Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Suri

Czy poinformować JEJ męża?

Polecane posty

Gość Suri

W skrócie: jestem po rozwodzie, weszłam w nowy związek, już prawie dwa lata. Facet do rany przyłóż. Miła odmiana od kłamcy i oszusta w małżeństwie.

Niedawno (możecie mnie osadzić), wiedziona przeczuciem, tknęło mnie żeby przejrzeć komunikator mojego nowego partnera. I okazało się że flirtuje z kolezanka, umawiają się na wspólne wyjścia na siłownię, omawiaj sprawy w naszym związku, on ja komplementuje, ona go etc. Mysle, że do zdrady fizycznej nie doszlo, bo nic nie wskazywało na to w tej rozmowy. Taka faza prenatalna zauroczenia. Oczywiście rana po rozwodzie się otworzyła, ale wątek nie o nim. Z nim sobie poradzę.

Ta dziewczyna jest młoda mężatka, mówiła że chce mieć dziecko, ale zarazem wchodzi w taka relacje z zajętym facetem (znam tą dziewczyną). Jaka krzywdę robi swojemu mężowi! Zastanawiam się czy nie powinnam skontaktować się z tej dziewczyny mężem i jemu opowiedzieć o tym kontakcie, który mieli. Powinnam to zrobić? Ja będąc po rozwodzie i po tym co przeżyłam chciałabym wiedzieć jak najszybciej o takich relacjach partnera. Co byście doradzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pop

Nie, nigdy. W ten sposób to byś musiała chodzi po ulicy i informować 90% ludzi o tym, że druga strona robi krzywe ruchy. Trochę już żyje, i nie wierzę, że są pary gdzie ktoś z kimś nie flirtuje. No nie ma, a faceci z wiekiem to już w większości zdradzają ale najczęściej to jednak nie wychodzi bo monogamia to nie jest ludzka natura, taka ptawda. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suri

A nie sądzisz że można starać się nie dopuszczać chociażby na swoim poletku? Wiadomo, świata nie naprawie. Ale czemu tolerowac takich ludzi. Powinno się ich piętnować i wytykać palcem, żeby inni skrzywdzeni nie weszli w związek z taką osobą. Czemu by nie? Taki facet powinien być świadomy z kim się rozmnaza i że wysokie szanse że ten związek nie przetrwa, bo ta dziewczyna to ogromna egoistka.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gal

Poinformuj anonimowo bez szczegółów... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaloz fejkkonto na Fb i wyslij do jej faceta, koniecznie ze screenami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

Kiedyś napisała do mnie pewna pani na fb żebym pogadała z mężem bo ona jest w związku a mój mąż ją zaczepia na fb. Sprawa była mi znana od męża bo to było przesadzone nieporozumienie. Ale... Coś mi nie dawało spokoju i zajrzałam na jego konto. I okazało się że z kilkoma koleżankami prowadzi flirciarską korespondencję. Powiedziałam mu czego się dowiedziałam. Najpierw to bagatelizował ale w końcu przyznał że rzeczywiście miałam prawo być zła. Wobec tego uważam że takie historyjki trzeba zdusić w zarodku bo nie wiemy w co się przerodzą a tak jest szansa na refleksję i opamiętanie. Dlatego radziłabym poinformować tego pana że warto zajrzeć do wiadomości żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suri

Przecież jak on to dostanie, pokaże to jej, to ta dziewczyna od razu będzie wiedziała kto mu to przesłał. Po co się ukrywac.? Ja się tylko zastanawialam czy nie powinnam z nią porozmawiać, ale myślę że nie wyciągnie odpowiednich wniosków, tylko zachowa się na zasadzie: ja ci teraz pokaże. A ja życzę jej i jej mężowi jak najlepiej, może jak teraz nią mąż potrzasnie to skupi się na nim i przestanie rozglądać się na boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suri
1 minutę temu, Gość Xyz napisał:

Kiedyś napisała do mnie pewna pani na fb żebym pogadała z mężem bo ona jest w związku a mój mąż ją zaczepia na fb. Sprawa była mi znana od męża bo to było przesadzone nieporozumienie. Ale... Coś mi nie dawało spokoju i zajrzałam na jego konto. I okazało się że z kilkoma koleżankami prowadzi flirciarską korespondencję. Powiedziałam mu czego się dowiedziałam. Najpierw to bagatelizował ale w końcu przyznał że rzeczywiście miałam prawo być zła. Wobec tego uważam że takie historyjki trzeba zdusić w zarodku bo nie wiemy w co się przerodzą a tak jest szansa na refleksję i opamiętanie. Dlatego radziłabym poinformować tego pana że warto zajrzeć do wiadomości żony.

Dzieki, też tak uważam. Póki nie dojdzie za daleko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może autorko najpierw poinformuj swojego gacha o tym że wiesz, a dopiero później cudzego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

powiedzmy sobie szczerze, nie chcesz naprawiać świata czy ratować jej męża, tylko pozbywasz się wroga. ta dziewczyna jest dla ciebie intruzem. ale jak facet omawia z nią sprawy twojego związku, to może po prostu znajduje w niej przyjaciółkę. trudno, żeby ci na ten temat mówił, bo jak. poza tym to chyba jakaś karma, nie sądzisz? dlaczego są osoby z problemami w związkach i osoby, które żyją sobie w miarę normalnie? takie przechodzenie z deszczu pod rynnę musi się brać z jakiegoś powodu. a powodem jest zwykle nie wyciąganie wniosków z lekcji, jakie niesie ze sobą życie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suri
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Może autorko najpierw poinformuj swojego gacha o tym że wiesz, a dopiero później cudzego.

Z moim porozmawiałam od razu. Tak jak napisalam, to nie temat tego wątku. Z moim facetem sobie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suri
1 godzinę temu, Gość ... napisał:

powiedzmy sobie szczerze, nie chcesz naprawiać świata czy ratować jej męża, tylko pozbywasz się wroga. ta dziewczyna jest dla ciebie intruzem. ale jak facet omawia z nią sprawy twojego związku, to może po prostu znajduje w niej przyjaciółkę. trudno, żeby ci na ten temat mówił, bo jak. poza tym to chyba jakaś karma, nie sądzisz? dlaczego są osoby z problemami w związkach i osoby, które żyją sobie w miarę normalnie? takie przechodzenie z deszczu pod rynnę musi się brać z jakiegoś powodu. a powodem jest zwykle nie wyciąganie wniosków z lekcji, jakie niesie ze sobą życie. pozdrawiam.

A w jaki sposób jej się pozbędę? Będzie tam sobie dalej żyła obok, pytanie czy wyciągnie wnioski z sytuacji, że nie tyka się nie swoich facetów, zwłaszcza jak jej własnego nie brakuje. A co do przyjaźni. Przyjaciol nie chowa się pod podłogę tylko wciąga do grona rodzinnego, zaprasza do domu, wspólnie spędza czas, nie uwazasz? Każdy ma prędzej czy później jakieś problemy w związku, jak jeszcze nie doświadczyłeś to znaczy że jeszcze wystarczająco długo nie przeżyłeś w związku. Pytanie czy potrafi się z tym zmierzyc czy się ucieka. Wypowiedz się czy warto powiedzieć mężowi czy nie, bo o to pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dziwię się radom aby nic nie mówić, czy wy chcielibyście tkwić w kłamstwie , zdradach, większość romansów tak się zaczyna i konczy rozwodem a gdyby od razu wiadro zimnej wody wylac to może by coś dotaro do zdrajcy przyszłego. Ja bym powiedział tylko anonimowo o tym że żona pana ma dziwne ralacje z jednym facetem . Też chciałbym abym dostał takie info to szansa na uratowanie małżenstwa. Milczenie i udawanie że się nie widzi to wspóudział w zdradzie i zgoda na zło i krzywdę innych ludzi, niby twierdzimy że jesteśmy tacy porządni uczciwi ale jak przyjdzie co do czego to jesteśmy tacy sami jak zdradzający - współudział. Dziewczyna może popłynac, facet ma gadkę i praktykę ( to też ostrzeżenie dla autorki ) i nie jedną mógł zalizyć a potem spadaj . To są hieny związkowe , niszczące małżęnstwa bo nigdy mąż nie dorówna kochankowi który ukazuje się zawsze uśmiechnięty, rozrywkowy, bajerancki ale przez krótki czas bo nie musi martwić się o utrzymanie domu, pracy, sprzątania i prania oraz szeregu rzeczy, a szczególnie jak to robi jego żona nieświadoma zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suri
1 minutę temu, Gość gość napisał:

dziwię się radom aby nic nie mówić, czy wy chcielibyście tkwić w kłamstwie , zdradach, większość romansów tak się zaczyna i konczy rozwodem a gdyby od razu wiadro zimnej wody wylac to może by coś dotaro do zdrajcy przyszłego. Ja bym powiedział tylko anonimowo o tym że żona pana ma dziwne ralacje z jednym facetem . Też chciałbym abym dostał takie info to szansa na uratowanie małżenstwa. Milczenie i udawanie że się nie widzi to wspóudział w zdradzie i zgoda na zło i krzywdę innych ludzi, niby twierdzimy że jesteśmy tacy porządni uczciwi ale jak przyjdzie co do czego to jesteśmy tacy sami jak zdradzający - współudział. Dziewczyna może popłynac, facet ma gadkę i praktykę ( to też ostrzeżenie dla autorki ) i nie jedną mógł zalizyć a potem spadaj . To są hieny związkowe , niszczące małżęnstwa bo nigdy mąż nie dorówna kochankowi który ukazuje się zawsze uśmiechnięty, rozrywkowy, bajerancki ale przez krótki czas bo nie musi martwić się o utrzymanie domu, pracy, sprzątania i prania oraz szeregu rzeczy, a szczególnie jak to robi jego żona nieświadoma zdrad.

Dziękuję za tą opinię. Mam podobne przemyślenia. Co do mojego faceta to wiem, że to ogromne wielkie czerwone światło i muszę podjąć kroki, które wyznacza bardzo jasna granice, której przekroczenie będzie wiązało się z rozstaniem. I być gotowa, że niestety może się to skończyć rozstaniem.

A co do tej dziewczyny to dokładnie chodzi - o taki kubeł zimnej wody. Ale kilka kroków dalej i może dla niej być za późno.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym nie informowała. Przedkładam własny spokój nad babranie się w czyimś małżeństwie. Ewidentnie targają tobą emocje i chcesz dać im upust, myśląc że być może ratujesz to małżeństwo (pisałaś, ta kobieta się wtedy ewentualnie opamięta), albo że ostrzeżesz niewinnego męża przed podłą żoną. Prawda jest taka, że nie wiesz co się dzieje w ich małżeństwie. Być może wyszła za tego gościa pod presją rodziny, może on sam miał romans w przeszłości i jest to jej zemsta, może jej czegoś w związku brakuje, a może jest takim typem, że zaczepia zajętych facetów. Piszesz, że postawiłaś partnerowi granicę, czyli do rozstania nie doszło. Po prostu poinformowaniem męża tej kobiety próbujesz zminimalizować ewentualną dalszą korespondencję między nią, a twoim facetem. Poza tym to może się też obrócić przeciwko tobie, twój partner może być zły na ciebie za takie posunięcie. A ostatnia rzecz to ta, że twój partner będzie pisał z kimś innym, jeżeli nie z nią. Wiem z doświadczenia niestety- tylko kolejny raz bardziej się zabezpieczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja bym nie informowała. Przedkładam własny spokój nad babranie się w czyimś małżeństwie. Ewidentnie targają tobą emocje i chcesz dać im upust, myśląc że być może ratujesz to małżeństwo (pisałaś, ta kobieta się wtedy ewentualnie opamięta), albo że ostrzeżesz niewinnego męża przed podłą żoną. Prawda jest taka, że nie wiesz co się dzieje w ich małżeństwie. Być może wyszła za tego gościa pod presją rodziny, może on sam miał romans w przeszłości i jest to jej zemsta, może jej czegoś w związku brakuje, a może jest takim typem, że zaczepia zajętych facetów. Piszesz, że postawiłaś partnerowi granicę, czyli do rozstania nie doszło. Po prostu poinformowaniem męża tej kobiety próbujesz zminimalizować ewentualną dalszą korespondencję między nią, a twoim facetem. Poza tym to może się też obrócić przeciwko tobie, twój partner może być zły na ciebie za takie posunięcie. A ostatnia rzecz to ta, że twój partner będzie pisał z kimś innym, jeżeli nie z nią. Wiem z doświadczenia niestety- tylko kolejny raz bardziej się zabezpieczy. 

Mądra i właściwa ocena sytuacji. Samo sedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kpow

A skąd wiesz jak im się układa w małżeństwie? Chcesz zbawić świat, w imię czego? Tego że co drugie małżeństwo się rozwodzi albo rozwiedzie? Jaki masz na to wpływ, moralność zachowaj dla siebie bo to też kwestia subiektywna. Informuje to się policję albo prokurature o przestępstwie a nie wchodzi ludziom do łóżka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suri
32 minuty temu, Gość gość napisał:

Mądra i właściwa ocena sytuacji. Samo sedno!

Jest to dobre spojrzenie na mozliwe konsekwencje dlugofalowe. Dzieki. W takich sytuacjach "zagrożenia" człowiek powinien faktycznie zadbać przede wszystkim o swój spokój, więc sensowne byłoby olać i skupić się jedynie i głównie na relacji z własnym partnerem, dotrzeć po co mu taka znajomosc i trochę przeanalizować wspólnie ta sytuacje. 

Jednakże ja miałam to szczęście, że w poprzednim małżeństwie ktoś doszedł do wniosku że jednak trzeba poinformować mnie o sytuacji i dzięki temu nie trwałam w związku bez przyszłość z oszustem i kłamcą. W tym układzie ocena sytuacji należałaby do jej męża, czy im się układa czy nie, to nie moja sprawa. Zresztą tak jak napisalam. To był flirt. Nic za co bierze się rozwod. Wiem jednakze, że jak się nie układa to się rozmawia, idzie do psychologa, stara dojść do porozumienia, a nie ogląda za innymi kobietami/facetami. Dość prymitywne podejście w mojej ocenie.

Partner niech sobie będzie zły ile wlezie, będzie to ewentualnie dowód że jednak ta dziewczyna coś dla niego znaczy, a nie jak zapewnia teraz, że to nieporozumienie. Z tym zabezpieczeniem w przyszłość kolejnych flirtow to racja, fakt, że w końcu intuicja coś podpowie, ale nie wiadomo jak długo będzie to trwało. Wazne, że przynajmniej granica wyznaczona już jest. Zatem jezeli drugi raz się wydarzy, to przekroczy ja świadomie. Płakać ani załować po takich ludziach nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suri
28 minut temu, Gość Kpow napisał:

A skąd wiesz jak im się układa w małżeństwie? Chcesz zbawić świat, w imię czego? Tego że co drugie małżeństwo się rozwodzi albo rozwiedzie? Jaki masz na to wpływ, moralność zachowaj dla siebie bo to też kwestia subiektywna. Informuje to się policję albo prokurature o przestępstwie a nie wchodzi ludziom do łóżka. 

Totalnie brak zgody. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Suri napisał:

Jest to dobre spojrzenie na mozliwe konsekwencje dlugofalowe. Dzieki. W takich sytuacjach "zagrożenia" człowiek powinien faktycznie zadbać przede wszystkim o swój spokój, więc sensowne byłoby olać i skupić się jedynie i głównie na relacji z własnym partnerem, dotrzeć po co mu taka znajomosc i trochę przeanalizować wspólnie ta sytuacje. 

Jednakże ja miałam to szczęście, że w poprzednim małżeństwie ktoś doszedł do wniosku że jednak trzeba poinformować mnie o sytuacji i dzięki temu nie trwałam w związku bez przyszłość z oszustem i kłamcą. W tym układzie ocena sytuacji należałaby do jej męża, czy im się układa czy nie, to nie moja sprawa. Zresztą tak jak napisalam. To był flirt. Nic za co bierze się rozwod. Wiem jednakze, że jak się nie układa to się rozmawia, idzie do psychologa, stara dojść do porozumienia, a nie ogląda za innymi kobietami/facetami. Dość prymitywne podejście w mojej ocenie.

Partner niech sobie będzie zły ile wlezie, będzie to ewentualnie dowód że jednak ta dziewczyna coś dla niego znaczy, a nie jak zapewnia teraz, że to nieporozumienie. Z tym zabezpieczeniem w przyszłość kolejnych flirtow to racja, fakt, że w końcu intuicja coś podpowie, ale nie wiadomo jak długo będzie to trwało. Wazne, że przynajmniej granica wyznaczona już jest. Zatem jezeli drugi raz się wydarzy, to przekroczy ja świadomie. Płakać ani załować po takich ludziach nie można.

Wydaje się, że jesteś zdecydowana co do poinformowania męża tej kobiety, jeżeli czujesz że tak ci podpowiada intuicja, to zrób to. Zdania jak widać są tu podzielone, a ostateczna decyzja należy do ciebie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, masz moralny obowiązek poinformować. Ciebie ktoś poinformował, no więc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że wszyscy tu piszący uważają rozmowę o problemach małżeńskich z obcą osobą płci odmiennej za początkową fazę zdrady ?  Co sądzicie o opisywaniu takich problemów na tym forum ?

Czasem ludzie potrzebują po prostu się wygadać, chcą poczuć wsparcie i zrozumienie. Pisząc na forum również tego oczekujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że wszyscy tu piszący uważają rozmowę o problemach małżeńskich z obcą osobą płci odmiennej za początkową fazę zdrady ?  Co sądzicie o opisywaniu takich problemów na tym forum ?

Czasem ludzie potrzebują po prostu się wygadać, chcą poczuć wsparcie i zrozumienie. Pisząc na forum również tego oczekujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ronin

Ale ludziom odwala, pakować się komuś do łóżka, chore. W czasach wolności, lgbt itp Ty chcesz się wtrącać do tego kto z kim sypia. Niech robią co chcą, ich sprawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werr

Zgadzam się, nie wiem jaki jest cel? To może zostań siostra zakonna albo głos kazania? Nie zabijają, kradną, gwałca.. To co piszesz to element życia, subiektywna moralność dorosłych ludzi nic więcej. Nie wchodzi się z buciorami w cudze życie. To chore. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie buduje się szczęscia na cudzej krzywdzie, odeszłaś od męża, związałaś się z innym i myslałaś że on też nie zdradzi tak jak ciebie ? jak chcesz uratować tamten związek i mieć czyste sumienie to poinformuj gdyz chociaż będzie szansa na uratowanie a tak jak popłyną to już jest po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze radzę

a ja bym nie mówiła tylko obserwowała. co ci da, ze teraz powiesz? nie zyskasz nigdy pewnosci, co by bylo gdybys nie wkroczyla. bedziesz zyc w poczuciu, ze twoj facet by mogl cie zdradzic. a jak nie ta, to trafi sie inna. poczekaj i zobacz czy bedzie w stanie sam sie opamietac, powiedziec stop, gdy sprawy zajda za daleko. jak sie tak stanie, to gratuluje, bedziesz spac spokojnie. jak cie zdradzi, to kopa w d... i do przodu. powiedzialabym wtedy tez mezowi tej laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Powiedziałaś swojemu partnerowi i w sumie to powinno zakończyć sprawę. Jeżeli zauważysz ze on z tym nic nie zrobił to znaczyć będzie, ze nie jesteś dla niego ważna. 
nie powinnaś poniżać się i biegać do jej męża, jest opcja ze zrobią z ciebie wariatkę bo chyba nie liczysz na to, ze w tej sytuacji została historia tego kontaktu. J

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yyyy
Dnia 4.01.2020 o 02:16, Gość Werr napisał:

Zgadzam się, nie wiem jaki jest cel? To może zostań siostra zakonna albo głos kazania? Nie zabijają, kradną, gwałca.. To co piszesz to element życia, subiektywna moralność dorosłych ludzi nic więcej. Nie wchodzi się z buciorami w cudze życie. To chore. 

Zgadzam się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×