma pewności, że to będzie charakterologicznie ta sama osoba.

Ale jeśli chodzi Ci o samą biologię, to można sklonować małe dziecko, noworodka, który jeszcze ma mało doświadczeń na koncie i sprawdzać na ile będzie podobny do pierwowzoru. Warunek też musi być taki, że matka będzie ta sama, że ciąża będzie przebiegała podobnie itd. To takie gdybanie, które nigdy nie przybliży nas do prawdy o ludzkiej naturze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Monika napisał:

Moim zdaniem najkrotsze i najtrafniejsze podsumowanie:)

😉 czyli klon nie będzie tą samą osobą?.?  To co kochamy? Ciało czy duszę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

"Być może można, ale to już dalece wykracza poza dziedzinę biologii. Nawet jeśli się to zrobi, to wcale nie ma pewności, że to będzie charakterologicznie ta sama osoba."

X

Ciężko w to uwierzyć, żeby się dało sklonować razem z przeżyciami i doświadczeniami. Nie wierze w to. Jestem za opcją sklonowania pod kontem genetycznym, to wszystko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
17 minut temu, Gość Monika napisał:

Jednemu dziadek opowie straszna historie i nabawi sie on lekow w nocy, drugi zje cos czego nie zjadl pierwszy i przejdzie infekcje, przez ktora inaczej bedzie funkcjonowal jego uklad pokarmowy a co z tym idzie odpornosciowy...i wystarczy by zaszly roznice.

Teoretycznie. My nie wiemy nawet tego, na ile takie subtelne różnice, mogą nas kształtować. Tu znów szkół jest wiele. Jedne twierdzą, że są kluczowe, inne, że bez znaczenia. Znam bliźniaków, tak bardzo różnych, że niemal jakby z innych rodzin i środowisk, ale znam też pewną, głośnią historię dotyczącą trojaczków. Otóż każdy z chłopców został (zaraz po urodzeniu) adoptowany przez inną rodziną, po latach wszyscy spotkali się na tej samej uczelni. To nie była najbliższa uczelnia w tym samym mieście. Jednak coś sprawiło, że mimo różnych przeżyć mieli te same cele, priorytety, talenty czy zainteresowania. Trudno tu o jakiś konsensus, bo twardych danych o tym, jak to działa, wciąż mamy zbyt mało. Niemniej temat bardzo ciekawy. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
13 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ciężko w to uwierzyć, żeby się dało sklonować razem z przeżyciami i doświadczeniami. Nie wierze w to. Jestem za opcją sklonowania pod kontem genetycznym, to wszystko. 

To nie jest kwestia wiary, to kwestia wiedzy. Jeśli potraktować mózg ludzki jak dysk z danymi, to właściwie można.  A nie ma powodu, żeby traktować go inaczej. Tylko te wszystkie doświadczenia, wspomnienia, mogą również nie być tym, co stanowi kwintesencję "ja". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Homo sentimentals
20 minut temu, Gość Gosc napisał:

😉 czyli klon nie będzie tą samą osobą?.?  To co kochamy? Ciało czy duszę? 

Kochamy głównie siebie. Własne odbicie w cudzych oczach. Filtrujemy siebie przez różne pryzmaty.I całe życie pozostajemy dla siebie epicentrum wszechświata. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×