Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Kto powinien być ważniejszy - żona czy mama?

Polecane posty

Gość Marmolada
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Człowieku, czytaj co w poście napisane. Teściowa ma zdiagnozowaną chorobę, która w przyszłości nie rokuje dobrze. Ma termin na dalsze badania akurat w wigilie. A nie leży umierającą w szpitalu 

Autorka napisała, że mąż powinien spędzić dzień w szpitalu, zostawić tam teścia i wrócić wieczorem do żony i dziecka, żeby oni też nie byli sami. 

Człowieku, miał człowiek kiedyś do czynienia ze szpitalem? Na święta się ludzi wypuszczą, dostają przepustki. Chyba że to skrajne przypadki zagrażające życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Przecież pisze jak byk, że teściowa jedzie na badania tylko termin ma felerny bo w wigilię. Nie uśmiercaj jej.

Cytat

u mamy męża zdiagnozowano nieuleczalną chorobę, która daje niepomyślne rokowania. 

Nikogo nie uśmiercam, radzę tylko, żebyś spojrzała nieco dalej, niż czubek własnego nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahaha
3 minuty temu, Gość Marmolada napisał:

Wiem że autorka to rozpieszczona (...) i roszczeniowa do tego. A ty co? adwokat?

Nie interesuj się ...o, bo kociego ryja dostaniesz 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja jestem bardzo ciekawy jakby, to wyglądało gdyby sytuacja była odwrotna. Gdyby to matka autorki była w szpitalu, a mąż robiłby jej awanturę, że nie chce z nim spędzić wigilii. Matka Ci umiera kochanie? mam to w doopie masz być tu ze mna i dzieckiem bo ja jestem ważna!!!! Tragedia takie podejście....

Jakby mama mojej żony była chora i leżała w szpitalu powiedziałbym jej- Jedź kotek my sobie damy świetnie radę, nic się nie martw. 

Wzięłaś kobieto w ogóle pod uwagę, to że może nie chodzi, o to czy matka będzie miała teścia w szpitalu czy nie? Może Twój mąż jako normalny człowiek chciałby spędzić ten ważny dzień z matką skoro, to może być jej ostatni taki dzień? 

Gdzie jest napisane, że ona umiera w szpitalu? Ja tam widzę, że jest w dobrym stanie i jedzie na badania związane z choroba, którą u niej wykryli. Jak wykrywają u ciebie np białaczkę, to nie umierasz od razu - możesz żyć latami, ale choroba nie rokuje dobrze. I ona nie ma pretensji, że chce jechać - zachęca go do tego. Ale dlaczego musi jechać akurat wtedy, kiedy ona zostanie sama? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marmolada
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Gdzie jest napisane, że ona umiera w szpitalu? Ja tam widzę, że jest w dobrym stanie i jedzie na badania związane z choroba, którą u niej wykryli. Jak wykrywają u ciebie np białaczkę, to nie umierasz od razu - możesz żyć latami, ale choroba nie rokuje dobrze. I ona nie ma pretensji, że chce jechać - zachęca go do tego. Ale dlaczego musi jechać akurat wtedy, kiedy ona zostanie sama? 

Bo ma wolną wolę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buhahaha
2 minuty temu, Gość Marmolada napisał:

Człowieku, miał człowiek kiedyś do czynienia ze szpitalem? Na święta się ludzi wypuszczą, dostają przepustki. Chyba że to skrajne przypadki zagrażające życiu.

Dlatego uważam, że to prowo wściekłej koorfy która kombinuje jak koń pod górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Marmolada napisał:

Człowieku, miał człowiek kiedyś do czynienia ze szpitalem? Na święta się ludzi wypuszczą, dostają przepustki. Chyba że to skrajne przypadki zagrażające życiu.

Z posta wynika, że żonę zabolało to, że jej mąż się z nią nie liczy. Że gdyby hipotetycznie mamy ze szpitala nie wypisali, to mimo że jest narazie w dobrym zdrowiu mąż ma w dupie żonę i jedzie do mamusi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, wg mnie Twój mąż powienien najpierw porozmawiać z Tobą, anie od razu samemu podejmwać decyzję. Jeśli jest tak jak piszesz i jego mama nie jest umierająca, to rzeczywiście mogłby przecież pojechać do szpitala , zostać do 16-17 i normalnie wrócić do domu na kolację wigilijną. Jeśli jednak on na to nie przestanie, to odpuść lepiej, bo jeśli to będzie ostatnia wigilia Twojej teściowej, to mąż może mieć Ci to za złe i mieć pretensje itd. Trudno, będziesz musiała to przeboleć, ale uważam, że Twój mąż nie wybrał najlepszego rozwiązania z możliwych,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Z posta wynika, że żonę zabolało to, że jej mąż się z nią nie liczy. Że gdyby hipotetycznie mamy ze szpitala nie wypisali, to mimo że jest narazie w dobrym zdrowiu mąż ma w dupie żonę i jedzie do mamusi 

Jakbym chciał jechać do matki do szpitala, to nikogo o zdanie tez bym nie pytał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja na miejscu autorki pojechałabym razem z mężem i poczekała z dzieckiem w samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgjkk
2 minuty temu, Leżaczek napisał:

3 minuty temu, Gość Gość napisał: Z posta wynika, że żonę zabolało to, że jej mąż się z nią nie liczy. Że gdyby hipotetycznie mamy ze szpitala nie wypisali, to mimo że jest narazie w dobrym zdrowiu mąż ma w dupie żonę i jedzie do mamusi  X każdy normalny człowiek odwiedzi bliskich w szpitalu a nie będzie o tym dyskutować bo to oczywiste rzeczy że tak wypada zrobić. 

Pod warunkiem, że jest sam tak jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Wyluzuj - przecież napisała, że teściowa jest w dobrym stanie i jedzie na diagnostykę, tylko termin niefortunnie jej przydzielili. Jeśliby się liczył z żoną, to ustaliłby wszystko tak, żeby obie strony były zadowolone. Czy jak pojedzie do matki rano i zostanie do wieczora, podzieli się z nią opłatkiem, następnie wróci do żony, żeby nie byla sama - to stanie się wyrodnym synem? Czy raczej pokaże, że los żony też nie jest mu obojętny? Jak już dużo osób napisało, sytuacja zmieniłaby się, gdyby matka była w ciężkim stanie. Ale jeśli nie? I dodatkowo jeszcze ojciec może byc przy niej? W takiej sytuacji można mieć żonę w dupie?

W końcu ktoś normalny napisał komentarz bo reszta czyta bez zrozumienia temat.👏 w punkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

CZY TO PROWOKACJA? 😖

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Leżaczek, każdy normalny mąż omawia wszystko wspólnie z żoną, a nie robi o chce. Taka jest różnica pomiędzy normalnym a d.e.bi.l.e.m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Leżaczek napisał:

5 minut temu, Gość Gość napisał: Twój mąż nie wybrał najlepszego rozwiązania z możliwych, X masz rację gdyby wiedzial z kim się żenił, 😂

Leżaczek ty nie potrafisz cytować? 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziwne żeby wymagać od faceta żeby siedział z Tobą gdy matka niedługo umrze i to może jej ostatnie święta. Chyba przeżyjesz bez swojego misia 🥴poza tym mogłabyś zapakować dzieciaka i pojechać z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziwne żeby wymagać od faceta żeby siedział z Tobą gdy matka niedługo umrze i to może jej ostatnie święta. Chyba przeżyjesz bez swojego misia 🥴poza tym mogłabyś zapakować dzieciaka i pojechać z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziwne żeby wymagać od faceta żeby siedział z Tobą gdy matka niedługo umrze i to może jej ostatnie święta. Chyba przeżyjesz bez swojego misia 🥴poza tym mogłabyś zapakować dzieciaka i pojechać z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziwne żeby wymagać od faceta żeby siedział z Tobą gdy matka niedługo umrze i to może jej ostatnie święta. Chyba przeżyjesz bez swojego misia 🥴poza tym mogłabyś zapakować dzieciaka i pojechać z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Dziwne żeby wymagać od faceta żeby siedział z Tobą gdy matka niedługo umrze i to może jej ostatnie święta. Chyba przeżyjesz bez swojego misia 🥴poza tym mogłabyś zapakować dzieciaka i pojechać z nim.

misia to ma ku/rwa, autorka ma męża pustaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dziwne żeby wymagać od faceta żeby siedział z Tobą gdy matka niedługo umrze i to może jej ostatnie święta. Chyba przeżyjesz bez swojego misia 🥴poza tym mogłabyś zapakować dzieciaka i pojechać z nim.

Przeczytaj temat jeszcze raz a potem komentuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Leżaczek, każdy normalny mąż omawia wszystko wspólnie z żoną, a nie robi o chce. Taka jest różnica pomiędzy normalnym a d.e.bi.l.e.m.

Każda normalna żona czy w ogóle osoba ma normalne priorytety i nie trzeba jej tłumaczyć czy omawiać z nią rzeczy oczywistych.

Po za tym, żadna normalna osoba nie wymaga by z nią wszystko ustalać - tak wyglądają związki, które są klatką dla ludzi. Ja z żoną nie ustalam wszystkiego, tylko ważne rzeczy, bo ślub jakoś w magiczny sposób nie sprawił że przestałem mieć wolną wole, choć większość kobiet tego wymaga. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Leżaczek, każdy normalny mąż omawia wszystko wspólnie z żoną, a nie robi o chce. Taka jest różnica pomiędzy normalnym a d.e.bi.l.e.m.

Są sytuacje gdzie nie trzeba nic omowiać, bo to jest jasne. Co za babsztyle 😖

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Z posta wynika, że żonę zabolało to, że jej mąż się z nią nie liczy. Że gdyby hipotetycznie mamy ze szpitala nie wypisali, to mimo że jest narazie w dobrym zdrowiu mąż ma w dupie żonę i jedzie do mamusi 

Teściowa nie jest w dobrym zdrowiu, o czym już tutaj napisano, a że jeszcze nie umiera, to nie zmienia faktu, że rokowania są kiepskie, więc nie wiadomo ile jej zostało. 

Mąż nie ma żony w dupie, tylko stanął przed bardzo trudnym wyborem i wybrał lepszą opcję. To raczej żona ma w dupie męża i jego uczucia i egoistycznie robi aferę w sytuacji, gdy powinna wykazać się zrozumieniem. Jestem pewna, że gdyby problem dotyczył jej matki, natychmiast zmieniłby się jej punkt widzenia.

Tak to niestety z egoistami bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Leżaczek napisał:

4 minuty temu, Gość dfgjkk napisał: Pod warunkiem, że jest sam tak jak ty X no chyba nie ma warunków, bliscy to bliscy, żadna żona nie będzie foszyć bo przestanie nią być. Bo nie jest to normalne jak ma inne priorytety. 

Bo chciała z mężem spędzić wigilię? To niech spada na szczaw liście pompować. Znajdzie się taki, który będzie chciał z nią każdą wigilię spędzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Marmolada napisał:

Człowieku, miał człowiek kiedyś do czynienia ze szpitalem? Na święta się ludzi wypuszczą, dostają przepustki. Chyba że to skrajne przypadki zagrażające życiu.

Gwarantujesz? No widzicie jasnowidz mamy i po problemie. Dwa razy człowiek spędził pechowo wigilię w szpitalu, człowiek rodził 20 grudnia naturalnie i córka człowieka miała 10 punktów, a człowiek z córką leżał 24,25 i rano 26 grudnia człowiek wyszedł ze szpitala, bo córka miała żółtaczkę fizjoligiczną. Drugi raz człowiek leżał w szpitalu w wigilię bo miał nadczynność tarczycy i mimo, że człowiek czuł się świetnie to doktor kazał na wigilię zostać bo chciał sprawdzić czy człowiek reaguje dobrze na lek thyrozol, a inne człowieki biorą ten lek bez hospitalizacji, ale człowiek trafił na takiego lekarza (Dr Popow), że kazał człowiekowi 11 dni leżeć w szpitalu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Przeczytaj temat jeszcze raz a potem komentuj.

Czytałam. Wiele kobiet robi problemy z byle gòwna. Naprawdę nie wiem jak wytrzymują faceci z niektórymi babami. Za pieniądze bym z nimi nie chciała tygodnia spędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Yoka777 napisał:

Teściowa nie jest w dobrym zdrowiu, o czym już tutaj napisano, a że jeszcze nie umiera, to nie zmienia faktu, że rokowania są kiepskie, więc nie wiadomo ile jej zostało. 

Mąż nie ma żony w dupie, tylko stanął przed bardzo trudnym wyborem i wybrał lepszą opcję. To raczej żona ma w dupie męża i jego uczucia i egoistycznie robi aferę w sytuacji, gdy powinna wykazać się zrozumieniem. Jestem pewna, że gdyby problem dotyczył jej matki, natychmiast zmieniłby się jej punkt widzenia.

Tak to niestety z egoistami bywa.

Teściowa nie umiera, idzie do szpitala na badania i wychodzi egoistko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Yoka777 napisał:

Teściowa nie jest w dobrym zdrowiu, o czym już tutaj napisano, a że jeszcze nie umiera, to nie zmienia faktu, że rokowania są kiepskie, więc nie wiadomo ile jej zostało. 

Mąż nie ma żony w dupie, tylko stanął przed bardzo trudnym wyborem i wybrał lepszą opcję. To raczej żona ma w dupie męża i jego uczucia i egoistycznie robi aferę w sytuacji, gdy powinna wykazać się zrozumieniem. Jestem pewna, że gdyby problem dotyczył jej matki, natychmiast zmieniłby się jej punkt widzenia.

Tak to niestety z egoistami bywa.

Nawet nie tłumacz, są takie babsztyle, które i tak nic nie zrozumieją. Egoistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie znajdzie i w dodatku
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Bo chciała z mężem spędzić wigilię? To niech spada na szczaw liście pompować. Znajdzie się taki, który będzie chciał z nią każdą wigilię spędzać.

zdechnie sama, dzieci ją osr.ają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×