Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Leworęczność dziecka i ciągłe kłótnie

Polecane posty

Gość Gość
3 minuty temu, Gość Iubire napisał:

Jak dla mnie, to mąż nie akceptuje tego przejawu Ciebie w córce. 

Tak, to chyba w punkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalista
5 minut temu, marawstala napisał:

A no słyszałam, że prawa półkula odpowiada za twórcze myślenie : ) 

A działa to na zasadzie przekątnej czyli leworęczni mają lepszy kontakt z prawa półkula, a praworęczni z lewą... Szczegółów już nie pamiętam : )

... chyba istnieją jakieś ćwiczenia zataczanie ósemek rękoma i nogami... dzięki którym obie półkule zaczynają pracować (?)

 

Tak, wykorzystuje się je np.w metodzie Domana. Najkrócej rzecz ujmując poprawia integrację półkul mózgowych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćć

Fajnie być leworęcznym.

Ja osobiście nie znam nikogo takiego, ale to na pewno super sprawa.

Nie wiem tylko co w tym takiego strasznego, że trzeba aż  przestawiać na prawą rękę. Rozumiem w krajach arabskich, bo tam leworęczni mieli by naprawdę przesrane. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
41 minut temu, Gość Gościnka napisał:

Tez jestem leworęczna, jestem dumna z mojej leworęczności a w życiu zajmuje się malowaniem więc lewa ręka mi w ogóle nie zaszkodziła. Żal mi Twojej córki, nie z powodu tego która ręką pisze ale z powodu tego, na jakiego ograniczonego ojca trafiła... Twój mąż ma problem i jeżeli Ciebie nie słucha to może psycholog powinien mu wytłumaczyć jaka krzywdę robi córce?  

Też jestem leworęczna ale nie rozumiem jaki to powód do dumy? Dla mnie to rzecz całkowicie neutralna (i naturalna). Jeden używa prawej dłoni, drugi lewej - co to za różnica właściwie? Ludzie po pół roku zauważają, że piszę lewą ręką, bo nikogo to nie obchodzi.

Zgodzę się natomiast, że problemem jest mąż i może to on powinien zasięgnąć wizyty lekarza, który wyjaśni mu na czym polega leworęczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Logiczne, że jeśli dziecko używa do wszystkiego lewej ręki to nie potrzeba do tego sztabu  psychologów! Tak natura chciała i tego się nie zmienia. W tych czasach nikt dziecka po poradniach nie ciąga. To już się skończyło 

Fucklogic.

Zatrzymałaś się dokładnie w czasach, które tak krytykujesz. Poczytaj posty wyżej. Ktoś taki jak ty najwyraźniej nie ma pojęcia o podłożu zjawiska. idź rodzić co roku, bo "Tak natura chciała i tego się nie zmienia." A jak się ogarniesz, zejdź z pola buraków i przeczytaj coś poza "Panią domu". Warto się dokształcić, wiedza na poziomie podstawówki do niczego nie uprawnia, "To już się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryty Lewus

Jeszcze dodam, że dla mnie chyba najbardziej pomocne w koordynacji dwuręczności było granie na pianinie. Miałam lekcje od 1 klasy podstawówki i uważam że dzięki temu w późniejszym czasie nie miałam problemów ani z nauką ani koncentracją ani teraz w dorosłym z życiu bo korzystanie z obu rąk jest dla mnie naturalne. Aczkolwiek tak jak wcześniej mówiłam przy nauce pisania bardzo się męczyłam bo prawa wtedy była jakby obca 😂 do tej pory brzydko piszę ale da się rozczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leftleft
37 minut temu, Gość Gosc Ana napisał:

Tak tak polowa rodziny leworeczna.. jestem leworeczna I nikt z mojej rodziny nie jest leworeczny. Podobnie u moich znajomych leworecznych max. 1 osoba . Pisz lepesze prowa...

A u mnie leworęczny był mój dziadek, jestem ja i jedno z moich dzieci.

Dziadek, ponieważ urodzony w 1910 roku, był zmuszony do nauki pisania prawą ręką, oczywiście kaligrafia atramentem, i co? Bazgrolił. I oczywiście umiał, też pisać lewą ręką, ładniej, choć trudniej za czasów atramentu.

Ogólnie był wszechstronnie uzdolniony, grał na wielu instrumentach, potrafił odtworzyć muzykę ze słuchu, bo nut nie znał. Rysował, malował obrazy, pisał wiersze i grał w teatrze amatorskim. Z wykształcenia był ksiegowym lecz krótko pracował w zawodzie. Starał się całe życie pracować w kulturze, kiedyś był taki zawód jak "kaowiec", i dziadek był nim w wielu zakładach, przedsiębiorstwach. 

Ja mam zdolności do rysowania, pisania wierszy, grywałam na pianinie, syn ten leworęczny pieknie rysuje i interesuje się grafiką. 

Dziadek pomimo zawodu księgowego w duszy był humanistą, ja także pomimo wykształcenia administracyjnego i pracowania w księgowości czy kadrach, syn jest w liceum o profilu humanistycznym.

Leworęczni mają bardziej rozwinietą oprawą półkulę mózgu.

Zarówno mój dziadek, ja jak i syn jesteśmy bardziej uduchowieni, i daleko nam do kościoła i klepania zdrowasiek.

Równie dobrze to my leworęczni możeny praworęcznych uznać za błąf genetyczny na masową skalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Fucklogic.

Zatrzymałaś się dokładnie w czasach, które tak krytykujesz. Poczytaj posty wyżej. Ktoś taki jak ty najwyraźniej nie ma pojęcia o podłożu zjawiska. idź rodzić co roku, bo "Tak natura chciała i tego się nie zmienia." A jak się ogarniesz, zejdź z pola buraków i przeczytaj coś poza "Panią domu". Warto się dokształcić, wiedza na poziomie podstawówki do niczego nie uprawnia, "To już się skończyło.

Hehe, widze że jesteś a'la psychologiem;-) Nic ci w życiu nie wyszło,więc próbujesz wmawiać leworęcznym, że to choroba i muszą radzić się 'specjalistów' co z tym fantem zrobić. Hehe;-) powodzenia buraku;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Leftleft napisał:

my leworęczni możeny praworęcznych uznać za błąd genetyczny na masową skalę.

Dokladnie! Co komu do leworęcznych, badajcie sobie w pseudo poradniach praworecznych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryty Lewus

Moja córka też odziedziczyła po mnie leworęczność ewidentnie. Już od samego początku łapała wszystko lewą ręką. Moja mama próbowała ją przestawiać (opiekuje się nią od czasu gdy wróciłam do pracy). Ale powiedziałam, że ma tego nie robić to nie te czasy. Teraz młoda ma dwa lata i widzę, że ma tendencję do oburęczności i ok. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie 😉 niestety jej ojciec też jest z tych co to mają problem z leworęcznością, ale nie jest szefem mnie czy naszego dziecka także jego wybiegi są duszone w zarodku. Także mogę zrozumieć autorkę. Ale najważniejsze żeby dziecko mialo wsparcie w tobie, a ty jako dorosły musisz sobie poradzić ze swoim ograniczonym chłopem bo niestety dziecko samo tego nie wywalczy. I ma wiedzieć że leworęczność jest ok i nie jest gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leftleft
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Dokladnie! Co komu do leworęcznych, badajcie sobie w pseudo poradniach praworecznych. 

Ale chwila, chwila. Co do odwiedzenia poradni psychologiczno-pedagogicznej, to nie uważam tego za zło i zacofanie, pomimo tego.co napisałam. Tu nie chodzi o to by tych leworęcznych tam w tej poradni zgnebić i zmusić do praworęczności, może za prlu tak te poradnie działały. Teraz są badania czy testy, w formie zabawy czy ćwiczeń żeby sprawdzić czy dziecko ma faktycznie tendencję do ktorejś ze stron lewej czy prawej i zaleca się ćwiczenia by dziecku pomoc rozwinąć tę stronę, która mu z natury przypadła. Jesli to leworęczność to stosuje się ćwiczenia ktore pomogą rozwinąć tę leworecznośc, skoordynować ruchy, rozwinąc manualność tej ręki. Wiem bo moj nastarszy syn jest leworęczny i w czasach przedszkola odbył takie testy w poradni. I faktycznie przyspieszył sobie proces rozwoju leworęczności. A leworęcznym kiedyś było trudniej skoro wszystko jest zrobione pod praworęcznych, trudniej manualnie. Tzn dziś już produkują rzeczy czy sprzęty dostosowane też do leworęcznych na szczęście, no ale kiedyś nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Leftleft napisał:

Ale chwila, chwila. Co do odwiedzenia poradni psychologiczno-pedagogicznej, to nie uważam tego za zło i zacofanie, pomimo tego.co napisałam. Tu nie chodzi o to by tych leworęcznych tam w tej poradni zgnebić i zmusić do praworęczności, może za prlu tak te poradnie działały. Teraz są badania czy testy, w formie zabawy czy ćwiczeń żeby sprawdzić czy dziecko ma faktycznie tendencję do ktorejś ze stron lewej czy prawej i zaleca się ćwiczenia by dziecku pomoc rozwinąć tę stronę, która mu z natury przypadła. Jesli to leworęczność to stosuje się ćwiczenia ktore pomogą rozwinąć tę leworecznośc, skoordynować ruchy, rozwinąc manualność tej ręki. Wiem bo moj nastarszy syn jest leworęczny i w czasach przedszkola odbył takie testy w poradni. I faktycznie przyspieszył sobie proces rozwoju leworęczności. A leworęcznym kiedyś było trudniej skoro wszystko jest zrobione pod praworęcznych, trudniej manualnie. Tzn dziś już produkują rzeczy czy sprzęty dostosowane też do leworęcznych na szczęście, no ale kiedyś nie.

To niech praworęczni też chodzą do takiej poradni sprawdzić czy przypadkiem nie są jednak leworęczni.  Rozumiesz o co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ogolnie uwazam, ze kazdy dobrze zrobi jak postara sie czesc funkcji przeniesc na druga reke- stres uzytkowania sie rozklada i rozwijaja sie inne czesci mozgu.  Wybor jednak powinien nalezec do osoby, a nie zmuszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×