Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anomalna

Niepowinnam/niedamrady pracować ale on mnie zmusza.

Polecane posty

Gość PaPa81

NIC NIE TRZEBA...MOZNA ZOSTAC BEZDOMNYM Z WYBORU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko, a twój chłopak w jakiej branży pracuje, jeśli tak lekką ręką wydaje pieniądze? Czujesz, że terapia ci pomaga? Poprzednie prace jakiego były rodzaju, że się tak zniechęciłaś? Jak jesteś tak znerwicowana to może jakieś zioła pomogłyby tobie typu: melisa, dziurawiec. Jak bierzesz jakieś inne leki to musiałabyś sprawdzić czy nie kolidują ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystkim się wydaje, że są tacy wyjątkowi, nawet w swych problemach. Otóż, nie jesteście wyjątkowe. Takie lęki, to standard. Ja jestem DDA i jeszcze mam lekką psychozę. W pracy mam tyle problemów, że najchętniej bym się pod kołdrę schowała i została na zawsze. Generalnie mnóstwo ludzi ma jakieś problemy ze sobą. Dzieci nie planuję, bo uważam, że to absurd przy moich zaburzeniach, mimo że finansowo sobie jakoś radzę. Zadziwia mnie, że ludzie, którzy sobie nawet ze sobą nie potrafią poradzić planują dzieci. Po co? Kolejnych "inwalidów" społecznych produkować.. Co to w ogóle za logika: "jestem słaba, chora, nic nie potrafię, ale narobię bombelków na swoje podobieństwo". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka broni się rękami i nogami byle by nie iśćt do pracy.Nie chcesz być niezależna?Wisieć na facecie?Czy jesteś pełnoprawna intelektualnie?Mary takie problemy jak ludzie upośledzeni.Staraj się o rentę chociaż, przynajmniej miałabyś jakieś własne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość gosc napisał:

W dup*e mam zagraniczne wycieczki zwłaszcza teraz jak możesz zg*nąć w zma*chu ter*rorystycznym. 

aha to przy pielęgnowanych fobiach i lękach podejrzewam, że i za dwie minimalne można wegetować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko też mam w  zyciu podobne problemy. Walcze jednak o niezależność bo na mojego męża wiem, że nie moge liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
35 minut temu, Gość Gość napisał:

Autorka broni się rękami i nogami byle by nie iśćt do pracy.Nie chcesz być niezależna?Wisieć na facecie?Czy jesteś pełnoprawna intelektualnie?Mary takie problemy jak ludzie upośledzeni.Staraj się o rentę chociaż, przynajmniej miałabyś jakieś własne pieniądze.

Komuś zarzucasz upośledzenie a sama sprawiasz takie wrażenie. Weź i pisz poprawnie, bo nie mogę czytać tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
23 minuty temu, Gość gość napisał:

aha to przy pielęgnowanych fobiach i lękach podejrzewam, że i za dwie minimalne można wegetować

To nie pielęgnacja fobii, tylko teraźniejszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja też mam problemy, które leczę (nerwica, depresja, zaburzenia cyklu dobowego), z tą różnicą, że jestem wykształcona, mam doświadczenie i mieszkam w dużym mieście, więc o pracę (dobrze płatną) mi nie trudno. Niestety przez moj stan zdrowia nie mam chęci żeby wstać z łóżka, co dopiero iść do pracy. Na całe szczęście mam wspierającego męża, który wziął na siebie odpowiedzialność za nasz byt (ale też zarabia bardzo dużo), a mi mówi żebym nie brała byle jakiej pracy, lepiej żebym dobrze poszukała i znalazła coś co będę robić z przyjemnością, i to najwcześniej za pół roku (od pół roku nie pracuję) żebym sobie odpoczęła. A jeśli nie znajdę nic co naprawdę chciałabym robić, to lepiej nie pracować w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dawno nie spotkałam się z tak rozbudowanym wywodem ubierającym w wyszukane słowa pospolite nieróbstwo. Co Ty ogólnie robisz całymi dniami skoro w tym momencie nie masz żadnych zobowiązań? Już sam fakt wyprodukowania podobnego eseju świadczy, że masz zdecydowanie za dużo czasu wolnego i jedynie szukasz podbudowy merytorycznej dla swojego lenistwa.

Powiem szczerze zajrzy Ci głód do tyłka i w trybie natychmiastowym zaleczysz sobie jakieś tam nerwice i depresje, przejdą jak ręką odjął. Zaskoczę Cię, ale nie tylko Ty jesteś bogata w różne negatywne doświadczenia. Ja sama miałam ojca alkoholika, który się ostatecznie zapił, przemocowca, rozwód rodziców, trudne relacje z matką, jestem osobą nerwową i co? Świat się specjalnie dla mnie nie zmieni, to ja muszę się dostosować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Boże, chłopak chyba nie wie jakiego pasożyta sobie bierze na barki. Jak można być takim nierobem, żeby się nogami i rękami przed pracą zapierać? Kijem cię powinien do tej pracy gonic. 

Skończ życie komuś ustawiać ty ją bedziesz utrzymywać że się tak pieklisz tutaj to zawsze tak jest ktoś prosi o radę a zaraz jest zwyzywany. Autorko szczera rozmowa z chłopakiem bo piszesz ze go  kochasz ale miłość to nie wszystko niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka

Do Autorki. Dziewczyno, nie szukaj ciągłych wymówek.Wiem ze ci ciężko, ale sam fakt, że oglądasz się na schorowanego ojca daje do myślenia.  Myśle, że na dłuższą metę facet z tobą nie wytrzyma, raczej go przerośnie ta sytuacja. Dopóki nie mieszkacie razem to on nie zna dokładnie twoich problemów. Myslisz ze złapałaś Pana Boga za nogę, ale życie szybko zweryfikuje twoje cwane plany. I pamiętaj po slubie twój ukochany stanie się bardziej wymagający. Bo dziewczynie/narzeczonej może cos tam sugerować. Od zony zacznie wymagać. Jego matka choć zamożna tez pracuje, więc taki model rodziny chciałby sam zapewne stworzyć. No ale może sie mylę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gosc napisał:

To nie pielęgnacja fobii, tylko teraźniejszość.

no jak wszędzie widzisz prawdopodobieństwo zamachu i podlewasz poczucie absurdalnego strachu to fobia, która paraliżuje cię przed nowymi doznaniami wynikającymi z podróży przez co ograniczasz sobie horyzonty myślowe.

ok, to była tylko jedna z opcji pytanie kolejne czy z owych 3500 uprawiasz sport dla zdrowia, masz pasje dla higieny psychicznej, masz na kursy samorozwoju i języki obce dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Skończ życie komuś ustawiać ty ją bedziesz utrzymywać że się tak pieklisz tutaj to zawsze tak jest ktoś prosi o radę a zaraz jest zwyzywany. Autorko szczera rozmowa z chłopakiem bo piszesz ze go  kochasz ale miłość to nie wszystko niestety

Wystarczy, że po pielęgnowaniu wydumanych fobii pójdzie sobie po rentę z tytułu choroby psychicznej, nie wróci na rynek pracy i już będą się jej należeć zasiłki więc jako podatnicy będziemy ją utrzymywać. Mamy wręcz moralny obowiązek wyrazić swoje zdanie jakie by ono nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

no jak wszędzie widzisz prawdopodobieństwo zamachu i podlewasz poczucie absurdalnego strachu to fobia, która paraliżuje cię przed nowymi doznaniami wynikającymi z podróży przez co ograniczasz sobie horyzonty myślowe.

ok, to była tylko jedna z opcji pytanie kolejne czy z owych 3500 uprawiasz sport dla zdrowia, masz pasje dla higieny psychicznej, masz na kursy samorozwoju i języki obce dla dzieci?

Jasne, że nie ma. 3500 na rodzinę to wegetacja. To że im "na wszystko starcza" oznacza tyle, że nie przymierają głodem (ale zapomnij o zdrowej diecie) i nie odcięli im prądu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko też mam w  zyciu podobne problemy. Walcze jednak o niezależność bo na mojego męża wiem, że nie moge liczyć.

twój mąż uważa pewnie podobnie, że na kobietkę-dziecko nie może liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
55 minut temu, Gość gosc napisał:

Autorko, a twój chłopak w jakiej branży pracuje, jeśli tak lekką ręką wydaje pieniądze? Czujesz, że terapia ci pomaga? Poprzednie prace jakiego były rodzaju, że się tak zniechęciłaś? Jak jesteś tak znerwicowana to może jakieś zioła pomogłyby tobie typu: melisa, dziurawiec. Jak bierzesz jakieś inne leki to musiałabyś sprawdzić czy nie kolidują ze sobą.

U niej? U niej to psychotropy. Przy psychotropach na pewno nie będzie mogą powiedzieć, że nie pomagają i będzie usiała się ogarnąć.

Do autorki. Te twoje wyliczanie jak to sobie z ojcem wcześniej radziliście, jakie przeszłaś piekło z byłym alkoholikiem i nie możesz etc, to wiesz co? Jakbym czytała historie ze szlachetnej paczki. Jeśli to prawda co piszesz, zajmij się tym rabarbarem, a faceta zostaw. Facet ma też coś z głową skoro wypomina, a za chwilę prezent za 300zł. Boję się tego, boje się tamtego, ale prowo się nie boisz pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Majka napisał:

Do Autorki. Dziewczyno, nie szukaj ciągłych wymówek.Wiem ze ci ciężko, ale sam fakt, że oglądasz się na schorowanego ojca daje do myślenia.  Myśle, że na dłuższą metę facet z tobą nie wytrzyma, raczej go przerośnie ta sytuacja. Dopóki nie mieszkacie razem to on nie zna dokładnie twoich problemów. Myslisz ze złapałaś Pana Boga za nogę, ale życie szybko zweryfikuje twoje cwane plany. I pamiętaj po slubie twój ukochany stanie się bardziej wymagający. Bo dziewczynie/narzeczonej może cos tam sugerować. Od zony zacznie wymagać. Jego matka choć zamożna tez pracuje, więc taki model rodziny chciałby sam zapewne stworzyć. No ale może sie mylę...

Dokładnie. Pewnie nie każe jej zakładać od razu start upa, niemniej jednak rodzice podejrzewam przekazali mu kulturę pracy i poczucie, że druga połowa stoi w miejscu, uwstecznia się, czuje radość z bycia uzależnioną na dłuższą metę będzie deprymująca. Nie każe Ci zakładać swojego biznesu, ale gdy on będzie mieć stale progres zawodowy to jednak w banku, ubezpieczeniach, ogólnie sektorze finansowym powinnaś robić, 4 tys netto czeka wówczas spokojnie na wyciągnięcie ręki. Trzeba tylko po nie sięgnąć a taka praca jest odpowiednia nawet dla społecznie niedostosowanych 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Zaskoczę Cię, ale nie tylko Ty jesteś bogata w różne negatywne doświadczenia. Ja sama miałam ojca alkoholika, który się ostatecznie zapił, przemocowca, rozwód rodziców, trudne relacje z matką, jestem osobą nerwową i co? Świat się specjalnie dla mnie nie zmieni, to ja muszę się dostosować.

Mogę się podpisać rękami i nogami, to samo. Popracowałam swego czasu nad tym, aby nerwowość uśpić i nauczyć się żyć z moją przeszłością tak, żeby nie wyłaziła na wierzch, kiedy nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Dokładnie. Pewnie nie każe jej zakładać od razu start upa, niemniej jednak rodzice podejrzewam przekazali mu kulturę pracy i poczucie, że druga połowa stoi w miejscu, uwstecznia się, czuje radość z bycia uzależnioną na dłuższą metę będzie deprymująca. Nie każe Ci zakładać swojego biznesu, ale gdy on będzie mieć stale progres zawodowy to jednak w banku, ubezpieczeniach, ogólnie sektorze finansowym powinnaś robić, 4 tys netto czeka wówczas spokojnie na wyciągnięcie ręki. Trzeba tylko po nie sięgnąć a taka praca jest odpowiednia nawet dla społecznie niedostosowanych 🙂

Facet chce, żeby ona ogólnie pracowała, nawet za 2 koła. Ale autorce nie pasuje, bo będzie za duża różnica w zarobkach i może jednak lepiej, jak ona przejdzie pod jego całkowite utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Autorko wiesz juz konkretnie do jakiej pracy nie chcesz iść  i się nie nadajesz. To moz eteraz zastanów sie do jakiej sie nadajesz i jaka ci pasuje. Umiesz cos robić? Może w domu albo u kogoś w gospodarstwe rolnym skoro to lubisz. MUSISZ mie jakis pomysł na siebie. dzieci sobie na razie odpusć. też nie dasz rady iść z nimi do lekarza lub na wywiadówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A w ogóle to co to za tragedia życiowa chłopak alkoholik? Żarty chyba. Pogonić można w każdej chwili, żaden stopień zobowiązań, chyba że już na jakimś pijaku chciała wisieć, mimo że się nie nadawał i ten wielki dramat życiowy polegał na tym, że nie było odpowiedniego "opiekuna", który zdejmie ciężar trudów życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Swoją drogą ciekawe, jak facet z zamożnego domu, przypuszczam że wykształcony, zarabiający powyżej przeciętnej, związał się z kobietą, która nie jest ani wykształcona, ani specjalnie inteligentna (oceniając po pisowni i języku), ani przebojowa, ani uzdolniona na przykład artystycznie, a do tego bezrobotną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irek

Autorko Pamiętaj że nic nie musisz i nikt nie ma prawa cię zmusić do pracy, chcesz to pójdziesz, nie chcesz to nie pójdziesz- jesteś wolnym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amela
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Swoją drogą ciekawe, jak facet z zamożnego domu, przypuszczam że wykształcony, zarabiający powyżej przeciętnej, związał się z kobietą, która nie jest ani wykształcona, ani specjalnie inteligentna (oceniając po pisowni i języku), ani przebojowa, ani uzdolniona na przykład artystycznie, a do tego bezrobotną. 

też mnie to zastanawia i doszłam do wniosku że być może on jest gejem i wziął sobie naiwną kobietę w postaci przykrywki dla rodziny i znajomych.Zapewne wynajmuje gdzieś mieszkanie i tam spotyka się z kochankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe fanka

Autorko kazdy musi miec jakis pomysł na życie. twój to uczepienie się chłopaka. Tylko, że on sie na to nie godzi o czym wyraźnie mówi. Nie akceptuje twojego pomysłu na życie. Zastanów sie co dalej. Nie sposób zbudowac na tym solidnego związku. On ci nie załuje pieniędzy tylko nie akceptuje takiego tłuka w domu.Ty nie musisz zarabiac na dom tylko masz cos robic i sie jakos rozwijac, popracowac nad sobą. zawalczyc o siebie, pozbyc sie barier a nie siedzzic w domu. On nie chce takiej kobiety, a do ciebie nic nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Irek napisał:

Autorko Pamiętaj że nic nie musisz i nikt nie ma prawa cię zmusić do pracy, chcesz to pójdziesz, nie chcesz to nie pójdziesz- jesteś wolnym człowiekiem.

No pewnie, niech nie idzie, najwyżej my wszyscy będziemy ją utrzymywać. Jeden nierób w tą czy w tamtą nie robię przecież różnic. Później tylko nie płaczcie, że wasze dziecko nie ma miejsca w żłobku albo przedszkolu, że nauczyciel słabo zarabia, że drogi są dziurawe. Bo przeciez trzeba utrzymywać pasożyta, któremu się robić nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam
44 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jasne, że nie ma. 3500 na rodzinę to wegetacja. To że im "na wszystko starcza" oznacza tyle, że nie przymierają głodem (ale zapomnij o zdrowej diecie) i nie odcięli im prądu. 

He he,nie mamy dzieci na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Mam napisał:

He he,nie mamy dzieci na razie.

Hehe, 3500 to jest mniej niż minimalna krajowa na osobę, czyli wegetacja i dno. Ja za takie pieniądze z łóżka bym nie wstała przy moich i męża zarobkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Hehe, 3500 to jest mniej niż minimalna krajowa na osobę, czyli wegetacja i dno. Ja za takie pieniądze z łóżka bym nie wstała przy moich i męża zarobkach. 

Chora jesteś?Minimalna krajowa to 1800 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×