Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

39 minut temu, Celli77 napisał:

No coś ty, chyba żartujesz??! Powinni podać wiek. Masz prawo wiedzieć czy jest młoda czy nie. To jest podstawowa wiadomość. 

Dopytywałam to mówiło że nie mogą powiedzieć, że poniżej 25 lat bo takie są wymogi.

Na pytanie potencjalnie co mam powiedzieć na badaniach prenatalnych bo przecież to ma znaczenie dostałam odpowiedzi że oni dostaną tą informację.

Nie drążyłem już wtedy ale będę drozyc bo co jeśli bym się zdecydowała prenatalne robić gdzieś indziej i będę szła w tym kierunku z rozmowami z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, GoskaSamoska napisał:

Provita. 

Mimo wszystko mam dobre skojarzenia z tą klinika i liczę że nam się uda a moje oczekiwania są poprostu zbyt wygórowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwna sprawa z tym, ze klinika nie chce podac podstawowych informacji na temat dawczyni. Przeciez fenotyp + wiek + grupa krwi to minimum informacji podawanych przez wiekszosc klinik. Denerwuje mnie, ze niektore kliniki wychodza z zalozenia, ze im mniej wiemy o naszych dawczyniach tym lepiej. Zastanawia mnie to skad w ogole wiemy, ze kliniki nam mowia prawde o wieku dawczyn itp. Czy jest to jakos odgornie ale w transparentny sposob regulowane? 

Dziewczyny, juz troche doszlam mentalnie do siebie po pobycie w Polsce. Jak wiecie moje endo nie popisalo sie w tym cyklu. Jak tylko dr je zobaczyl, powiedzial ze jest bardzo brzydkie i musze miec biopsje (CD138). No i w dzien wylotu do domu poszlam na biopsje....

Pierwsze pol godziny lekarka nie mogla sie dostac do mojego endo. Myslalam, ze zejde z bolu. W koncu uznala, ze musze miec przerwa, bo polozna musi zalatwic kulociag.

Po pol godziny przerwy, drugie podejscie. Powiem tyle - ten cholerny kulociag to prawdziwe narzedzie tortur. Material zostal pobrany a ja cala mokra i w bolu pobieglam po bagaz do apartamentu i szybko na lotnisko.

Na lotnisku tez same problemy. Raczka bagazu mi sie posula (nie chciala sie zlozyc), babka bagazu nie chciala przyjac i kazala odejsc na bok. Musialam prosic mezczyzn o pomoc. Kilku sie bardzo szybko poddalo, na szczescie jednemu sie udalo wepchac ta cholerna raczke do srodka. Potem bylam wyselekcjonowana do przeszukania na bramce, czyli musialam wszystko wypakowac z podrecznego. Potem opoznil mi sie lot o 1.5 godz. Pozniej nikt po mnie nie przyjechal na lotnisko, bo mialam sie odezwac jak dolece do mnie do miasta ale telefon mi przestal dzialac (mieszkam 10 minut autem od lotniska). 

Wszystko sie zakonczylo klotnia z mezem, do dzis sie nie odzywamy. Odechcialo mi sie wszystkiego powiem szczerze. 😔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pamela Zwariowala napisał:

Dziwna sprawa z tym, ze klinika nie chce podac podstawowych informacji na temat dawczyni. Przeciez fenotyp + wiek + grupa krwi to minimum informacji podawanych przez wiekszosc klinik. Denerwuje mnie, ze niektore kliniki wychodza z zalozenia, ze im mniej wiemy o naszych dawczyniach tym lepiej. Zastanawia mnie to skad w ogole wiemy, ze kliniki nam mowia prawde o wieku dawczyn itp. Czy jest to jakos odgornie ale w transparentny sposob regulowane? 

Dziewczyny, juz troche doszlam mentalnie do siebie po pobycie w Polsce. Jak wiecie moje endo nie popisalo sie w tym cyklu. Jak tylko dr je zobaczyl, powiedzial ze jest bardzo brzydkie i musze miec biopsje (CD138). No i w dzien wylotu do domu poszlam na biopsje....

Pierwsze pol godziny lekarka nie mogla sie dostac do mojego endo. Myslalam, ze zejde z bolu. W koncu uznala, ze musze miec przerwa, bo polozna musi zalatwic kulociag.

Po pol godziny przerwy, drugie podejscie. Powiem tyle - ten cholerny kulociag to prawdziwe narzedzie tortur. Material zostal pobrany a ja cala mokra i w bolu pobieglam po bagaz do apartamentu i szybko na lotnisko.

Na lotnisku tez same problemy. Raczka bagazu mi sie posula (nie chciala sie zlozyc), babka bagazu nie chciala przyjac i kazala odejsc na bok. Musialam prosic mezczyzn o pomoc. Kilku sie bardzo szybko poddalo, na szczescie jednemu sie udalo wepchac ta cholerna raczke do srodka. Potem bylam wyselekcjonowana do przeszukania na bramce, czyli musialam wszystko wypakowac z podrecznego. Potem opoznil mi sie lot o 1.5 godz. Pozniej nikt po mnie nie przyjechal na lotnisko, bo mialam sie odezwac jak dolece do mnie do miasta ale telefon mi przestal dzialac (mieszkam 10 minut autem od lotniska). 

Wszystko sie zakonczylo klotnia z mezem, do dzis sie nie odzywamy. Odechcialo mi sie wszystkiego powiem szczerze. 😔

Pamela, to brzmi jak jak piątek 13 w najgorszym wydaniu wiec teraz może być już  tylko lepiej!!! Trzymaj się 💪🏻💪🏻💪🏻

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, GoskaSamoska napisał:

Nie.

Moja klinika nic nie mówi o dawczyni, nawet nie chce mi powiedzieć ile miała lat.

Bardzo dziwne. A akceptując dawczynie dostałaś do wglądu inne cechy fenotypowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie dostałam żadnych informacji o dawczyni, na wyniku badań prenatalnych miałam tylko wpisane „26 lat” i tyle wiem. Powiem szczerze, ze dla mnie to lepiej, nic nie wiem i nie wyobrażam sobie jak wyglada, kim jest itd. Ale może powinien być wybór 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Pamela Zwariowala napisał:

Dziwna sprawa z tym, ze klinika nie chce podac podstawowych informacji na temat dawczyni. Przeciez fenotyp + wiek + grupa krwi to minimum informacji podawanych przez wiekszosc klinik. Denerwuje mnie, ze niektore kliniki wychodza z zalozenia, ze im mniej wiemy o naszych dawczyniach tym lepiej. Zastanawia mnie to skad w ogole wiemy, ze kliniki nam mowia prawde o wieku dawczyn itp. Czy jest to jakos odgornie ale w transparentny sposob regulowane? 

Dziewczyny, juz troche doszlam mentalnie do siebie po pobycie w Polsce. Jak wiecie moje endo nie popisalo sie w tym cyklu. Jak tylko dr je zobaczyl, powiedzial ze jest bardzo brzydkie i musze miec biopsje (CD138). No i w dzien wylotu do domu poszlam na biopsje....

Pierwsze pol godziny lekarka nie mogla sie dostac do mojego endo. Myslalam, ze zejde z bolu. W koncu uznala, ze musze miec przerwa, bo polozna musi zalatwic kulociag.

Po pol godziny przerwy, drugie podejscie. Powiem tyle - ten cholerny kulociag to prawdziwe narzedzie tortur. Material zostal pobrany a ja cala mokra i w bolu pobieglam po bagaz do apartamentu i szybko na lotnisko.

Na lotnisku tez same problemy. Raczka bagazu mi sie posula (nie chciala sie zlozyc), babka bagazu nie chciala przyjac i kazala odejsc na bok. Musialam prosic mezczyzn o pomoc. Kilku sie bardzo szybko poddalo, na szczescie jednemu sie udalo wepchac ta cholerna raczke do srodka. Potem bylam wyselekcjonowana do przeszukania na bramce, czyli musialam wszystko wypakowac z podrecznego. Potem opoznil mi sie lot o 1.5 godz. Pozniej nikt po mnie nie przyjechal na lotnisko, bo mialam sie odezwac jak dolece do mnie do miasta ale telefon mi przestal dzialac (mieszkam 10 minut autem od lotniska). 

Wszystko sie zakonczylo klotnia z mezem, do dzis sie nie odzywamy. Odechcialo mi sie wszystkiego powiem szczerze. 😔

No to faktycznie niewesoło było. Wiem ze dotknięcie macicy wewnątrz bardzo boli. Wiem bo sama tez przeszłam coś podobnego. Miałam histeroskopia podglądową na żywca. Myślałam ze zwariuje. Niby kilka sekund tam wszedł zobaczyć tylko ale wystarczyło. Już jak tylko pielęgniarka wzięła mnie za rękę to wiedziałam ze to będzie bolesne. Także wyobrażam sobie jak cie musiało bolec. 
do tego przygody na lotnisku... czasami tak bywa ze wszystko jest do d..., ale głowa do góry, pogodzicie się i będzie wszystko dobrze  

 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Norte napisał:

Ja nie dostałam żadnych informacji o dawczyni, na wyniku badań prenatalnych miałam tylko wpisane „26 lat” i tyle wiem. Powiem szczerze, ze dla mnie to lepiej, nic nie wiem i nie wyobrażam sobie jak wyglada, kim jest itd. Ale może powinien być wybór 

U nas jest wybór. Z trzech. Podają wiek, wzrost, waga, kolor oczu i włosów i mówią jaki wykonuje zawód. Także dużo wiemy ale nie za dużo. W sam raz. Nikt nie będzie miał pewności, ze to wszystko prawda.  Musimy mieć zaufanie i tyle. Ważne ze są młode i zdrowe. Mniej więcej podobne do nas. 
Myśle tez, ze z jednej dawczyni pobierają więcej jajeczek. I dzielą je na dwie, trzy pary bo 7 uzyskanych jajeczek to naprawdę mało prawdopodobne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Norte napisał:

Ja nie dostałam żadnych informacji o dawczyni, na wyniku badań prenatalnych miałam tylko wpisane „26 lat” i tyle wiem. Powiem szczerze, ze dla mnie to lepiej, nic nie wiem i nie wyobrażam sobie jak wyglada, kim jest itd. Ale może powinien być wybór 

W InviMed dostaje się podstawowe informacje czyli wiek, wzrost , waga , kolor oczu, kolor i struktura włosa, chyba tyle z tego co pamietam. Przed RODO podobno były dostępne nawet zdjęcia dawczyń …

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Aaga39 napisał:

Bardzo dziwne. A akceptując dawczynie dostałaś do wglądu inne cechy fenotypowe ?

Nic, nie bylo żadnej akceptacji. Poprostu dostałam informację że są komórki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Celli77 napisał:

U nas jest wybór. Z trzech. Podają wiek, wzrost, waga, kolor oczu i włosów i mówią jaki wykonuje zawód. Także dużo wiemy ale nie za dużo. W sam raz. Nikt nie będzie miał pewności, ze to wszystko prawda.  Musimy mieć zaufanie i tyle. Ważne ze są młode i zdrowe. Mniej więcej podobne do nas. 
Myśle tez, ze z jednej dawczyni pobierają więcej jajeczek. I dzielą je na dwie, trzy pary bo 7 uzyskanych jajeczek to naprawdę mało prawdopodobne. 

W jakiej klinice jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Aaga39 napisał:

W InviMed dostaje się podstawowe informacje czyli wiek, wzrost , waga , kolor oczu, kolor i struktura włosa, chyba tyle z tego co pamietam. Przed RODO podobno były dostępne nawet zdjęcia dawczyń …

O to dużo informacji. Mi w sumie wystarczył by wiek i potwierdzenie zgodności np z mężem lub ze mną.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja musiałam podać cechy fenotypowe swoje i partnera oraz widać jakich oczekujemy od dawców. Wpisałam najbardziej zbliżone do siebie oczywiście i tą samą grupę krwi czyli A+. Dostałam do zatwierdzenia dane dawczyni i dawcy, było ok. 22 i 25 lat, podobny wzrost i waga, kolor oczu i włosów. I wykształcenie. Nie wiem czy to wszystko prawda ale trzeba wierzyć. Jutro idę na usg ocenić endo…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Aaga39 napisał:

Pamela, to brzmi jak jak piątek 13 w najgorszym wydaniu wiec teraz może być już  tylko lepiej!!! Trzymaj się 💪🏻💪🏻💪🏻

Aaga39, oby bylo juz tylko lepiej. Dzieki wielkie 💖💖💖💖

 

36 minut temu, Celli77 napisał:

No to faktycznie niewesoło było. Wiem ze dotknięcie macicy wewnątrz bardzo boli. Wiem bo sama tez przeszłam coś podobnego. Miałam histeroskopia podglądową na żywca. Myślałam ze zwariuje. Niby kilka sekund tam wszedł zobaczyć tylko ale wystarczyło. Już jak tylko pielęgniarka wzięła mnie za rękę to wiedziałam ze to będzie bolesne. Także wyobrażam sobie jak cie musiało bolec. 
do tego przygody na lotnisku... czasami tak bywa ze wszystko jest do d..., ale głowa do góry, pogodzicie się i będzie wszystko dobrze  

 

Celli77, w porownaniu do Twojej histeroskopii na zywca, to moje biopsje to pikus. Az mi glupio, ze tak sie uzalam nad soba. Mialam w przeszlosco endometrial scratching, ktore mnie w ogole nie bolalo a podbno biopsja sie prawie niczym nie rozni. Dlatego tez totlanie sie nie spodziewalam takiego bolu tym razem. Miedzy ostatnim transferem a biopsja w tamtym tygodniu mialam mala przygode z rakiem szyjki macicy (wszystko juz jest ok, mialam tylko malenki kawalek szyjki usuniety), wiec zastanawiam sie czy ten bol nie jest powiazany z moja mini przygoda rakowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, PolaMela napisał:

Ja musiałam podać cechy fenotypowe swoje i partnera oraz widać jakich oczekujemy od dawców. Wpisałam najbardziej zbliżone do siebie oczywiście i tą samą grupę krwi czyli A+. Dostałam do zatwierdzenia dane dawczyni i dawcy, było ok. 22 i 25 lat, podobny wzrost i waga, kolor oczu i włosów. I wykształcenie. Nie wiem czy to wszystko prawda ale trzeba wierzyć. Jutro idę na usg ocenić endo…

Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, PolaMela napisał:

Ja musiałam podać cechy fenotypowe swoje i partnera oraz widać jakich oczekujemy od dawców. Wpisałam najbardziej zbliżone do siebie oczywiście i tą samą grupę krwi czyli A+. Dostałam do zatwierdzenia dane dawczyni i dawcy, było ok. 22 i 25 lat, podobny wzrost i waga, kolor oczu i włosów. I wykształcenie. Nie wiem czy to wszystko prawda ale trzeba wierzyć. Jutro idę na usg ocenić endo…

PolaMela, daj znac po usg. Trzymam kciuki, zeby endo bylo piekne 💖

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2021 o 13:04, Aaga39 napisał:

5-dniowy. Ostatni który został ..jeśli się nie uda to zaczynamy zabawę na nowa ale już w innej klinice. To czekanie jest straszne 🤪

Aaga39,który to Twoj transfer z KD w Invimed?Ile zarodków mieliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Aaga39 napisał:

W InviMed dostaje się podstawowe informacje czyli wiek, wzrost , waga , kolor oczu, kolor i struktura włosa, chyba tyle z tego co pamietam. Przed RODO podobno były dostępne nawet zdjęcia dawczyń …

Tak bylo, jeszcze w 2018 r. Wybierałam dawczynię z katalogu po zdjęciach i informacjach nawet o ilości własnych dzieci i zainteresowaniach, nie licząc cech fenotypowych. Zrobiłam nawet screena zdjęcia, żeby zobaczyć czy córka jest podobna, ale wdała się w 100% w rodzinę ojca, wręcz wygląda jak moja teściowa 😂

Edytowano przez Moniii78
  • Haha 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ada23 napisał:

Aaga39,który to Twoj transfer z KD w Invimed?Ile zarodków mieliście?

Z 12 komórek zapłodnilo się 10 chyba wiec była euforia i już widziałam siebie jak matkę Polkę z gromadka 😂 później niestety już tak wesoło nie było bo z pierwszego transferu 2 zarodkow 3 dniowych nic nie wyszło, a reszta przestała się rozwijać po 3 lub 4 dniu.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Ada23 napisał:

Aaga39,który to Twoj transfer z KD w Invimed?Ile zarodków mieliście?

Ada23 chyba czytałam ze masz wizytę w Invikcie w październiku. Tak długo się czeka czy robicie badania po konsultacji online?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, GoskaSamoska napisał:

Nie.

Moja klinika nic nie mówi o dawczyni, nawet nie chce mi powiedzieć ile miała lat.

Kurde to trochę słabo. My w invimedzie podchodzilismy to sporo informacji podawali. Z wiekiem nie było problemów.

6 godzin temu, Pamela Zwariowala napisał:

Dziwna sprawa z tym, ze klinika nie chce podac podstawowych informacji na temat dawczyni. Przeciez fenotyp + wiek + grupa krwi to minimum informacji podawanych przez wiekszosc klinik. Denerwuje mnie, ze niektore kliniki wychodza z zalozenia, ze im mniej wiemy o naszych dawczyniach tym lepiej. Zastanawia mnie to skad w ogole wiemy, ze kliniki nam mowia prawde o wieku dawczyn itp. Czy jest to jakos odgornie ale w transparentny sposob regulowane? 

Dziewczyny, juz troche doszlam mentalnie do siebie po pobycie w Polsce. Jak wiecie moje endo nie popisalo sie w tym cyklu. Jak tylko dr je zobaczyl, powiedzial ze jest bardzo brzydkie i musze miec biopsje (CD138). No i w dzien wylotu do domu poszlam na biopsje....

Pierwsze pol godziny lekarka nie mogla sie dostac do mojego endo. Myslalam, ze zejde z bolu. W koncu uznala, ze musze miec przerwa, bo polozna musi zalatwic kulociag.

Po pol godziny przerwy, drugie podejscie. Powiem tyle - ten cholerny kulociag to prawdziwe narzedzie tortur. Material zostal pobrany a ja cala mokra i w bolu pobieglam po bagaz do apartamentu i szybko na lotnisko.

Na lotnisku tez same problemy. Raczka bagazu mi sie posula (nie chciala sie zlozyc), babka bagazu nie chciala przyjac i kazala odejsc na bok. Musialam prosic mezczyzn o pomoc. Kilku sie bardzo szybko poddalo, na szczescie jednemu sie udalo wepchac ta cholerna raczke do srodka. Potem bylam wyselekcjonowana do przeszukania na bramce, czyli musialam wszystko wypakowac z podrecznego. Potem opoznil mi sie lot o 1.5 godz. Pozniej nikt po mnie nie przyjechal na lotnisko, bo mialam sie odezwac jak dolece do mnie do miasta ale telefon mi przestal dzialac (mieszkam 10 minut autem od lotniska). 

Wszystko sie zakonczylo klotnia z mezem, do dzis sie nie odzywamy. Odechcialo mi sie wszystkiego powiem szczerze. 😔

Współczuję kochana, mam nadzieje, że szybko dojdziecie z mężem do porozumienia. Jak to mówią, nieszczęścia lubią chodzić parami, a u Ciebie to całe stado. Przestaję więc już narzekać na mój poniedziałek, bo myslałam, że był cięzki, ale do Ciebie mi daleko❤️

4 godziny temu, Aaga39 napisał:

W InviMed dostaje się podstawowe informacje czyli wiek, wzrost , waga , kolor oczu, kolor i struktura włosa, chyba tyle z tego co pamietam. Przed RODO podobno były dostępne nawet zdjęcia dawczyń …

No właśnie ja też dostałam takie informacje. Pierwszą dawczynię odrzuciliśmy. Dopiero drugą zaakceptowaliśmy. Też słyszałam o tych zdjęciach, ale wiecie, ja to sie nawet ciesze, ze juz ich nie ma. Bo tak będę się w małej doszukiwać cech męża, a tak boję się, że patrzyłabym na córkę i widziała tę kobietę.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, GoskaSamoska napisał:

W jakiej klinice jesteś?

W Unica w Pradze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Moniii78 napisał:

Tak bylo, jeszcze w 2018 r. Wybierałam dawczynię z katalogu po zdjęciach i informacjach nawet o ilości własnych dzieci i zainteresowaniach, nie licząc cech fenotypowych. Zrobiłam nawet screena zdjęcia, żeby zobaczyć czy córka jest podobna, ale wdała się w 100% w rodzinę ojca, wręcz wygląda jak moja teściowa 😂

Dokładnie pamietam ten katalog w Invimed. Zdjęcia były starej daty, to znaczy dawczynie były na zdjęciach jako dzieci. Słabo było je widać nawet. Ale mynistatecznie zrezygnowaliśmy z invimed po pierwszej u nich wizycie bo chcieli nam dać dawczynie w wieku 32 lat. Poza tym Pan ginekolog namawiał nas do 2 zarodkow co tutaj nam absolutnie odradzili ze względu na moj wiek i na moje mięśniaki.

Jednak czeskie kliniki nie bez powodu są przodujące w Europie   
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Celli77 napisał:

Dokładnie pamietam ten katalog w Invimed. Zdjęcia były starej daty, to znaczy dawczynie były na zdjęciach jako dzieci. Słabo było je widać nawet. Ale mynistatecznie zrezygnowaliśmy z invimed po pierwszej u nich wizycie bo chcieli nam dać dawczynie w wieku 32 lat. Poza tym Pan ginekolog namawiał nas do 2 zarodkow co tutaj nam absolutnie odradzili ze względu na moj wiek i na moje mięśniaki.

Jednak czeskie kliniki nie bez powodu są przodujące w Europie   
 

Moja dawczyni akurat miała aktualne zdjęcie. Bardzo mi się spodobała, łacznie z cechami fenotypowymi. Oprócz wieku, bo miała 34lata. Z 12 komórek mieliśmy 4 ładne zarodki. Najpierw podane 2,z których jest córeczka, a z kolejnych 2 teraz będzie synek 😀 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Moniii78 napisał:

Moja dawczyni akurat miała aktualne zdjęcie. Bardzo mi się spodobała, łacznie z cechami fenotypowymi. Oprócz wieku, bo miała 34lata. Z 12 komórek mieliśmy 4 ładne zarodki. Najpierw podane 2,z których jest córeczka, a z kolejnych 2 teraz będzie synek 😀 

No widzisz jak pięknie wszystko się ułożyło. Nie ma reguły. I 34 latka może być jak najbardziej super dawczynią.  Masz szczęście! Też chciałabym być jeszcze raz w ciąży, marzy mi się dziewczynka bo chłopca już mamy. Ale jeśli będzie drugi chłopczyk to tez fajnie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co u Plastki-77. Miała rodzic właśnie teraz. Tak bardzo jej kibicowałam. Czy któraś coś wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Moniii78 napisał:

Moja dawczyni akurat miała aktualne zdjęcie. Bardzo mi się spodobała, łacznie z cechami fenotypowymi. Oprócz wieku, bo miała 34lata. Z 12 komórek mieliśmy 4 ładne zarodki. Najpierw podane 2,z których jest córeczka, a z kolejnych 2 teraz będzie synek 😀 

Wynik rewelacyjny!!!!! Mega gratulacje i zycze kazdemu takich rezultatow. 👍

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Celli77 napisał:

Ciekawe co u Plastki-77. Miała rodzic właśnie teraz. Tak bardzo jej kibicowałam. Czy któraś coś wie?

Ja niestety nie 😭

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Aaga39 napisał:

Ada23 chyba czytałam ze masz wizytę w Invikcie w październiku. Tak długo się czeka czy robicie badania po konsultacji online?

Tak długo się czeka .zapisywalam się 9 września a wizyta dopiero w połowie października.Nie wiem dlaczego takie terminy moze lekarze rzadziej przyjmują nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×