Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka1

Gwiazdkowy recykling czyli używane zabawki pod choinką i inne sposoby żeby zatrzymać ten komercyjny szał. Zapraszam do dyskusji.

Polecane posty

Gość autorka1

Hej witam. Jakie jest wasze zdanie o tego typu inicjatywach ze względów ekonomicznych, ekologicznych lub jescze innych. Czy w ogóle się czasem nad tym zastanawiacie? My po zeszłej gwiazdce powiedzieliśmy STOP!

ciocie, wujkowie, dziadkowie i my zasypaliśmy nasze dzieci prezentami w zeszłym roku po raz kolejny ale dość. To jest masa bzdur. Zaczęło się już od Mikołaja. Za moich czasów to był Mikołaj z czekolady w bucie i koniec ale moje dzieci dostawaly jakieś wielkie prezenty 6 grudnia od cioc i babć. Co to ma być? od Mikołaja są od teraz u nas rodzice i będzie tylko symbolicznie. Zabroniłam reszcie rodziny. Owoce lub jakas czekolada to jest max co mogą dać na Mikołaja. 

Mój brat z bratową uznali podobnie i wyobraźcie sobie, że bratowa to taka szperaczka. Przekopała strych u naszych rodziców. Okazało się że opakowane z pietyzmem jak relikwie nasze klocki lego z dzieciństwa, w oryginalnych opakowaniach leżą zabezpieczone tam i to jest 8 dużych zestawów i 8 mniejszych. Wszystkie oczywiście skonfiskowała i wczoraj podzieliłyśmy to na pół. Naszym zdaniem prezent jak znalazł na gwiazdkę i to mega, bo tych zestawów już nie ma. Mam min. świecący statek kosmiczny z 1989 roku w stanie idealnym, nawet lampki świecą i baterie te same, bratowa drapnęła za to latarnię morską która też się swieci i oczywiście lampa jej się kręci nadal. Są to na dzisiaj piękne kolekcjonerskie zestawy. Nie widzę potrzeby kupowania czegoś jeszcze do tego. Moi synowie mają 4 i 6 lat i są wielkimi fanami lego. Bratowa natomiast uszyla ich i naszym dzieciom jeszcze takie namioty tipi z zasłonowej alcantary, którą jej podrzuciłam. Miałam robić zasłony z tego ale w końcu się plany zmieniły i tak leżało to i tylko miejsce zajmowało.

Co myślicie o takich rozwiązaniach? czy też coś kombinujecie? Podzielcie się i zapraszam do kulturalnej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snob

Jeśli wam odpowiada, to nie widzę nic złego w tym. Ja często dostaje zestawy kosmetyków od ciotki, ktora ta została rok wcześniej 😄 zapach naftaliny tez zdradza ile czasu w szafie leżały. My nie mamy drożej rodziny i nie ma mowy o zasypywaniu dzieci prezentami. Dostają porządne rzeczy, często prezent jest zrzutkowy. Co do zabawek dzieci to mój dziadek był cieśla i kiedys wystrugal mi kolyske dla lalki i konika na biegunach. Do dziś je mam. Ja nie robię ręcznie prezentów bo nie umiem, nie mam wyobraźni. Jedynie ludziom w pracy robie pudełka z dekorowanymi piernikami na choinkę i domowy likier. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill

Zaraz mnie tu zjedzą, ale kupuję czasem używane zabawki dzieciom. Bynajmniej nie z powodu ich ceny a właśnie z powodu zagracania środowiska. Zabawki po swoich oddaje, nie chce mi się bawić w sprzedaż (biegać na pocztę itd), nie wyrzucam. Dziadkowie dają jakiś słodki drobiazg i pieniądze. Ja kupuję im to co praktyczne i w moim mniemaniu nie zagraca tak środowiska - perfumy, ale zdąży się używana książka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Powiem szczerze i pewnie zaraz mnie tu pożrą ale wybudowaliśmy niewielki dom bez kredytu, właśnie się wprowadzamy i nie jesteśmy na minusie ale mocno na styku. Za jakieś pół roku się odkujemy ale póki co to tak jak powiedziałam. Zatem postanowiłam córce na gwiazdkę kupić rowerek i wózek dla lalek, wszystko używane. Odkupolam od koleżanki z pracy rowerek i wózek za 100zł łącznie. Rower 2 lata temu kosztował 400zł jest piękny, markowy i w idealnym stanie, wózek też, bo to plastik i kawałek materiału który już uprałam. Nie będę dla zasady latać po providentach i wydawać kasy której nie mam jak moja siostra, która nie może się wygrzebać z długów, bo nie zna umiaru i lubi wszytko na bogato.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gwiazdka i urodziny to zawsze nowe prezenty, co innego w ciągu roku. Jak trafi się fajne ogloszenie z zabawkami to często kupujemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

sory autorko ale jesteś dziadówką bo wy dostaliście z bratem NOWE lego ale dla dzieci to już recykling, stop komercji i co mnie najbardziej rozbawiło "kolekcjonerskie zestawy" buahahahahaa tak sie to teraz nazywa?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zaraz pewnie zostaniesz zjechana.

Kiedyś był temat o tanich prezentach dla dzieci z okazji gwiazdki czy mikołaja. No i ogólem jak najtaniej te święta zrobić. Napisałam kobitce, że w second handach są piękne niezniszczone zabawki w groszowych cenach. Często kompletne zestawy zabawkowe itd. itd. Że w granicach 50PLN obkupisz dwoje dzieci w super markowe rzeczy. Jedyny wysiłek- trzeba je uprać. Pani, która rzekomo nie ma pieniędzy i zastanawiała się nad pożyczką na święta odparła, że jej by było wstyd dawać własnym dzieciom używane rzeczy... Wstydem natomiast nie jest oddawanie lichwy przez kolejny rok...

Szczerze, liczy się fajność i dopasowanie prezentu do dziecka, a nie jego cena, ani ich ilość. Zastanówcie się, czy kupienie gigantycznego misia kilkulatkowi ma sens. Czy dziecko z niego skorzysta, czy miś będzie tylko stał w kącie i zbierał kurz, jak większość efekciarskich zabawek. No i też, czy nie wystarczy jeden, dwa prezenty, a nie 200.

Ja kupuje w SH, bo szkoda mi kasy i nie chce produkować więcej śmieci, później oddaję dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, DANIEL napisał:

Gwiazdka i urodziny to zawsze nowe prezenty, co innego w ciągu roku. Jak trafi się fajne ogloszenie z zabawkami to często kupujemy. 

No niby tak ale powiem ci ze co innego z ogłoszenia, a co innego gdybym miała takie piękne zestawy w oryg. opakowaniach po sobie samej.

pochwalam też osobę wyżej która pisze że wybudowała dom i jest na styku i nie chce się zapożyczac i wydawać kasy której nie ma. czasem lepiej właśnie coś rozsądnie przemyśleć niż jak typowa polska cebula żyć ponad stan, a potem komornik puka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

sory autorko ale jesteś dziadówką bo wy dostaliście z bratem NOWE lego ale dla dzieci to już recykling, stop komercji i co mnie najbardziej rozbawiło "kolekcjonerskie zestawy" buahahahahaa tak sie to teraz nazywa?

 

Jeżeli ty posiadasz kompletne "kolekcjonerskie zestawy" i wstydzisz się być "dziadówą". Możesz mi je przesłać, ja mogę nią być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snob
7 minut temu, Gość gość napisał:

sory autorko ale jesteś dziadówką bo wy dostaliście z bratem NOWE lego ale dla dzieci to już recykling, stop komercji i co mnie najbardziej rozbawiło "kolekcjonerskie zestawy" buahahahahaa tak sie to teraz nazywa?

 

No tak, jest coś takiego jak zestaw kolekcjonerski, a 4 latek na metki jeszcze nie patrzy 😉 dobrze by było by starsi brali przyklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To sa "kolekcjonerskie zestawy" o ile nie sa rozpakowane.  Autorko: podoba mi sie pomysl, zreszta jezeli kolcki sa nadal w opakowaniach to nie sa "uzywane".  JA zawsze sie cykam dawania uzywanych rzeczy pomimo, ze wiele razy sa znacznie lepsze od tych ktore najczesciej widzi sie w sklepie.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość gość napisał:

Powiem szczerze i pewnie zaraz mnie tu pożrą ale wybudowaliśmy niewielki dom bez kredytu, właśnie się wprowadzamy i nie jesteśmy na minusie ale mocno na styku. Za jakieś pół roku się odkujemy ale póki co to tak jak powiedziałam. Zatem postanowiłam córce na gwiazdkę kupić rowerek i wózek dla lalek, wszystko używane. Odkupolam od koleżanki z pracy rowerek i wózek za 100zł łącznie. Rower 2 lata temu kosztował 400zł jest piękny, markowy i w idealnym stanie, wózek też, bo to plastik i kawałek materiału który już uprałam. Nie będę dla zasady latać po providentach i wydawać kasy której nie mam jak moja siostra, która nie może się wygrzebać z długów, bo nie zna umiaru i lubi wszytko na bogato.

Zastaw się a postaw się to nie na bogato tylko raczej durnowato. Poza tym jak czasem mam wydać 200 zł na chińską kuchnie dla małej, to za te pieniądze kupię używane często prawie w idealnym stanie i markowe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

sory autorko ale jesteś dziadówką bo wy dostaliście z bratem NOWE lego ale dla dzieci to już recykling, stop komercji i co mnie najbardziej rozbawiło "kolekcjonerskie zestawy" buahahahahaa tak sie to teraz nazywa?

 

Nie wiem czy wiesz ale w latach 80tych lego to był rarytas u nas i nikt nie mial w zwyczaju sprzedawać używanego jeżeli już ktoś w ogóle cudem to zdobył i miał. Nie było też grup na fejsie ani olx-a, bo nie byko neta wiesz? żeby ze sobą handlować czy się wymieniać jak dzisiaj. Poza tym dzisiaj te jej klocki jeżeli mają oryginalne opakowania i nie brakuje elementów to są warte 3-5 razy tyle ile kosztowały w dniu zakupu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

To sa "kolekcjonerskie zestawy" o ile nie sa rozpakowane.  Autorko: podoba mi sie pomysl, zreszta jezeli kolcki sa nadal w opakowaniach to nie sa "uzywane".  JA zawsze sie cykam dawania uzywanych rzeczy pomimo, ze wiele razy sa znacznie lepsze od tych ktore najczesciej widzi sie w sklepie.  

są w opakowaniach ale byly przez nas uzywane. Ostatecznie zostały rozebrane fachowo i po kolei przez naszego tatę i zapakowane do swoich pudełek jak byliśmy już starsi i się nie bawiliśmy. Tyle wspomnień 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Nie wiem czy wiesz ale w latach 80tych lego to był rarytas u nas i nikt nie mial w zwyczaju sprzedawać używanego jeżeli już ktoś w ogóle cudem to zdobył i miał. Nie było też grup na fejsie ani olx-a, bo nie byko neta wiesz? żeby ze sobą handlować czy się wymieniać jak dzisiaj. Poza tym dzisiaj te jej klocki jeżeli mają oryginalne opakowania i nie brakuje elementów to są warte 3-5 razy tyle ile kosztowały w dniu zakupu.

Lego jest takie stare? jakoś nje chce mi się wierzyć. Trochę to naciągane. Ja kojarzę pierwsze reklamy lego ze swojego dzieciństwa jak miałam 7 lat w 2000 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Lego jest takie stare? jakoś nje chce mi się wierzyć. Trochę to naciągane. Ja kojarzę pierwsze reklamy lego ze swojego dzieciństwa jak miałam 7 lat w 2000 roku.

Haha 😄 ja jestem rocznik 87 i miałam worek klocków do zabawy. Firma istnieje od 1932r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość gość napisał:

No niby tak ale powiem ci ze co innego z ogłoszenia, a co innego gdybym miała takie piękne zestawy w oryg. opakowaniach po sobie samej.

pochwalam też osobę wyżej która pisze że wybudowała dom i jest na styku i nie chce się zapożyczac i wydawać kasy której nie ma. czasem lepiej właśnie coś rozsądnie przemyśleć niż jak typowa polska cebula żyć ponad stan, a potem komornik puka.

Ogłoszenia przeważnie przeglądam w swojej okolicy, jak czegoś nie zobaczę żywo to nie kupuje. Dużo ludzi zyje na kredyt, sam znam kilka takich osób. Duży dom na kredyt, auto na kredyt i liczenie każdej złotówki żeby tylko do pierwszego starczyło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja dla swoich dzieci i w swojej rodzinie nie boje sie dawac uzywanych rzeczy poniewaz mamy podobne poglady, ale innym to juz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, DANIEL napisał:

Ogłoszenia przeważnie przeglądam w swojej okolicy, jak czegoś nie zobaczę żywo to nie kupuje. Dużo ludzi zyje na kredyt, sam znam kilka takich osób. Duży dom na kredyt, auto na kredyt i liczenie każdej złotówki żeby tylko do pierwszego starczyło. 

Taka teraz panuje mentalnosc.  Ludzie po prostu zyja ponad stan i czasami jak noga sie podwinie to wszystko sie wali.  Malo znam osob, ktore zyja w granicach swoich zarobkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Jak dla mnie jednak jest to kwestia srodowiska bardziej niz pieniezna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Haha 😄 ja jestem rocznik 87 i miałam worek klocków do zabawy. Firma istnieje od 1932r

Dokładnie tak. Lego zaczynało w czasach kiedy robiło się rzeczy na lata i ta jakość jest do dziś, dlatego mamy ceny jakie mamy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Taka teraz panuje mentalnosc.  Ludzie po prostu zyja ponad stan i czasami jak noga sie podwinie to wszystko sie wali.  Malo znam osob, ktore zyja w granicach swoich zarobkow.

Drugim problemem jest brak rozsądku u wielu. Na przykład młode małżeństwo chce umeblować mieszkanie mając niskie zarobki, więc biorą kredyt. A że uparcie chcą wszystko mieć i to już to kupują w sieciówkach typu ikea i inne szajsobuble po kosztach. Po dwóch latach spłacają kredyt a po trzech szok bo meble w większości do wymiany. I co robią? A no powtórka z rizrywki, czyli kredyt i zakupy. Gospodarka się kręci, sklepy zarabiają, bank się cieszy a kasy jak nie było tak nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Leżaczek napisał:

Brzydzą mnie tak jakby ale później się przyzwyczajam.

Mnie nie brzydza, ale musze wszystko dokladnie wyszorowac, uprac i wtey czuje, ze jest moje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, DANIEL napisał:

Drugim problemem jest brak rozsądku u wielu. Na przykład młode małżeństwo chce umeblować mieszkanie mając niskie zarobki, więc biorą kredyt. A że uparcie chcą wszystko mieć i to już to kupują w sieciówkach typu ikea i inne szajsobuble po kosztach. Po dwóch latach spłacają kredyt a po trzech szok bo meble w większości do wymiany. I co robią? A no powtórka z rizrywki, czyli kredyt i zakupy. Gospodarka się kręci, sklepy zarabiają, bank się cieszy a kasy jak nie było tak nie ma. 

To rowniez sie zgadza.  Tylko, ze tutaj czesto rowniez wchodzi inny typ mentalnosci- konsumeryzm.  Wiele osob lubi caly czas kupowac nowe.  Gdy moja lodowka sie zepsula i dostarczali mi nowa to dostawca oswiecil mnie, ze powodem dla ktorego obecnie produkuja wszystko z gwarancja tylko na rok lub dwa poniewaz wiekszosc ludzi autentycznie nie wyobraza sobie miec ta sama lodowke czy telewizor przez np. 10 lat.  Musza miec cos nowego, najnowszy gadzet itd.  Ja mysle inaczej i bylam w lekkim szoku, ale musialam sie zgodzic z jego ocena sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, DANIEL napisał:

Drugim problemem jest brak rozsądku u wielu. Na przykład młode małżeństwo chce umeblować mieszkanie mając niskie zarobki, więc biorą kredyt. A że uparcie chcą wszystko mieć i to już to kupują w sieciówkach typu ikea i inne szajsobuble po kosztach. Po dwóch latach spłacają kredyt a po trzech szok bo meble w większości do wymiany. I co robią? A no powtórka z rizrywki, czyli kredyt i zakupy. Gospodarka się kręci, sklepy zarabiają, bank się cieszy a kasy jak nie było tak nie ma. 

Takze producenci po prostu dostosowali sie do popytu.  Podobnie z ubraniami- po dwoch praniach zmieniaja sie w szmaty poniewaz nowy sezon oznacza nowy trend mody i kazdy musi wygladac modnie (niekoniecznie dobrze, ale modnie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
25 minut temu, Gość gość napisał:

Lego jest takie stare? jakoś nje chce mi się wierzyć. Trochę to naciągane. Ja kojarzę pierwsze reklamy lego ze swojego dzieciństwa jak miałam 7 lat w 2000 roku.

😂 pierwsze lego zostało wyprodukowane w latach 50 na masowa skale 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

To rowniez sie zgadza.  Tylko, ze tutaj czesto rowniez wchodzi inny typ mentalnosci- konsumeryzm.  Wiele osob lubi caly czas kupowac nowe.  Gdy moja lodowka sie zepsula i dostarczali mi nowa to dostawca oswiecil mnie, ze powodem dla ktorego obecnie produkuja wszystko z gwarancja tylko na rok lub dwa poniewaz wiekszosc ludzi autentycznie nie wyobraza sobie miec ta sama lodowke czy telewizor przez np. 10 lat.  Musza miec cos nowego, najnowszy gadzet itd.  Ja mysle inaczej i bylam w lekkim szoku, ale musialam sie zgodzic z jego ocena sytuacji.

Tu raczej chodzi o sztuczne postarzanie produktu. Nowa lodówka ma gwarancję na 2 lata z opcją przedłużenia na 3 i najczęściej zaraz po tych 3 się sypie. Mam w garażu starą lodówkę w której trzymam karmę dla psa. Sprzęt ma już prawie 20 lat i poza nabijaniem freonu żadnej innej naprawy nie pamięta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeżeli ty posiadasz kompletne "kolekcjonerskie zestawy" i wstydzisz się być "dziadówą". Możesz mi je przesłać, ja mogę nią być.

Co ty ona pewnie wszystko na śmietnik wyrzuca od razu jak się znudzi. To dzięki takim ludziom właśnie zaśmiecenie planety jest ze 70% większe.  Nasze wnuki i prawnuki będą musiały głowić się co z tym szambem zrobić. "Koleżanka" nie zrozumiała, że takie prezenty dostawaliśmy raz na pare lat i to było więlkie święto, a nasze dzieci dostają takie zestawy na mikołaja rok w rok i to jeszcze pomnożyć razy trzy bo są babcie, ciocie, a nie mówimy nawet o imprezach innych w ciągu roku kiedy daje się prezenty. Ludzie którzy nazywają normalnych ludzi dziadami to znam doskonale ten typ i paradoksalnie to tacy ludzie noszą na garbie wielki kompleks biedy. Stąd panika, żeby wszystko nowe było. Ja nie czuje się biedna. Nie patrzę czy coś jest drogie czy tanie, używane czy nowe. Dla mnie liczy się tylko czy mi się to podoba lub czy będzie dla mnie użyteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Takze producenci po prostu dostosowali sie do popytu.  Podobnie z ubraniami- po dwoch praniach zmieniaja sie w szmaty poniewaz nowy sezon oznacza nowy trend mody i kazdy musi wygladac modnie (niekoniecznie dobrze, ale modnie ;).

Nadal można kupić ciuchy na lata ale ceny są astronomiczne i firmy które je produkują są niszowe. Jedwabna koszula potrafi kosztować kilka tysięcy, ale za to spierzesz prawie każdy brud w rzece i bez chemi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×