Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Mąż już nie chce pracować za granicąvz czego mamy żyć

Polecane posty

Gość Gość

Mąż od 4 lat pracuje w Niemczech. Mamy dwoje dzieci: 4 lata i 2 łatkę. Przyjezdza dość często do domu, co 2 miesiące na cały tydzień. Zarabia na budowie i nie ma ciężkiej pracy. Pojechał tam bo chcieliśmy bardzo mieć dom, jeszcze potrzebujemy z 70 tysięcy żeby go wykończyć ale jesteśmy na finiszu. Mąż przyjechał 2 dni temu. Wczoraj powiedział, że ma dość takiego życia, nie widuje dzieci ani mnie i powiedziała, że już tam więcej nie pojedzie i znajdzie pracę tu. Ale jak to zrobi to budowa domu nam się znowu opóźni i nigdy się tam nie wprowadzimy. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

Dziwisz mu się? Myślisz ty w ogóle o swoim mężu czy tylko o swojej doopie? Żenada. Dom się w końcu wykończy, a on nie będzie sam, dzieci też na pewno będą szczęśliwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To może ty jedź zapixxdalaj na budowie i oglądaj swoją rodzinę raz na dwa miesiące, a mąż zajmie się dziećmi. Już nie tak fanie co?

Dzieciaki do żłobka/przedszkola i do roboty jak tak bardzo chcesz mieć ten dom już. Choć pewnie taki zasiedziały przygłup jak ty nawet na kasę się już nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Łatwo wam mówić. Mieszkamy w małej klitce po jego babci, 2 pokoje. 

Do pracy pójdę jak dzieci podrosną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

😄 😄 😄 

No to się tam kiście

Cytat

.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

[...] Nie wiem co robić.

Zastanowić się, co jest w tej sytuacji dla Ciebie ważniejsze - zachowanie pełnej rodziny i dobro każdego z jej członków, czy budowa domu?

24 minuty temu, Gość Gość napisał:

[...] już tam więcej nie pojedzie i znajdzie pracę tu. Ale jak to zrobi to budowa domu nam się znowu opóźni [...]

Również możesz znaleźć sobie pracę - stacjonarnie, bądź zdalnie - by wspomóc męża i realizację Waszych wspólnych planów. Facet nie jest niewolnikiem i nie godzi się go wyganiać z dala od rodziny, skoro wprost zakomunikował, że mu to nie służy.

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Łatwo wam mówić. Mieszkamy w małej klitce po jego babci, 2 pokoje. [...]

Cóż, należało przemyśleć sytuację i zadbać o perspektywy wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oktawia
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Łatwo wam mówić. Mieszkamy w małej klitce po jego babci, 2 pokoje. 

Do pracy pójdę jak dzieci podrosną.

Może niech teraz mąż zostanie w domu z dziećmi, a ty jedź za granicę do pracy, na magazynie albo zmywaku też są całkiem dobre pieniądze i w końcu uzbieranie na dokończenie domu.

Na jakim etapie jest ten wasz dom? Nie da się wprowadzić i kończyć już mieszkając?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa19087

prawo

nie mozna byc taka ...ka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Do pracy pójdę jak dzieci podrosną.

No, każdy nierób i leń śmierdzący tak się tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Łatwo wam mówić. Mieszkamy w małej klitce po jego babci, 2 pokoje. 

Do pracy pójdę jak dzieci podrosną.

Dzieci ci podrosly. Mogą być w przedszkolu i żlobku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość ewa19087 napisał:

prawo

nie mozna byc taka ...ka 🙂

Niestety, sporadycznie się takie zdarzają. Do pracy księżniczka nie pójdzie, bo albo nic nie potrafi, albo śmierdzi leniem na kilometr, albo jedno i drugie, i tylko się dziećmi zasłania. Dzieci są już w wieku przedszkolnym. Jak ja byłam mała to chodziłam do przedszkola, a moi rodzice zapìerdaIaIi oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się Twojemu mężowi nie dziwię. Mój mąż pracował w Szwecji i kiedyś wrócił do domu i do pracy nie wrócił. Był na skraju załamania. Potem pojawiła się okazja wyjechania do Niemiec. Pojechał ale ja po roku pojechałam do niego z dziećmi. Macie jeszcze małe dzieci. Niech mąż wynajmie mieszkanie w Niemczech. Wy to mieszkanie po babci wynajmijcie. Mąż będzie Was miał na miejscu i jemu będzie łatwiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janusz Cebula

Grażyna, dawaj no miednicę, zara bede rzygoł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Ona89 napisał:

Ja się Twojemu mężowi nie dziwię. Mój mąż pracował w Szwecji i kiedyś wrócił do domu i do pracy nie wrócił. Był na skraju załamania. Potem pojawiła się okazja wyjechania do Niemiec. Pojechał ale ja po roku pojechałam do niego z dziećmi. Macie jeszcze małe dzieci. Niech mąż wynajmie mieszkanie w Niemczech. Wy to mieszkanie po babci wynajmijcie. Mąż będzie Was miał na miejscu i jemu będzie łatwiej. 

Ta, i zwalacie się całymi rodzinami do obcego kraju i ciągniecie benefity należne jego OBYWATELOM. Jawne złodziejstwo, wstyd na całą Europę. Też dobrzy jesteście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym sama meza za granice nie puscila. Wole zyc skromniej, splacac kredyt, ale razem. Wybacz, ale jakim autorytetem jest dla Twoich dzieci skoro one go nie znaja? Widuja go 6 razy w roku jesli dobrze zrozumialam. Gdy moj synek skonczyl 2 lata wynajelismy opiekunke i wrocilam do pracy. Wiadomo, roznie w zyciu sie uklada, ale poki moge pracowac nie wyobrazam sobie zostawic calej odpowiedzialności finansowej na glowie męża. Poza tym zrozum go, jest za granica, zdala od Was, od znajomych, co on tam ma za zycie. Ja chyba swojego za bardzo kocham bo nie wyobrazam sobie tak zyc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żałosne
59 minut temu, Gość Gość napisał:

Zarabia na budowie i nie ma ciężkiej pracy. 

Była Pani kiedyś na budowie? Bo chyba wyobraża sobie pani że oni tylko tam siedzą?  Ludzie remontują domu latami.. po za tym sama idź do pracy, ojciec chce być z dziećmi. Skoro piszesz że skończyć to oznacza że coś zrobione. Z reszty hajsu zróbcie skromnie np pokoj, kuchnie i łazienkę (co tylko potrzeba. Wynajmicie ta "dwu pokojowa" klitkę w której ludzie żyją całe życie, ale.. i da się zarobić. 🙂 I ciesz się że masz męża tak dobrego że nadal z tobą jest.. bo wolisz dokończyć dom jego krwawica niż użyć głowy i zrobić to wspólnie z nim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gghhuyh

Facet jest od zarabiania na dom! A wy ...ki pchacie sie i wyreczacie tych swoich Januszy! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja bym sama meza za granice nie puscila. Wole zyc skromniej, splacac kredyt, ale razem. Wybacz, ale jakim autorytetem jest dla Twoich dzieci skoro one go nie znaja? Widuja go 6 razy w roku jesli dobrze zrozumialam. Gdy moj synek skonczyl 2 lata wynajelismy opiekunke i wrocilam do pracy. Wiadomo, roznie w zyciu sie uklada, ale poki moge pracowac nie wyobrazam sobie zostawic calej odpowiedzialności finansowej na glowie męża. Poza tym zrozum go, jest za granica, zdala od Was, od znajomych, co on tam ma za zycie. Ja chyba swojego za bardzo kocham bo nie wyobrazam sobie tak zyc. 

Po co wynajmować opiekunkę i płacić za to kasę jak dzieci mogą być pod opieką matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mąż od 4 lat pracuje w Niemczech. Mamy dwoje dzieci: 4 lata i 2 łatkę. Przyjezdza dość często do domu, co 2 miesiące na cały tydzień. Zarabia na budowie i nie ma ciężkiej pracy. Pojechał tam bo chcieliśmy bardzo mieć dom, jeszcze potrzebujemy z 70 tysięcy żeby go wykończyć ale jesteśmy na finiszu. Mąż przyjechał 2 dni temu. Wczoraj powiedział, że ma dość takiego życia, nie widuje dzieci ani mnie i powiedziała, że już tam więcej nie pojedzie i znajdzie pracę tu. Ale jak to zrobi to budowa domu nam się znowu opóźni i nigdy się tam nie wprowadzimy. Nie wiem co robić.

Prawidłowo myśli. Mój bardzo dawno temu też wyjechał do pracy do Niemiec. Wyjeżdżał 2 razy, po drugim razie stwierdziliśmy oboje, że kasa nie jest na tyle ważna aby poświęcać rodzinę, że tęsknimy za sobą strasznie. Nie mamy kokosów, nie mamy domu, mamy siebie i nasze niewielkie mieszkanko i jest dobrze 🙂 Starcza nam to co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mąż od 4 lat pracuje w Niemczech. Mamy dwoje dzieci: 4 lata i 2 łatkę. Przyjezdza dość często do domu, co 2 miesiące na cały tydzień. Zarabia na budowie i nie ma ciężkiej pracy. Pojechał tam bo chcieliśmy bardzo mieć dom, jeszcze potrzebujemy z 70 tysięcy żeby go wykończyć ale jesteśmy na finiszu. Mąż przyjechał 2 dni temu. Wczoraj powiedział, że ma dość takiego życia, nie widuje dzieci ani mnie i powiedziała, że już tam więcej nie pojedzie i znajdzie pracę tu. Ale jak to zrobi to budowa domu nam się znowu opóźni i nigdy się tam nie wprowadzimy. Nie wiem co robić.

Pomijając że ewidentnie ci nie odpowiada powrót męża do domu. Wiedz że jeżeli naprawdę potrafi coś na budowie zrobić to z głodu w kraju nie umrzecie a i na dokończenie chaty zostanie. Fachowcy w budowlance na wagę złota, ale twój problem leży w tym że nie bedziesz mogła się użalać przez tel jak ci ciężko, predzej chłop cię pogoni do roboty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co to się porobiło na tym świecie. Jestem tradycjonalistką. Facet powinien zarabiać, a kobieta być piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Że co?
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Łatwo wam mówić. Mieszkamy w małej klitce po jego babci, 2 pokoje. 

Do pracy pójdę jak dzieci podrosną.

A my mieszkamy w małej klitce z 2pokojami i nawet nie mam perspektywy mieć domu. Doceniam, ze mam własne mieszkanie, a że małeno to co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, DANIEL napisał:

Pomijając że ewidentnie ci nie odpowiada powrót męża do domu. Wiedz że jeżeli naprawdę potrafi coś na budowie zrobić to z głodu w kraju nie umrzecie a i na dokończenie chaty zostanie. Fachowcy w budowlance na wagę złota, ale twój problem leży w tym że nie bedziesz mogła się użalać przez tel jak ci ciężko, predzej chłop cię pogoni do roboty. 

Dokładnie.  Teraz ciężko o dobrego fachowca do remontu czy budowy domu i jeśli mąż potrafi to znajdzie dobrze platna pracę tutaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Mąż od 4 lat pracuje w Niemczech. Mamy dwoje dzieci: 4 lata i 2 łatkę. Przyjezdza dość często do domu, co 2 miesiące na cały tydzień. Zarabia na budowie i nie ma ciężkiej pracy. Pojechał tam bo chcieliśmy bardzo mieć dom, jeszcze potrzebujemy z 70 tysięcy żeby go wykończyć ale jesteśmy na finiszu. Mąż przyjechał 2 dni temu. Wczoraj powiedział, że ma dość takiego życia, nie widuje dzieci ani mnie i powiedziała, że już tam więcej nie pojedzie i znajdzie pracę tu. Ale jak to zrobi to budowa domu nam się znowu opóźni i nigdy się tam nie wprowadzimy. Nie wiem co robić.

Jest proste lekarstwo na tą sytuację, mąż idzie do pracy ty idziesz do pracy, bierzecie kredyt, dokańczacie dom i jak się przeprowadzicie to z wynajmu spłacać ie kredyt. 70tysi na 10lat to rata będzie jakieś 780-900zł raty miesięcznie w zależności od banku i warunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Tylko żebys się Autorko nie zdziwiła jak pewnego razu zamiast kasy to Ci wyślę papiery rozwodowe. Mnie to zastanawia że baby nie mają jakieś potrzeby spędzania czasu z mężem. Serio nie przeszkadza ci ze przez 2 miesiące nie widzisz własnego męża? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
54 minuty temu, Gość gość napisał:

Ta, i zwalacie się całymi rodzinami do obcego kraju i ciągniecie benefity należne jego OBYWATELOM. Jawne złodziejstwo, wstyd na całą Europę. Też dobrzy jesteście. 

Jeśli przynajmniej jedno pracuje i płaci podatki, dlaczego benefity mają się nie należeć? Należą się bardziej niż tym rdzennym mieszkańcom, którzy ani razu nie skalali się pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ta, i zwalacie się całymi rodzinami do obcego kraju i ciągniecie benefity należne jego OBYWATELOM. Jawne złodziejstwo, wstyd na całą Europę. Też dobrzy jesteście. 

Tylko, że my oboje pracujemy i płacimy podatki. Nie żyjemy na socjalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A po uj ma iść do pracy, skoro ma 2-latka? Po to żeby potem połowę wypłaty wydac na opiekunkę? Chyba was pos.rało. Do żlobka w życiu nie dałabym dziecka. 

Ja sie dziwię dlaczego z mężem nie wyjechała za granicę. Zawsze mogli coś tam wynająć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×