Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się podnieść po rozstaniu i zacząć żyć?

Polecane posty

Gość gość

Jestem świeżo po rozstaniu. Pozawalałam przez to masę spraw bo po prostu nie byłam w stanie myśleć o niczym innym niż to że mój ukochany kopnal mnie w dvpe. I to w taki sposób. Ze wycisnal mnie jak cytryne, pełna premedytacja. Non stop ryczę i mam permanentnego doła. A dobija mnie jeszcze fakt, że on czuje się świetnie. Nie potrafię wrócić do żywych. Unikam ludzi i wychodzenia. Wygląda to na depresje chociaż tabletki na depresję biorę i nie działa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata

Witaj w klubie. Ja tak samo tylko płaczę. Tylko leżę. Co mogę doradzić to spróbować odwrócić sobie uwagę lub przeczekać no innej rady nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata

Jakbyś chciała możemy o tym popisać priv 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie mam priva ☹️ tylko fb... 

Jak długo jesteś sama? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hsbd

Ja tak samo cierpię..  on się dobrze bawi bajeruje inne A ja nie mogę o nim zapomnieć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Musisz przejść wszystkie  etapy jakie następują po rozstaniu, najpierw głównie ból , potem przyjdzie złość, nawet nienawiść, później dopiero trzeźwiejsze spojrzenie na sprawę. Mów o tym z bliskimi, albo pisz tutaj, trzeba wyrzucić z siebie emocje, jednocześnie starać się w ciągu dnia działać intensywniej by nie myśleć o tym bez przerwy, chociaż to trudne bo myśli są natrętne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata

Ja 3 tygodnie. Jak chcesz maila podaj to popiszemy, opowiem ci swoją historię 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No. Myśli same wlaza do głowy. Jestem na etapie obrzydzania go sobie. Ból, żal, cierpienie fizyczno-psychiczne (każda komórka ciała jakby ktoś mi ją rozrywał, brak tlenu, chodzenie w kółko po domu bez celu itd) mieszają się ze wstrętem...i miłością. I pytaniem ' dlaczego' oraz jak on mógł tyle czasu grać że mnie kocha itd.. 

Wiem że z tego stanu wyprowadzil by mnie tylko nowy obiekt westchnień, nowa relacja. Ale na to nie mam szans. Nie mam urody ani figury ani oszałamiające charakteru no i wiek już mam taki ze nie łudze się iż ktoś się mną zainteresuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też 3 tygodnie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata

Ee, nieprawda. Ja jestem ładna a wybrał brzydszą bo zolza a ja zbyt miła dla niego. Mam ochotę mu przypier... Za to że mnie tak oszukiwał, kłamał o uczuciach a on nawet nie wie co to jest uczucie no ... jeb 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Nata napisał:

oszukiwał, kłamał o uczuciach a on nawet nie wie co to jest uczucie

W punkt. ☹️☹️☹️😢 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Nata napisał:

oszukiwał, kłamał o uczuciach a on nawet nie wie co to jest uczucie

W punkt. ☹️☹️☹️😢 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania
4 minuty temu, Gość gość napisał:

W punkt. ☹️☹️☹️😢 

to po co za takim płakać? Nie potrafi kochać, skupić się na jednej i dać jej szczęście bez zastanawiania sie to wynocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość ania napisał:

to po co za takim płakać? Nie potrafi kochać, skupić się na jednej i dać jej szczęście bez zastanawiania sie to wynocha.

Moja mama powiedziała to samo. I ja też o tym wiem. Gorzej praktyka. 

Na szczęście obrzydzic specjalnie swojego sobie nie musze bo w większości dziedzin życia jest dnem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata
11 minut temu, Gość gość napisał:

W punkt. ☹️☹️☹️😢 

Głowa do góry debi jakiś pogonić dziada nie ma co.

Mnie boli jak cholera jeszcze. Tak chcial być w związku a tu proszę znudziło mu się już, playboy się znalazł z kolezaneczkami sobie piszę ha! Ale to ja już się umówiłam z kolegą a ten uczepił tej jedzy no gratuluję gustu, jak mogłam zaufać komuś takiemu niech na leczenie idzie bo podobno mial problemy z psychika po rozstaniu się dowiedziałam. Życzę owocnych wyrywów, poscigamy się zobaczymy kto więcej złowi!!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Nata napisał:

 

Mnie boli jak cholera jeszcze. Tak chcial być w związku a tu proszę znudziło mu się już, playboy się znalazł z kolezaneczkami sobie piszę 

Czyli to chyba typowe. 

Mój wyrywał laski w pracy ale się wypierał że tylko ja mu się podobam że nie zwraca uwagi na inne że tego nie potrzebuje bo o takiej jak ja zawsze marzył i lepszej nie znajdzie... i cała masa typowych tekstów facetów - perfidnych klamstw. Przyznał się dopiero jak to ja uknulam podstęp dzięki któremu uwierzył że o wszystkim wiem i że nawet jestem na etapie zatrudniania sie w jego pracy. To do czego się przyznał mnie zabiło. Udawał wolnego, a mi w maju się oświadczał!! Wcześniej opowiadał o mnie farmazony, zrobił ze mnie w pracy potwora przed swoimi kolezankami i na końcu powiedział że nie jesteśmy już razem bo go zdradzam. A codziennie po pracy wracając ze swoich perfidnych łowow calowal i mówił że mnie kocha, codziennie przed pracą mówił że ma doła że musi iść do pracy i mnie zostawić.... Dużo by pisać. Ale żal słów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata
6 minut temu, Gość gość napisał:

Czyli to chyba typowe. 

Mój wyrywał laski w pracy ale się wypierał że tylko ja mu się podobam że nie zwraca uwagi na inne że tego nie potrzebuje bo o takiej jak ja zawsze marzył i lepszej nie znajdzie... i cała masa typowych tekstów facetów - perfidnych klamstw. Przyznał się dopiero jak to ja uknulam podstęp dzięki któremu uwierzył że o wszystkim wiem i że nawet jestem na etapie zatrudniania sie w jego pracy. To do czego się przyznał mnie zabiło. Udawał wolnego, a mi w maju się oświadczał!! Wcześniej opowiadał o mnie farmazony, zrobił ze mnie w pracy potwora przed swoimi kolezankami i na końcu powiedział że nie jesteśmy już razem bo go zdradzam. A codziennie po pracy wracając ze swoich perfidnych łowow calowal i mówił że mnie kocha, codziennie przed pracą mówił że ma doła że musi iść do pracy i mnie zostawić.... Dużo by pisać. Ale żal słów. 

Współczuję Ci, ale nie jesteś sama. Mój do tej nowej zolzy pisał że wogóle nie byliśmy razem i ja za nim latałam a on dał mi kosza. Omg jak sobie samoocenę podwyższa! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja się nauczyłam tego że ludzie się NIE ZMIENIAJĄ! Chocbysmy niewiadomo jak mocno w to chciały wierzyć. Dlatego jeśli na początku coś nie gra i zapala się czerwona lampka to zróbmy sobi przysluge i spasujmy zamiast wierzyć w obietnice o lepszym jutrze. 

I jeśli w związku coś zaczyna się psuć, jest źle, to lepiej już nigdy nie będzie, no nie ma takiej siły! Może być tak samo lub tylko gorzej. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mill
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ja się nauczyłam tego że ludzie się NIE ZMIENIAJĄ! Chocbysmy niewiadomo jak mocno w to chciały wierzyć. Dlatego jeśli na początku coś nie gra i zapala się czerwona lampka to zróbmy sobi przysluge i spasujmy zamiast wierzyć w obietnice o lepszym jutrze. 

I jeśli w związku coś zaczyna się psuć, jest źle, to lepiej już nigdy nie będzie, no nie ma takiej siły! Może być tak samo lub tylko gorzej. 

 

Zgadzam się. Jak ktoś na początku już będzie lewy to potem zmieni się... Na gorsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Stiflera
4 minuty temu, Gość Mill napisał:

Zgadzam się. Jak ktoś na początku już będzie lewy to potem zmieni się... Na gorsze 

To prawda! Przeżyłam to niestety kilkukrotnie by utwierdzic się w tym przekonaniu. 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zzz
18 minut temu, Gość Matka Stiflera napisał:

To prawda! Przeżyłam to niestety kilkukrotnie by utwierdzic się w tym przekonaniu. 😐

Byłaś w kilku takich związkach? Współczuję szczerze ale nie martw się głowa do przodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Stiflera
14 minut temu, Gość Zzz napisał:

Byłaś w kilku takich związkach? Współczuję szczerze ale nie martw się głowa do przodu. 

Tak. 

Ludzie na kafe uważają że to moja wina, ale związek z katem nigdy nie jest winą ofiary. Nie można nikogo karcić za uczucia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata
46 minut temu, Gość Matka Stiflera napisał:

Tak. 

Ludzie na kafe uważają że to moja wina, ale związek z katem nigdy nie jest winą ofiary. Nie można nikogo karcić za uczucia. 

Nie przejmuj się nimi. Ja też zawsze miałam się za mocną kobite a jak się zakochałam to zachowywałam się jak nie ja. Za dobrą dla niego byłam, nadskakiwalam, nawet przepraszałam a on się jeszcze z tego śmiał no deb il po całości jak ja go zaraz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabo
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Jestem świeżo po rozstaniu. Pozawalałam przez to masę spraw bo po prostu nie byłam w stanie myśleć o niczym innym niż to że mój ukochany kopnal mnie w dvpe. I to w taki sposób. Ze wycisnal mnie jak cytryne, pełna premedytacja. Non stop ryczę i mam permanentnego doła. A dobija mnie jeszcze fakt, że on czuje się świetnie. Nie potrafię wrócić do żywych. Unikam ludzi i wychodzenia. Wygląda to na depresje chociaż tabletki na depresję biorę i nie działa. 

Jak to kopnął cie w dvpe? Ty byś go dalej chciała? czy problem jest że on to zakończył a nie ty i czujesz się urażona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vic
4 godziny temu, Gość Nata napisał:

Witaj w klubie. Ja tak samo tylko płaczę. Tylko leżę. Co mogę doradzić to spróbować odwrócić sobie uwagę lub przeczekać no innej rady nie ma. 

Bierzecie durni a potem płacz? Wytłumacz mi jak to się wam babom CIĄGLE POWTARZA? czym się kierujecie w wyborze tych przegrywów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hemmi
4 godziny temu, Gość Hsbd napisał:

Ja tak samo cierpię..  on się dobrze bawi bajeruje inne A ja nie mogę o nim zapomnieć 

Wy durne baby, macie za swoje, może czas przestać wybierać ciągle tych samych typków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teoria i praktyka
8 minut temu, Gość hemmi napisał:

Wy durne baby, macie za swoje, może czas przestać wybierać ciągle tych samych typków

Ale one przecież zawsze lecą na badboyów i innych przystojniaków czy kasiastych a potem beczą, te same błędy robi praktycznie każda baba, to jest prawie uniwersalne. 

Teoria jest że baba musi przejść przez 2-3 hoojowe związki nim zmądrzeje i doceni porządnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata
13 minut temu, Gość vic napisał:

Bierzecie durni a potem płacz? Wytłumacz mi jak to się wam babom CIĄGLE POWTARZA? czym się kierujecie w wyborze tych przegrywów?

Chłopy to cwane są, na początku grają i pokazują jacy to są super i wogóle i jak im zależy oczywiście to kłamstwa. A potem się okazuje jacy są. Nikt nie ma na czole wypisane jaki jest i już 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Teoria i praktyka napisał:

Ale one przecież zawsze lecą na badboyów i innych przystojniaków czy kasiastych a potem beczą, te same błędy robi praktycznie każda baba, to jest prawie uniwersalne. 

Teoria jest że baba musi przejść przez 2-3 hoojowe związki nim zmądrzeje i doceni porządnego faceta.

Ty jesteś chory! Zawsze brałam gołodvpcow z ryjem incela ale żeby tylko dobre serce miał i tak na tym wychodziłam jak wyzej! Nigdy więcej! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×